Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Elaria wrote:Najpierw wklejam zdjęcie chłopaka.
O w mordę!
Fiutek jak ta lala! Yyy, to znaczy właśnie nie jak lala.
Chłop jak dąb.
Aaale czad. Gratuluję!
Boskie ujęcie, swoją drogą. Nie pozostawia wątpliwości
Córa już wie, że będzie brat?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 22:08
Elaria lubi tę wiadomość
-
Mamaokruszka wrote:Mi i hematolog i immunolog i ginekolog powiedzieli, że na te dwie mutacje koniecznie heparyna, nawet internista, u którego byłam po skierowanie do poradni genetycznej tak powiedział. Gdyby jeden lekarz to powiedział to może bym się zastanawiała czy ma rację ale czterech chyba się nie myli...
No właśnie też będę się starała o to by mieć clexane bez leków nie ma co się starać no wiem że i tak poronię . Dziwna była ta genetyczka bo skoro to nic wiele nie znaczy to po co nalegaja by te badania robić. . Za 2 tyg zlecę do polski bo wczoraj wrociłam za granice i wtedy znajdę dobrego hematologa. . Bo reumatolog to chyba nie jest od tych spraw ?a jeśli mogę wiedzieć to u ciebie hematolog dobiera dawki i cie prowadzi w ciąży czy wypisuje zaświadczenie o tym i twoj gin ci daje leki27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Aniu przykro czytać, że choróbsko nie odpuszcza
Mam nadzieję, że kaszel minie jak najszybciej. Próbowałaś syropu prawoślazowego? Z tego co pamiętam jest dozwolony w ciąży a i działanie ma całkiem przyzwoite.
I właśnie o takim pisaniu pisałam wyżejSama mi się gęba śmieje
-
Mamaokruszka wrote:Tym bardziej bym odczekała, jednak łyżeczkowanie może powodować problemy z szyjką, nie ryzykowałabym, że w kolejnej ciąży coś pójdzie nie tak z tego powodu. Trzeba sobie dać czas na regenerację i fizyczną i psychiczną. A te kilka cykli to będzie czas przygotowań. Będziesz mogła sprawdzić jak działa na Ciebie suplementacja, zrobić dodatkowe badania, jeśli zajdzie taka potrzeba. Sprawdzić co z Twoją tarczycą.
Co do badań TSH to ja bym zrobiła wcześniej niż po 3 miesiącach ale na pewno nie wcześniej niż po miesiącu brania Letroxu. Chociaż ja po miesiącu na tym leku miałam idealny wynik a po dwóch TSH poszło w górę... Tylko, że ja się leczę od lat.
Nadczynność to wynik poniżej dolnej granicy normy, więc u Ciebie jeszcze do tego dalekoPo dwóch tygodniach nie ma sensu robić TSH bo ono dość wolno reaguje, najbardziej miarodajne jest po miesiącu-dwóch leczenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 22:21
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Elaria wrote:Ufff... wreszcie wyciągnęłam się na kanapie! Zaraz zabiorę się do nadrabiania zaległości z niemalże całego dnia. Wcześniej nie dało rady choćby zajrzeć.
Najpierw wklejam zdjęcie chłopaka.
No będzie synuś bez wątpienia ☺Elaria lubi tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Ale fiucio hahaha fajny
Co do zwolnienia to ja mialam od psychiatry i na l4 bylo napisane...kto co i jak...
Najpierw trafilam do psychologa. ..spotkania nie pomagaly....pani stwierdziła aby terapia miala rezultaty musialam miec leczenie antydepreaantami ...i faktycznie wtedy czulam mega roznice...i dalej terapia u psychologa...u mnie tak to wygladaloM@linka, jomi81 lubią tę wiadomość
-
czarnulka24 wrote:No właśnie też będę się starała o to by mieć clexane bez leków nie ma co się starać no wiem że i tak poronię . Dziwna była ta genetyczka bo skoro to nic wiele nie znaczy to po co nalegaja by te badania robić. . Za 2 tyg zlecę do polski bo wczoraj wrociłam za granice i wtedy znajdę dobrego hematologa. . Bo reumatolog to chyba nie jest od tych spraw ?a jeśli mogę wiedzieć to u ciebie hematolog dobiera dawki i cie prowadzi w ciąży czy wypisuje zaświadczenie o tym i twoj gin ci daje leki
Reumatolog zdecydowanie w tym nie pomoże niestety. Ja bym jednak pomyślała o pójściu do dr J. albo innego lekarza, który zna się na takich przypadkach jak Twój. Masz problemy immunologiczne i trombofilię wrodzoną a to już dość poważna kombinacja. Oczywiście da się zajść w ciążę i ją donosić, na tym wątku są tego przykłady, ale potrzeba dobrego, mądrego lekarza, który będzie umiał zająć się wszystkimi problemami zdrowotnymi na raz i jakoś sensownie Cię poprowadzić.
