WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, koleżanki z pracy pytają sie mnie ile wazy juz Mała to im mowię ile ostatnio ważyła i w którym tygodniu. Na co inne mówią:a moj syn/córka/itp. ma taka appke gdzie mogą śledzić dokładnie każdego dnia ile ich dziecko wazy i ile mierzy. Zrobiłam wielkie oczy i mowię, ze o takich cudach techniki jeszcze nie słyszałam, zeby sprawdzenie wymiarów było mozliwe w domu. Na co jedna szturcha druga i mowi do niej: ejj ale to co w appce niekoniecznie odpowiada wymiarom dziecka..
    Padłam:))) no ale coz Norwedzy mając za friko jedno usg podczas ciąży (i niektórym to naprawdę pasuje) jak widac cieszą sie z appki, chociaż tak śledzą rozwój malucha:D

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe dobre. Widzę że kraje skandynawskie mają średnią opiekę medyczną w ciąży. Moja przyjaciółka prowadziła dwie ciąże w Danii to mówiła ze kiepsko. Na szczęście u niej nie było żadnych problemów.

    U mnie nadal cisza żadnych objawów @ ani ciążowych. Dziś 31dc i tylko trochę bolą mnie plecy. Ciekawe co z tego wyjdzie. Na razie nie robię testów. Poczekam jeszcze parę dni. Jak nie będzie @ to zrobię test.
    W poprzednim cyklu zaraz po zabiegu dostałam okres i też nie miałam żadnych objawów. Piersi miękkie i bezbolesne, trochę śpiąca jestem ale to raczej wynik małej ilości snu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 20:40

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, Koteczku.. opieka jest słaba. Jak jeszcze Ciebie tu nie było to kilkakrotnie opisywałam rożne przeboje. Do najgorszych rzeczy należy to, ze po żadnym poronieniu nie zostałam skierowana do szpitala chociaż o to prosiłam, a pierwsze poronienie okazało sie być w Pl pozamaciczna. Tzn lekarze nie byli tego pewni, wiec ja dalej uważam to za samoistne poronienie, ale na wypisie jest ciąża pozamaciczna i ten papier mógłby być bardzo nieprzyjemny dla lekarza rodzinnego, ale nie miałam siły z tym walczyć.

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koteczka moze dolączysz do Justy :-)

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W wyniku okolicznosci i coraz mniejszej ilosci osob mogących dotrzeć na spotkanie, popieram pomysł Romy.
    W obecnej sytuacji na spotkanie w sobotę 14.01 zadeklarowaly sie osoby:
    Koteczek
    Ikarek
    Annak
    Sylvus
    Justa87
    Ja
    I moze dojechalaby M@linka ale to nic pewnego.
    Zrezygnowac niestety musialy osoby:
    Aliska
    Jagna
    Roma
    Evitka
    Skrzacik
    Jacqu

    Reszta nie mogła od początku.

    W zwiazku z powyższym, myślę ze bardzo zasadne byłoby przełożenie spotkania na 4.02 i wtedy spotkanie odbyło by sie w znacznie większym gronie, a co za tym idzie byloby lepiej bo wiecej osob by sie poznalo.

    Komu odpowiadalby termin 4.02? Mi jest to obojętne kiedy i ja jestem na tak, podejrzewam ze dla Koteczki też, ale nie chcę za nią mówić:-D
    Stworze nową liste na termin 04.02 tylko proszę o komentarze z Waszej strony.
    Dziękuję za uwagę :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 21:44

    Ikarzyca, sylvuś lubią tę wiadomość

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna wiem, ze podejmiecie z mężem odpowiednią decyzje i ona bedzie najlepsza z możliwych. Zastanowcie sie dobrze czego oczekujecie i na co jestescie gotowi. Choc ja mam przeczucie, ze z DJ jest wszystko ok i jest zdrowa/y <3

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczyny po kilku dniach ciszy z mojej strony. Przepraszam, że tak nagle zniknęłam bez zapowiedzi, ale tym razem nie miałam jak zapowiedzieć nieobecności, bo była nieplanowana. Dopadło mnie takie choróbsko, że musiałam wszystkie siły, energię i czas przekierować na kurowanie się. Brakowało mi nawet sił, żeby siąść do kompa (a pisanie na leżąco już nie bardzo wchodzi w grę ze względu na gabaryt i zdrowie mojego brzucha oraz jego zawartości).

    Tłumaczę się, bo ostatnio przewinęły się przez forum tematy pożegnalne, związane z odejściami, wycofaniami itd. i chciałam zapewnić, że ja się nigdzie nie wybieram, ani nie odmeldowuję. Więcej na ten temat napiszę jeszcze później.

    Mam strasznie dużo do nadrobienia i postaram się to zrobić, czy się uda - zobaczymy. Z góry przepraszam za ewentualne elaboraty lub serię kolejnych postów. Ale tyle tu się dzieje i do tylu spraw chciałam się odnieść...

    * * *
    Na początek jednak temat spotkania.
    Widziałam, że dzisiaj pojawiły się pomysły przeniesienia go na inny termin.
    Bardzo niechętnie, ale napiszę to: proszę, ustalajcie wszystko, nie bacząc na mnie. Najbliższy weekend (wybrany między innymi z racji moich preferencji), stoi u mnie w tej chwili pod dużym znakiem zapytania ze względu na chorobę. Jeśli się wykuruję, to przyjadę. Ale jeśli pozostanie choć cień wątpliwości co do mojego zdrowia, niestety odpuszczę dla dobra wiadomej istoty (i Wasze).
    Nie chcę Was w niczym blokować!
    Widziałam, że pojawił się pomysł przesunięcia spotkania na 4 lutego. Ta data jest dla mnie również ok. Ale jeśli wybierzecie któryś z ostatnich weekendów stycznia (kiedy mam szkołę rodzenia), to też się nie pogniewam i zrozumiem. Nie da się wybrać takiego dnia, żeby wszystkim osobom pasowało.
    Bardzo chcę być z Wami (szczególnie, że wiem, że potem może być już coraz trudniej...), ale jeśli końcówka stycznia będzie dla Was idealna, to ustawcie spotkanie tak, jak Wam wygodnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 21:49

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Koteczka82 Autorytet
    Postów: 3674 3490

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak dla mnie nie ma problemu sobotę 4 luty mam wolną mąż jest w domu więc wszystko pasuje.
    Jagna dopóki nie ma @ jest szansa chociaż nie liczę za bardzo na to bo patrząc po poprzednich ciążach to zachodzę mniej więcej w 3 cyklu. Ten jest drugi i jakoś nie mam przekonania że był prawidłowy.
    Muszę umówić się do gin.

    Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
    Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek

    ONA: 39 lat
    Hiperprolaktynemia - Bromergon
    IO - Siofor 500mg
    ANA 3+ - Encorton 10mg
    3 cykle z Clo ❌
    Zioła ojca Sroki ❌
    Wiesiołek
    1 cykl Aromek 1x1 ❌
    2 cykl Aromek 2x1 ❓


    ON: 38 lat
    Okaz zdrowia
    Nasienie - Normozoospermia✅
    Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.


    Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna,
    Przeczytałam najnowsze wieści od Ciebie.
    Nie chcę tu absolutnie nic doradzać. Ja akurat mam 100%-ową pewność, co my zrobilibyśmy w Waszej sytuacji, ale myślę, że nie ma sensu pisanie o tym, bo wydaje mi się, że bardzo dobrze wiecie, jaką podjąć decyzję (w kwestii wyboru badania) i to jest najważniejsze. Wy musicie czuć się z tym dobrze i pewnie.

    Jeżeli intuicja / wiedza / lekarz (cokolwiek lub ktokolwiem komu ufasz) podpowiada Ci, żeby nie robić w tej chwili amniopunkcji, to nie róbcie jej. Obstawiam, że test NIPT rozwieje Wasze wątpliwości i historia obaw zakończy się w tym miejscu. Nifty i Harmony są bardzo czułe w przypadku ryzyka ZD i myślę, że są tu dobrym wyborem. Zresztą wciąż uważam, że te badania mają sens, szczególnie jeśli chce się uniknąć badania inwazyjnego.

