Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Genshirin wrote:Mocno za was dziewczyny trzymam &&& aby testy w przyszłym tyg były pozytywneMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
U mnie zobaczenie dwóch kresek to byl cud,mimo iz poronilam to jednak dodalo mi takiej wiary jak nic do tamtej pory.Po 3,5roku sie udalo i wiedzialam juz wtedy ze kolejny raz jeszcze bedzie choc wiedzialam ze nie tak prędko,tego bylam pewna.Czekalam wiec,moja wiara i nadzieja sprawiala ze negatywy tak nie bolaly,mysl ze sie pewnego dnia uda dodawala otuchy.Antoś IVF,Julisia natural
-
Jutro wizyta,niby w piątek byla na nfz i doktorka badala dokladnie to niewiele mi powiedziala tylko tyle ze wiek ciązy sie zgadza i pokazala na monitorze moje DJ.Wiec jutro oprócz normalnego obrazu usg i fotki poprosze doktorka czy moze mi pokazac dzidziola w 3D,tak bardzo chcislabym zobaczyc jego kształty..Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna rozumiem, że oprócz kliniki podpierasz się też innym lekarzem? Czy ten na NFZ jest równie kumaty co z kliniki? Bo ja na razie bazuję na lekarzu z kliniki, ale chcialabym chodzic rownież u mnie w miescie na miejscu, ale nie moge znalezc kumatego. Czy to ma jakies dla Ciebie znaczenie ze on jest na NFZ?
-
MonaLiza wrote:Zgadzam się z opinią Evity, bo wg mnie starania to czas liczony od momentu postanowienia ze chcemy miec dziecko i zaczynamy działać . Ja do starań również zaliczam badania, bo one są robione w kierunku starań o ciążę. Bez sensu wg mnie odejmować miesiące gdzie było embargo, bo ten czas również przemija. Jakby iść tropem Niebieskiej to starania trwają kilka tygodni, bo tyle trwa przez rok sam akt
To żart oczywiście. Każdy liczy jak uważa, ważne by cel był osiągnięty. A zobaczie jak u mnie dziwnie, kiedyś dwie ciąże bezwiednie, bez regularnych miesiączek. A teraz? Rok na lekach, witaminach, monitoringach i nic. I też mnie to martwi oraz dobija..
Nie podoba mi sie sposob w jaki skomentowalas moj post. Nie wiem czy odejmowanie miesiecy bez staran ma sens czy nie ma sensu... kazdy ma swoj osobisty sens i swoje osobiste odczucie ile trwaja jego starania. Mi bynajmniej takie myslenie pomoglo przetrwac najciezsze chwile i przychodzilo mi naturalnie...ot tak wygladala moja matematyka, ktora jeszcze bardziej mnie nie pograzala.
I nie pomyslalabym nigdy w zyciu ze starania moga trwac kilka tygoodni, bo to juz jest radykalne jak dla mnie myslenie. Dla mnie "starania" sa podzielone na rozne etapy... o roznym zabarwieniu.. i tak raczej o tym mysle. Ale to tylko osobiste odczucie i wymiana opinii miedzy mna a Evita.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:Nie podoba mi sie sposob w jaki skomentowalas moj post. Nie wiem czy odejmowanie miesiecy bez staran ma sens czy nie ma sensu... kazdy ma swoj osobisty sens i swoje osobiste odczucie ile trwaja jego starania. Mi bynajmniej takie myslenie pomoglo przetrwac najciezsze chwile i przychodzilo mi naturalnie...ot tak wygladala moja matematyka, ktora jeszcze bardziej mnie nie pograzala.
I nie pomyslalabym nigdy w zyciu ze starania moga trwac kilka tygoodni, bo to juz jest radykalne jak dla mnie myslenie. Dla mnie "starania" sa podzielone na rozne etapy... o roznym zabarwieniu.. i tak raczej o tym mysle. Ale to tylko osobiste odczucie i wymiana opinii miedzy mna a Evita.
Przecież napisałam, że to żart. -
MonaLiza wrote:Jagna rozumiem, że oprócz kliniki podpierasz się też innym lekarzem? Czy ten na NFZ jest równie kumaty co z kliniki? Bo ja na razie bazuję na lekarzu z kliniki, ale chcialabym chodzic rownież u mnie w miescie na miejscu, ale nie moge znalezc kumatego. Czy to ma jakies dla Ciebie znaczenie ze on jest na NFZ?Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:Na nfz tylko dlatego by dostac skierowanie na prenatalne i badania które są zlecane w trakcie ciązy.Powiedzmy ze bardziej pewniej czuje sie w klinice,mam poczucie ze jestem w dobrych rękach,na nfz nie czuje tego,czuje duzą róznice poprostu i niedosyt wiedzy o mojej ciązy.Tak wiec na nfz tylko dlatego by troche ulźyc portfelowi
Rozumiem. Ja sie zastanawiam czy będzie sens chodzić do zwykłego gina, który nie będzie miał pojęcia o ciąży na heparynie i być może encortonie. Ale jakiegos muszę na miejscu mieć. -
Niebieska ma racje,czas staran liczy sie w róznych etapach,liczy sie od decyzji o ciązy az po zdrową ciąze,jak i etap od poronienia do chwili obecnej a takze sam czas dzialania eliminując czas badan.Róznie na to sie patrzy,rózne wtedy emocje odczuwamy,kazdy z tych etapów ma miejsce u kazdej z nas..nawet czas ciązy to jakby nowy etap walki choc z drugiej strony mozna powiedziec ze czas staran sie skonczył albo ze ciąza to nadal ciąg dalszy..Antoś IVF,Julisia natural
-
MonaLiza wrote:Rozumiem. Ja sie zastanawiam czy będzie sens chodzić do zwykłego gina, który nie będzie miał pojęcia o ciąży na heparynie i być może encortonie. Ale jakiegos muszę na miejscu mieć.
Antoś IVF,Julisia natural
-
Ja podczas robienia badań również się starałam o ciążę, dlatego ja tego nie rozgraniczam. Jedynie kiedy się nie starałam bo nie było jak to w czasie brania tabletek antykoncepcyjnych jeden miesiąc jak miałam torbiel. I dla mnie to i tak był rok starań, a nie 11 miesięcy. No ja tak sobie przyjmuję, Niebieska inaczej , każdy liczy jak mu pasuje.
-
Reasumując: czas starań (jakkolwiek liczony) jest potwornie obciążający dla wielu kobiet, ale potem radość z ciąży to wszystko wynagradza. Moze to troche jak z porodem? Męka, ale pierwsze spotkanie z dzieciątkiem przesłania ten ból... hmmm
A propos pierwszego spotkania z dziecięciem to dzisiaj nawet mojego męża zbombardowało na fb zdjęcie niejakiej blogerki superstyler i rożne komentarze nt umieszczenia fotki z porodu na instagramie.
Annak! Cos mi sie przypomniało, miałaś zamiar opisać swoją historie i wtedy jeszcze Aurory..,a moze nie opisać ale cos zrobić z Wasza historia, zrobiłaś to? I co miałaś na myśli, jesli to nie tajemnica.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Niebieskaa wrote:Reasumując: czas starań (jakkolwiek liczony) jest potwornie obciążający dla wielu kobiet, ale potem radość z ciąży to wszystko wynagradza. Moze to troche jak z porodem? Męka, ale pierwsze spotkanie z dzieciątkiem przesłania ten ból... hmmm
A propos pierwszego spotkania z dziecięciem to dzisiaj nawet mojego męża zbombardowało na fb zdjęcie niejakiej blogerki superstyler i rożne komentarze nt umieszczenia fotki z porodu na instagramie.
Annak! Cos mi sie przypomniało, miałaś zamiar opisać swoją historie i wtedy jeszcze Aurory..,a moze nie opisać ale cos zrobić z Wasza historia, zrobiłaś to? I co miałaś na myśli, jesli to nie tajemnica.
Niebieska a wiesz ze pokazalam tr zdjecie mojrmu mezowi a on jezu fuuu. A ja mowie jakie fuu powaznie?! A za chwile mowi nie no.. To jest naprawdę cud...05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Właśnie przez Was przed chwilą wklikałam to zdjęcie.
Uważam, że zdjęcia z porodów są piękne, ale nie chciałabym pokazywać go obcym, tylko zostałoby dla najbliższych, najbardziej zaufanych, oczu na pamiątkę.
No, ale bloga o "parentingu" też nie prowadzę, wiec to pewnie ta różnica.
-
Ikarzyca wrote:Właśnie przez Was przed chwilą wklikałam to zdjęcie.
Uważam, że zdjęcia z porodów są piękne, ale nie chciałabym pokazywać go obcym, tylko zostałoby dla najbliższych, najbardziej zaufanych, oczu na pamiątkę.
No, ale bloga o "parentingu" też nie prowadzę, wiec to pewnie ta różnica.
Tak jest Ikarku ja bym nie chciala zeby ktos widział zdjecia takir wiesz intymne. Jednak to intymność miedzy mama a dzieckiem i niech ta sfera zostanie obca innym...05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
KammaMarra wrote:Niebieska a wiesz ze pokazalam tr zdjecie mojrmu mezowi a on jezu fuuu. A ja mowie jakie fuu powaznie?! A za chwile mowi nie no.. To jest naprawdę cud...
Nie chce tez psmiętnika ukrywac gdzies w jskiejs skrytce bo raczej ma byc on jak album wspomnien..Antoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:kazdy rok czekania odbiera nam czas jaki mozemy poswiecic dzieciom których jeszcze nie ma.
.... ale kiedy zaczne wspominac porazki jakich doznalam przez te miesiące to nabierają innego spojrzenia na ich dlugosc,byly dlugie i niepotrzebne.
Jagna no właśnie o to mi chodzi... I dlatego jestem taka sfrustrowana... Inaczej bym odbierała perspektywę czasu gdybym była młodsza (co oczywiście nie oznacza że młodsze staraczki cierpią mniej!!) Ale dobija mnie fakt, że nie wiem czy kiedykolwiek będę miała dziecko a już na pewno wiem, że mogę włożyć między bajki marzenia o dużej rodzinie - bo po prostu nie zdążę... Sorry dziewczyny ale mi się dziś chce wyć... Już chyba nawet mój mąż nie wierzy, że będziemy mieć dzieci. Nawet nie próbuje pocieszać jak sypię sarkastycznymi żartami w nadziei że powie - 'no co ty mówisz, przestań'Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 23:51
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evita wrote:Jagna no właśnie o to mi chodzi... I dlatego jestem taka sfrustrowana... Inaczej bym odbierała perspektywę czasu gdybym była młodsza (co oczywiście nie oznacza że młodsze staraczki cierpią mniej!!) Ale dobija mnie fakt, że nie wiem czy kiedykolwiek będę miała dziecko a już na pewno wiem, że mogę włożyć między bajki marzenia o dużej rodzinie - bo po prostu nie zdążę... Sorry dziewczyny ale mi się dziś chce wyć... Już chyba nawet mój mąż nie wierzy, że będziemy mieć dzieci. Nawet nie próbuje pocieszać jak sypię sarkastycznymi żartami w nadziei że powie - 'no cy ty mówisz, przestań'
Evitko ja starałam się od marca tego roku. Na pewno jest to krócej niż ty ale doskonale Cię rozumiem. Mój mąż w tym miesiącu od listopada odkąd pojechaliśmy na monitoring uważał że nie ma zwyczajnie szans i ma już dość i nie wierzy.
Wiesz jakie było jego zaskoczenie jak okazało się inaczej i wtedy powiedział mi ze robił to poniekąd celowo bo chcial uniknąć mojego kryzysu i załamania.
Wiesz.. my od listopada codziennie wspólnie się modlimy zawsze wieczorem dużo mam to pomogło i pomaga. Uważam że o moim grudniowym cudzie zadecydowała Maryja modlolam się nowenna do Matki Boskiej rozwiazujacrj węzły. Ta nowenma ma mnóstwo świadectw i dowodw ze wiarą czyni cuda...M@linka lubi tę wiadomość
05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
Niebieskaa wrote:Annak! Cos mi sie przypomniało, miałaś zamiar opisać swoją historie i wtedy jeszcze Aurory..,a moze nie opisać ale cos zrobić z Wasza historia, zrobiłaś to? I co miałaś na myśli, jesli to nie tajemnica.
Niebieskaa,
W żadnym wypadku nie jest to tajemnica.
To co postanowiłam zrobić, to:
- opisać dokładnie cały mój przypadek na naszym forum (bardziej na Belly, bo sprawa ciążowa), z załączeniem wszystkich linków do badań, raportów, innych case'ów, które znalazłam - aby pomóc innym dziewczynom, które może znajdą się w tej samej sytuacji
- zrobić tego samego na możliwie jak największej liczbie innych forów
- zgłosić mojego przypadku do obu labów, w których robiłam badania NIPT (może będą mądrzy i jakoś to wykorzystają)
- napisać do dziewczyny z USA, która zbiera takie przypadki jak mój, żeby na ich podstawie skłonić firmy produkujące te testy do innego (bardziej precyzyjnego) informowania o realnej skali wyników fałszywie pozytywnych oraz o niedoskonałościach tych testów
- wysłać podsumowanie całej mojej wiedzy w tym temacie mojej psychoterapeutce, bo wiem, że pracuje z osobami, które borykają się z podobnymi historiami i wiem od niej, że moje doświadczenia mogą być dla niej / tych osób podobne
- znalazłam też odpowiednie stowarzyszenie w Polsce, które chcę wesprzeć (w formie wolontariatu już się pewnie nie uda, a więc zapewne finansowo).
Z tego planu na razie wykonałam tylko punkt nr 3.
Wciąż nie udało mi się zebrać w sobie, żeby opisać to wszystko na forum. Nie dlatego, żeby to była jakaś tajemnica, ale dlatego, że trudno mi się przez to przebijać psychicznie.
Ale obiecałam sobie wczoraj, że zrobię to w nadchodzącym tygodniu. Więc chyba nie po raz pierwszy trafiłaś w moje myśliNiebieskaa lubi tę wiadomość