Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
KammaMarra wrote:Dziekuje Jagusiu.
Takie rzeczy ucza pokory. Jest mi przykro ale tak ma byc. Nie zmienie swiata i ludzi. A wiem ze dobro wraca. Moj rok zaczsl sie bardzo zle.
Smierc cioci bliskiej potem ciaza potem w urodziny dowiedzialam sie ze serduszko juz nie bije potem szpital teraz praca. No juz Mowilam temu na gorze ze hola hola wystarczy. Wiec daje mu pole do popisuAntoś IVF,Julisia natural
-
KammaMarra wrote:Jak to co.
Haha... Ciaze
Wierze ze dobro wraca.czego życzę z całego serduszka i trzymam kciuki.
KammaMarra lubi tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
nick nieaktualnyRoma, ja też czasem myślę (myślałam), że niesprawiedliwie jojczę o drugie dziecko, skoro tyle kobiet walczy choć o jedno. Ale, jak Annak napisała, można tak samo mocno pragnąć pierwszego, drugiego, jak i piątego, n-tego.
Życie nie jest sprawiedliwe, niestety
Evita, taki egoizm jest każdemu potrzebny, więc nie żałuj sobie.
Nie pisałam nigdy o tym, co mi pomaga się wyciszyć, zrelaksować. Ciekawa jestem, czy jestem tu jakimś wyjątkiem, dziwolągiem, bo nie znam ani jednej osoby, która by miała podobne upodobania, co ja. Otóż, jakieś 7 lat temu odkryłam w necie zjawisko ASMR. Znacie może to uczucie błogiego mrowienia (przyjemnych ciarek), kiedy ktoś bawi się waszymi włosami, mizia po plecach, robi masaż, zajmuje się wami. Ja bardzo lubię obejrzeć przed snem, albo kiedy jestem zestresowana, filmik ASMR na youtube. Mam kilkunastu ulubionych twórców, ciągle poznaję nowych. Większość anglojęzycznych, ale jest też parę polskich kanałów. Jeśli tego nie znacie, to podrzucę parę linków, może komuś się spodoba. Ja najczęściej zasypiam w trakcieWażne, aby oglądać ze słuchawkami na uszach, wtedy ma się wrażenie, że ktoś to na nas wykonuje.
Z polskich twórców uwielbiam SoftAnnaPL https://www.youtube.com/watch?v=5cT9FB70PjU
Relaks Wieczorową Porą https://www.youtube.com/watch?v=y5_xR_t-q3Q
Z zagranicznych lubię
GentleWhispering https://www.youtube.com/watch?v=3h4inWX8NtA
Nie będę wymieniać wszystkich, bo jest ich za dużo. Odpalam sobie to w laptopie , albo na telefonie (ze słuchawkami!), najczęściej szybko zamykam oczy i odpływam. Czuję miłe ciarki, a potem nieprzepartą senność. Odpływają wszystkie zmartwienia, a często aż się zdrzemnę na kanapie i budzę się zrelaksowana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2016, 22:33
annak, KammaMarra, sy__la lubią tę wiadomość
-
Elaria wrote:Nie pisałam nigdy o tym, co mi pomaga się wyciszyć, zrelaksować. Ciekawa jestem, czy jestem tu jakimś wyjątkiem, dziwolągiem, bo nie znam ani jednej osoby, która by miała podobne upodobania, co ja. Otóż, jakieś 7 lat temu odkryłam w necie zjawisko ASMR.
Pisałaś, kochana!
Kiedyś tu o tym pisałaś!
Bo ja potem zgłębiłam ten temat. Szukałam czegoś, co mnie dobrze posmyra. Tylko raz udało mi się to przeżyć dzięki filmowi z YT (ale potem doczytałam, że faktycznie nie wszyscy są zdolni do tego przeżycia). Natomiast cudowny zysk z tych poszukiwań był taki, że uświadomiłam sobie, że jeden specyficzny dotyk mojego męża wywołuje u mnie dokładnie to odczucie. To musi być to! Ciężko pomylić z czymś innym
Dzięki za te linki. Może to, co polecisz, wywoła u mnie w pełni te odczucia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2016, 22:36
-
Jagna 75 wrote:wiec wstawiam sie za ciebie,mówie dosc!!Niech teraz bedzie juz tylko lepiej
Dziękuję Jagusiu
Bedzie dobrze co by nie było.
