WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:
    Najpierw wklejam zdjęcie chłopaka. :)

    O w mordę!
    Fiutek jak ta lala! Yyy, to znaczy właśnie nie jak lala.
    Chłop jak dąb.

    Aaale czad. Gratuluję!
    Boskie ujęcie, swoją drogą. Nie pozostawia wątpliwości :-D

    Córa już wie, że będzie brat?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 22:08

    Elaria lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Mi i hematolog i immunolog i ginekolog powiedzieli, że na te dwie mutacje koniecznie heparyna, nawet internista, u którego byłam po skierowanie do poradni genetycznej tak powiedział. Gdyby jeden lekarz to powiedział to może bym się zastanawiała czy ma rację ale czterech chyba się nie myli...

    No właśnie też będę się starała o to by mieć clexane bez leków nie ma co się starać no wiem że i tak poronię . Dziwna była ta genetyczka bo skoro to nic wiele nie znaczy to po co nalegaja by te badania robić. . Za 2 tyg zlecę do polski bo wczoraj wrociłam za granice i wtedy znajdę dobrego hematologa. . Bo reumatolog to chyba nie jest od tych spraw ?a jeśli mogę wiedzieć to u ciebie hematolog dobiera dawki i cie prowadzi w ciąży czy wypisuje zaświadczenie o tym i twoj gin ci daje leki

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria noooo to ujęcie nie pozostawia cienia wątpliwości :D Chłop jak dąb :) Jeszcze raz serdeczne gratulacje! Pierwszy chłopak na forum od dłuższego czasu :)

    Elaria lubi tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu przykro czytać, że choróbsko nie odpuszcza :( Mam nadzieję, że kaszel minie jak najszybciej. Próbowałaś syropu prawoślazowego? Z tego co pamiętam jest dozwolony w ciąży a i działanie ma całkiem przyzwoite.
    I właśnie o takim pisaniu pisałam wyżej :D Sama mi się gęba śmieje :)

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Tym bardziej bym odczekała, jednak łyżeczkowanie może powodować problemy z szyjką, nie ryzykowałabym, że w kolejnej ciąży coś pójdzie nie tak z tego powodu. Trzeba sobie dać czas na regenerację i fizyczną i psychiczną. A te kilka cykli to będzie czas przygotowań. Będziesz mogła sprawdzić jak działa na Ciebie suplementacja, zrobić dodatkowe badania, jeśli zajdzie taka potrzeba. Sprawdzić co z Twoją tarczycą.
    Co do badań TSH to ja bym zrobiła wcześniej niż po 3 miesiącach ale na pewno nie wcześniej niż po miesiącu brania Letroxu. Chociaż ja po miesiącu na tym leku miałam idealny wynik a po dwóch TSH poszło w górę... Tylko, że ja się leczę od lat.
    Nadczynność to wynik poniżej dolnej granicy normy, więc u Ciebie jeszcze do tego daleko :) Po dwóch tygodniach nie ma sensu robić TSH bo ono dość wolno reaguje, najbardziej miarodajne jest po miesiącu-dwóch leczenia.
    U mnie z szyjka właśnie jest dobrze bo sama się nie rozwiera nawet po cytoteku musze długo czekać. . u mnie ciąża obumiera za każdym razem w tym samym czasie ostatnio nawet miałam przerwy około pół roku. . Mi się wydaje że może te przeciwciała przeciw jądrowe coś robią bo czytałam że to dsdna może świadczyć o zespole antyfosfolipidowym .. i tak narazie czekam na kariotypy ..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 22:21

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:
    Ufff... wreszcie wyciągnęłam się na kanapie! Zaraz zabiorę się do nadrabiania zaległości z niemalże całego dnia. Wcześniej nie dało rady choćby zajrzeć.
    Najpierw wklejam zdjęcie chłopaka. :)

    79y4iq0i9280.jpg

    No będzie synuś bez wątpienia ☺

    Elaria lubi tę wiadomość

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale fiucio hahaha fajny ;)


    Co do zwolnienia to ja mialam od psychiatry i na l4 bylo napisane...kto co i jak...
    Najpierw trafilam do psychologa. ..spotkania nie pomagaly....pani stwierdziła aby terapia miala rezultaty musialam miec leczenie antydepreaantami ...i faktycznie wtedy czulam mega roznice...i dalej terapia u psychologa...u mnie tak to wygladalo

