Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Yoselyn82 wrote:witaj, bardzo mi przykro z twojej straty, ja tez jestem po stracie dwoch maluszko, tez byla to ciaza blizniacza i tez odbylo sie bez zabiegu...trzymaj sie i wracaj do walki
Yoselyn82 ja niestety miałam zabieg...
Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017 -
Yoselyn82 wrote:Ja takie głupie teksty ucinałam jak mówili ze bedzie dobrze, ze moze tak mialo byc itp to wpadalam w szal, nie moglam tego sluchac, ciagly mialam bol w sercu i do tej pory mam, nikt nie rozymiem osob ktore nie przeszly przez to co my..bylo slowa że nic się nie martw, urodzisz następne, ze sie uda nastepnym razem.. nie moglam juz tego sluchac, mialam dola, plakalam, nie mialam na nic ochoty.. nie mialam ochoty wychodzic z domu ani nic.. jeden wielki dol, ile lez wylalam, jest to nie do opisania...
Tak bardzo Cię rozumiem... mimo, że 05.03 minie 2 m-ce od straty to nadal łapie mnie ogromny żal i ból w sercu i mam ochotę się wygadać, ale niestety nie ma komu... więc przeżywam to sama ze sobą... teraz również z Wami... tak się cieszę, że są takie fora gdzie możemy się wspólnie wpierać :* dziękuję Wam za to bardzo....Yoselyn82 lubi tę wiadomość
Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017 -
Karma88 wrote:Mona_Lisa mnie wręcz wkurwiały ciągłe pocieszenia: "następnym razem się uda", "pewnie było chore", genetyka bla bla bla. Wtedy przez płacz nie byłam w stanie dyskutować, ale teraz już inaczej by to wyglądało. Ludzie nie rozumieją, że takimi słowami ranią jeszcze bardziej, bo wtedy czlowiek czuje, że ludzie są daleko i nikt nie jest w stanie nas czymś takim pocieszyć.
Także ja przez te miesiące zamknęłam trochę w sobie to wszystko, uciekam od rodziny, znajomych. Niestety, przykre, ale tak czasami trzeba. Odizolować się od pewnych osób.
Dokładnie to samo słyszałam...a to jeszcze bardziej mnie pogrążało
teraz udaję przed wszystkimi, że jest "OK", bo już nawet nie mam siły, żeby tłumaczyć im jak bardzo krzywdzą matki takimi słowami "pocieszenia"...
Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017 -
AniuK. Mimo Twojego zmartwienia powinnaś wiedzieć,że jesteś dla mnie taką Iskierką. Wiem, że kiedyś będę siedzieć i głaskać się po brzuszku, martwiąc się o rozwiązanie dokładnie tak jak Ty teraz. Ale uśmiecham się do tej wizji - bo mimo wszystko moje szczęście, którego tak mi teraz brakuje, wtedy nadejdzie. W tej chwili będę bezgranicznie szczęśliwa, bo bedzie ze mną moje dziecko - właśnie wtedy w tej jednej chwili będę czuła, że żyjemy i że jest niesamowicie i że to dlatego tyle czekałam. Jestem tam gdzie kiedyś byłaś, ale za to Ty jesteś tam, gdzie ja kiedyś będę. Dlatego pisz tutaj o obawach także, bo to dla nas starających się jest zawsze jakiś punkt odniesienia, a Ty poczujesz się lepiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 14:38
Mona_Lisa, roma, Mamaokruszka, sylvuś, Justa87, Evita lubią tę wiadomość
-
Mona_Lisa z drugiej strony wiesz ludzie nie wiedzą jak reagować. Wszystkim się wydaje, że pocieszają w ten sposób, ale czasami to po prostu niewiedza.
Powiem Ci tak, przez cały ten okres czułam się jakby rozpadała się w środku na milion kawałków, dalej to cholernie boli i myślę, że będzie boleć do końca życia.
Trzeba w głowie jakoś się oswoić i nauczyć żyć z tym, że maluszków nie ma koło Ciebie. Ale musisz być twarda i wierzyć, że w końcu doczekasz się.
Mona_Lisa lubi tę wiadomość
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
Dziewczyny u mnie ok serce bije tylko tyle wiem z dzisiejszego usg trafiłam na nie miłego ginekologa.. nie mam ani usg ani nic więcej nw..