Bardzo sir cieszę ze Ty juz spokojna jestes i Dj . Cudna kropeczka05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
KammaMarra wrote:Dziękuję Jagusiu
Bedzie dobrze co by nie było.
Bardzo sir cieszę ze Ty juz spokojna jestes i Dj . Cudna kropeczkaAntoś IVF,Julisia natural
-
Dziękuję dziewczyny za gratulacje
Jagna, teoretycznie tak, następne to prenatalne. W praktyce-raczej nie wytrzymam biorąc pod uwagę, że znów dziwnym trafem po usg piersi przestały boleć i dziś dzień bez pawia więc schiza zaraz złapię, tym bardziej, że ja nie widziałam na ekranie, że maluch żyje tylko doktorekAle fisiowanie, to nasza rzecz
Mama
12.2015 - pjp 9 tc
06.2016 - </3 12 tc -
Pysia nie wiem co za doktor który nie chce przyszlej mamie pokazac swojego dziecka,przeciez to gwózdz wizyty,dobra moze nie dac fotki sle zeby na chwile monitora nie obrócic...
Na prenatslnych pewnie juz wszystko pokaze ale na kolejnych powiedz ze nie zejdziesz z fotela póki nie pokaze dzidzi.Mój màz wczoraj sam wlazł za prawan i jak to bywa nic nie rozumial z tego obrazu to lekarz musial mu strzalką wszystko pokazac a przede wszystkim gdzie to serduszko na monitorze..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2016, 08:11
KammaMarra lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyCześć wszystkim!
Jagna, prenatalne robiłam na NFZ. Gin dał mi namiar na pracownię badań prenatalnych w innym mieście, wg. ich cennika usg genetyczne + PAPPA kosztuje 400 zł.
Po 7 dniach lekarz zadzwonił z wynikiem ryzyka, teraz czekam na listonosza, bo mają mi wysłać papiery.
Pysia, mój gin ma jeden monitor koło siebie, a drugi na wprost od fotela, więc ja wszystko widzę to, co on. Szkoda, że Twój tak nie ma. W którym tygodniu będziesz na prenatalnych? -
Dzièki Elaria,zapisalam sie prywatnie,ale chce jeszcze isc na NFZ i te testy tez na NFZ zrobic..tylko jeszcze nie bylam u gina na nfz bo termin mam dopiero na 15grudnia wiec musze jechac i zapytac czy mogą mnie wcisnąc wczesniej ze wzgledu na ciàze i pierwszą wizyte...
A tak jedno pytanie fo dziewczyn które chodzą prywatnie i na NFZ czy macie dwie karty ciązy?Czy mówilyscie ze prywatnie tez chodzicie?Nie wiem jak sie zachowac bo bede sie czula jak jakis wyludzacz,chcialabym uniknąc mówienia ze prowadzi mnie lekarz z kliniki i tam tez mam karte ciązyAntoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyJagna, a co to kogo obchodzi, ilu masz lekarzy. Płacisz podatki, więc należy Ci się "darmowa" opieka, jak psu micha. Ja jakoś nie odczułam potraktowana się gorzej. Gabinet w ładnej siedzibie, oferują badania na każdym etapie ciąży i wszystko można u nich zrobić prywatnie, ale mają też umowę z NFZ. Ja już za tę wizytę zapłaciłam, w podatkach.
KammaMarra, Evita, Mamaokruszka, annak lubią tę wiadomość
-
Jagusiu,
Elaria idealnie to ujęła!
Ty w ogóle nie powinnaś mieć żadnych obiekcji.
Płacisz podatki i leczenie na NFZ należy Ci się jak psu buda!
Powiem Wam, że mnie to w ogóle cały ten temat do czerwoności rozpala. Ja w całej mojej ponad 3-letniej historii walki o dziecko tylko raz (jeden raz!) skorzystałam z czegokolwiek na NFZ i było to właśnie badanie USG 12 tc + PAPPA (choć i tak równolegle zrobiłam je prywatnie).
Aaa, przepraszam, leżałam też 4 razy w szpitalu w związku z poronieniami i nie zapłaciłam za to złotówki. Ale w tym wypadku to już chyba łaski nie robią.