    M@linka, jomi81 lubią tę wiadomość

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czarnulka24 wrote:
    No właśnie też będę się starała o to by mieć clexane bez leków nie ma co się starać no wiem że i tak poronię . Dziwna była ta genetyczka bo skoro to nic wiele nie znaczy to po co nalegaja by te badania robić. . Za 2 tyg zlecę do polski bo wczoraj wrociłam za granice i wtedy znajdę dobrego hematologa. . Bo reumatolog to chyba nie jest od tych spraw ?a jeśli mogę wiedzieć to u ciebie hematolog dobiera dawki i cie prowadzi w ciąży czy wypisuje zaświadczenie o tym i twoj gin ci daje leki
    Zauważyłam już jakiś czas temu, że te mutacje są na tyle mało zbadane, że wielu lekarzy uważa je bardziej za fanaberię histeryczek niż faktyczną przyczynę poronień. Niestety, w obu przypadkach jest potwierdzone, że powodują one problemy z implantacją zarodków oraz straty na wszystkich etapach ciąży, powodują powstawanie zakrzepów, które mogą blokować naczynia w macicy, uszkadzać łożysko, uniemożliwiając jego rozwój i prowadzić do jego zawału w późnieszych etapach ciąży. Mój hematolog stwierdził kiedyś, że dla pacjentek z trombofilią ciąża jest stanem zagrożenia zdrowia i życia, wyobraź sobie moją minę jak to usłyszałam :) Reumatolog zdecydowanie w tym nie pomoże niestety. Ja bym jednak pomyślała o pójściu do dr J. albo innego lekarza, który zna się na takich przypadkach jak Twój. Masz problemy immunologiczne i trombofilię wrodzoną a to już dość poważna kombinacja. Oczywiście da się zajść w ciążę i ją donosić, na tym wątku są tego przykłady, ale potrzeba dobrego, mądrego lekarza, który będzie umiał zająć się wszystkimi problemami zdrowotnymi na raz i jakoś sensownie Cię poprowadzić.
    Ja mam kontrolę u hematologa co 3 miesiące. W razie ciąży mam się zjawić u niego i on będzie mi wypisywał recepty. W ciąży kontrola co 4 tygodnie z wynikami.

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • Mamaokruszka Autorytet
    Postów: 1275 1006

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czarnulka24 wrote:
    U mnie z szyjka właśnie jest dobrze bo sama się nie rozwiera nawet po cytoteku musze długo czekać. . u mnie ciąża obumiera za każdym razem w tym samym czasie ostatnio nawet miałam przerwy około pół roku. . Mi się wydaje że może te przeciwciała przeciw jądrowe coś robią bo czytałam że to dsdna może świadczyć o zespole antyfosfolipidowym .. i tak narazie czekam na kariotypy ..
    Ale skoro szyjka się nie rozwiera po cytoteku to musi być rozwierana mechanicznie, żeby zrobić łyżeczkowanie... I to właśnie o to chodzi. Ona musi dojść do siebie po tak inwazyjnym zabiegu. Nie wiem, czy to w jakim momencie dochodzi u Ciebie do obumarcia ciąży ma jakieś powiązanie z przeciwciałami bo niestety nie znam się na tym kompletnie ale tym bardziej byłabym za tym, żebyś jednak poszła do specjalisty od poronień.

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    relg2n0ax4qs6djf.png
    Asia, mama Aniołka Adasia 05.07.2016 (*)
    Forumowa tabelka KLIK!
    916au6bdty1b5a3d.png
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Ale skoro szyjka się nie rozwiera po cytoteku to musi być rozwierana mechanicznie, żeby zrobić łyżeczkowanie... I to właśnie o to chodzi. Ona musi dojść do siebie po tak inwazyjnym zabiegu. Nie wiem, czy to w jakim momencie dochodzi u Ciebie do obumarcia ciąży ma jakieś powiązanie z przeciwciałami bo niestety nie znam się na tym kompletnie ale tym bardziej byłabym za tym, żebyś jednak poszła do specjalisty od poronień.
    Nie szyjka się rozwiera ale b.długo to trwa mnie bierze po około 9-10 h i wtedy dopiero zaczynam wyraniac przy czym dziewczyny z sali wyraniały po 5h
    No z tego co czytałam to właśnie te przeciwciała mogą przyczyniać się do poronień

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 11 stycznia 2017, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za około 3 tyg będę miała kariotypy to się okaże czy warto będzie się starać. . Ja idę spać życzę wam dziewczyny dobrej nocy

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • jomi81 Autorytet
    Postów: 2157 1288

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 06:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czarnulka, zgadzam się z Mamaokruszka, że stan ciąży przy trombofilii jest bardzo niebezpieczny. Moja bliska koleżanka po 4 poronieniach trafiła do prof. Wilczyńskiego z Łodzi, po badaniach okazało się, że ma trombofilię. Profesor od razu powiedział, że jeśli ma siostrę to żeby poprosiła ją, żeby się przebadała, bo ciąża u kobiety z trombofilią może się dla niej naprawdę źle skończyć. Ważne, żeby być pod opieką mądrego i doświadczonego lekarza. Koleżanka z trombofilią kolejną ciążę prowadziła na clexane, encortonie i acardzie i ma córkę, która chodzi z moją małą do przedszkola, a teraz jest w kolejnej ciąży, na tym samym zestawie leków :)

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    Olga 05.01.2013
    IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
    10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
    24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka :)
    Nela i Tymon 09.01.2018
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 06:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria - ale super ujęcie dowodu męskości :D ;)

    Czarnulko - no na niektórych tabletki działają po paru godzinach, na innych po kilkunastu godzinach a jeszcze na innych po iluś dniach. Ja miałam 2 razy łyżeczkowanie bez tabletek, bo zgłaszałam się z plamieniem/krwawieniem już i szyjka była trochę otwarta. Ostatnim razem było lekkie plamienie, ale przy zgłoszeniu się do szpitala nie było żadnego plamienia i szyjka zamknięta, udało się poronić na tabletkach, jednak złapali mnie na doczyszczenie, ale szyjka była tak otwarta jak przy porodzie prawie, doktor mówiła, że przepuszcza palec normalnie, no i faktycznie chyba tak było, bo nic nie czułam przy badaniu.

    Z tym, żeby odczekać ileś czasu po łyżeczkowaniu z ciążą jak mówią dziewczyny, to chodzi o późniejszą ciążę, jak brzuch zaczyna już rosnąć, maluch uciskać na szyjkę, żeby nie skończyło się niewydolnością szyjki i przedwczesnym porodem. Z tego względu, że miałam 2 normalne łyżeczkowania i no jedno ostatnie takie doczyszczenie, to w kolejnej ciąży, nawet jak będzie za pół roku czy ile, będę molestować mojego lekarza o pessar lub szew.

    czarnulka24, Elaria lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 06:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak - no tak, prawie wszystko pamiętałam, tylko nie to kiedy mogłaś mieć owu ;) No nic, pożyjemy zobaczymy jak to wyjdzie u mnie, chciałabym, ale wiesz, niby można powiedzieć, że "ekspresem" zachodziłam w ciąże do tej pory ;) No nic, po weekendzie najpóźniej się okaże. Ale nawet jeśli ciąży nie będzie to liczę chociaż, żeby faza lutealna była normalnej długości, bo mi się skróciła :/

    Mamookruszka - w poniedziałek mama jest umówiona do neurochirurga, zobaczymy co jej powie, przez telefon chwile rozmawiali coś to mówił jedynie, że chirurgiczne rozwiązanie to ostateczna ostateczność i niekoniecznie musi być znacząca poprawa w komforcie życia, coś mówił o ćwiczeniach właśnie. Ciekawe co powie na wizycie.

    Jadę dziś do miasta i oczywiście jest pokusa kupienia testu... A tak pisałam, że nie będę sikać na testy zanim nie będzie pozytywnej bety, bo już dwa razy zrobiły mnie w bambuko sikańce... Pewnie haha ulegnę :P

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • jomi81 Autorytet
    Postów: 2157 1288

