Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna 75 wrote:Caly czas sie staralam,ale mimo ze prolaktyne unormowalam to i tak ovu nie bylo
U mnie monitoring pokazał, że w 3 ostatnich cyklach owu była, tylko w różnych dc...
trochę mnie to przerasta. Dzis jeszcze (12dc) dostałam lekkiego plamienia i już się zastanawiam, co to może być. Plamień okołoowulacyjnych nigdy nie miałam, w ogóle nie miałam plamień w środku cyklu.
dodatkowo jestem po pierwszej połówce tabletki Bromergonu... ciężka noc, nie mogłam spaćStrasznie bolała mnie głowa, budziłam się co chwilę raz nawet z czkawką! No cóż... mam nadzieję, że się przyzwyczaję jakoś.
Elmo13 lubi tę wiadomość
-
Roma kochana a może przyjedziesz właśnie dlatego że masz wisielczy humor? Ojojujemy się wirtualnie a czy nie byłoby lepiej gdybyśmy mogły Cię przytulić, wysciskac? Ja też mam wisielczy humor więc nie będziesz sama
Co myślisz? Hmm.? Posiedzisz z nami, posmiejemy się z czegoś. Starania to całe szczęście nie jedyny temat do rozmowy. To jak?
No i byłaś kiedyś na Piotrkowskiej? Tam jest ślicznie, naprawdę.
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Dzień dobry
wpadam jak po ogień, w drodze do pracy. U mnie biel wizira i raczej się nie nastawiam na nic innego. Ostatni tydzień to jakiś koszmar, w robocie kongo, że nie mam czasu się w nos podrapać, jak wracam do domu to padam na łóżko bez życia. Fatalnie się dziś czuję i nie wiem czy to konsekwencja permanentnego niewyspania czy coś mnie bierze. Jeśli do południa nie poczuję się lepiej to z ogromnym żalem będę musiała odwołać mój przyjazd. Nie chciałabym narazić żadnej z Was.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 08:39
-
Roma strasznie mi przykro, że tak wszystko na Ciebie spada:( Po przeczytaniu Twojego postu taki milion kilowy młot docisnął mnie do podłogi, Ty to pewnie odczuwasz jeszcze 100x bardziej:( ale może Annak ma rację, może jak wypłaczesz się dziewczynom to poczujesz ulgę?
Ja takiego wypłakania bym bardzo potrzebowała i ogromnie żałuję, że nie mogę być jutro z Wami.
Ale mam wyjazd z pracy, na którym muszę być.
Nie dość, że znowu nici z ciąży, co mnie totalnie załamuje, to jeszcze w pracy ZNOWU się wali. Ja już naprawdę nie wiem, czy ja jestem taka pechowa i przyciągam do siebie samych debili czy to ja jestem zbyt wrażliwa.
Ta babka o której Wam pisałam jest potworem, ciągle mnie poniża i ośmiesza. Cokolwiek bym się jej nie zapytała to jest PROBLEM. Z głupiego pytania o herbatę potrafi zrobić ze mnie idiotkę. A ja...nie potrafię się obronić. Po prostu bierze mnie paraliż i dopiero 20minut po danej sytuacji przychodzi mi do głowy co bym mogła mądrego jej odszczeknąć. Jest strasznie. Szefowa jest bezsilna, widać, że babka weszła jej na głowę i rządzi. Dowiedziałam się, że przez nią już jedna osoba przede mną zrezygnowała z pracy. Wiem, że to nie moja wina, że powinnam znać swoją wartość i się nie przejmować...ale to jest okropne, jak idziesz do pracy ze strachem. Dziś będę z nią sama i właśnie się popłakałam. Nie chcę tam iść, nie chcę jej widzieć. Tak jak nikomu źle nie życzę, tak tej małpy po prostu nienawidzę. Mogłaby chociaż nogę złamać
-
Skrzaciku cholera niedobrze że się tak stresujesz tym głupim babskiem,olej ją!
Ja niewiem zawsze tak mam że jak widzę na stronie głownej post od Ciebie mam nadzieję że napiszesz ze to już...teraz...Twoja kolej..