Pamiętajcie że wszystkie was wspieram i mocno kibicuje tym co czekają jeszcze na swoje szczęście wiara czyni cuda nie można się poddawać taka moja motywacja chociaż sama nie wiem jak naprawdę z tym jest!
Która teraz testuje ?Genshirin, Koteczka82, Justa87, Monika1357 lubią tę wiadomość
2 aniołki [*] ❤ -
nick nieaktualnyWItaj Mona Lisa mimo,ze zawitałas po stracie tutaj zawsze mozna otrzymac bardzo duzo wsparcia
Rozumiem Cie bardzo tez straciłam blizniaki i miałam łyzeczkowanie
Tule i wspieram
Annak kochana Ty moja takie mysli sa normalne po naszych przejsciach ale warto o tym mowic bo wtedy jakos lzej na sercu sie robi.
Powiem Wam,ze gdy lezałam z Gabrysiem w szpitalu umierałam ze stresu czy Gabrys przezyje a tu przyszła jakas ginekolog na dyzur ( pierwszy raz w zyciu kobieta mnie widziała i sobie stwierdziła ( powaznie mowie bo stwierdziła,ze jestem pacjentka w takim wieku i po takich przejsciach to musi sobie ja "obejrzec")
no i zrobiła USG po czym kobieta pyta czy miałam robione prenatalne a ja jej,ze oczywiscie i wszystko super było a ta mi na to,ze dobrze,ze je miałam ale Ona wynikom w moim przypadku nie wierzy i na pewno mam dziecko chorenormalnie prawie zawału dostałam było to pod wieczór wiec noc nie przespana bo przeciez nikt mi nic takiego nie powiedział wczesniej mnostwo pytan bez odpowiedzi. Nad ranem przyszła starsza pielegniarka i widziała jak wygladam wiec nie wytrzymałąm i powiedziałam jej o tym a ta przytuliła mnie i pocieszyła i wsparła dobrym słowem. Pisze o tym bo własnie my po przejsciach wiele spraw bardziej przezywamy i strach zostaje do samego konca a do tego dobra mozna doswiadczyc w najmniej oczekiwanym momencie i od najmniej oczekiwanych ludzi. takiego dobra doswiadczam tutaj od dziewczyn z którymi niegdy sie nie spotkałam i to jest niesamowite !!!!!
Oj znow sie rozpisałam brbrrbr
Dobrego wieczoru,spokojnego...Mona_Lisa lubi tę wiadomość
-
Inessko - podejscie tej doktor straszne
Moja teściowa urodziła trzecie dziecko w wieku 43 lat, leżała jeszcze przed porodem na sali z kobietą 3 lata młodszą od niej która urodziła dziecko z zespołem Downa. A lekarz na obchodzie podchodzi do niej i mówi: Co, kolejny down?
USG te kilkanaście lat temu robione miała tylko 2-3 razy, wiedziała tylko, ze będzie córka i nic więcej.
Dziewczyna oczywiście zdrowa i bardzo dobrze sie uczy.
Także wyobrażam sobie co czułaś, lekarze są straszni czasem
Szczerze Cie podziwiam, tyle przeszliście, Gabryś troche wcześniakiem, ale jest dobrze i być może za 8 miesięcy niecałe będzie kolejny mały cud
Aga - dobrze, ze serduszko bijea ten lekarz co trafiłaś to co taki przypadkowy? Może lepiej go unikać jesli znów byś miała mieć taką "wizytę".
Nienawidzę takich lekarzy12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Aga dobrze że z maleństwem wszystko ok!!! Trzymaj się kochana!!
Annak kochana wspierasz i pomagasz nam wszystkim, zawsze służysz dobrym słowem i radą. Pocieszasz i podnosisz na duchu. Dlaczego więc jeśli sama potrzebujesz wsparcia i wygadania się nie miałabyś go szukać tutaj? Twoja historia dodaje mi wiary i pewnie nie tylko mnie.
Ana dziękuję że pytasz dzisiaj czuję się już lepiej, wyspałam się i mimo że trochę boli mnie brzuch to jest ok
Staram się dużo leżeć i odpoczywać.
Aniu co do molestowania męża to musiałam dziś rano chociaż trochę się do niego dobrać nie mogłam się powstrzymać dobrze że my kobiety mamy swoje sposoby mąż wyglądał na bardzo zadowolonego hihiJusta87, Evita, Monika1357, Mona_Lisa lubią tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Jacqueline niestety 1 lekarz co był wolny numerek do niego i to babka była jak ja się czułam..tyle co przeszliśmy 0 zrozumienia za dużo naświetlania dziecko tak mi powiedziała..jak ja się tam czułam bo nie jestem jej pacjentka to nie może mi dać usg i zrobić pomiarów dziecka
Aniu też bym się wściekła gdyby mi tak nagadala taka ginekolog co Ty na nią trafiłaś nie martw się kochana dziecko napewno jest zdrowe trzeba mieć nadzieję i patrzeć też na wyniki prenatalne bo to też coś daje..
Ana 167 niestety takie teksty mówią Ci co tego nie przeszli..0 wsparcia i zrozumienia nie martw się też przez takie coś muszę przechodzić bo wszyscy myślą że jak jestem po stratach to nie wiadomo czy uda mi się urodzić te dziecko mam wylane na takie opinie..
2 aniołki [*] ❤ -
Jestem wariatka!wczoraj piekne usg a ja od dzis znow boje sie...aaa mialam dac Wam znac ze detektorem nie slysze serca a bilo wczoraj 166 i 171!chyba za duzo tluszczyku na brzuszku;)Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
No i dostałam skierowanie na histero. Jutro powinnam znać termin. Ok 11 dpo ciałko żółte nadal dobrze widoczne. Powiedział, że była bardzo ładna owulacja. I co mi po niej...
Cieszą mnie wszystkie pozytywne wieści od Was. Gratuluję wszystkich pomyślnych wizyt i zaciskam kciuki żeby już do końca było tylko dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2017, 05:51
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Dziewczyny,
Bardzo Wam dziękuję za dzisiejsze słowa wsparcia i zrozumienie oraz za przyzwolenie na te lęki i dołki, które mnie dopadają. Ogromnie to doceniam, szczególnie, że wiem, że są wśród Was osoby, które miałyby prawo mi odpisać: "Annak, nie marudź, masz to, o czym ja marzę".
Naprawdę Wam dziękuję.czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
Jacqueline wrote:Przepraszam, że tak ni z gruchy ni z Pietruchy, ale:
Annak - jutro masz tą wizytę też właśnie co pisałaś, że dowiesz się, czy masz założoną historię ciąży czy coś w szpitalu, tak? Że jakbyś trafiła tam to będą wiedzieli co robić?
Jacq,
Jutro mam tylko USG, ale takie (teoretycznie) bardziej zaawansowane, u certyfikowanego lekarza. Wizytę (tę, o której piszesz) mam w poniedziałek. Mam nadzieję, że coś z niej wyniknie, chociaż - znając życie - moja niepewność jeszcze się przedłuży. -
To trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę na razie
I mam nadzieję, że na tej poniedziałkowej dowiesz sie tego czego oczekujeszNo, że możesz "spać" spokojnie gdyby Avie zachciało sie wczesniej przywitać ze światem to żeby wiedzieli co robić
Ale żeby jednak posiedziała ile powinnaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2017, 21:24
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Aniu czekam na wieści z usg z Avą na pewno wszystko jest ok!!!
Wiecie cudownie jest wreszcie przestać krwawić po ponad dwóch tygodniach krwawienia bez przerwy
Niestety brzuch mnie boliMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
nick nieaktualnyDziewczyny, odzywam się, żeby nie wyjść na taką, co zapomina o koleżankach. Czytam was cały dzień. Na pisanie nie mam siły. Ślę dobre fluidy w waszą stronę i ciepło pozdrawiam!
Koteczka82, Mamaokruszka, Magdzia88, Genshirin, Monika1357, Yoselyn82, promyczek 39, Evita, czarnulka24 lubią tę wiadomość
-
Aniu, czekamy na dobre wieści. Niech ta wizyta przyniesie Ci spokój i utwierdzi w przekonaniu, że z Twoją Córcią wszystko w porządku25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy