Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaczuszko - chciałabym Ci powiedzieć nie stresuj się, bo stres tu na pewno nie pomoże, jednak doskonale zdaje sobie sprawę co czujesz. Sama pewnie też bym panikowała, choć jest tu na forum jak i w bliskim otoczeniu sporo przykładów, że krwawienie/plamienie w ciąży nie musi oznaczać nic złego, bo nawet w ciąży z córką miałam czystą żywą krew...
Jednak tak się nie da, po prostu nie stresować, tym bardziej po tym co przeszłyśmy.
Ale masz rację, można starać się zająć czymś myśli, żeby nie krążył tylko wokół tego tematu.
Może to tylko niegroźne plamienie, oby tak było
Trzymam kciuki12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Wiem że nie każde jest groźne. W poprzedniej ciąży też miałam i nawet też żywą krew a okazało się że to torbiel co zniknęła w 8 tyg. Ciąża trwała do 22 tc ale ze względu na szyjke.
Denerwuje mniw tylko że zawsze z jakimiś przygodami.
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Kaczuszko trzymam za Ciebie kciuki żeby plamienia szybko przeszły.
My na te plamienia patrzymy inaczej ze względu na nasze doświadczenia i mam wrażenie że lekarze też coraz częściej tak patrzą.
Moja mama powiedziała że jak ona była w ciąży to nikt się tak nie przejmował plamieniami/ krwawieniami w pierwszych trzech miesiącach ciąży bo lekarze uważali że kobieta w ciąży może mieć miesiączkę nawet do czwartego miejsca.
Powiedzcie mi też miałyście plamienia tak na raty? Jeden dzień mam a drugi nie. I od zabiegu codziennie męczy mnie ból głowy tak w środku dnia. Mam nadzieję że nie przypomniała sobie o mnie migrena i że to tylko hormony się wyrównują.
Mój synek po pierwszym poronieniu pogniewał się że nie będzie dzidziusia, dlatego nie powiedziałam mu o drugiej ciąży. Ponieważ byłam w domu na zwolnieniu i źle się czułam uznał że jestem chora i szpital i leki też tak sobie wytłumaczył. A teraz uznał że skoro mama ma już zdrowy brzuszek to jak tylko dojdzie do siebie to może być dzidziuś.
Mam nadzieję że wyniki badań genetycznych będą ok i że ja za chwilę dojadę do siebie i będziemy mogli znowu spróbować.
Myślicie że jeśli na kontroli będzie dobrze i w usg wszystko wyjdzie ok to dwa miesiące przerwy wystarczą? Doktor powiedziała że 3 miesiące ale nie wiem czy tyle wytrzymam. Chciałabym już w maju się starać żeby mieć jak najdłuższy czas bez infekcji. Nie liczę na to że znowu uda mi się zająć w pierwszym cyklu starań.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2017, 16:39
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Witajcie kochane! Co ja tu widzę???!!! Arletko!!! To mi niespodziankę zrobila Twoja wiadomość
trzymam kciuki aby było tak jak napisala Annak - "ten czas, to dziecko". Kaczuszko Tobie też kibicuję - mam nadzieje ze plemienia przejściowe i niegroźne. Ehh wiem jak Cię to musi stresować.
U nas pierwsza kolkowa noc. Mały dał popalić. Bardzo się bidulek umęczył. Rośnie jak na drożdżach. Po prawie trzech tygodniach walki o karmienie piersią - nareszcie nam się udało. Tak mnie bolało ze oczy z orbit wychodziły i myślałam ze nie dam rady lecz teraz bol sie znacznie zredukowal i jest tylko na początku. Teraz nadszedł czas na walkę z gazami.
Pozdrawiam serdecznie.
Arleta, Alisa, Szczęśliwa Mamusia, Monika1357, Natikka123, czarnulka24 lubią tę wiadomość
-
M@linko super że jesteś
Współczuję kolek życzę żeby szybko przeszły i synek już nie musiał się męczyć!!
Świetnie że udało się z karmieniem piersią
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Wchodze i co ja tu widzę za dobre wieści
Arletko, Kaczuszko - nie gratuluję jeszcze, ale zaciskam bardzo mocno kciuki za pozytywny rozwój wydarzeń, aby te początki ciąży nie sprawiały Wam za dużo przykrości... po prostu niech Wasze Dzieciaczki rozwijają sie prawidłowo przez 8 miesięcy, a negatywne myśli wysyłajcie precz.