Evita,no masz! i jak my mamy teraz do jutra dotrwać!no jak? bo akurat musiało Ci się w nocy zachcieć,ej ejWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 09:13
-
Romuś życzę Ci dużo sił w tym wszytkim... ja bym też walczyła..mimo przeciwności
A powiedz mi jakbyś się zdecydowała kiedyś na in vitro ze sprawdzeniem tych komórek to szanse są wtedy takie jak u wszystkich,nie? -
Kurcze Arletka nawet nie wiedziałam że to ma wpływ na wynik, dopiero dziś doczytałam. Zazwyczaj nie wstaje na sikanca w nocy ale od dwóch dni po prostu biegam non stop. Dziwne to bo przeziębiona nie jestem i nie odczuwam dyskomfortu więc pęcherz raczej ok...
Skrzacie- a nie chcesz powiedzieć wprost Twojej szefowej że zachowanie tego babska Cię wkurza, że sobie nie życzysz być tak traktowana w pracy i szefowa ma coś z nią zrobić? Coś ikry nie ma ta szefowa Twoja, powinna babę do pionu postawić. Myślę że to babsko też widzi że jesteś wrażliwa i to ja zachęca żeby na Tobie się wyladowywac. Powiedz coś tej babie- bądź agresywna tak jak ona to się odczepi może...Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evita wrote:Kurcze Arletka nawet nie wiedziałam że to ma wpływ na wynik, dopiero dziś doczytałam. Zazwyczaj nie wstaje na sikanca w nocy ale od dwóch dni po prostu biegam non stop. Dziwne to bo przeziębiona nie jestem i nie odczuwam dyskomfortu więc pęcherz raczej ok...
Skrzacie- a nie chcesz powiedzieć wprost Twojej szefowej że zachowanie tego babska Cię wkurza, że sobie nie życzysz być tak traktowana w pracy i szefowa ma coś z nią zrobić? Coś ikry nie ma ta szefowa Twoja, powinna babę do pionu postawić. Myślę że to babsko też widzi że jesteś wrażliwa i to ja zachęca żeby na Tobie się wyladowywac. Powiedz coś tej babie- bądź agresywna tak jak ona to się odczepi może...U mnie pierwszym objawem było wstawanie w nocy na siku. Normalnie nic nie jest w stanie mnie wygonić z łóżka ale wtedy po prostu musiałam. I po pierwszej takiej nocy mąż kazał mi zrobić test...
Evita lubi tę wiadomość
-
Evita,
Myślę, że test o 3 nad ranem może śmiało otrzymać miano testu straconego na starcie z definicji
Trzeba będzie powtórzyć we właściwym czasie, bo bożemu
MamoOkruszka,
Czekamy zatem na wieści, ale - prawdę mówiąc - ja nawet nie biorę pod uwagę takiej opcji, że mogłoby Cię nie być!
Już wystarczająco mi smutno, że Jagna musiała zrezygnować.
Teraz jeszcze boję się o obecność Romy...
A na koniec Ty...
Kurczę, Dziewczyny, strasznie nam się sypie frekwencja jutrzejsza.
Oczywiście rozumiem choroby ciała i ducha jako absolutnie wystarczające usprawiedliwienie, ale wszystkim osobom, które wahają się z innych względów, gwarantuję, że spotkanie doda nam wszystkim energii. Naprawdę warto.
Spotkajmy się, bądźmy razem.
Im więcej nas się spotka jutro, tym więcej energii będzie. Tym większe też prawdopodobieństwo, że spotkamy się jeszcze kiedyś w przyszłości. Bo to jest znak, że te spotkania są potrzebne. Ja byłam zauroczona tym poprzednim. Jutro na pewno będzie tak samo.
Roma,
Podpisuję się pod postem Evity wszystkimi kończynami, jakie mam!
Szczerze, to myślę, że na naszym spotkaniu będzie więcej dziewczyn z dołem niż bez, więc na pewno nie będziesz się czuła, jak odludek. Bo bez względu na to, na jakim etapie się jest, lęki są cholerne.
Chwilowo niewtajemniczonym mogę powiedzieć, że nawet w 31 tc człowiek ciągle żyje w jakichś obawach. Do mnie one niestety ostatnio wróciły wzmożone. Nie pisałam Wam, ale przedwczoraj przepłakałam pół nocy, bo Ava (zawsze super aktywna) nagle "długo" się nie ruszała. Już sobie wizualizowałam w głowie tę wizytę, na której lekarz powie mi najgorszą wiadomość. Wyobrażacie sobie? I wszystko w czasie, kiedy powinnam łóżeczko zamawiać.
