Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jomi - trzymam kciuki aby były już ciemniejsze
Aga - no właśnie, po co ty w swoim stanie latasz z teściową? Serio, nie ma sie kto nią zająć, w ogóle? A Twój mąż? Albo jego rodzeństwo jeśli ma?12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Dziewczyny zawsze wszystko na mojej głowie..męża brat ma to w dupie a mój mąż nie ma na to sił zawozimy ja na oddział psychiatryczny bo ma problem z piciem musiałam latać szukać dla niej nowych ciuchów wszystko w domu na 22 nie mam sił sama ze wszystkim:-(
2 aniołki [*] ❤ -
Aga, zdecydowanie jesteś najbardziej niesamowitą osobą z jakiegokolwiek forum, którą zdarzyło mi się wirtualnie poznać.
Mam nadzieję, że czujesz się ok, że z córką ok. Mam także nadzieję, że Twoja teściowa i JEJ DOROŚLI SYNOWIE są warci Twojego i Twojej córeczki zdrowia.
Rozumiem, naprawdę rozumiem, że być może sytuacja zmusza Cię do tego, że nie możesz pozwolić sobie na odpoczynek, ale mam nadzieję, że na Twojej drodze pojawi się kiedyś ktoś kto pokaże Ci, że Ty i twoja córka jesteście najważniejsze i powinnyście dbać o siebie w pierwszej kolejności. Wierzę także, że ten ktoś namówi Cię do zmian.
Aga, trzymam kciuki za zdrową ciążę i zdrową córcie, naprawdę, życzę Ci jak najlepiej choć kompletnie czasami nie rozumiem Twojego postępowania, z resztą nie muszę. Fajnie by było gdybyś wiedziała, że jak tylko coś Cię tknie, że coś jest nie tak, na pewno, choćby na tym forum znajdzie się ktoś kto będzie Ci w stanie pomóc, jakkolwiek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 20:39
Genshirin, Jacqueline, ana167, Monika1357, Asia87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aga
A to ty z nią mieszkasz czy osobno?
Musisz zacząć myśleć o sobie i coreczce bo wy dwie jesteście najważniejsze.
Niech sami sobie radzą bo nerwy akurat w twoim przypadku są niewskazane.
Jak teraz tego nie utniesz to po porodzie będziesz miała przechlapane bo z jednej strony dziecko a z drugiej problemy męża rodziny.
Ze nie wspomnę że z pijaczka strach wychowywać dziecko bo nie wiadomo co zrobi.
Powiedz w końcu zdecydowane nie. Niech mąż się zdecyduje co do niego ważne.
Ja też byłam postawiona rok przed ślubem pod ścianą bo teściowa zmuszala męża by podzerowal kredyt hipoteczny szwagierce była masa kłamstw grania na emocjach aż się wkurzylam i przy wszystkich powiedziałam u nich że ma wybierać ja albo oni bo nie będę tego tolerowala. Do teraz niecierpię teściowej i nie ufam im na szczęście mąż jest ze mną i trzyma moje zdanie i mnie wspiera na każdym kroku.
Bądź dzielna baaa bądź egoistka a mąż jeśli naprawdę cie kocha i wspiera może w końcu przejrzy na oczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 21:14
Genshirin lubi tę wiadomość
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Yoselyn82 wrote:Dziewczyny dziekuje wam za slowa otuchy, chyba juz wyplakalam swoje chociaz dalej mi sie cisna lzy do oczu...musze jakos sie otrzasnac i zyc dalej, dojsc do siebie fizycznie i psychicznie. chociaz najgorze jeszcze przede mna...
Wyszlam wczoraj ze szpitala i czekam w domu na... nie zgodzilam sie na zabieg, wole sama ale wiadomo roznie to moze byc. Gdyby cos sie dzialo: goraczka, silne bole brzucha, gdyby lalo sie jak z kranu to mam jechac do szpitala. Nie bardzo chcieli mnie wypuscic bo moge dostac krwotoku itp.. proponowali zabieg ale ja nie bylam przekonana do konca.
Zaczynam juz watpic we wszystko, juz nie wierze ze bedzie dobrze, za duzo tych przykrych rzeczy sie stalo, zebym inaczej myslala. Jestem tak wsciekla i nabuzowana na to wszystko ze gdyby ktos mnie teraz wkurwil to nie wiem co bym zrobila i powiedziala.
Czemu laski ktore nie chca dzieci, ktore cpaja, chleja i ktore zabijaja i bog wie co robia czemu one nie maja takich problemow zeby zajsc w ciaze i ja utrzymac! czemu to sie dzieje nam/ mnie osobie ktora by wszystko dala dziecku i dziecko mialoby kochajaca rodzine i dom!! Czemu patologia rozmnaza sie jak kroliki a ja nie moge miec i musze przechodzic kolejna strate?
Jakie to kurwa zycie niesprawiedliwe jest, po prostu brak slow na to wszystko!
Yoselyn, bardzo, bardzo mi przykro, bo 3 tygodnie temu przeszłam to samo, dlatego bardzo mocno Cię przytulam. Też zadawałam sobie te pytania bez odpowiedzi i płakałam, oglądając wiadomości, że jakaś bladź pobiła, wyrzuciła, zabiła dziecko. Teraz uznałam, że tak po prostu jest, ktoś tu napisał "nie zawrócisz rzeki", nie pytam już, bo nie znajdę odpowiedzi. Mogę ciągle grzebać się w moim nieszczęściu, albo podnieść się i iść dalej. Życzę Ci z całego serca, żebyś znalazła siły na to.
Czarnulko, nie wiem dlaczego, ale dajesz nadzieję, więc walcz ze wszystkich sił o te dzieciaki!!!
Aga22 a Ty moim zdaniem walcz tylko o siebie i swoją córkę. Mam córkę i ona w każdym nieszczęściu daje mi siłę. To jedyna osoba na świecie o którą i dla której bym walczyła. Z mężami bywa w życiu różnie, z teściowymi tym bardziej, a dziecko to najlepsze, co człowiek dostaje w życiu od Boga, losu, natury, czy co kto woli. Szanuję Cię jednak za to, że dbasz o innych mimo swoich problemów.czarnulka24 lubi tę wiadomość
2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
Dziewczyny wróciłam do domu ta pożal się Boże teściowa..została na tym oddziale mam jej dosyć teraz jej mąż napisy wrócił do domu śmierdzi i wgl szok ale jutro jadę z mężem nad morze chociaż tam odpoczne fakt 3maja wracamy ale mam dosyć juz naprawdę..moi rodzice też dziś się napili zalamka dla mnie dziecko jest Najważniejsze!!!
2 aniołki [*] ❤ -
nick nieaktualnyPowoli zaczynam rozumieć sytuację Agi i zaczyna mnie to przerażać. Boże, w jakich warunkach będzie rosło to dziecko? Aga sama czasem wydaje się dzieckiem błądzącym we mgle, a tymczasem pogrąża się we współuzależnieniu. Aga, chcesz dziecko z pijakami wychowywać, żeby chłonęło te wzorce? Nie wiem, czy jesteś w stanie sama wygrzebać się z tego bagna, ale jeśli nie sama, to szukaj konkretnej pomocy i uciekaj od pijaków, bo zmarnujesz życie sobie i dziecku. Twój mąż też wyłania się z tego obrazu jako nieporadny człowiek, który nie dojrzał do roli ojca, męża. Powinien ciebie chronić i to dziecko, a nie zwalać na ciebie takie problemy, żebyś musiała jego matką się zajmować. Powinien was zabrać z toksycznego domu, do innego środowiska, żebyście mogli żyć normalnie, a nie w patologii. Najgorsze, że jak ktoś rośnie w takim bagnie, to myśli, że tak jest wszędzie, że to normalne, że tak po prostu jest i będzie. Strasznie mi żal całej waszej rodziny
Monika1357, Genshirin, ana167, promyczek 39, Mania1085 lubią tę wiadomość
-
Aga z doswiad zenia wiem, ze osoba uzaleniona musi dotknac dna i jak juz totalnie lezy na dnie to powoli zaczyna sie odbijac. Proponuje nie pomagac, nie pokazywac wsparcia i uwierz mi, ze to wszystkim wyjdzie na dobre. Aga chcesz powiedziec, ze Ty mieszkasz z tesciami alkoholikami? Czy myslisz o zmianie swojej sytuacji mieszkaniowej? A Twoj partner?Każda twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą.
