Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jest 5 mm człowieka ale serca brak. To znaczy coś tam niby majaczyło ale miarowym biciem nie dało się tego nazwać. Oddałam krew na betę, następną kazał zrobić w poniedziałek. Kolejna wizyta i usg za tydzień w piątek... nadal jeszcze mam zawał
-
Kochane!
usiadłam jak czlowiek do laptopa...bo wczesniejsze wypociny piane na komorce pszly sie rypac..
musze ekspresowo bo mlody zaczyna sie wiercic...co zle wrozy!
jest mi bardzo przykro ze nie moge, nie mam czasu aby przezywac z wami radosci,zmartwienia,czy zwyczajne dni... nie mam teraz na nic czasu.
moze dlatego ze to moje pierwsze dzicko...jestem na kazde skinienie...na kazdy jęk !
nowe rzeczy ktorych ucze sie do tej pory.
Ciesze sie bardzo z Waszych malutkich serduszek
nawet Czarnuszka dostała BONUSApiekna sprawa
na naszym watku MARCOWKI- tezsa blizniaki i jestem pelna podziwu bo laska elegancko ogarnia
Z reszta tam na watku.....jestem b.malo
U nas sa problmy brzuszkowo kupkowe
2 tyg temu pojawila sie kupka z krwia- mamy zmiane mleka na HUMANE SL - KUPA CZACZELA ROBIC SIE TWARDSZA..BEZ GRUDEK...CIEMNOZIELONA MAZ. dzwonilam do lekarza ze tak sie dzieje powiedzial ze tak moze byc..a na 2 dzien do dzis...wychodza bobki jak u kozy? krolika? bobki twarde...turlaja sie po pampersie! nie wiem czy mam sie martwic?????
chodze bardzo bardzo zestresowana..az do tego stopnia ze od 2 tyg rano mam odruch wymiotny...bole brzucha..dosyc dlugo....itp.
u gina bogu dzieki nie potwierdzily sie moje domysly. Juz myslalam ze mwystaje z piczki uchylek odbytu czy mam przepukline pochwy...czytalam o tym....
bo jak zagladam wystaje jakby cialo obce ktorego chyba nie mialam wczesniej...
lekarz twierdzi ze ok ale mam za to grzyba jak stad do kazdej z Was osobno !!! uplawy dziwne i zapach ni taki...i przy pierwszym podejsciu do sexu...okropienstwo!
juz tydz.po porodzie czulam ze cos jest nie tak bo bylo tak ze siedziec nie moglam a w srodku bolalo kurewsko !
mam jakies lekarstwo....mam byc za pol roku na wizycie ale pojde po skonczonej kuracji do innego na taki przeglad z prawdziwego zdarzenia...
a nie mam juz pomyslow na swojego...mamy taki etap ze placze i tylko rece wchodza w gre, juz nie wiem czy to kolki czy teraz te bobki czy glodny....
rosnie jak na drozdach!
i czekaja nas szczepienia 27 kwietnia na nfz
le teraz nie wiem czy malnie czy brac to 5w1 czy 6w1 bo lekarka kazala sie zastanowic.
ale ja nie wiem o co chodzi..poza tym ze sie doplaca i ze mniej wkluc....
slyszalam ze sa zdania za i przeciw.. mnie jedynie kusi to ze mniej kluc...ale musze cos doczytac ...o co chodzi...
a wy jak szczepilyscie?
mamy skiero do neurologa bo niby widac ze maly ma asymetrie...na nfz brak miejsc takze za 2 tyg mamy wizyte prywatna...150 zl ;(
z bioderkami ok juz jestemy po kontroli
nie mam czasu na nic..ciagle ucze sie malego...organizacji..ale grozi mi jakis wiekszy dol...
bo sama samiutenka jestem od 6:30 do 16....i chwilami mam DOSYC.
nikt mnie nie odwiedza... mlody chwilami placze a ja nie wiem o co chodzi,...itd...
Malinka- ty chyba wprawiona w bojach hm...? jak sie ma mlody?