Ja mam kontrolę u hematologa co 3 miesiące. W razie ciąży mam się zjawić u niego i on będzie mi wypisywał recepty. W ciąży kontrola co 4 tygodnie z wynikami.czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
czarnulka24 wrote:U mnie z szyjka właśnie jest dobrze bo sama się nie rozwiera nawet po cytoteku musze długo czekać. . u mnie ciąża obumiera za każdym razem w tym samym czasie ostatnio nawet miałam przerwy około pół roku. . Mi się wydaje że może te przeciwciała przeciw jądrowe coś robią bo czytałam że to dsdna może świadczyć o zespole antyfosfolipidowym .. i tak narazie czekam na kariotypy ..
czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
Mamaokruszka wrote:Ale skoro szyjka się nie rozwiera po cytoteku to musi być rozwierana mechanicznie, żeby zrobić łyżeczkowanie... I to właśnie o to chodzi. Ona musi dojść do siebie po tak inwazyjnym zabiegu. Nie wiem, czy to w jakim momencie dochodzi u Ciebie do obumarcia ciąży ma jakieś powiązanie z przeciwciałami bo niestety nie znam się na tym kompletnie ale tym bardziej byłabym za tym, żebyś jednak poszła do specjalisty od poronień.
No z tego co czytałam to właśnie te przeciwciała mogą przyczyniać się do poronień27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Za około 3 tyg będę miała kariotypy to się okaże czy warto będzie się starać. . Ja idę spać życzę wam dziewczyny dobrej nocy27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Czarnulka, zgadzam się z Mamaokruszka, że stan ciąży przy trombofilii jest bardzo niebezpieczny. Moja bliska koleżanka po 4 poronieniach trafiła do prof. Wilczyńskiego z Łodzi, po badaniach okazało się, że ma trombofilię. Profesor od razu powiedział, że jeśli ma siostrę to żeby poprosiła ją, żeby się przebadała, bo ciąża u kobiety z trombofilią może się dla niej naprawdę źle skończyć. Ważne, żeby być pod opieką mądrego i doświadczonego lekarza. Koleżanka z trombofilią kolejną ciążę prowadziła na clexane, encortonie i acardzie i ma córkę, która chodzi z moją małą do przedszkola, a teraz jest w kolejnej ciąży, na tym samym zestawie leków
czarnulka24 lubi tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Elaria - ale super ujęcie dowodu męskości
Czarnulko - no na niektórych tabletki działają po paru godzinach, na innych po kilkunastu godzinach a jeszcze na innych po iluś dniach. Ja miałam 2 razy łyżeczkowanie bez tabletek, bo zgłaszałam się z plamieniem/krwawieniem już i szyjka była trochę otwarta. Ostatnim razem było lekkie plamienie, ale przy zgłoszeniu się do szpitala nie było żadnego plamienia i szyjka zamknięta, udało się poronić na tabletkach, jednak złapali mnie na doczyszczenie, ale szyjka była tak otwarta jak przy porodzie prawie, doktor mówiła, że przepuszcza palec normalnie, no i faktycznie chyba tak było, bo nic nie czułam przy badaniu.
Z tym, żeby odczekać ileś czasu po łyżeczkowaniu z ciążą jak mówią dziewczyny, to chodzi o późniejszą ciążę, jak brzuch zaczyna już rosnąć, maluch uciskać na szyjkę, żeby nie skończyło się niewydolnością szyjki i przedwczesnym porodem. Z tego względu, że miałam 2 normalne łyżeczkowania i no jedno ostatnie takie doczyszczenie, to w kolejnej ciąży, nawet jak będzie za pół roku czy ile, będę molestować mojego lekarza o pessar lub szew.czarnulka24, Elaria lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Annak - no tak, prawie wszystko pamiętałam, tylko nie to kiedy mogłaś mieć owu
No nic, pożyjemy zobaczymy jak to wyjdzie u mnie, chciałabym, ale wiesz, niby można powiedzieć, że "ekspresem" zachodziłam w ciąże do tej pory
No nic, po weekendzie najpóźniej się okaże. Ale nawet jeśli ciąży nie będzie to liczę chociaż, żeby faza lutealna była normalnej długości, bo mi się skróciła
Mamookruszka - w poniedziałek mama jest umówiona do neurochirurga, zobaczymy co jej powie, przez telefon chwile rozmawiali coś to mówił jedynie, że chirurgiczne rozwiązanie to ostateczna ostateczność i niekoniecznie musi być znacząca poprawa w komforcie życia, coś mówił o ćwiczeniach właśnie. Ciekawe co powie na wizycie.
