Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamma, jeśli lekarz powiedział że owu była niedziela /poniedziałek to on jeszcze nie osiągnął maksimum. Powinnaś powtórzyć w poniedziałek, czuli 7 dpo, wtedy będziesz miała wiarygodny obraz sytuacji.
Alisa lubi tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Gaduaaa wrote:ja popieram...
teraz może to nie szkodzi.. ale na pewno gdzieś wyjdzie wcześniej lub później.. to są HORMONY ...
ja też mam w domu luteinę pod język i co? mam teraz brać? skoro nikt mi nic nie każe?
Ja bym brała jedno poronjenie masz za soba mi po poronieniu od razu gin kazal w razie pozytuwnrho testu
Ale Gadulko nie sugerij sie opiniami kazda ciaza jest inna. Mimo wszystko poinformowalabym gina bynajmniej mok kazal telefonowac od razu od testu +Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 17:57
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Kurcze przez pozytywne testy Gaduuu i Alisi mam straszne ciśnienie żeby zrobić test i marzę żeby był pozytywny
Ja się tak teraz zastanawiam czy jak bym wcześniej wiedziała że jestem w ciąży i wzięła dupka albo luteine to była by szansa na utrzymanie?
Chociaż pewnie nie bo u mnie był krwiak.Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
roma wrote:Kamma, jeśli lekarz powiedział że owu była niedziela /poniedziałek to on jeszcze nie osiągnął maksimum. Powinnaś powtórzyć w poniedziałek, czuli 7 dpo, wtedy będziesz miała wiarygodny obraz sytuacji.
Dziękuję Romus ❤05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualnyWklejam wypowiedź dr Tomaszewskiego dot. progesteronu: " Proszę Panią, rozumiem Pani emocje, ale proszę mi wierzyć, nie ma to większego znaczenia czy Pani stosuje tego typu leczenie czy nie. Zazwyczaj ma to charakter placebo. Jeżeli ma być źle, to nawet przysłowiowy słoik progesteronu nie pomoże. Na pewno nie zaszkodzi, ale prawdopodobnie tez nie pomoże. Zgodnie z rekomendacjami PTG wskazaniem do suplementacji progesteronem a priori są jedynie ciąże po technikach zapłodnienia pozaustrojowego. Proszę być dobrej myśli, a o dobrostanie ciąży przekona się Pani wykonując seryjne oceny HCG w odstępach 3 dniowych. Pozdrawiam"
"zgodnie z rekomendacjami PTG dopiero utrata 3-ciej ciąży jest wskazaniem do tego typu postępowania lub ciąża po technikach zapłodnienia pozaustrojowego. Rozumiem, że w ciąże Pani zachodzi. Na 100 zapłodnionych komórek jajowych tylko 46 zakończy się porodem. Pozostałe ulegną utracie/poronieniu, zazwyczaj w I trymestrze ciąży. W ten sposób natura sama reguluje rozwój zarodków które są defektywne np. z wadami genetycznymi"
Link: http://www.zdrowieintymne.pl/forum/read.php?9,40569
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 18:20
-
Alisa wrote:Wklejam wypowiedź dr Tomaszewskiego dot. progesteronu: " Proszę Panią, rozumiem Pani emocje, ale proszę mi wierzyć, nie ma to większego znaczenia czy Pani stosuje tego typu leczenie czy nie. Zazwyczaj ma to charakter placebo. Jeżeli ma być źle, to nawet przysłowiowy słoik progesteronu nie pomoże. Na pewno nie zaszkodzi, ale prawdopodobnie tez nie pomoże. Zgodnie z rekomendacjami PTG wskazaniem do suplementacji progesteronem a priori są jedynie ciąże po technikach zapłodnienia pozaustrojowego. Proszę być dobrej myśli, a o dobrostanie ciąży przekona się Pani wykonując seryjne oceny HCG w odstępach 3 dniowych. Pozdrawiam"
Link: http://www.zdrowieintymne.pl/forum/read.php?9,40569bo jeśli coś jest chore to i tak popłynie... mimo "słoika" progesteronu..
Alisa lubi tę wiadomość
FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualnyroma wrote:Kamma, jeśli lekarz powiedział że owu była niedziela /poniedziałek to on jeszcze nie osiągnął maksimum. Powinnaś powtórzyć w poniedziałek, czuli 7 dpo, wtedy będziesz miała wiarygodny obraz sytuacji.
-
nick nieaktualnyGaduaaa wrote:to samo moja ginka mi mówiła przed poronieniem i nie dała mi recepty na progesteron
bo jeśli coś jest chore to i tak popłynie... mimo "słoika" progesteronu..
-
Gaduaaa wrote:to samo moja ginka mi mówiła przed poronieniem i nie dała mi recepty na progesteron
bo jeśli coś jest chore to i tak popłynie... mimo "słoika" progesteronu..