Nie liczę wizyty u genetyka na NFZ, bo tak naprawdę załatwiła mi ją moja gin, która była w takim szoku po badaniach, które robiłam (te słynne 99% ryzyka), że zapomniała chyba o wszystkich formalnościach.
Oczywiście, pewnie mogłabym więcej robić na NFZ, ale żal mi zawsze czasu, nerwów, głupio mi wobec tych osób, których naprawdę nie stać na leczenie prywatne (bo przecież zajmę im miejsce). I to ostatnie jest właśnie bez sensu.
Patrzcie, państwo niby nas namawia, żeby rodzić dzieci. Bo przyrost naturalny spada, bo społeczeństwo się starzeje. Dzieci są potrzebne nie tylko nam, dziewczynom z tego wątku, ale światu. Ale co ten świat robi, żeby nam pomóc mieć dzieci? Idealny przykład Jacqueline, która X tygodni czekała, bo nawet nie mogła odebrać wcześniej wyniku badania, które zrobiła (bo procedury!). A wielu z nas w ogóle nic nie przysługuje.
I wydajemy dziesiątki tysięcy złotych na badania, żeby się udało.
I kiedy raz trzeba skorzystać z czegoś na NFZ, to większość z nas ma obiekcje i krępuje się.
Także Jagusiu, bierz co TWOJE i nie krępuj się niczym. Wystarczy, że ktoś zabrał Tobie i osobom takim jak Ty refundację in vitro i musisz sama brać to na swoje barki nie tylko psychicznie i fizycznie, ale też finansowo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2016, 10:30
KammaMarra, Elaria, Evita lubią tę wiadomość
-
a u mnie jak nie urok to sraczka!!!!!
Byłam dziś na wymazie z szyjki macicy i podczas badania zakrwawiłam, w poprzednim miesiącu tez! co to oznacza!?Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
nick nieaktualnyJagna, ponoć niektóre laboratoria robią test PAPPA, ale to badanie to nie tylko białko PAPPA, ale też "wolna podjednostka beta HCG", czy jak jej tam. Ponoć niezwykle istotne jest, by zarówno usg, jak i pobranie krwi (właśnie na te dwa składniki) były tego samego dnia i żeby ten sam lekarz, co robił usg, opracowywał potem wyniki biochemii i szacował ryzyko. Ja wiem, że oni mają do tego komputer i algorytm, ale kilkakrotnie o tym czytałam.
Mama ginekolog (hmmm... hmmm..., wiem, że to kontrowersyjna osoba) mówiła właśnie w swoim filmiku na ten temat i mówiła też, by się nie dawać skusić na ofertę laboratoriów, które oferują właśnie badanie PAPPA, bo to nie to samo.
https://www.youtube.com/watch?v=7-sMf8taEgM
Ja nawet mężowi pokazałam ten filmik, żeby mu objaśnić, co się z czym je. -
Dziewczyny, powiem Wam tylko, ze nie lepiej jest w Norwegii. Nawet jednego usg po poronieniu nie dostalam panstwowo, przy drugim poronieniu dowiedzialam sie o pustym jaju od prywatnego ginekologa.
Cale to diagnozowanie i leczenie odbylo sie prywatnie w Norwegii i Polsce, jedyne co jak na razie dostalam panstwowo to usg polowkowe, kolejne usg w styczniu. I oczywiscie za porod nie zechca pieniedzy...juz na pewno bede rodzic w No, a rozwazalam porod na prywatnym oddziale we Wro.