Danielek 03.05.2015r.
Sebastianek 27.08.2017r. -
Elaria wrote:Powoli zaczynam rozumieć sytuację Agi i zaczyna mnie to przerażać. Boże, w jakich warunkach będzie rosło to dziecko? Aga sama czasem wydaje się dzieckiem błądzącym we mgle, a tymczasem pogrąża się we współuzależnieniu. Aga, chcesz dziecko z pijakami wychowywać, żeby chłonęło te wzorce? Nie wiem, czy jesteś w stanie sama wygrzebać się z tego bagna, ale jeśli nie sama, to szukaj konkretnej pomocy i uciekaj od pijaków, bo zmarnujesz życie sobie i dziecku. Twój mąż też wyłania się z tego obrazu jako nieporadny człowiek, który nie dojrzał do roli ojca, męża. Powinien ciebie chronić i to dziecko, a nie zwalać na ciebie takie problemy, żebyś musiała jego matką się zajmować. Powinien was zabrać z toksycznego domu, do innego środowiska, żebyście mogli żyć normalnie, a nie w patologii. Najgorsze, że jak ktoś rośnie w takim bagnie, to myśli, że tak jest wszędzie, że to normalne, że tak po prostu jest i będzie. Strasznie mi żal całej waszej rodziny
Elaria, widzę,że podobnie jak ja cierpisz na bezsenność2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
nick nieaktualnyAnnaZ, ja się rzadko kładę przed północą. Bezsenność to dla mnie sytuacja, kiedy pójdę siku i nie mogę zasnąć przez godzinę albo dłużej. Ja się jeszcze nie położyłam, ale to przez to, że spałam za dnia. Takie mnie skurcze zaczęły męczyć po południu, że musiałam się położyć i spadłam dwie godziny 16-18 i teraz czuję się wyspana. Ale wypiłam szklankę mleka i zaraz idę do łóżka, obym się nie przewracała, jak w pralce z boku na bok.
-
Wiecie tak czytam i widze rady...przeprowadz sie,zmien zycie...tak jakby Aga nie wiedziala.Ale czasem nie masz dokad?pod most? Latwo sie radzi...Aga jestes silna kobieta i widze ze chcesz dla dziecka jak najlepiej.Ja nie umiem doradzic,nie wiem.jak wyglada sprawa finansowa u Was.Ale tak jak piszacdziewczyny,nikt nie jest tak wazny jak Ty i corka i jesli masz sile to zawalcz o Was ....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2017, 05:31
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Owszem, nie znamy sytuacji Agi, czy finansowo mają taką możliwość. Jednakże jak pisze Monika, żyjąc od poczatku w takim środowisku współuzależniamy się i często nie widzimy wyjścia z sytuacji, uważamy, że nie da sie inaczej. Zawsze jest wyjście z sytuacji choć nie wiem jak beznadziejna by była. Czasem oznacza to chwilowe pogorszenie komfortu życia, warunków bytowych. I samemu czasem na prawdę ciężko dojść do takich wniosków, czasem tylko silne bodźce zewnętrzne nam mogą pomóc.