    Nawiasem mówiąc (nie chcę tutaj negować tego, co napisałaś i co napisały Ci inne dziewczyny z forum), ale jeśli chodzi o te dwie koleżanki, które pisały, że straciły ciążę po amnipunkcji, to mam pewne wątpliwości. Przepraszam, że tak piszę. Jednak bardzo trudno jest stwierdzić, co było przyczyną samoistnego zakończenia się ciąży, o ile nie dzieje się to naprawdę bezpośrednio po zabiegu. A akurat te dwie dziewczyny straciły ciążę bardzo późno, na etapie, na którym rzadko już robi się amnio. Więc być może przyczyny były inne. Niestety często jest tak, że na utratę ciąży składa się kilka czynników.
    Ale w sumie mój wywód tutaj chyba nie jest istotny.
    Może chciałam w jakiś sposób uspokoić te osoby z naszego grona, które być może kiedyś staną obliczu konieczności takiego badania (oby żadna nie musiała!).

    Wracając do głównego wątku:
    Trzeba pamiętać o jednym - Wasze wyniki USG są idealne! Nie ujawnił się tam żaden marker choroby. A to więcej niż dobry znak.

    Pisałaś, że macie szansę na wynik Nifty po 5 dniach roboczych. Nie chcę tu nic podważać, ale wydaje mi się to niemożliwe, bo najszybciej można otrzymać te wyniki, kiedy robi się badanie w Genomedzie, a tam jest to max. 9 dni roboczych (ja miałam chyba po 6 dniach, ale tylko dlatego, że odbierałam na miejscu, gdybym chciała mieć je przesłane, to zajęłoby to dłużej). Ale Ty już jesteś w świetnym momencie ciąży na robienie tego badania, więc możecie do niego przystąpić od razu.

    Ja osobiście jestem pewna, że DJ jest zdrowy.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sy__la wrote:
    W wyniku okolicznosci i coraz mniejszej ilosci osob mogących dotrzeć na spotkanie, popieram pomysł Romy.
    W obecnej sytuacji na spotkanie w sobotę 14.01 zadeklarowaly sie osoby:
    Koteczek
    Ikarek
    Annak
    Sylvus
    Justa87
    Ja
    I moze dojechalaby M@linka ale to nic pewnego.
    Zrezygnowac niestety musialy osoby:
    Aliska
    Jagna
    Roma
    Evitka
    Skrzacik
    Jacqu

    Reszta nie mogła od początku.

    W zwiazku z powyższym, myślę ze bardzo zasadne byłoby przełożenie spotkania na 4.02 i wtedy spotkanie odbyło by sie w znacznie większym gronie, a co za tym idzie byloby lepiej bo wiecej osob by sie poznalo.

    Komu odpowiadalby termin 4.02? Mi jest to obojętne kiedy i ja jestem na tak, podejrzewam ze dla Koteczki też, ale nie chcę za nią mówić:-D
    Stworze nową liste na termin 04.02 tylko proszę o komentarze z Waszej strony.
    Dziękuję za uwagę :-)

    jestem za 4.02

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syla ja 4 lutego mogę :)

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzaciku,
    Mam obawy, że nie zaglądasz już na forum i nie zdążysz przeczytać tego, co piszę, ale może jednak się uda.

    Chciałam Ci napisać, że bardzo popieram Twój pomysł i Twoją decyzję, żeby przez najbliższy rok skupić się na sobie / na Was i odstawić na bok różowe tematy. Co więcej - myślę, że sam fakt, że w ogóle podejmujesz taką decyzję, to najlepszy znak, że zaczyna się dziać w Tobie coś dobrego, coś uzdrawiającego. Może to jakaś chłodna woda, którą trzeba siebie skropić, żeby doznać ulgi po tym wewnętrznym przegrzaniu spowodowanym ciągłą walką, rozczarowaniami, bólem niepowodzeń.

    Zawsze uważałam, że w naszej walce o dziecko najważniejszy powinien być związek z tym facetem, z którym dziecko chcemy mieć. No bo bez niego (faceta) tego dziecka nie ma. Cieszę się, że chcesz zadbać o siebie, o Was. Jesteś osobą, w której buzują pomysły, zainteresowania, pasje. Niejeden obserwator (w tym ja) może Ci tego pozazdrościć. Myślę, że ten czas przerwy będzie Ci mijał bardzo owocnie. A co przyniesie życie... ja jestem pewna, co przyniesie ;-) Tylko może trochę później. Na innym, lepszym gruncie.

    Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu rozmawiałam z mężem o tej całej naszej drodze, stratach i obecnej ciąży, która daje tak dużą nadzieję. I powiedziałam mu (szczerze, bez ściemy), że ja dzisiaj rozumiem, dlaczego moje dziecko nie mogło wtedy ze mną zostać. Nie byłam gotowa. Byłam szarpana swoimi problemami, depresją, smutkiem. Które dziecko chciałoby zawitać do takiej mamy? Dzisiaj czuję, że jestem gotowa. Odnalazłam równowagę. Nie jestem człowiekiem pozbawionym ułomności i błędów, wiadomo. Ale mam jakiś wewnętrzny spokój, który pomoże mi zadbać o drugiego człowieka. Wcześniej tego spokoju nie miałam.

    To może być bardzo odważne, co napiszę. Ale... być może u Ciebie jest podobnie? Może ten cały niepokój, pęd, ta walka spowodowały, że przez ostatnie miesiące to nie był najlepszy moment. A właśnie teraz, kiedy odpoczniesz, nabierzesz dystansu i zawalczysz o siebie (!) i swoje małżeństwo (!) przygotujesz ten idealny grunt na to, aby Twoje dziecko wreszcie do Ciebie przyszło.

    Poznałyśmy się osobiście i wiem, że będziesz wspaniałą mamą. Co do tego nie mam najmniejszej wątpliwości. Ale może Twoje dziecko chciało Ci powiedzieć: "Mamo, poświęć trochę tego czasu dla siebie, pomyśl o sobie. A potem ja przyjdę do Ciebie, w momencie, w którym będziesz się tego najmniej spodziewać".


    PS. Uśmiechnęłam się szeroko, jak przeczytałam Twój sen o pozytywnym teście i aferze, jaką zrobiłyśmy w przychodni :-D Pamiętaj, jak już ta sutuacja nastąpi w realu, to dzwoń do mnie i razem zrobimy rozróbę w Zośce! ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 22:24

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa,
    O rany!!
    Gratuluję! :-)
    Tak bardzo trzymam kciuki! I jutro beta, tak?!
    Jejku, to jedenej z tych dni, kiedy kilkadziesiąt palców rozsianych po Polsce puchnie od klikania "odśwież" w kompie :-)
    Czekamy!

    Jaguś,
    Ale Ty już masz bębenek klasowy! Wow!
    Suuuper :-)
    Ciężarówka jak się patrzy ;-)

    Co do wyglądu Niebieskiej, to ja widziałam w realu i powiem krótko: chyba nawet Lewandowska tak nie będzie wyglądać w ciąży! Niebieska to maskimum zgrabnoty ciążowej!!

    Ikarku,
    Pytałaś, czy mnie skusiły niemieckie cudowności dla dzieciaczków...
    A no owszem :-) Coś tam nabyłam drogą kupna. Parę miłych wdzianek. Na razie to chyba jeszcze kropla w morzu potrzeb, ale to było tak na otwarcie cyklu zakupowego, do którego powoli się przymierzam.
    Fajnie było kupować te ciuszki. Chociaż do pierwszego sklepu trafiłam w dniu jakiegoś dziwnego spadku nastroju i... najpierw popłakałam się przy półce sklepowej. Chyba ze strachu przed tym kupowaniem (on wciąż we mnie tkwi!). Ale potem się przełamałam i kupiłam to i owo. I lepiej mi się na sercu zrobiło.

    MamoOkruszka,
    Twoja propozycja, abym oddała Ci moje zarazki, bo Tobie one niestraszne, to jedna z najbardziej wzruszających rzeczy, jakie przeczytałam <3
    To teraz w ramach rewanżu: czy nadal trapi Cię smutek? Jeśli tak, to oddawaj mi tego smuta! Ja mam w sobie akutalnie naturalny prozac, więc mnie ten dołek niestraszny. A Ciebie niech już opuszcza!