Wiecie co...jestem dzis wstrzasnieta po raz kolejny historia mojego dobrego kolegi z poprzednej pracy. Smutna historia, ale mam nadzieje, ze biurokracja i zelazne prawo nie zniszczy tej rodziny. Otoz kolega Lars ma partnerke z Etiopii, ma z nia przeurocza dwuletnia coreczke i czekaja na swoje kolejne dziecko, ktore ma przyjsc na swiat w polowie stycznia. Swoje pierwsze dziecko stracili po porodzie...wiec same dobrze wiecie jaka to trauma. Ale najgorsze w tej historii jest to, ze ona zyje od kilku lat w strachu, czy pewnej przykrej nocy nie zapuka policja i nie odesle jej przymusowo do Etiopii. Sprawa jest bardzo skomplikowana, bo ona nie ma statusu uchodzcy,a takze nie moze dostac prawa pobytu w Norwegii. Wyjechala za lepszym zyciem, wiedziala, ze ma male szanse na legalny pobyt w Europie...i ok...tutaj przeciwnicy tej sprawy klada na niej wine..ze wiedziala, co robi, wyjezdzajac z kraju. Ale sprawa jest bardziej zlozona...otoz przez pewien czas Etiopia nie chciala przyjac z powrotem swoich rodakow, co skutkowalo tym, ze ona miala status osoby bez papaierow, bez mozliwosci powrotu. Oni od kilku lat starali sie o papiery dla niej na zasadzie laczenia rodzin. Potem wyszla taka akcja, ze Etiopia zgodzila sie wystawic jej papiery, ktorych jej brakuje do zlozenia papierow o czasowy paszport, ale musialaby sie stawic osobiscie w Etiopii, gdyby to zrobila nie mialaby juz mozliwosci powrotu do Europy. Totalna masakra...urzednicy norwescy juz kilka razy wyznaczyli jej date ostatecznego powrotu i ciagle odrzucaja jej wniosek o prawo pobytu, zaslaniajac sie umowami, tym zen ie rozpatruja pojedynczych wnioskow itd. I ona przebywa w No bez papierow, nie ma pracy, nie ma ubezpieczenia i zyje ze swiadomoscia, ze kazdego dnia policja moze ja zabrac z jej domu w Norwegii...oni w miedzyczasie walczyli i walcza, cala spolecznosc tego miasteczka obok mnie jest w to zaangazowana, biskup wystepowal w tv itd. Powolywali sie na prawa dziecka,zeby tym sposobem ja zatrzymac itd. Generalnie wczoraj wieczorem dostali kolejny list odrzucajacy jej prawo pobytu i wyznaczajacy date opuszczenia Norwegii na 1.12...Ona na pewno nie wyjedzie, bo malo takich ludzi wyjezdza z wlasnej inicjatywy, to wyglada tak, ze przychodza uzbrojeni policjanci w nocy i sila zabieraja ludzi...I oczywiscie jest sporo stron tej sprawy, budzi wiele kontrowersji szczegolnie u zwolennikow prawa...ale na Boga...jak mozna dwuletniemu dziecku zabierac matke! ona ma prawo zabrac mala ze soba, ale malutka ma tez prawo zostac w No, bo ona jest pelnoprawnym obywatelem norweskim... Kobieta jest na skraju wytrzymalosci..a ona przeciez jest w zaawansowanej ciazy...jeszcze bardziej mnie to porusza jak sama jestem w ciazy... nie wiem jak oni daja rade psychicznie...okropna, brutalna rzeczywistosc, media ogolnonorweskie tez zaangazowaly sie w ta sprawe i wszyscy wierza, ze uda znalezc sie sposob, zeby ich nie rozlaczyc.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Elaria wrote:Jagna, ponoć niektóre laboratoria robią test PAPPA, ale to badanie to nie tylko białko PAPPA, ale też "wolna podjednostka beta HCG", czy jak jej tam. Ponoć niezwykle istotne jest, by zarówno usg, jak i pobranie krwi (właśnie na te dwa składniki) były tego samego dnia i żeby ten sam lekarz, co robił usg, opracowywał potem wyniki biochemii i szacował ryzyko. Ja wiem, że oni mają do tego komputer i algorytm, ale kilkakrotnie o tym czytałam.
Ja gdzieś niedawno czytałam (ale nie dam głowy za źródło), że podobno zmienili te wytyczne i teraz nie trzeba już robić USG i pobierać krwi w tym samym dniu. Można zrobić to w odstępie chyba do max tygodnia, bo wszystkie dane (rozbieżność dat) koryguje potem algorytm. Ale - tak jak napisałam - nie wiem, czy jest ta informacja super wiarygodna. Chociaż pisał o tym jakiś lekarz i wrzucał nawet link do tych nowych wytycznych.
Wydaje mi się, że formalną nazwą badania jest "test podwójny". I może tak trzeba mówić, żeby uniknąć tego ryzyka nieporozumienia (samo PAPPa), o którym piszesz, Elaria. Ale jak się im wytłumaczy, czego się oczekuje od tej PAPPy, to chyba też załapią.
W Warszawie na pewno można takie badanie zrobić w większości klinik i w dobrych gabinetach ginekologicznych.