Jadę dziś do miasta i oczywiście jest pokusa kupienia testu... A tak pisałam, że nie będę sikać na testy zanim nie będzie pozytywnej bety, bo już dwa razy zrobiły mnie w bambuko sikańce... Pewnie haha ulegnę12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Z wczorajszego spotkania z psychiatrą jestem bardzo zadowolona. W poniedziałek mąż mnie poprosił, żebym coś podrzuciła do przychodni, w której robi biopsje i gdy tam byłam coś mnie ruszyło i spytałam kiedy najwcześniej mogłabym się umówić z psychiatrą. Pani popatrzyła na mnie, a że wyglądałam jak kupa nieszczęścia, to powiedziała, żebym przyszła w środę po 19tej i pani dr przyjmie mnie jako ostatnią.
To była naprawdę dobra rozmowa. Oczywiście zryczałam się strasznie, ale pani dr okazała się młodą, bardzo empatyczną kobietą, której ani temat in vitro ani poronień nie jest obcy (pewnie nie byłam jej pierwszą pacjentką z takimi problemami). Zwróciła mi uwagę na kilka rzeczy, starała się nieco zmienić mój tok myślenia, dała sporo wskazówek. Z pewnych spraw dopiero zdałam sobie sprawę, gdy je głośno u niej powiedziałam. Na przykład, że do kwestii starań i ciąży podchodzę strasznie ambicjonalnie, że każdy nieudany transfer czy to poronienia traktuję jako swoją osobistą porażkę, biorę na siebie odpowiedzialność za to wszystko. Powiedziała też, że moja taktyka nastawiania się negatywnie, żeby potem się nie rozczarować, gdy coś się nie uda nie jest właściwa. Wg niej gdybym w tej ciąży była nastawiona absolutnie optymistycznie, zamiast cały czas mieć gdzieś z tyłu głowy czarne scenariusze, to strata bolałaby dokładnie tak samo, ani mniej ani bardziej, a przynajmniej będąc w tej ciąży czułabym się dobrze, nie byłoby we mnie tyle lęku i strachu. Muszę sobie przemyśleć to wszystko co usłyszałam.
Za 2 tygodnie mamy się znów spotkać. Powiedziała, że na ten moment absolutnie nie nadaję się do pracy, ale to naturalne, bo to bardzo wczesny etap. Powiedziałam jej szczerze, że jeśli byłaby szansa na kolejny transfer w miarę szybko to wolałabym do pracy przed nim nie wracać, powiedziała, ze jak najbardziej to rozumie i że to dobry pomysł. Na razie pewnie dostanę jeszcze 2 tyg zwolnienia od ginekologa, ale dobrze wiedzieć, że potem mam furtkę w postaci dalszego zwolnienia, chociaż znając mnie pewnie jednak zdecyduję się na powrót do pracy.Evita, Mamaokruszka, Elaria lubią tę wiadomość
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Dzień dobry:)
Elaria zdjęcie pierwsza klasa
Gratuluję synka!!
Podczytuję Was troszkę w wolnej chwili ale powiem szczerze, że nie dam rady wszystkiego nadrobić. W pracy nie mam teraz na to czasu a jak wracam do domu to padam na twarz... Jutro będzie miesiąc jak jestem bez dnia wolnego
Ale widać już światełko w tunelu bo poniedziałek i wtorek wreszcie laba
Powiem Wam nasze forumowe ciężarówki, że fajnie się czyta te wszystkie dobre wieści od WasA zdjęcia maluszków i brzuszków są cudowne!
Mimo iż nie udzielam się i nie jestem na bieżąco ze wszystkimi problemami poruszanymi na forum to wiedzcie, że towarzyszę Wam podczas wizyt, że trzymam kciuki za każde forumowe maleństwo.
Ja dalej na etapie walki, choć sił do niej już coraz mniej. Jutro mam wizytę, podejrzymy jajca i chcę zapytać o inseminację.
Za 3 tygodnie miną 2 lata od narodzin Mateuszka i rok od drugiej zbyt krótkiej ciąży... I wydaje mi się, że przez ten czas nie wiele się zmieniło. Ostatnio czuję się jakbym stała w miejscu ze staraniami
Tak więc jutro przycisnę gina i zobaczymy.