Tak tez prawda. Ale Aliska tez madrze mowi tez podświadomość duzo daje.05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualnyCześć! Miałam sporo do nadrabiania. Dziś załatwiałam różne sprawy w mieście.
Po pierwsze, bardzo ostrożnie gratuluję Alisce tego bladzioszka i mam nadzieję, że będzie pięknie ciemniał.
Gaduaa, naprawdę TYDZIEŃ trzeba czekać na betę w Twoich stronach? Szok!
Do brania leków na własną rękę nie mam przekonania i też tak nie bardzo wierzę w braną przeze mnie luteinę, ale gin mi mówił, że ona działa. Czy ja wiem...? Biorę ją jeszcze, ale mniej 2x1, a nie 2x2, jak przed dwa miechy prawie. Już mi obrzydła, mimo że dowcipna.
Asiu, przykro mi, że nadzieje prysły w tym cyklu i nie wiadomo, czy uda się coś zdziałać z pomocą medyczną w grudniu. Ten czas tak się wlecze, a kolejne wieści o ciążach pewnie jeszcze bardziej dobijają, mimo, że na pewno życzysz dziewczynom, by wszystkie zaszły. Szkoda, że nie da się tak, by zaszły wszystkie w tym samym miesiącu, albo max po 3 cyklach prób.
Cesarka. Miałam CC planowane, z uwagi na mój bardzo niski wzrost, szacowaną wagę dziecka na prawie 4kg (ostatecznie urodziła się 3650), a na koniec dostałam ogromnego nadciśnienia, gestozy i tak czy inaczej by mnie kroili. Podeszłam do tego spokojnie, miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, więc zachowałam przytomność. Bałam się o gojenie rany, ale o dziwo goiło się, jak na psie i jak tylko mogłam wstać, a było to po 12 godzinach przymusowego leżenia plackiem celem zapobiegnięcia bólom głowy po takim znieczuleniu, wstałam i poszłam z sali pooperacyjnej na poporodową i mogłam zajmować się córką. Gorzej cierpiała dziewczyna po SN, bo bardzo popękała. Na pewno poród SN jest lepszy, o ile przebiega w miarę szybko, nic złego się nie dzieje itd, itp. Mi na przykład te 12 godzin leżenia plackiem uniemożliwiły taki pełny kontakt z dzieckiem. Mąż mi ją przynosił, podawał, ale nie mogłam się unieść, nakarmić, a sama położona u mnie na brzuchu nie ssała. Jednak szybko doszłam do siebie, a SN byłoby dla mnie niebezpieczne, więc nie żałuję i następny poród zapewne też będzie CC.
Z innej beczki, od kilku dni czuję dziwne bulgoty w brzuchu, aż mi się nie chce wierzyć, że to ruchy dziecka, ale dziś już raczej nie mam złudzeń. Wyraźnie mi się coś przemieściło, jakby "ryba przepłynęła". Śmiesznie i fajnie'
Z mężem coś dziś warczymy na siebie, więc mu nie mówiłam jeszcze. Taki nabzdyczony siedzi, wkurza się nie wiem, o co. Może przez to, że się nie wyspał, albo, że na 5 jutro do pracy jedzie i znów się nie wyśpi, może o to, że internet dziś pełza, jak ślimak, a on ma jakąś pracę do zrobienia. Ale po co warczy na mnie. Ja zaś nie jestem dłużna i tak sobie siedzimy, każde przy swoim kompie, nabzdyczone, a mi się dziecko w brzuchu ujawniło. Taka sytuacja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 18:43
KammaMarra, Koteczka82, Asia87, sylvuś lubią tę wiadomość
-
Alisko niesmiale gratulacje,niech krecha ciemnieje,trzymam kciuki
P.s. ale naprodukowalyscie
ja tez przy ostatniej zalatwialam sobie z Polski progesteron,a nigdy nie bralam nic bez konsultacji z lekarzem i zawsze bylam z lekami ostrozna,chociaz to juz bylo po wizycie w szpitalu,przy plamieniu i przy krwiaku,tutaj nic nie zapisza.a potem jak sie okazalo ze serduszko przestalo bic w 8mym tyg a to juz byl 11sty polski gin,mowil ze nie zaszkodzil mi,tyle ze wtrzymal wczesniejsze poronienie,jak jest wada genetyczna to nasz organizm sobie i tak poradzi i to zalatwi,a ja mialam czyste sumienie ze zrobilam co moglam.tym razem mowil ze jak tylko bedzie test pozytywny a mam jeszcze duphaston w domu,tez mam brac 2x1 -
Elaria ale fajnie ze Ci sie rybka ujawniła
szkoda ze nie mozez powiedziec mezowi heh,ale na pewno niedlugo nabzdyczenie mu przejdzie i razem sie ucieszycie
,Na razie ja sie ucieszyłam:)
A co do dupka albo lutki :ja BieręWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 19:04
Alisa lubi tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Elaria wrote:Cześć! Miałam sporo do nadrabiania. Dziś załatwiałam różne sprawy w mieście.