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Justa87 Autorytet
    Postów: 1537 1074

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem za nowym terminem:)
    Jagna to wazna decyzja i musicie na spokojnie pomyslec, ja chyba zrobilabym amino ale mamy inne historie i to zmienia postac rzeczy.
    Koteczku ja mam zero objawow,cycki.tez nie daja znac nic:(wiec jakos niepewnie sie czuje,ale zrobilam pierwszy zastrzyk clexane juz dzis:)

    Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
    CORCIA 06.09.17r.
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacq,
    Jak mama?

    sylvuś wrote:
    Sylwia może i ja do Was dołaczę na spotkaniu:)
    Co prawda nie jestem ani starą ani nową forumowiczką ale z ogromną przyjemnością Was poznam :)

    Sylvuś,
    Jak to, nie jestem ani starą, ani nową forumowiczką?!
    Ahaaa... Już rozumiem!
    Nie jestem starą forumowiczką (w sensie wieku metrykalnego), ani nie jestem nową (w sensie stażu na forum). To się zgadza :-)
    No to widzimy się na spotkaniu ;-)

    Magda0048 wrote:
    I troche mam wyrzuty sumienia ze Wam sie wepchalam z buciorami w zwarta grupe. Ale z Wami jest mi naprawde lżej. W wielu tematach sie nie orientuje.. Ale wszystko przede mna. Po prostu dajecie mi nadzieje. Szczegolnie nasze brzuchatki ltorym sie udalo po takich wieljich trudach.

    Magda,
    Nigdy, przenigdy tak nie myśl, że wepchałaś się tutaj z buciorami!
    To był, jest i będzie zawsze wątek otwarty dla wszystkich potrzebujących. Taka była jego idea od pierwszego dnia. A wiem, co mówię, bo jestem tu od pierwszej jego strony :-)
    Tu każdy może przyjść i wypłakać się, kiedy tego potrzebuje. A potem może się pośmiać, jeśli wreszcie będzie mieć do tego powód. To naturalne, że część z nas zna się lepiej, bo gadamy tutaj ze sobą już od miesięcy.
    Nie chcę mówić za inne dziewczyny, ale napiszę za siebie. Czasem gdy piszę, że nie ogarniam historii nowych dziewczyn, to nie mam na myśli niczego w rodzaju: "o boże, dlaczego tak dużo osób tu dołączyło? po co? teraz nie mogę się połapać". Pisząc o tym, raczej się tłumaczę, że nie zawsze dla każdej osoby potrafię znaleźć odpowiednie słowo, bo faktycznie nie wszystkie historie potrafię zapamiętać. To tylko to. Ale jest to wątek każdej z nas. Bez względu na to, kiedy dołączyła.

    Magdzia88,
    Napiszże Ty więcej, co u Ciebie!

    Coco,
    Ja pierniczę... Ty zaraz będziesz na porodówce. Ale heca. Ja też pamiętam, dzień, kiedy to wszystko się zaczęło. O rany... Czyli lada dzień możemy przeczytać tu wielki nius :-D
    A powiedz, na czym stanęło - CC czy SN? Pamiętam, że bardzo obstawałaś przy CC. Temat ostatnio u mnie na tapecie.

    bergamomtka,
    Tak cichutko tu z nami tę ciążę przeczekałaś :-) Mam nadzieję, że na koniec to nadrobisz okrzykiem radości, jak już dziecię zawita na świat. Koniecznie daj nam znać! Trzymamy kciuki i czekamy.

    Gaduaaa,
    Taaaak, wiem, imię Ava bije rekordy popularności w USA i UK. Wszędzie jest w TOP 5. Może moja córka sprawi, że i u nas stanie się popularne ;-)
    Moja mama gdzieś znalazła informację, że w Polsce było nadawane 2 razy od 1992 roku, ale nie jestem pewna w 100% czy to prawda, bo źródło było niepewne (nie chodzi o mamę, ale to cytowane :-)).

    Evita,
    Dziękuję za pamięć i za to, że mnie tutaj dziś wywoływałaś.
    No i widzisz, co narobiłaś?! Jak tylko mnie wezwałaś, to zasypałam forum swoimi postami-gigantami. Upss...
    Jak Twoje choróbsko? Polazło już sobie?