Niebieska- jak sobie radzicie? jak Marianka?
Annak- AVKA chyba grzeczna..bo mam jak zwykle pieknie odpisuje prawie kazdej
syla- trzymaj sie cholero mala....i stekaj tam!
Elmo- jak sie czujesz? ty juz tez na dniach?
Jagna- buziaki dziekuje ze odpisalas;*
Aliska- trzymam kciukasy
Jacqu - czekalam na twoj test! i zycze zebys sezonu truskawkowego sie nie tykala;)
Elaira- buziaki w brzuszek :*
Gadua......cos zamilkla chyba co?
i wogole wszystkie goraco caluje i pozdrawiam :*
i czekamy ciagle na nowe wiesci :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 10:28
-
a i waga stoi w miejscu- 10 kg do sprzed ciazy...i to bardzo mi doskwiera...;(
czuje sie jak swinia!doslownie
PS CZY JA MOGE MALEMU DAWAC HERBATKE KOPERKOWA ALE SŁABSZY NAPAR?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 11:06
-
Mamaokruszka wrote:Doktorek powiedział, że trzeba dać czasowi czas, żeby zrobił swoją magię. Niektórych rzeczy nie przeskoczymy.
Osiwieję do piątku
Kutde jak to brzmi....bedzie dobrze....wiem ze trafia jak sie cos takiego slyszy....
Trzymam kciuki i sie pomodle !!!! ;*
Do reszty:
KUPUJCIE NAMIOTY - sezon sie zblizaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 10:38
-
nick nieaktualny
-
Okruszku, easy, może być jeszcze za wcześnie na serducho. Tu każdy dzień to coś nowego, więc trzeba czekać, wyjścia nie ma. Kciuków nie puszczamOlga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
nick nieaktualny
-
Okruszku, nie siwiej i spokojnie, hm nad betą też bym się zastanowila, no ale jak gin kazał... jest jeszcze wcześnie, coś mogło sie poprzesuwać, spokojnie.
Magda Twoje opisy są dosłowne i takie życiowe. Czuć w nich pośpiech, ale pamiętam jak ja nie miałam czasu zjeść, ogarnąć się, iść na 2! Więc rozumiem Cie doskonale. I te domysły, co mu jest, czemu płacze, decyzje ws szczepień i tak do końca życiaSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asia- dom wariatow co?
hahahah
narazie spi po jedzeniu - wmuszeniu bardziej- na brzuszku tu obok mnie bo boje sie go w lozeczku tak zostawiac
obudzi se bedzie wojna
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3b1496e1c0af.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/50936aa2852e.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 11:22
Alisa, Yoselyn82, jomi81, Niebieskaa, Gaduaaa, M@linka, Dorola31, Natikka123, Genshirin, kiti, Elmo13, Koteczka82, sylvuś, MonaLiza lubią tę wiadomość
-
Okruszku - my będziemy trzymać kciuki, cały czas trzymamy
żebyś za tydzień ujrzała już całkiem nie małego okruszka z pięknym serduchem
Magdzia88 lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Magdziu - truskawek z pewnością nie będę tykać, no chyba, że troche dla siebie
Ojej ciężko mi to sobie wyobrazić, tak samiutka cały dzień, ale nas tez to będzie czekać w nowym domku, chyba, że mama będzie wpadać, bo nadal blisko będzie nawet po przeprowadzce
Dzwoniłam do mojego lekarza, kazał mi przyjść w czwartek do poradni, wiec no chyba będzie przyjmował, Luteine i Clexane musi mi dalej wypisać. To będzie 6t0d z OM, sprzęt nie jest tam najnowszy jakiś i obawiam sie że może nie być widać serca jeszcze, ale zobaczymy co lekarz wymyśli, bo potem majówka, hmmm...12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Mamaokruszka wrote:Jest 5 mm człowieka ale serca brak. To znaczy coś tam niby majaczyło ale miarowym biciem nie dało się tego nazwać. Oddałam krew na betę, następną kazał zrobić w poniedziałek. Kolejna wizyta i usg za tydzień w piątek... nadal jeszcze mam zawał27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Alisko,
Pytałaś, ile mi się opóźniła @ przy biochemie. No i, cholerka, trudno na to pytanie odpowiedzieć, bo w tamtych czasach moje okresy uprawiały wolną amerykankę, każdy przychodził, jak chciał. Ale gdyby przyjąć za punkt odniesienie długość poprzedniego cyklu, to spóźnienie było jakieś 5 dni.