M@linko, super ze udało się z karmieniem, teraz będzie tylko lepiej, a i z kolkami sobie poradziszPozdrawiam Was bardzo serdecznie i ściskam a Dominisia całuję :-*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2017, 17:38
M@linka, Arleta, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
MALINKO super ze znalazłaś chwilę żeby chociaż w skrócie zrelacjonowac co u was. Cieszę się że kryzys karmienia już masz za sobą
Arleta powtarzałas hcg?M@linka lubi tę wiadomość
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
Oj Kaczuszko z tym czasem to tak jak zauważyłaś - trudno mi na posiłek go wygospodarować
dobrze ze teraz sa internety w fonie- to jak maly wisi nas cycusiu to czasami pozwoli mamie podejrzeć co u forumowych cioteczek słychać
Swoja droga kolejny raz powtórzę - podziwiam szczerze mamusie wielodzietne - ja nie wiem jak one ogarniają!!! Ja teraz nie wyrabiam nawet z toaleta a jedzenie to łykam w biegu...ja nie wiem jak one to robiąIkarzyca, Magdzia88, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Kaczuszko, tak powtarzałam,jeszcze progesteron ale jestem strasznie wkurzona bo wyników nie ma nadal...zawsze jak robiłam w sobotę to były..fakt że było bardzo dużo ludzi ale i tak mnie to nie pociesza bo jak teraz wytrzymam niedzielę...
A chciałam w sumie teraz tylko zobaczyć jaka będzie bo pozniej nie ma sensu,u mnie super zawsze przyrastała a jak się zaczęło pierdzielić to dopiero ok 8 tyg
Co do plamień...ja się psychicznie nastawiam że u mnie napewno też będą...tylko niewiem kiedy...zawsze tak od 6 tyg moj organizm zaczyna walczyć...wolę się tak nawet nastawić psychicznie że jak już to zobaczę na wkładce nie będę panikować..cały czas czuję tam mokro no i jeszcze ta luteina bo biorę 2x2
A jednak przy Acardzie i heparynie jest to jeszcze bardziej prawdopodobne
Ale tak jak piszę Kaczuszko nie ma się co martwić na zapas bo w zdrowych ciążach jak i tych w których się nie udaje plamienia i krwawienia występują..nigdy nie będziemy wiedzieć czy oznacza to początek złych wydarzeń czy tak po prostu się dzieje i potem jest dobrze..trzeba to przeczekać..
Ja w ciąży donoszonej krwawiłam tak jak na miesiączkę..No i przecież znamy historię Ani jak i innych dziewczyn które trzeba sobie przypominać w tych krytycznych momentach...
Evicia Twoje objawy nie muszą sugerować i bardzo bym chciała mieć rację w tym przypadku.. -
Przepraszam, że tak marudzę ciągle tylko o sobie... Ale czuję, że znów się nie udało ;( jest mi tak okropnie przykro, że ledwo się powstrzymuję, żeby nie płakać. Brzuch boli jak na @ kręgosłup ciągnie... A skoro się nie udało to oznacza zmianę pracy... A że w nowej pracy nie mam szans dostać umowy krótszej niż na rok, to rok przerwy w staraniach. Mam potworny dół
-
Arletka, ja tez miałam plamienia krwią. W 8 tygodniu przez dwa dni. Żegnałam sie juz z ciąża. Mi niestety plamienia przekształcające sie pozniej w krwawienia kojarzą sie tylko z jednym, a tym razem nie były zapowiedzią najgorszego. Pamietam, ze jak szlam na wizytę serduszkową to miałam łzy w oczach ze stresu, a siedząc na fotelu, trzymałam kolana, bo nogi tak dygotaly, ze zupełnie traciłam nad tym kontrole...
Kaczuszko, mam nadzieje, ze Twój organizm tylko Cie straszy! A ze Ty Arletko w ogole nie dostaniesz plamien. Niech Cie nic nie straszy!
