Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga22 wrote:To jest 11 dzień po owulacji mogło być późniejsze zagnieżdżenie ?
Jest jakaś szansa ?
Aga ja gdzieś czytałam że najwiarygodniejszy jest test mniej więcej po 14 dniu od owulki, także szanse może są ale z mojego doświadczenia wynika, że im bardziej się nakręcałam tym bardziej potem płakałam...
Poczekaj jeszcze te parę dni, wiem że to jest nieznośne ale wszystkie przechodzimy przez to, nie jesteś samaEvita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Aga22 wrote:To jest 11 dzień po owulacji mogło być późniejsze zagnieżdżenie ?
Jest jakaś szansa ?
Aga weź poczekaj, trochę z tą betą się pospieszylas, ja bym poczekała do dnia @ zrobiła test ciążowy, a potem ewentualnie betę. Ale skoro już zrobiłaś betę to bym powtórzyła ją za kilka dni, bo tak jak piszą dziewczyny mogłaś mieć owulacje później a szansa zawsze jest.
Zawsze powtarzam póki nie ma @ jest nadzieja
Trzymam kciuki -
nick nieaktualnyEvita wrote:Elaria TSH tłumaczą mi lekarze powinno u kobiety starającej się o dziecko być najbliżej 2.00 także masz za wysokie ale trochę. FT3 trochę za wysokie też. Za to masz bardzo wysokie FT4. Czy lekarz Ci to tłumaczył jakoś? Bierzesz jakieś leki?
Evita, hormony tarczycowe miałam pierwszy raz badane w 6tc (tej straconej) i wówczas ft4 miałam dobre, TSH 3,3 i gin zapisał mi Euthyrox 50. Pobrałam do 11 tc, czyli do dnia poronienia (obumarcie płodu ok 8tc). Dwa tygodnie po poronieniu zrobiłam ponownie trójkę tarczycową i wyniki wyszły mi takie, jak wkleiłam powyżej, czyli TSH spadło, a o poziomie ft4 czy ft3 endokrynolog (bo wówczas pojechałam do endokrynologa właśnie) się nie wypowiedział. Ja mu zawiozłam również wyniki anty TPO i anty TG, oba w normie.
Endokrynolog powiedział, że w czasie ciąży gin przepisał mi dobrą dawkę Euthyroxu, że on by zapisał tak samo i tarczyca raczej tu do poronienia się nie przyczyniła. Zapisał mi Euthyrox 37,5 (połowa tabletki 70) i kazał przyjść za 3 miesiące (jeśli zajdę to wcześniej) z ponownymi wynikami trójki tarczycowej, krzywą glukozową i insulinową oraz usg tarczycy.
No więc biorę sobie ten Euthyrox, a ponieważ i gin i endo dali zielone światło na staranka, to od tego cyklu je rozpoczynam. Ufff...mam nadzieję, że nie zanudziłam.
A tobie to TSH tak urosło do prawie 5,5 podczas brania Euthyroxu?? -
Elaria wrote:annak, dziękuję za obszerną odpowiedź. Czasem o niektórych sprawach ciężko myśleć, ciężko przyznać się samemu przed sobą. Czy to wymaga dużo trudu opowiedzieć o sobie intymne szczegóły obcej osobie?
Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie. To jednak indywidualna kwestia.
Ja akurat nie miałam problemu z opowiadaniem o sobie, ponieważ generalnie przychodzi mi to z łatwością, ale znam osoby, które musiały bardzo zmuszać się do tego i przełamywać. Moim zdaniem, trzeba przede wszystkim przełamać w sobie wstyd. Zdać sobie sprawę, że ta druga osoba nas nie ocenia. Jak się to zrobi, to potem już idzie gładko.
Na pewno wiele zależy od terapeuty. Trzeba znaleźć odpowiednią osobę, z którą czujemy się dobrze. I jedna ważna rzecz - jeśli ktoś na wstępie nam nie pasuje, trzeba zmieniać. Nie można próbować się na siłę przekonać do psychologa, bo można stracić czas. Wtedy też nie otworzymy się tak całkowicie. -
Dziewczyny a czy wasze @ po lyzeczkowaniu sa bardziej bolesne obfite i bardziej krwiste..tz takie jak zywa czerwona krew? Bo u mnie wszystko sie zmienilo, boli sa obfite i czerwona zywa krew...zupełnie inaczej niz przed.... tyle ze punktualna jak w zegarku i długość raczej taka sama. A opowiedzcie jak u was np z alkoholem, wyeliminowany totalnie???? Czy pozwalacie sobie na drinka,browarka??? Ja juz sie nad wszystkim zastanawiam co i czy dobrze robie..