Czekam niecierpliwie na Twój wynik.
Wiem, wiem, wieeem, co powiesz. Ale ja czekam i mam myśli inne niż Ty w tym temacie.
* * *
Kurczę, chyba jeszcze ktoś mnie o coś pytał i miałam odpowiedzieć... o rany, gąbka w mózguKoteczka82 lubi tę wiadomość
-
Madziu moi chłopcy jeszcze wtedy szli systemem szczepień wg kalendarza NFZ.. choć dostępne były szczepionki 6w1 za kasę, nie korzystałam z tego.. natomiast teraz w Irl obowiązkowo szczepi się tymi 6 w 1 plus dodatkowo mamy na rota i pneumokoki.. i te meningokoki .. więc tak będę szczepić po porodzie...
a ja jestem i sobie żyję powoli człapie się a właściwie toczęczasem coś skrobnę tutaj
Mamookruszkafaktycznie jest jeszcze czas na serduszko.. nie ma co panikowaćMagdzia88, Mamaokruszka lubią tę wiadomość
FabianCyprian
Tymuś
-
Wlasnie Magdziu kochana! kojarze Cie z namiotami:DDD!!! pamietam Twoja relacje po urlopie..ze byly namioty, byl seks wiec moze i bobo z tego bedzie:D
Kochana, radzimy sobie, radzimy:) tez jestem zmeczona, ale ogarnelam mniej wiecej karmienie i to mnie bardzo cieszy. Jestem zaskoczona jak mozna byc efektywnym:) i ogarnac milion spraw w ciagu godzinki snu dzieciecia... szal..matki maja nadprzyrodzone sily. Slodziaka masz takiego Magdziu, ze ho ho! do wycalowania:)
Ciesze sie Magdziu, ze czasami do nas skrobiesz! Dzisiaj odbieram skore owcza do wozka...bedzie z malej prawdziwe norweskie bobo haha jak szukalam na norweskich forach w co ubrac niemowlaka przy 10 stopniach to wszedzie byla mowa o skorach owczych jako wysciolka wozka. Norweskie mamy uzywaja tych skor caly rok, polozna potwierdzila.
Okruszkuuuu! jeszcze jest czas na serducho, wielokrotnie pisalam, ze u mnie tez pojawilo sie pozno...to niestety minus robienia usg w tak wczesnej ciazy, czasem przynosi wiecej stresu niz pozytku, a tak naprawde potem okazuje sie, ze fasolina ma sie bardzo dobrze.
Aliska, podoba mi sie ten Twoj test, czekam na bete i nie przyjmuje jeszcze wersji o biochemicznej.Magdzia88, Mamaokruszka, Genshirin lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Magdzia,
Ja już 100 razy powtarzałam, że uwielbiam Cię i uwielbiam Twoje posty.
Twoje wpisy to życie non-fiction.
Kocham!
Twój synio jeszcze nie wie, ale ma zaje****ą mamę! Ja bym taką chciałaZ nim akurat nie będziesz rozmawiać o piczkach, jak z nami, ale jak mu pojedziesz tekstem, kiedy się np. spóźni do domu, to myślę, że będzie w niezłym szoku. Daję głowę, że będziesz taką mamą, o której koledzy mówią "ten Aleks to ma super staruszkę"
Nie wiem, czy będzie Ci raźniej, moja droga, ale powiem Ci, że mi również macierzyństwo przychodzi z dużym trudem. Sporo łez już się z moich oczu polało i nie mam na myśli jedynie łez szczęścia. Nie wiedziałam, że to wszystko takie trudne. Człowiekowi towarzyszy ciągły strach o to, czy podejmuje najlepsze dla dziecka decyzje. Ciągle się o nie boi. Nie wiedziałam, że tak to będę przeżywać. U mnie jeszcze walka o kp. Teraz wieści takie, że Córynka za mało przybrała. No również na każdym kroku stresy i lęki.