Po pierwsze, bardzo ostrożnie gratuluję Alisce tego bladzioszka i mam nadzieję, że będzie pięknie ciemniał.
Gaduaa, naprawdę TYDZIEŃ trzeba czekać na betę w Twoich stronach? Szok!
Do brania leków na własną rękę nie mam przekonania i też tak nie bardzo wierzę w braną przeze mnie luteinę, ale gin mi mówił, że ona działa. Czy ja wiem...? Biorę ją jeszcze, ale mniej 2x1, a nie 2x2, jak przed dwa miechy prawie. Już mi obrzydła, mimo że dowcipna.
Asiu, przykro mi, że nadzieje prysły w tym cyklu i nie wiadomo, czy uda się coś zdziałać z pomocą medyczną w grudniu. Ten czas tak się wlecze, a kolejne wieści o ciążach pewnie jeszcze bardziej dobijają, mimo, że na pewno życzysz dziewczynom, by wszystkie zaszły. Szkoda, że nie da się tak, by zaszły wszystkie w tym samym miesiącu, albo max po 3 cyklach prób.
Cesarka. Miałam CC planowane, z uwagi na mój bardzo niski wzrost, szacowaną wagę dziecka na prawie 4kg (ostatecznie urodziła się 3650), a na koniec dostałam ogromnego nadciśnienia, gestozy i tak czy inaczej by mnie kroili. Podeszłam do tego spokojnie, miałam znieczulenie zewnątrzoponowe, więc zachowałam przytomność. Bałam się o gojenie rany, ale o dziwo goiło się, jak na psie i jak tylko mogłam wstać, a było to po 12 godzinach przymusowego leżenia plackiem celem zapobiegnięcia bólom głowy po takim znieczuleniu, wstałam i poszłam z sali pooperacyjnej na poporodową i mogłam zajmować się córką. Gorzej cierpiała dziewczyna po SN, bo bardzo popękała. Na pewno poród SN jest lepszy, o ile przebiega w miarę szybko, nic złego się nie dzieje itd, itp. Mi na przykład te 12 godzin leżenia plackiem uniemożliwiły taki pełny kontakt z dzieckiem. Mąż mi ją przynosił, podawał, ale nie mogłam się unieść, nakarmić, a sama położona u mnie na brzuchu nie ssała. Jednak szybko doszłam do siebie, a SN byłoby dla mnie niebezpieczne, więc nie żałuję i następny poród zapewne też będzie CC.
Z innej beczki, od kilku dni czuję dziwne bulgoty w brzuchu, aż mi się nie chce wierzyć, że to ruchy dziecka, ale dziś już raczej nie mam złudzeń. Wyraźnie mi się coś przemieściło, jakby "ryba przepłynęła". Śmiesznie i fajnie'
Z mężem coś dziś warczymy na siebie, więc mu nie mówiłam jeszcze. Taki nabzdyczony siedzi, wkurza się nie wiem, o co. Może przez to, że się nie wyspał, albo, że na 5 jutro do pracy jedzie i znów się nie wyśpi, może o to, że internet dziś pełza, jak ślimak, a on ma jakąś pracę do zrobienia. Ale po co warczy na mnie. Ja zaś nie jestem dłużna i tak sobie siedzimy, każde przy swoim kompie, nabzdyczone, a mi się dziecko w brzuchu ujawniło. Taka sytuacja.
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Ja miałam zapisanego od 16-25 dnia cyklu i tak brałam. Już 2 miesiąc. Miałam zaznaczone by nie brać w inne dni. Mam całe opakowanie jeszcze ale ja wolę nie ryzykować.
Elaria ja bym nie wytrzymała i tak powiedziała mojemu mężowi od razu:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 20:14
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
promyczek 39 wrote:Elaria ale fajnie ze Ci sie rybka ujawniła
szkoda ze nie mozez powiedziec mezowi heh,ale na pewno niedlugo nabzdyczenie mu przejdzie i razem sie ucieszycie
,Na razie ja sie ucieszyłam:)
A co do dupka albo lutki :ja Bierę
Promyczku priv05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Aliskooooo!
Ja tak jak Ci pisałam, wstrzymuje się z gratulacjami do poniedziałkudawaj znać testami, bo zapewne będziesz je robić codziennie he he
Trzymam wszystkie kciuki mocno zaciśnięte, musi się udać, wierzę w to mocno! Wierzę w Twoją FasolinkeAlisa, KammaMarra, M@linka lubią tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]