Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziś ten dzień
[*] dla mojego Aniołka.
Ale trzeba żyć dalej i się nie poddawać. Ale ja Wam zazdroszcze tego spotkaniaeh no cóż bawcie się dobrze! I proszę mi tu nie zapomnieć o zdjęciach
Elaria a Ty daleko mieszkasz od trójmiasta?
Mam nadzieje,że dziś już emocje opadły. Lepiej się nie będę odnosić to tych wydarzeń z wczoraj.
Laila kciukam za wyniki, ja mojemu tez już wykupilam pakiet badań, teraz musze go jeszcze zaciągnąć do labu :p
I niestety mam tak jak Wy, tych chwil bezwarunkowej radości nie obciążonej żadnymi obawami, już nie wróci. Nie wiem już czy będe umiała się cieszyć z pozytywnego testu.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Niebieskaa wrote:Aniu... piszesz: "Euforia jak stąd do nieskończoności. Niczym niezakłócona, niczego nieświadoma, niezorientowana w niuansach ciążowych, a tym bardziej - niewiedząca, że coś może pójść nie tak."
Odczuwalam ten stan dokladnie tak samo. Pamietam szczegolnie jeden moment. Wrocilismy z cudownych wakacji we Francji...bylam taka radosna jak jeszcze okazalo sie po powrocie, ze pierwsza proba zajscia w ciaze (i tylko jeden seks bez zabezpieczenia) okazala sie od razu byc strzalem w dziesiatke. Pamietam to jak dzis...ze juz wiem ze jestem w ciazy...jest piekny, sloneczny dzien, slucham muzyki i tej jednej piosenki, i ide na spacer w tych wlasnie spodniach, w tej koszulce, w tych butach, wlosy mam uczesane w taki sposob i przeszywa mnie to uczucie radosci, podniecenia, troche strachu ale takiego pozytywnego...i ta swiadomosc, ze tylko ja i maz wiemy, a nikt wiecej nie wie...wracam do domu i maz wita mnie z tym bukietem kwiatow... laczy nas niesamowita tajemnica i euforia...
a potem mijaja 2 tygodnie i zaczyna sie koszmar...
Ehh chyba każda z nas ma podobne wspomnienia z tej pierwszej ciąży, kiedy w ogóle nie brałyśmy pod uwagę, że może nas spotkać jakieś nieszczęście. Jasne, nieszczęścia się zdarzają, właśnie - ZDARZAJĄ, więc przecież naturalnie, że NIE MNIE, tylko komuś tam na drugiej półkuli świata.
Pamiętam pierwsze USG, gdy po wyjściu z gabinetu mąż zaprosił mnie do cudownej restauracji, dokładnie pamiętam co zamówiłam, jakie te dania miały smak, kto w tym czasie do nas zadzwonił z gratulacjami. Pamiętam każde jedno uczucie, jakby to było wczoraj a nie prawie 2 lata temu.
Właśnie próbuję się umówić na to cholerne sonoHSG, ale lekarz nie odbiera...wysłałam smsa, może odpisze...Mamaokruszka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny kochane, wiem że mnie opieprzycie że nie wolno się nakręcać ale mi się już 3 dzień kręci w głowie i chce mi się spać tak że nieam siły pracować.. bardzo bym już chciała zrobić test albo betę...
Annak, Niebieska - ja mam chyba jakieś blokady w mózgu i mimo traumy wiem że jak wysikam 2 kreski to będę się cieszyć jak dziecko na Gwiazdkę, może dlatego że pierwszy raz wierzę że ma szansę się udać?
Powinnam pracować ale zaraz zasnę na klawiaturze... Uprzejmie proszę mnie ojojac, nie bardzo wiem z jakiego powodu ale na pewno się przydaMamaokruszka lubi tę wiadomość
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evita wrote:Annak, Niebieska - ja mam chyba jakieś blokady w mózgu i mimo traumy wiem że jak wysikam 2 kreski to będę się cieszyć jak dziecko na Gwiazdkę, może dlatego że pierwszy raz wierzę że ma szansę się udać?
ja też myślę, że mimo tych przeżyć, będę sikać ze szczęścia jak zobaczę 2 kreski na teście...może dlatego, że tyle czekam i tyle się nie udaje, że samo zajście to już będzie cud. A Ty Evitka ile się starasz? wybacz, że nie pamiętam<3 ale chyba też troszkę dłużej, prawda? -
U mnie był najpierw strach, potem dopiero radość. Dowiedziałam się 21.06, chociaż już wcześniej podejrzewałam, że coś jest na rzeczy. Potem po kolejnym usg i braku pęcherzyka zaczął się strach, który nawet teraz nie odpuszcza. Zazdroszczę dziewczynom, które zaszły i urodziły bez problemu, że nie zastanawiały się nigdy w ciąży co będzie jak dziecko umrze.
Evita, ojojojojojojoj
PS. W którym dc jesteś? Może wcale nie jest za wcześnie na test?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 13:32
-
Evitka więc ojojowuje
myślę,że jutro już by Ci wyszedł test. Oczywiście do niczego nie namawiam.
A właśnie nim przeczytałam Twojego posta to czytałam o ciąży urojonejjak to łatwo można wpaść w symptomy ciąży, mdłości, ból piersi, kręcenie w głowie itd.
Oczywiście nie mówię,że Ty sobie cokolwiek wmawiasz, ale uśmiechnęłam się bo właśnie o tym skończyłam czytać :pWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 13:47
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Skrzacie...az mnie przeszylo, jak opisalas ze pamietasz smak potraw...