Dlatego wiem, że się (jak zawsze) idealnie zrozumiemy w naszych schizach.
Romeczko, pomyśl!
Bo może tak naprawdę potrzebujesz nas. I (to mogę powiedzieć z całą pewnością), my potrzebujemy Ciebie!
Skrzaciku,
Zgadzam się z dziewczynami. Tu już chyba potrzebna jest stanowcza rozmowa z szefową (tą ważniejszą). Nie możesz pozwolić, żeby babsztyl doprowadzał Cię do takiego stanu. Bo dopiero zaczęłaś wychodzić na prostą, a tu znów coś będzie Cię ciągnąć w dół. Może trzeba postawić sprawę na ostrzu noża.
Co to w ogóle za układ, że szefowa boi się jakiejś durnej baby?!
Musisz zadziałać, zanim ta sytuacja zadziała na Ciebie...
nesairah,
Bardzo dużo dziewczyn narzeka na Bromka. Ja chyba też na początku znosiłam go nie najlepiej. Dlatego zresztą zaleca się rozpoczęcie od małych dawek. Ale potem się przyzwyczaiłam, no i w efekcie on zadziałał tak jak trzeba.
Skoro u Ciebie jest owu, tylko w różnych dniach, to nie pozostaje nic innego, jak... ciągle działać z mężem
Trzymam mocno kciuki!sy__la lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, wiem, że mało piszę w ostatnich dniach, ale cały czas czytam. U mnie nic nowego, trochę nudzę się w domu, ale nie narzekam, bo wiem, ile inni daliby za taką "nudę".
Jestem myślami z M@linką, już tak blisko swego szczęścia.
Bardzo żal mi romy, aż trudno coś doradzać, może tylko to co Annak, żeby przyjechała jutro do Łodzi.
Jak czytam Skrzacie, co piszesz o tej babie, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Trzeba tupnąć nogą! A co Ci najgorszego mogą zrobić? Zwolnią cię? A ch... z tym! Nie daj sobą pogardzać.
Niestety nie wyświetliły mi się zdjęcia małego gadulątka. Za to zazdroszczę pięknego portretu córci Sy_li.
Pozdrawiam was ciepło! Ale bym z wami posiedziała jutro...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 10:02
sy__la, M@linka lubią tę wiadomość
-
Evita u mnie to był pierwszy objaw ciąży trzymam kciuki!!!
Roma zastanów się nad spotkaniem!!! Może dobrze Ci zrobi? Wygadasz się, wyrzucisz z siebie złe emocje? Przemyśl to proszę.
Sy_la z tego co pamiętam to parking pod urzędem jest darmowy.
Dziewczyny to kto na pewno będzie jutro?Evita lubi tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Skrzacie, a czy Ty przypadkiem nie pisalas, ze to jest staz? nie wiem dokladnie na jakich zasadach to funkcjonuje, ale wyobrazam sobie, ze jestes tam na okreslony czas, moze juz niewiele zostalo? a wysylasz cv w inne miejsca? Skoro szefowa widzi Twoje zaangazowanie to chociaz zagwarantuje Ci dobre referencje. Ta kobieta jest wielce toksyczna i skoro nawet szefowa zdominowala to niestety swiadczy to wg mnie o toksycznosci tej kobiety i o zlej strukturze w firmie. Planujesz szukac nowego miejsca? Pozdrawiam Cie!
Elaria... a masz moze jakies zlote rady na bol kregoslupa? Coraz czesciej mnie meczy:/ To jest jedyny negatywny objaw 3. trymestru jak na razie, czuje sie swietnie oprocz stekania przy wstawaniu z kanapy, stekania przy przewracaniu sie w lozku, stekaniu przy zakladaniu butow itd. a to jeszcze 2 miesiace! Usciski!sy__la lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Ja się melduję, napisałam już do Sy_li na priv
Bardzo się cieszę że Was zobaczę:)tak na własne oczy a nie tylko wirtualnie;)
Annak a Ciebie w szczególności - tak jak już kiedyś napisałam, to własnie Ty pierwsza się do mnie odezwałaś i sentyment został, z wypiekami na twarzy zawsze śledziłam Twoje/Waszepoczynania
no i ta muzyka ... ;P
Do zobaczenia jutro!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 10:12
W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png" -
nick nieaktualnyDolaczam do Was
mialam lyzeczkowanie (8tydz.ciazy) 26.01. Kaza mi czekac 3 miesiace, ale tak sie zastanawiam, co by sie stalo jesli np wpadlabym i nie doczekalabym sie pierwszej @ po lyzeczkowaniu? Nie krwawie juz, nie boli mnie brzuch i mam ogromna potrzebe bycia matka
-
Jula91 wrote:Dolaczam do Was
mialam lyzeczkowanie (8tydz.ciazy) 26.01. Kaza mi czekac 3 miesiace, ale tak sie zastanawiam, co by sie stalo jesli np wpadlabym i nie doczekalabym sie pierwszej @ po lyzeczkowaniu? Nie krwawie juz, nie boli mnie brzuch i mam ogromna potrzebe bycia matka
Wiesz ja też po zabiegu miałam takie straszne parcie na bycie mama i zaszłam w ciążę po pierwszej miesiączce.