-
Jagna 75 wrote:Staraj sie wyszukiwac wokół siebie pozytywnych rzeczy,otaczaj sie ludzmi którzy mają dobry wpływ na ciebie,rób to co dprawia ci przyjemnosc to duzo pomaga.Wiosna to pora gdzie wszystko budzi sie do zycia,warto wyjsc na spacer,obserwowac przyrode,zwykle kwiaty wychodzàce z ziemi dają tyle radosci,warto wyjsc z czterech scian,wyjsc do ludzi.
Zapisz sie na jakis fitnes aerobik basen czy załóz zwykle rolki,albo zwykły rower,ruch fizyczny sprawia ze pozbywamy sie zaległej złej energii która przeszkadza nam odswieżyc umysł.
Warto gdzies wyjsc z domu byle nie myslec o jednym..Fryzjer,makijaź i fajny ciuch tez sprawi ze poczujemy sie lepiej,bądz silna a poradzisz sobie.
Ja równiez przez kilkanascie miesiecy bylam w depresji,ale zebrałam sily przestałam myslec o moich niepowodzeniach,odźyłam jak te kwiaty na wiosne.Zrob cos dla siebie,zrob pierwszy krok by poczuc sie lepiej a potem kolejny i pochwal sie jak ci idzie z walkà z samą sobą -
Magdzia88 wrote:Dziewczyny a czy wasze @ po lyzeczkowaniu sa bardziej bolesne obfite i bardziej krwiste..tz takie jak zywa czerwona krew? Bo u mnie wszystko sie zmienilo, boli sa obfite i czerwona zywa krew...zupełnie inaczej niz przed.... tyle ze punktualna jak w zegarku i długość raczej taka sama. A opowiedzcie jak u was np z alkoholem, wyeliminowany totalnie???? Czy pozwalacie sobie na drinka,browarka??? Ja juz sie nad wszystkim zastanawiam co i czy dobrze robie..
Ja ogólnie alkoholu b.mało pije,jednak czasem pól szklaneczki piwa ewentualnie jak wczoraj mnie naszlo to pól lampki winka sączyłam.
Mysle ze alkohol nie zaszkodzi byle nie było to czesto i w zdrowych ilosciachAntoś IVF,Julisia natural
-
Magdzia88 wrote:Wiesz...ale mi sie wogole nic nie chce...chodze w starych szmatach, nie mam ochoty na zakupy, widze w lustrze zombiaka.brubasa...itd...nie mam weny werwy ani mocy....
Arleta, Magdzia88, Evita, gama lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Moje osobiste zdanie jest takie, że oczywiście z alkoholem nie ma co przesadzać (jak zawsze w życiu), ale też nie odmawiać sobie, jeśli się lubi.
Ja akurat teraz musiałam bardzo ograniczyć z powodu nieszczęsnego Gluckophage, który w połączeniu z procentami daje kiepskie efekty, ale poza tym, nie odmawiałam sobie.
Uważam, że nie możemy wszystkiego sobie zabierać i ograniczać, bo oszalejemy. Oczywiście, cel w postaci posiadania dziecka jest ważny, ale jeśli będziemy żyć jedynie pod dyktando kalendarza i leków, to oszalejemy. No, przynajmniej o sobie mogę to na pewno powiedzieć. Ciągle blokady, ciągłe odmawianie sobie wszystkiego jest wykańczające i wpływa tak źle na psychikę, że potem są jeszcze gorsze efekty.
Dlatego uważam, Magdzia, że jak masz ochotę strzelić sobie piwko, czy winko, to zrób to. To w końcu jest nasze życie i poza tym jednym wielkim marzeniem o dziecku, chcemy też to życie jakoś fajnie przeżyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2016, 09:32
osa, Evita lubią tę wiadomość
-
annak wrote:Dlatego uważam, Magdzia, że jak masz ochotę strzelić sobie piwko, czy winko, to zrób to. To w końcu jest nasze życie i poza tym jednym wielkim marzeniem o dziecku, chcemy też to życie jakoś fajnie przeżyć.
Evita lubi tę wiadomość
-
Wizytę u genetyka w poradni mamy umówioną na 1 sierpnia, mam nadzieję, że przedłużą im kontrakt bo mają do końca czerwca jeśli babke dobrze zrozumiałam.
Pobiorą nam krew na te całe kariotypy i być może, że na V-leiden i MTHFR (dostałam taki cynk od jednej kobietki tu na forum, że jej po drugim poronieniu zrobili).
Gdyby nie to, że może te mutacje zrobią to bez niczego zaczęlibyśmy się starać i już bo miałam je zrobić sobie teraz po wypłacie. No i mam zawgwozdkę
Nachodzą mnie takie myśli, żeby spróbować w tym miesiącu, a jak ciąży nie będzie to dopiero wtedy się zabezpieczamy i myśli o staraniach trzeba odłożyć przynajmniej do wyników, czyli gdzieś do.... września/października
Nie chcę tyle czekać12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jagna tak czy siak winko dobre na endo mój gin w trakcie owulki kazał pić podgrzane winko z jakimiś przyprawami (imbirem,gałką,gożdzikami) żeny pęcherzyki pękły!
Kurde myślałam że już na dniach masz testowanko,a teraz patrzę że jeszcze 10,jakoś tak mi się wydawało że to już trzymam kciukasy -
Moj maz zajmuje sie produkcja roznych pyszniutkich alkoholi...poki mam czas to probuje:)
Arleta... a jak u Ciebie? jak sie czujesz? bierzesz jakies leki? ooo widze ze pare dni i bedzie usg... kurcze...chetnie zobaczylabym taka tabelke porownujaca co wszystkie kobiety z tego forum braly, ktore mialy clexane itd , jakie byly przyczyny, ktore urodzily zdrowe dzieciaki...i co wszystkim moglo pomoc:)Arleta lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Jacqueline wrote:Wizytę u genetyka w poradni mamy umówioną na 1 sierpnia, mam nadzieję, że przedłużą im kontrakt bo mają do końca czerwca jeśli babke dobrze zrozumiałam.
Pobiorą nam krew na te całe kariotypy i być może, że na V-leiden i MTHFR (dostałam taki cynk od jednej kobietki tu na forum, że jej po drugim poronieniu zrobili).
Gdyby nie to, że może te mutacje zrobią to bez niczego zaczęlibyśmy się starać i już bo miałam je zrobić sobie teraz po wypłacie. No i mam zawgwozdkę
Nachodzą mnie takie myśli, żeby spróbować w tym miesiącu, a jak ciąży nie będzie to dopiero wtedy się zabezpieczamy i myśli o staraniach trzeba odłożyć przynajmniej do wyników, czyli gdzieś do.... września/października
Nie chcę tyle czekać
Arleta lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Arleta wrote:Jagna tak czy siak winko dobre na endo mój gin w trakcie owulki kazał pić podgrzane winko z jakimiś przyprawami (imbirem,gałką,gożdzikami) żeny pęcherzyki pękły!
Kurde myślałam że już na dniach masz testowanko,a teraz patrzę że jeszcze 10,jakoś tak mi się wydawało że to już trzymam kciukasyAntoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyHej kochane
troche tematow poruszyłyscie ostatnio ja chciałabym tylko powiedziec,ze równiez polecam wizyte u psychologa. Mi naprawde duzo pomógl poustawiac sobie w zyciu.
A ja dałam rade wypic glukoze ale mam chyba problem bo po poł godzinie złapała mnie mega sennosc, gwiazdki w oczach i ogolna słabosc pod 2 godzinach nie lepiej. Mimo,ze mam pobrana krew z zyły pielegniarka zrobila mi jeszcze badanie glukometrem z palca po 2 godzinach bo stwierdzila,ze az tak nie moge byc senna a tu szok bo poziom glukozy 56 !!!!!!!!!!1
no to czekam na poniedziałek na wyniki i zobaczymy co sie dzieje????!!!!!!
No i zaczynam dzis 7 miesiac ciazy!!!
Wspieram kazda z Was mamuski starajace sie badajace sie oczekujaceWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2016, 11:11
Magdzia88, blondyna5555, Evita, gama lubią tę wiadomość
-
Niebieskaa wrote:Moj maz zajmuje sie produkcja roznych pyszniutkich alkoholi...poki mam czas to probuje:)
Arleta... a jak u Ciebie? jak sie czujesz? bierzesz jakies leki? ooo widze ze pare dni i bedzie usg... kurcze...chetnie zobaczylabym taka tabelke porownujaca co wszystkie kobiety z tego forum braly, ktore mialy clexane itd , jakie byly przyczyny, ktore urodzily zdrowe dzieciaki...i co wszystkim moglo pomoc:)
No ja do wizyty czekam,chociaż pewnie za dużo widać nie będzie bo 5+5,ale braknie mi tych zastrzyków,nie zdawałam sobie sprawy że będzie z nimi takie ciężko,już prawie cały brzuch mam w siniakach a to dopiero 7,a gdzie tam 245..chociaż chcę żeby było te 245 zrobionych..bardzo..martwi mnie to,że objawów za bardzo nie mam,jedynie piersi ale tylko z wieczora mnie bolą..wolałabym rzygać codziennie!betę może jeszcze przed wizytą zrobię,najbardziej boję się okresu ok.8 tyg,bo u mnie zawsze serduszko wcześniej bije a pózniej juz nie..nadzieja w tym Clexane i Bogu..
Dziewczynki dołączajcie szybko!
-
Jagna 75 wrote:Nie czekaj kochana,jesli tylko tego pragniesz..Czytalam gdzies ze nawet gdybys miala jakies mutacje to nie kazda ciąza jest zagrozona,a kariotyp..jesli cos w nim nie tak to na to nie ma lekarstwa.