Ale jak czytam Ciebie, siebie, to forum i wątek kwietniówek, to wiem, że to NORMALNE. Typowe nie jest to kolorowe macierzyństwo z czasopism parentingowych, tylko to, co my właśnie przeżywamy. Takie jest to prawdziwe życie.
Walka na każdym kroku.
Ja też jestem cały dzień sama z Avą. Męża nie ma od 8:00 do 18:00. Często robi jeszcze coś potem w domu. A więc walka jest w głównej mierze jednoosobowa. Na weekendy czekam teraz bardziej niż kiedy pracowałam w korpo
Ale, kochana, w trudnych chwilach (na przykład po dzisiejszej nocy, kiedy nie położyłam się spać ani na minutę) myślę sobie, że przez ten ziemski padół przewinęły się miliardy ludzi i były wychowywane przez miliardy matek, z których mało która miała kompetencje Superniani. No i jakoś wszyscy żyją i mają się w dużej części dobrze. No i z naszymi dzieciakami też tak będzie. Teraz jest po prostu najtrudniejszy okres. Bo dziecka trzeba się nauczyć, bo ono jeszcze takie trochę oderwane od rzeczywistości, bo poprzeczkę sobie człowiek wysoko stawia, no i jeszcze dokłada sobie poczucie winy, że przecież nie powinien narzekać, bo tak bardzo o tym marzył.
Daj sobie trochę luzu (mówię to teraz też do siebie), tego psychicznego i, przede wszystkim, pozwól sobie na błędy! Nikt nam kursu z bycia matką nie robił. Szkoły rodzenia nie umywają się do tego, co pokazało prawdziwe życie. Każda z nas ma trudności.
Pisałaś, że świetnie sobie organizuję czas. Eee tam, ani trochęPo prostu muszę do Was pisać, bo jesteście tak dla mnie ważne. Poza tym, kontakt z Wami to dla mnie kontakt ze światem zewnętrznym, z dawnym życiem, ze mną z tamtej strony.
Ava raczej jest grzeczna, faktycznie, chociaż ostatnio zaczęła powoli dawać czadu. Ale to raczej zwykłe komunikowanie potrzeb, więc staramy się je odczytywać (z mniejszym lub większym skutkiem)
Pamiętaj, nie jesteś sama! Nie jesteś sama w swoim poczuciu, że nie wszystko idzie idealnie. Ja jestem w tym z Tobą. Bycie mamą to mega trudna sprawa. Po raz kolejny mamy prawo nazwać się bohaterkami (mój mąż też mi to ciągle powtarza).
I grzyba też pokonasz
M@linka, Mamaokruszka, Magdzia88 lubią tę wiadomość
-
Okruszkowa,
Ło matkooo, jak ja bym wiedziała, że to dopiero taki etap, to od razu bym Ci pisała, żebyś się na serducho nie nastawiała. Jeszcze ma czas, żeby się ujawnić.
Wiem, że ten tydzień teraz to będzie katorga. Ale potraktuj to jako ćwiczenie cierpliwości na poczet przyszłych wyzwań (np. czekania na poród, który nie przyszedł choć jest już po terminieNiebieskaa i sy__la więcej będą mogły Ci o tym powiedzieć).
Czekamy z Tobą na wizytę!
Ja niestety nie wesprę Cię w prośbach, by czas płynął szybciej (dla mnie obecnie zachrzania jak nigdy przedtem!), ale do gabinetu będę z Tobą wchodzić.M@linka, Mamaokruszka lubią tę wiadomość