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 06:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z wczorajszego spotkania z psychiatrą jestem bardzo zadowolona. W poniedziałek mąż mnie poprosił, żebym coś podrzuciła do przychodni, w której robi biopsje i gdy tam byłam coś mnie ruszyło i spytałam kiedy najwcześniej mogłabym się umówić z psychiatrą. Pani popatrzyła na mnie, a że wyglądałam jak kupa nieszczęścia, to powiedziała, żebym przyszła w środę po 19tej i pani dr przyjmie mnie jako ostatnią.
    To była naprawdę dobra rozmowa. Oczywiście zryczałam się strasznie, ale pani dr okazała się młodą, bardzo empatyczną kobietą, której ani temat in vitro ani poronień nie jest obcy (pewnie nie byłam jej pierwszą pacjentką z takimi problemami). Zwróciła mi uwagę na kilka rzeczy, starała się nieco zmienić mój tok myślenia, dała sporo wskazówek. Z pewnych spraw dopiero zdałam sobie sprawę, gdy je głośno u niej powiedziałam. Na przykład, że do kwestii starań i ciąży podchodzę strasznie ambicjonalnie, że każdy nieudany transfer czy to poronienia traktuję jako swoją osobistą porażkę, biorę na siebie odpowiedzialność za to wszystko. Powiedziała też, że moja taktyka nastawiania się negatywnie, żeby potem się nie rozczarować, gdy coś się nie uda nie jest właściwa. Wg niej gdybym w tej ciąży była nastawiona absolutnie optymistycznie, zamiast cały czas mieć gdzieś z tyłu głowy czarne scenariusze, to strata bolałaby dokładnie tak samo, ani mniej ani bardziej, a przynajmniej będąc w tej ciąży czułabym się dobrze, nie byłoby we mnie tyle lęku i strachu. Muszę sobie przemyśleć to wszystko co usłyszałam.
    Za 2 tygodnie mamy się znów spotkać. Powiedziała, że na ten moment absolutnie nie nadaję się do pracy, ale to naturalne, bo to bardzo wczesny etap. Powiedziałam jej szczerze, że jeśli byłaby szansa na kolejny transfer w miarę szybko to wolałabym do pracy przed nim nie wracać, powiedziała, ze jak najbardziej to rozumie i że to dobry pomysł. Na razie pewnie dostanę jeszcze 2 tyg zwolnienia od ginekologa, ale dobrze wiedzieć, że potem mam furtkę w postaci dalszego zwolnienia, chociaż znając mnie pewnie jednak zdecyduję się na powrót do pracy.

    Evita, Mamaokruszka, Elaria lubią tę wiadomość

    Olga 05.01.2013
    IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
    10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
    24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka :)
    Nela i Tymon 09.01.2018
  • Dorola31 Autorytet
    Postów: 500 539

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 07:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry:)

    Elaria zdjęcie pierwsza klasa :D
    Gratuluję synka!!

    Podczytuję Was troszkę w wolnej chwili ale powiem szczerze, że nie dam rady wszystkiego nadrobić. W pracy nie mam teraz na to czasu a jak wracam do domu to padam na twarz... Jutro będzie miesiąc jak jestem bez dnia wolnego :/
    Ale widać już światełko w tunelu bo poniedziałek i wtorek wreszcie laba :)

    Powiem Wam nasze forumowe ciężarówki, że fajnie się czyta te wszystkie dobre wieści od Was :) A zdjęcia maluszków i brzuszków są cudowne!

    Mimo iż nie udzielam się i nie jestem na bieżąco ze wszystkimi problemami poruszanymi na forum to wiedzcie, że towarzyszę Wam podczas wizyt, że trzymam kciuki za każde forumowe maleństwo.

    Ja dalej na etapie walki, choć sił do niej już coraz mniej. Jutro mam wizytę, podejrzymy jajca i chcę zapytać o inseminację.
    Za 3 tygodnie miną 2 lata od narodzin Mateuszka i rok od drugiej zbyt krótkiej ciąży... I wydaje mi się, że przez ten czas nie wiele się zmieniło. Ostatnio czuję się jakbym stała w miejscu ze staraniami :/
    Tak więc jutro przycisnę gina i zobaczymy.

    Ostatnio siostra poleciła mi "rozmawiać" z Matroną Moskiewską - ponoć ma wysłuchać moich próśb i pomóc. W sumie już prosiłam Św. Dominika o pomoc więc co mi szkodzi pogadać troszkę do obrazka ;)

    Miłego dnia kochane!! :)

    Elaria lubi tę wiadomość

    Kochać Cię było łatwo, zapomnieć niemożliwe...
    Mateuszek 26tc [*]
    Maleństwo 6/9tc [*]
    Michaś moja miłość <3
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jomi81 wrote:
    Czarnulka, zgadzam się z Mamaokruszka, że stan ciąży przy trombofilii jest bardzo niebezpieczny. Moja bliska koleżanka po 4 poronieniach trafiła do prof. Wilczyńskiego z Łodzi, po badaniach okazało się, że ma trombofilię. Profesor od razu powiedział, że jeśli ma siostrę to żeby poprosiła ją, żeby się przebadała, bo ciąża u kobiety z trombofilią może się dla niej naprawdę źle skończyć. Ważne, żeby być pod opieką mądrego i doświadczonego lekarza. Koleżanka z trombofilią kolejną ciążę prowadziła na clexane, encortonie i acardzie i ma córkę, która chodzi z moją małą do przedszkola, a teraz jest w kolejnej ciąży, na tym samym zestawie leków :)
    aha ale z tego co wiem to ja chyba nie mam trombofili ? przynajmniej omawiając moje wyniki p.doktor nic mi nie wspomiała bo mi wyszła tylko mutacja mthr 1298ac i PAI1 a reszta dobrze V-lieden , mutacja potrombiny, Vr2 .. też słyszałam o zestawie clexane ,encorton, acard i zapewne bym się skusiła gdyby ktoś mi to przepisał .. mam namiar na dobrego lekarza jak pojadę na wizytę to się dowiem co i jak .. ale to za jakieś 2 tyg może

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Elaria - ale super ujęcie dowodu męskości :D ;)

    Czarnulko - no na niektórych tabletki działają po paru godzinach, na innych po kilkunastu godzinach a jeszcze na innych po iluś dniach. Ja miałam 2 razy łyżeczkowanie bez tabletek, bo zgłaszałam się z plamieniem/krwawieniem już i szyjka była trochę otwarta. Ostatnim razem było lekkie plamienie, ale przy zgłoszeniu się do szpitala nie było żadnego plamienia i szyjka zamknięta, udało się poronić na tabletkach, jednak złapali mnie na doczyszczenie, ale szyjka była tak otwarta jak przy porodzie prawie, doktor mówiła, że przepuszcza palec normalnie, no i faktycznie chyba tak było, bo nic nie czułam przy badaniu.

    Z tym, żeby odczekać ileś czasu po łyżeczkowaniu z ciążą jak mówią dziewczyny, to chodzi o późniejszą ciążę, jak brzuch zaczyna już rosnąć, maluch uciskać na szyjkę, żeby nie skończyło się niewydolnością szyjki i przedwczesnym porodem. Z tego względu, że miałam 2 normalne łyżeczkowania i no jedno ostatnie takie doczyszczenie, to w kolejnej ciąży, nawet jak będzie za pół roku czy ile, będę molestować mojego lekarza o pessar lub szew.

    no rozumiem kochana , masakra z tym wszystkim .
    ja mam zwolnienie do końca miesiąca później pewnie się zwolnię bo stwierdziłam że jak zajdę w ciążę to będę siedzieć w polsce pod stała kontrolą ..

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaokruszka wrote:
    Nesairah też myślę, że owu jeszcze nie było. Jeśli to Twój pierwszy cykl po zabiegu to nie ma w tym nic dziwnego, on może się przedłużyć albo w ogóle być bezowulacyjny. Prolaktynę zdecydowanie trzeba zbić, idź do endokrynologa. Nie martw się, przy takim poziomie to łatwo jest wyrównać poziom prolaktyny. Badałaś tarczycę? Jeśli prolaktyna nie jest ok to warto też tarczycę sprawdzić.

    Tak, po przemyśleniach jednak możliwe jest, że owulacji nie było... jutro na wizycie dowiem się od lekarza. Jeżeli liczyć ten cykl rozpoczęty zabiegiem, to obecny jest drugi. W poprzednim owulacja była. na 100% (potwierdzona u lekarza). Jutro dowiem się więcej. Chodzę do ginekologa, który też specjalizuje się w endokrynologii, więc mam nadzieję, że dostanę jutro odpowiednie leki... tylko martwi mnie to, że ze staraniami pewnie będzie trzeba się wstrzymać :( TSH w normie, dokładnie na poziomie 1,86.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 09:02

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 12 stycznia 2017, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nesairah wrote:
    Tak, po przemyśleniach jednak możliwe jest, że owulacji nie było... jutro na wizycie dowiem się od lekarza. Jeżeli liczyć ten cykl rozpoczęty zabiegiem, to obecny jest drugi. W poprzednim owulacja była. na 100% (potwierdzona u lekarza). Jutro dowiem się więcej. Chodzę do ginekologa, który też specjalizuje się w endokrynologii, więc mam nadzieję, że dostanę jutro odpowiednie leki... tylko martwi mnie to, że ze staraniami pewnie będzie trzeba się wstrzymać :( TSH w normie, dokładnie na poziomie 1,86.

    nesairah głowa do góry może owu jeszcze się pojawi ? skoro w poprzednim cyklu była owulacja to jest duża szansa że i w tym będzie ?może trochę się opóźni ? który to dzień cyklu ? z tego co wiem kilka pierwszych cykli może być bezowulacyjnych lub owulacja z opóźnieniem ..może jeszcze hormony się nie ustabilizowały .. trzymam kciuki za wizytę u lekarza ;*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 09:33

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
‹‹ 1696 1697 1698 1699 1700 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