Aga - szczerze ci życzę żebyś znalazła sensowne wyjście z sytuacji i żeby ktoś ci w tym pomógł, bo widać, że samej będzie ci ciężko. Mąż musi to zrozumieć. Nie może cie obarczać opieką nad swoją matką jak on sam mógłby to wszystko załatwić lub wspólnie z bratem. Trzymaj się AgaIkarzyca, Monika1357 lubią tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Aga. Ja widzę sytuację mojego chrzesniaka prawie codziennie. Jego dziadkowie (mieszkają piętro pod jego mieszkaniem) i ojciec piją. Jego matka też zaczęła z tej bezradności rok temu. Mały wychowuje się praktycznie sam. Jest przerażony i praktycznie codziennie ucieka z domu os tych awantur. Ma prawie 8 lat i jest totalnie pozostawiony sam sobie. Potrafił w ulewe i burze przyjść do mnie chociaż to kawał drogi. Nie raz zostawal na noc/ kilka nocy/ tydzień czy jeszcze dłużej. Bo bal się wrócić do domu. Dziecko jest zniszczone psychicznie. Odkąd się urodził mają kuratora i co z tego?
Ale to można przerwać. Nawet jeśli sytuacja wydaje się beznadziejna. Nawet jeśli nie macie pieniędzy to są mieszkania socjalne tylko trzeba o to zabiegać. W ostateczności są ośrodki dla takich kobiet ( może gdybyś się przełamała to mąż zdalny się sprawę co traci i wziąłby się za stworzenie wam lepszych warunków?) można coś wynająć nawet głupi pokój z łazienką? Mąż pracuje? Jeśli tak sprawa jest prosta jest teraz masa zasiłków, patologia jak widzę na codzień ma się całkiem nieźle ( zasiłek kosiniakowy, 500 +, rodzinne, a to przez pierwszy rok daje ponad 1600 zł miesięcznie starczy na wynajęcie czegoś.
Justa87, Monika1357 lubią tę wiadomość
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Internet masz, więc sprawdź co Ci się należy i walcz o to dziecko bo aż mnie ciarki przechodzą jak pomyślę co może się stać jak nic z tym nie zrobisz.
Jeśli nie umiesz pisać pism to wal na priv wyślę Ci wzór pisma o przydzielone mieszkania socjalnego. Już jedno wywalczylismy dla chorego znajomego z dwójka małych dzieci który mieszkal z pijacymi rodzicami. Olej wyprawkę, to w tej sytuacji nie jest najważniejsze, kasę odkładajcie by na JUZ cokolwiek wynająć. Jeśli zmienisz cokolwiek w tym kierunku, to obiecuję że pomogę z wyprawka. Mogę załatwić, wanienke, wózek, ubranka itp. Zorganizuje się jakaś zbiórkę nawet. Tylko jeden wymóg że znajdziesz odpowiednie warunki dla siebie i dzieckaElaria, Elmo13, SusannaDean, Monika1357 lubią tę wiadomość
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Jacqueline wrote:Owszem, nie znamy sytuacji Agi, czy finansowo mają taką możliwość. Jednakże jak pisze Monika, żyjąc od poczatku w takim środowisku współuzależniamy się i często nie widzimy wyjścia z sytuacji, uważamy, że nie da sie inaczej. Zawsze jest wyjście z sytuacji choć nie wiem jak beznadziejna by była. Czasem oznacza to chwilowe pogorszenie komfortu życia, warunków bytowych. I samemu czasem na prawdę ciężko dojść do takich wniosków, czasem tylko silne bodźce zewnętrzne nam mogą pomóc.
Aga - szczerze ci życzę żebyś znalazła sensowne wyjście z sytuacji i żeby ktoś ci w tym pomógł, bo widać, że samej będzie ci ciężko. Mąż musi to zrozumieć. Nie może cie obarczać opieką nad swoją matką jak on sam mógłby to wszystko załatwić lub wspólnie z bratem. Trzymaj się AgaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2017, 08:39
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
nick nieaktualny