    Roma,
    Kilka z Twoich ostatnich postów, jakie tutaj wrzuciłaś, dosłownie porwały moje serce. Czasem piszesz o pewnych rzeczach w taki sposób, że mogłabym wydrukować to sobie, powiesić na ścianie i czytać w nieskończoność.
    To jak napisałaś o znakach, o tym, że jednak będziecie próbować, o radości z macierzyństwa i docenianiu go... To wszystko jest tak piękne, zarówno w formie, jak i treści, że czasem aż dech zapiera.
    Niech to piękno się przelewa. Niech gdzieś dalej krąży w pokoleniach. Będziesz mieć drugie dziecko. To wszystko musi się jakoś zwielokrotnić i przejść na potomnych.
    Trzymam kciuki. Wierzę.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i na koniec, po totalnym zalaniu wątku sobą, pozostawiłam sobie jeszcze jedną rzecz na deser...
    Evita wrote:
    W ogóle dziewczyny dziś mi się smutno trochę zrobiło jak czytam kolejne posty o wymeldowywaniu się z forum. Rozumiem to z jednej strony ale jednocześnie jest mi przykro - tyle razem przeszłyśmy.

    Smutno mi bo mam wrażenie że coś pięknego się kończy i choć taka jest naturalna kolej rzeczy to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jestem jedną z nielicznych która nie doczekała happy endu dla swojej historii.

    ...i właśnie, między innymi z tego powodu, ja się stąd nigdzie nie wybieram.
    W ostatnich dniach pojawiło się tu wiele wpisów o tym, jak dużo się pozmieniało, o zmianie warty, o powolnym odchodzeniu, niemal w duchu pożegnania. Uważam, że jest to naturalna kolej rzeczy. Co więcej, myślę, że kiedy w naszym życiu pojawi się ten nadrzędny cel, który nas tu połączył - czyli dziecko, wówczas po prostu nie będziemy mieć tyle czasu na pisanie.

    Nie wiem jeszcze jak to zrobię, kiedy za 3 miesiące zmieni się moje życie, ale chcę tu być i pozostać z Wami. Nawet w mniejszym zakresie, nawet bez moich elaboratów (jak ja to zrobię?!).

    Pomyślałam sobie kiedyś (i nadal to podtrzymuję), że dla mnie ten wątek nie zakończy się, dopóki nie urodzą się wszystkie nasze dzieci. I chcę być tutaj dopóki ten dzień nie nadejdzie. Nie powiem dzisiaj, że będę tutaj do momentu, kiedy każda dziewczyna z wątku urodzi. To niemożliwe. Bo dochodzą nowe osoby i ta zbiorowa walka może trwać w nieskończoność. Ale nie zaznam różowego spokoju dopóki nie dowiem się, że udało się nam wszystkim, które tu jesteśmy, które dzisiaj tu rozmawiamy i dajemy sobie wsparcie.

    Tak się składa, że jestem tu już ostatnią aktywną osobą z pierwszej strony wątku. A więc (jakkolwiek to zabrzmi), ja byłam świadkiem przyjścia tutaj każdej z Was... Świadomość, że komuś jeszcze się nie udało, zawsze będzie dla mnie jakąś luką i brakiem. Nawet jeśli moje szczęście już się spełni.

    Jeśli pewnego dnia zauważę tutaj zmianę warty (a powoli dostrzegam już takie zjawisko), to poczuję coś w rodzaju dumy. Wiecie, takiej dumy, jaką mają rodzice, kiedy dziecko staje się od nich mądrzejsze ;-) Nie dlatego, że uważam, że kogoś tu wyedukowałam, albo nie wiadomo co jeszcze. Ale dlatego, że będę zawsze mieć świadomość, że stworzyłyśmy tu miejsce, do którego dołączają nowe osoby w potrzebie, miejsce, które żyje, które niezmiennie spełnia swoją funkcję, wspiera, nawet jeśli część osób znika i więcej nie wraca. Nawet jeśli część osób zaczyna pisać coraz mniej, bo ich życie z różowego stało się fioletowe, a potem rozkrzyczano-rozkupkane.

    I pewnie za 5 lat wejdę tu po jakiejś dłuższej przerwie i zobaczę, że znowu ktoś pyta, czy przy mjutacji MTHFR trzeba brać kwas metylowany i jak szybko można znów starać się po poronieniu. I te osoby znajdą tu odpowiedź. Już nie od nas. Ale od nowej starej gwardii. A my w tym czasie będziemy zmieniać pieluchy i wysyłać dzieci do przedszkola.