Straszne były te początki u mnie, ciagle obmacywanie piersi i zaglądanie w majtki czy jest czysto. Oszaleć można.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Okruszku nie odkładał abym ciąży ze względu na pracę. To nie ma sensu zwłaszcza w pewnym wieku. Tak naprawdę nigdy nie ma gwarancji jak się zawodowe sprawy w ciąży i po niej potoczą, czasami bardzo nas rozwój wydarzeń może zaskoczyć na plus i na minus...
Kaczuszko kciukam za to, żeby plamienia nie oznaczały nic złego. Mocno wierzę że będzie dobrze!Mamaokruszka lubi tę wiadomość
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evitka, z jednej strony rozumiem takie podejście ale z drugiej wiem, że bez umowy na stałe będę ugotowana po porodzie. Tu gdzie mieszkamy nie mamy żadnej rodziny, będziemy zdani tylko na siebie, więc albo podczas ciąży i macierzyńskiego zaoszczędzimy tyle, żebym mogła zostać z dzieckiem aż pójdzie do przedszkola, albo będziemy musieli oddać dziecko do żłobka, co dla mnie w ogóle nie wchodzi w grę.
Poza tym pierwotny plan był taki, że chcemy się starać o kolejne dziecko zanim pierwsze skończy rok. A jak będę bez pracy to w ogóle bez szans na więcej niż jedno dziecko... Ehhh za dużo planuję, ale nie umiem inaczej. Jeśli nie będę miała poukładanych spraw zawodowych to do lęku związanego z poronieniem dojdzje strach o przyszłość. Jestem kompletnie pokręcona na punkcie kontroli nad wszystkim... Ale inaczej nie potrafię. Sama myśl o tym, że zostaję bez pracy, bez zabezpieczenia finansowego sprawia, że wpadam w panikę. -
Mamaokruszka wrote:wiem, że bez umowy na stałe będę ugotowana po porodzie.
Kochana no właśnie uważam, że nie wiesz jak będzie, bo tego nigdy nie wiadomo. Po pierwsze, może zanim zajdziesz w ciążę dostaniesz umowę na stałe, bo jak wiesz nie jest łatwo w ciążę zajść. Może być tak, że zajdziesz w ciążę za 9 miesięcy i nikt wtedy Cię z pracy nie wyrzuci, dostaniesz umowę na stałe, pojdziesz na L4, urodzisz, wrócisz. Może być tak, że umowę na stałe dostaniesz za 6 miesięcy bo spodobasz się tak, że nie będą chcieli Cię stracić. Mi się zdarzyło, że dostałam umowę na stałe po 3 miesiącach a na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzieli mi też, że za rok. Martwiłam się wtedy trochę, bo też planowałam ciążę. Miesiąc temu stuknęła mi druga rocznica w firmie, nikt mnie z niej nie wyrzuca, ciąży brak.... Może też być tak, że zaczniesz nową pracę i Ci się mega nie spodoba i będziesz z niej uciekać - nie życzę Ci tego oczywiście, pokazuję Ci tylko, że życia nie da się zaplanować, bo ono toczy się tak jak chce. Nie przewidzisz przyszłości.Mamaokruszka lubi tę wiadomość
Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Evita wrote:Kochana no właśnie uważam, że nie wiesz jak będzie, bo tego nigdy nie wiadomo. Po pierwsze, może zanim zajdziesz w ciążę dostaniesz umowę na stałe, bo jak wiesz nie jest łatwo w ciążę zajść. Może być tak, że zajdziesz w ciążę za 9 miesięcy i nikt wtedy Cię z pracy nie wyrzuci, dostaniesz umowę na stałe, pojdziesz na L4, urodzisz, wrócisz. Może być tak, że umowę na stałe dostaniesz za 6 miesięcy bo spodobasz się tak, że nie będą chcieli Cię stracić. Mi się zdarzyło, że dostałam umowę na stałe po 3 miesiącach a na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzieli mi też, że za rok. Martwiłam się wtedy trochę, bo też planowałam ciążę. Miesiąc temu stuknęła mi druga rocznica w firmie, nikt mnie z niej nie wyrzuca, ciąży brak.... Może też być tak, że zaczniesz nową pracę i Ci się mega nie spodoba i będziesz z niej uciekać - nie życzę Ci tego oczywiście, pokazuję Ci tylko, że życia nie da się zaplanować, bo ono toczy się tak jak chce. Nie przewidzisz przyszłości.