Wszystko zależy od tego co czujesz i czy psychicznie jesteś gotowa. Jeśli nie masz przeciwwskazań medycznych to działajMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
annak najgorsze jest to, że ja już rozmawiałam o tym z szefową i nic się nie zmienia. To po prostu tak wszystko funkcjonuje. Ten babsztyl rządzi, jest opryskliwa, po prostu podła i wszyscy mam wrażenie jej się boją. Ja jestem nowa i mam najgorzej.
Niebieska tak tak, to jest staż, tylko on się zaczyna dopiero teraz. Niedługo mam podpisać dokumenty (i właśnie się zastanawiam czy to zrobić;/) i będzie trwał 9 miesięcy.
Niestety nie mam za bardzo innego wyjścia, nie mam doświadczenia w branży i ciężko mi będzie znaleźć coś innego. Po takim stażu jest duża szansa, że moje papiery podskoczą i wtedy łatwiej znajdę inną pracę. Dlatego muszę zacisnąć zęby i wytrzymać. Ale jak sobie pomyślę, że ZNOWU będę musiała być codziennie dzielna, codziennie znosić jej humory i obrażanie mnie to po prostu płakać mi się chce. Nie mam silnej osobowości, moje poczucie własnej wartości leży gdzieś pod poziomem morza i naprawdę łatwo jest mi dokopać. Oczywiście wiem, że to ona jest rąbnięta, a nie ja, tylko, że ja obrywam. Ostatnio nie mogę zasnąć w nocy, a rano wcześnie się budzę, ciągle chodzę podenerwowana. Nie chcę powtórki z rozrywki, naprawdę czy tak ciężko o normalnych ludzi w pracy?! Jezu... czemu ja mam takiego pecha. I to do WSZYSTKIEGO
Nie chciałam Wam narzekać na tę pracę, bo myślałam, że coś się zmieni, że dam radę. Ale wczoraj pękłam.
Nie umiem znaleźć normalnej pracy i nie umiem normalnie zajść w ciążę. Żadna sfera życia nie funkcjonuje u mnie tak jak powinna:( Jest mi cholernie źle.
Jula witaj kochana, przykro mi, że musiałaś przechodzić przez poronienie i łyżeczkowanie. Takie rzeczy w ogóle nie powinny się zdarzać. Powiem Ci, że jakbym mogła cofnąć czas to nie czekałabym tych 3 miesięcy po zabiegu tylko starała się od razu. Ale to wszystko zależy oczywiście od Twojego stanu zdrowia i fizycznego i psychicznego. -
Jula91 wrote:Dolaczam do Was
mialam lyzeczkowanie (8tydz.ciazy) 26.01. Kaza mi czekac 3 miesiace, ale tak sie zastanawiam, co by sie stalo jesli np wpadlabym i nie doczekalabym sie pierwszej @ po lyzeczkowaniu? Nie krwawie juz, nie boli mnie brzuch i mam ogromna potrzebe bycia matka
ja po łyżeczkowaniu też tak miałam... chciałam znów być w ciąży, znów poczuć ten stan jak najszybciej. Minęły 3 miesiące i trochę odpuściłam. Poukładałam sobie wszystko w głowie i doszłam do wniosku, że wolę odpowiednio przygotować organizm, na 100%. Teraz wciąż chcę być matką, jednak bardzo się boję powtórki z rozrywki, więc staramy się, ale jednak ostrożnie i z pomocą medycznąPrzyjdzie kolej na Ciebie! Trzymam kciuki! Moim zdaniem warto te 2-3 miesiące poczekać.