Evitka...ja juz od dluzszego czasu zauwazam Twoj buchajacy optymizm, jestes o wiele bardziej aktywna na forum i wielokrotnie przez Twoje posty przenikala nadzieja i radosc z powodu nowych staran. I tego sie trzymaj kochana! Mam nadzieje, ze odtanczysz dziki taniec radosci wymachujac pozytywnym testem. Jestes przebadana, zabezpieczona, do tego masz dobre nastawienie psychiczne...czego chciec wiecej?Ja na tym etapie tez wierze, ze bedzie dobrze. Ale poczatki byly ciezkie, decydujaca wizyta, na ktorej mialo pokazac sie serce lub nie byla traumatyczna. Nawet lekarz byl caly zestresowany i pamietam jak dzis jego ulge i tylko dwa slowa po sekundzie od popatrzenia w ekran usg: JEST OK. Potem mi mowil, ze dla niego to zawsze jest bardzo stresujace popatrzec na ekran...To ten sam lekarz co powiedzia, ze jest 50 powodow krwawienia, kilka jest powaznych, reszta to dyrdymaly:D ide do niego na usg w grudniu.
Skrzacie, jestem w trakcie zamawiania Moringi Forever!:DDD ale sie ciesze! ale zamawiam jednak do Wroclawia i odbiore w grudniu. Dostalam ostatnio tak po dupsku (a raczej po kieszeni) przez clo naliczane w No, ze stracilam chwilowo chec zamawiania do No. Mam jeszcze kilka przesylek, ktore juz sa w trakcie realizacji ale napisalam do sklepu, ze prosze o zanizenie wartosci przesylki, wyslanie bez rachunku i w ogole to biore na siebie jak nie dojdzie, byleby tylko nie placic za clo tyle co za zamowione produkty:(
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:Hopeless, mam pytanko do Ciebie. Sorry jesli uwazasz, ze jest nie na miejscu, albo kompletnie nie ogarniam Twojej sytuacji. Juz dawno zorientowalam sie ze Ty to Abby i Abby dobrze kojarze np. z humoru albo polecenia mi chust (swoja droga..moglabys mi jeszcze raz napisac jakie chusty polecasz? chetnie poogladam we Wro). I rozumiem, ze zniknelas z roznych osobistych powodw i pojawilas sie jeszcze raz pod nickiem Hopeless. Czy ja dobrze kojarze, ze Ty juz odlozylas starania calkowicie? wlasnie z roznych powodow prywatnych? Czy nie? i dalej testujesz?
Tamto skasowalam bo na tamtą chwile nie było żadnych szans na dziecko. Nie mogłam się starać. Nie chciałam być na ovf. I był ten dzień w którym czekalysmy na wyniki Avy. I musiałam się odezwać. Założyłam Hopeless.
A teraz sytuacja się zmieniła. Praktycznie z dnia na dzień. Dlatego wrócił stary avatar. Dlatego testuję.
Ewciaa83 lubi tę wiadomość
-
Mamaokruszka wrote:Niebieska, a jakby tak wysyłać jako prezent? Tzn. w sklepie poprosić o wysyłkę jako prezent. Wtedy nie dołączają rachunku
Probowalam roznych opcji i nie wiem do konca od czego to zalezy. Mam wrazenie, ze ostatnio mocno filtruja wszystkie przesylki, bo wczesniej zdarzalo sie, ze nie nabijali mi cla. Mam jeden sklep z Pl ktory wysyla mi kosmetyki i zdarza sie, ze przesylka ma spora wartosc i nigdy nie dostalam cla...nie wiem o co chodzi.
Ale zamawialam ostatnio plaszcz i poprosilam o niedolaczanie rachunku i wyslanie jako "prezentu". Niestety firma kurierska zapytala mnie o dowod zakupu...zaplacilam polowe wartosci plaszcza plus jakies koszty operacyjne, ktore sciagnela ze mnie ta firma kurierska...Generalnie jak dostalam rachunek na prawie tysiac zlotych to myslalam ze spadne z krzesla.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
skrzat1988 wrote:ja też myślę, że mimo tych przeżyć, będę sikać ze szczęścia jak zobaczę 2 kreski na teście...może dlatego, że tyle czekam i tyle się nie udaje, że samo zajście to już będzie cud. A Ty Evitka ile się starasz? wybacz, że nie pamiętam<3 ale chyba też troszkę dłużej, prawda?
Skrzaciku ja od sierpnia 2015... Masakra...
P.s. nie mogłam otworzyć Waszej strony na FB a chciałam polubić. Mam nadzieję że to chwilowe. Natomiast na stronie oficjalnej Waszej firmy w zakładce Nasz Zespół nie ma Cie, kiedy to zostanie naprawione?Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Dołączam się do pytania Evity
tez chciałabym Cię obejrzeć w zespole :p
Hm EEvita to co mi się ubzduralo ze Ty 3 dni przed @ jesteś. A to faktycznie za wcześnie.Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
nick nieaktualny
-
Ja do 3 miasta 80 km. Ale mieszkałam w Gdańsku przez studia
Na 20 jadę do szkoły. Oby ta noc szybko zleciała
Elaria przypomnij mi kochana w którym dniu miałaś pozytywny test?Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
Niebieska a chusta musi mieć splot skosno-krzyżowy
firma już taka ważna nie jest. Do nauki najlepsze są pasiaki z krawędziami w różnych kolorach. Ale jak Cię zachwyci jakiś zakard to bierz
chuste trzeba kochać
ja miałam na początek chyba little frog długa i almelle kolkowa. I jak tylko młoda osiągnęła odpowiedni rozmiar przesiadlysmy się na tule
Niebieskaa lubi tę wiadomość