Dokładnie tak jak piszesz Evitko nie da się przewidzieć przyszłości, planując pierwszą ciążę miałam wszystko tak wyliczone żeby na koniec umowy być powyżej 3-go miesiąca ciąży żeby dali mi 3 umowę na czas nieokreślony, niestety w międzyczasie weszły nowe przepisy i dyrektor musiał zatrudnić dodatkowo magistra a wiadomo,że każdy oszczędza więc zamiast umowy na stałe dostałam tylko aneks do dnia urodzenia dziecka i tyle wyszło z mojego planowania. Po tym jak mój mąż najpierw się zgodził na drugie dziecko, potem zaczął odwlekać moment rozpoczęcia starań aż w końcu się rozmyslił stwierdziłam że nie warto niczego odkładać na później bo świat/ życie i tak pójdzie do przodu bez względu na to co my zrobimy.
Na twoim miejscu Mamookruszka nie przerywała bym starań a jeśli już bardzo chcesz to zrobiła bym tylko krótką przerwę.
Trzymam kciuki żeby szybko udało Ci się zająć &&&&
Przytulam mocno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2017, 23:55
Mamaokruszka lubi tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Miałam wam napisać już wcześniej ale jakoś nie było okazji, o moim dzisiejszym śnie a mianowicie śniło mi się że rodzę dziecko tylko jakoś tak dziwnie bo czułam skurcze i był ze mną mąż ale chodziłam po lesie a nie po szpitalu a co najdziwniejsze wiedziałam że w tym samym czasie rodzi też inna dziewczyna z naszego forum.
Ciekawe co ten sen miał znaczyćMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Witam Was dziewczyny
Aniu bardzo dziękuję za pamięć o mnie ale jakoś ostatnio mialam mniej czasu .... staram sie być na bierzaco z forum i jestem z wami ale jakoś nie mam weny do pisania.... gratuluje Ci dobrych wieści z wizyty Ava rośnie.... już niedługo będzie na świecie i stres jest normalny wkoncu wiele się zmieni i tak dług o na to czekałaś...
Arletlo bardzo GRATULUJEnareszcie sie udało
Kaczuszko tobie również GRATULUJĘ
Magdzia ależ to zleciał a tu już finisz ciagle pamiętam jak sie na forum pochwaliła pozytywem.... I ten tekst dziewczyny kupujcie namioty
Dziewczyny co do ciazy ciszy i miesiąca urodzin to i mnie też się sprawdziło wiec więc coś w tym jest ... A pisał o tym o.sroka w swojej książce o ziołach
A u mnie ok mała okazuje ostatnio jest dość aktywna mialam wizytę u Endo i jest ok eutyrox 50 do porodu ale wyniki mam ok wizyta u gina 13.03 po niedzieli zamierzam zacząć szykować ubranka dla małej bo czas leci i Pranie trzeba robić większość już kupiona ale jeszcze trochę zostało do skapletowania.
Arleta lubi tę wiadomość
Aniołek (8t) marzec 2016
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie i słowa pocieszenia. Wszystko do końca miesiąca się rozstrzygnie.
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
nick nieaktualnyKochane pamietam calym sercem o Was ❤❤❤❤ nie nadgonie Was teraz z czytaniem choc troche staralam sie czytac. Wspieram mamusie,mamusie oczekujace, wszystkie starajace sie oraz oczekujace na starania ❤❤❤❤❤❤ mamookruszka rozumiem ze to trudna decyzja ale tak jak dziewczyny pisza zycie rozne scenariusze pisze i ja bym tez nie zaniechala staran a pamietaj ze jako bezrobotnej nalezy sie 1000zl na reke macierzynskiego po porodzie przez rok tzw kosiniakowe.Moze to nie duzo ale zawsze ratuje. A u nas ok jak na ten czas o objawach nie mam zabardzo czasu myslec przy Gabrysiu ale jest inaczej niz przy nim choc strach nie jest mniejszy
no coz staram sie wierzyc i miec nadxieje. Spokojnej dobrej niedzieli zycze ❤❤❤❤
czarnulka24, Mamaokruszka, Evita, Koteczka82, sylvuś, M@linka lubią tę wiadomość