    PS.1. Chyba nie mogę robić sobie za długich przerw od forum, bo wpadam potem w ton sentymentalny. Miało być optymistycznie, a właśnie u mnie zabrzmiało pożegnalnie. Wszystko w klimacie pożegnania dementuję!
    PS.2. Evitko, Ty moje natchnienie tego postu :-) Głupio tak komuś wytykać, ale do Twojej wypowiedzi wkradł się jeden błąd!
    Napisałaś:
    jestem jedną z nielicznych która nie doczekała happy endu dla swojej historii
    A powinno być:
    jestem jedną z nielicznych która JESZCZE nie doczekała happy endu dla swojej historii.

    sylvuś, Elaria, M@linka, Jacqueline, Szczęśliwa Mamusia, roma, Evita, promyczek 39, Natikka123 lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 23:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu
    Dziękuję ze pytasz..
    Nie pisze co u mnie no bo tu sa wazniejsze sprawy problemy...i ja cos nie mam ochoty na zabieranie glosu.
    U nas bez zmian...
    Mlody dalej nisko...najwazniejsze ze nie gorzej. Tydz.temu lekarz mowil ze ma ok 1400..
    Coraz bardziej mysle i sie boje zmian...i pporodu...i naszego beznadziejnego szpitala...
    Mam zgage i bezsenność po nocach....dzien w dzien budze sie i nie spie po 2-4 h
    Waga rosnie....plus 14.5 kg
    Duzo duzo leżę. ...malo wychodze z domu..chwilami mam dosyc...nie mam zapalu do niczego...
    Podglodam co tu u was ...cieszę sie z dobrych wiesci...zazdraszczam spotkania...
    I bardzo mi smutno jak czytam o jakis problemach ktore sa po drodze...np..teraz U Jagienki

    Dbajcie o siebie. Buziaki
    I fakt. Dziwnie sie robi bez twoich dlugich i zawsze madrych i wspierajacych postow.
    Mam nadzieje ze chorobsko juz was nie nawiedzi... I ze dobrze sie czujecie.

    Coco piekny brzuszek ale to juz pisalam..

    Ciekawe co tam u reszty brzuchatek...
    Np nadzieja... Dawno dawnoooooooo sie noe odzywala.
    Gama juz urodzila????
    I ciekawe jak Marttynka z tymonkiem...i blondyna.... I ineska...fajnie jakby sie odezwaly ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2017, 23:49

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • sylvuś Autorytet
    Postów: 1158 985

    Wysłany: 9 stycznia 2017, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ...
    Sylvuś,
    Jak to, nie jestem ani starą, ani nową forumowiczką?!
    Ahaaa... Już rozumiem!
    Nie jestem starą forumowiczką (w sensie wieku metrykalnego), ani nie jestem nową (w sensie stażu na forum). To się zgadza :-)
    No to widzimy się na spotkaniu ;-)...

    Aniu bardziej myślałam , że nie jestem stażem :) ani od początku z Wami,bo dotarłam tutaj po poronieniu w maju,a Wy Stara Gwardia :) znacie sie dłużej.
    Natomiast na tyle długo że nie czuję sie nowa;)
    Co do wieku metrykalnego dziekuję ,potraktuje to jako komplement ;P.
    Sądze że jestem zaraz za Jagną :):) na czele peletonu;)

    Co do spotkania- pasuje mi 4- do zobaczenia:)

    Magdzia88 lubi tę wiadomość

    W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
    Ja swoją już dostałam od losu:)

    "https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png"
  • KammaMarra Autorytet
    Postów: 1644 565

    Wysłany: 10 stycznia 2017, 00:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też zawitam 4 .02 :)
    Alisa nakazała wiec sie słucham ❤❤❤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 00:05

    Magdzia88, Niebieskaa, Alisa, Evita, sy__la, Mamaokruszka lubią tę wiadomość

    05.12.2017 Kubuś

    Aktualnie 6/7 tyg?

    Chwilo trwaj....
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 stycznia 2017, 07:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KammaMarra wrote:
    Też zawitam 4 .02 :)
    Alisa nakazała wiec sie słucham ❤❤❤
    4.02 i jo jestem :-)
    A Ty Kamma wiesz... masz być... :-)

    sy__la lubi tę wiadomość

‹‹ 1685 1686 1687 1688 1689 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