Ostatnio siostra poleciła mi "rozmawiać" z Matroną Moskiewską - ponoć ma wysłuchać moich próśb i pomóc. W sumie już prosiłam Św. Dominika o pomoc więc co mi szkodzi pogadać troszkę do obrazka
Miłego dnia kochane!!Elaria lubi tę wiadomość
Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
Mateuszek 26tc [*]
Maleństwo 6/9tc [*]
Michaś moja miłość -
jomi81 wrote:Czarnulka, zgadzam się z Mamaokruszka, że stan ciąży przy trombofilii jest bardzo niebezpieczny. Moja bliska koleżanka po 4 poronieniach trafiła do prof. Wilczyńskiego z Łodzi, po badaniach okazało się, że ma trombofilię. Profesor od razu powiedział, że jeśli ma siostrę to żeby poprosiła ją, żeby się przebadała, bo ciąża u kobiety z trombofilią może się dla niej naprawdę źle skończyć. Ważne, żeby być pod opieką mądrego i doświadczonego lekarza. Koleżanka z trombofilią kolejną ciążę prowadziła na clexane, encortonie i acardzie i ma córkę, która chodzi z moją małą do przedszkola, a teraz jest w kolejnej ciąży, na tym samym zestawie leków
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Jacqueline wrote:Elaria - ale super ujęcie dowodu męskości
Czarnulko - no na niektórych tabletki działają po paru godzinach, na innych po kilkunastu godzinach a jeszcze na innych po iluś dniach. Ja miałam 2 razy łyżeczkowanie bez tabletek, bo zgłaszałam się z plamieniem/krwawieniem już i szyjka była trochę otwarta. Ostatnim razem było lekkie plamienie, ale przy zgłoszeniu się do szpitala nie było żadnego plamienia i szyjka zamknięta, udało się poronić na tabletkach, jednak złapali mnie na doczyszczenie, ale szyjka była tak otwarta jak przy porodzie prawie, doktor mówiła, że przepuszcza palec normalnie, no i faktycznie chyba tak było, bo nic nie czułam przy badaniu.
Z tym, żeby odczekać ileś czasu po łyżeczkowaniu z ciążą jak mówią dziewczyny, to chodzi o późniejszą ciążę, jak brzuch zaczyna już rosnąć, maluch uciskać na szyjkę, żeby nie skończyło się niewydolnością szyjki i przedwczesnym porodem. Z tego względu, że miałam 2 normalne łyżeczkowania i no jedno ostatnie takie doczyszczenie, to w kolejnej ciąży, nawet jak będzie za pół roku czy ile, będę molestować mojego lekarza o pessar lub szew.
no rozumiem kochana , masakra z tym wszystkim .
ja mam zwolnienie do końca miesiąca później pewnie się zwolnię bo stwierdziłam że jak zajdę w ciążę to będę siedzieć w polsce pod stała kontrolą ..27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Mamaokruszka wrote:Nesairah też myślę, że owu jeszcze nie było. Jeśli to Twój pierwszy cykl po zabiegu to nie ma w tym nic dziwnego, on może się przedłużyć albo w ogóle być bezowulacyjny. Prolaktynę zdecydowanie trzeba zbić, idź do endokrynologa. Nie martw się, przy takim poziomie to łatwo jest wyrównać poziom prolaktyny. Badałaś tarczycę? Jeśli prolaktyna nie jest ok to warto też tarczycę sprawdzić.
Tak, po przemyśleniach jednak możliwe jest, że owulacji nie było... jutro na wizycie dowiem się od lekarza. Jeżeli liczyć ten cykl rozpoczęty zabiegiem, to obecny jest drugi. W poprzednim owulacja była. na 100% (potwierdzona u lekarza). Jutro dowiem się więcej. Chodzę do ginekologa, który też specjalizuje się w endokrynologii, więc mam nadzieję, że dostanę jutro odpowiednie leki... tylko martwi mnie to, że ze staraniami pewnie będzie trzeba się wstrzymaćTSH w normie, dokładnie na poziomie 1,86.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 09:02
-
nesairah wrote:Tak, po przemyśleniach jednak możliwe jest, że owulacji nie było... jutro na wizycie dowiem się od lekarza. Jeżeli liczyć ten cykl rozpoczęty zabiegiem, to obecny jest drugi. W poprzednim owulacja była. na 100% (potwierdzona u lekarza). Jutro dowiem się więcej. Chodzę do ginekologa, który też specjalizuje się w endokrynologii, więc mam nadzieję, że dostanę jutro odpowiednie leki... tylko martwi mnie to, że ze staraniami pewnie będzie trzeba się wstrzymać
TSH w normie, dokładnie na poziomie 1,86.
nesairah głowa do góry może owu jeszcze się pojawi ? skoro w poprzednim cyklu była owulacja to jest duża szansa że i w tym będzie ?może trochę się opóźni ? który to dzień cyklu ? z tego co wiem kilka pierwszych cykli może być bezowulacyjnych lub owulacja z opóźnieniem ..może jeszcze hormony się nie ustabilizowały .. trzymam kciuki za wizytę u lekarza ;*Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 09:33
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity