Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Trzymam kciuki Arleta! ale bardzo dobrze Cie rozumiem...ten strach..zeby przejsc ten felerny moment ciazy...brrrr! ja czasem probuje znalezc sens moich strat i jest jeden pozytyw w moim przypadku: kompletnie odszedl mi strach zwiazany z porodem, zyczenia co do plci, zastanawianie sie jak to bedzie finansowo... spotkalam niedawno przyjaciolke, ktora jest w ciazy i ona ma dola zwiazanego z tym, ze cialo sie zmienia, ze tyje, ze moze bedzie miala rozstepy itd... obym tylko takie "problemy" miala w kolejnej ciazy! i tego zycze kazdej z nas
Elaria lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
moim zdaniem trzeba próbować do skutku,mi lekarka powiedziała że nawet jak się zdiagnozuje te mutacje,to głównym lekiem jest właśnie heparyna..w badaniach mutacje też niekiedy nie wyjdą..a kariotyp,wiadomo,loteria..
ja teraz miałam teraz termin na te badania,bo chciałam wiedzieć czy coś wyjdzie,ale już nie zdążyłam,bo przyjmuję już te zastrzyki a przy nich badania raczej sensu nie mają..ciekawe czy się uda..
tak tabelka byłaby super,żeby widzieć od razu przypadki większej ilości problemów z ciążą i ich rozwiązań.. -
Powiem Wam, że i mnie już po pierwszej stracie szybciutko przeszły jakiekolwiek preferencje i kombinacje, jeśli chodzi o płeć dziecka... Biorę, co dają i nie marudzę
Ale porodu to dalej się boję strrrasznie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2016, 12:34
-
Dzieki za odpowiedzi ale np sa dni płodne,jest bzyku bzyku, możliwe ze cos sie tam tworzy i np lykne sobie jakies winko czy drinka później to tez luzik??? Bo ja ostatnio pamietam ze miałam wyrzuty sumienia ze moze przez to tak sie zakończyło bo 12 grudnia np mialam imieniny w rodzinie byly 3 -4 drineczki wiecej niz zwykle na wesolo onitd a 15go grudnia okazalo sie ze w ciazy jestem,mimo ze 12 go przed impreza robilam specjalnie test i nic nie wyszlo, dopiero za trzy dni...czy to moglo miec jakis wplyw ze pozniej poroniłam???????
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2016, 12:49
-
Hmm prywatnie lekarz zapewne by mi przepisał heparynę? Choć w sumie nie wiem czego się spodziewać po nim. Bo na NFZ żeby wypisali receptę na zastrzyki to musiałabym mieć stwierdzoną jakąś mutację lub ten cały APS z tego co kojarzę.
Mówił mi lekarz na tej wizycie co byłam z wynikami histopatologii, że od pozytywnego testu będę pewnie brała Luteinę 100 2x1 i żeby szybko zgłosić się do lekarza jak wyjdzie test. Mam nadzieję, że chodziło mu o to, że na NFZ mi ją przepiszą ze zniżką
W sumie można też mieć stwierdzoną jakąś tą mutację, ale jednoznacznie nie da się stwierdzić, że jeśli coś złego się dzieje to akurat właśnie przez to.
W ciąży z córką było mi już w sumie obojętne co będzie, byle zdrowe, ale po cichu liczyłam na córcię jednak A teraz to jak Wy, wezme co dadzą, nawet w większej ilości Byle zdrowe
Poród jak poród, trochę wiem co to jest, mimo, że zakończyło się cesarką. Sam ból nie był może straszny, ale zachowanie byłej pani ordynator już (ale jeszcze pracuje skubana) - poniżej krytyki. Choć po cesarce na obchodzie całkiem w porządku już się zachowywała Także ból jest może znośniejszy (niezależnie czy to sn czy cc) jeśli nie potraktują Cię jako kolejnego przypadku, tak z automatu12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
No wlasnie...i to jest plus zrobic jakies badania, bo gdyby cos (odpukac) wyszlo np. aps to mozna starac sie o recepte na to. Niestety wiele dziewczyn nie dostaje refundacji na clexane i placa cala kwote.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyJaqueline niestety przy mutacjach nie ma refundacji no chyba,ze trafisz na dobrego ginekologa lub hematologa. CHoc czytałam na ovu,ze jak dziewczyny maja mutacje MTHFR homozygotyczna to lekarze przepisuja ale to chyba ich dobra wola bo mutacje w spisie leków refundowanych nie daja refundacji no chyba,ze sie cos zmieniło.Ale juz na APS jest ( ja mam na APS ale nie mam całosciowego tylko mam jeden czynnik zły własnie toczen).
Jezeli czujesz,ze chcesz sie starac i widzisz po ginekologu,ze cos zadziała juz teraz to walczcie no ale to ju i tak Wasza z mezem decyzja
A co do preferencji co do płci no coz my tez nie mielismy najwazniejsze aby udało sie donosic ciaze i aby dziecko było zdrowe -
nick nieaktualny
-
inessa wrote:Annak co tam u Was słychac ????
Inessko,
Dziękuję, że pytasz
U nas wszystko dobrze. Właśnie kończy mi się @, a tym samym zaczyna się ten cykl, na który czekam od dawna (poprzedni przepadł mi z powodu infekcji).
Tak więc liczę, że może wkrótce i ja będę miała jakieś dobre wieści do zakomunikowania
Cieszę się, że u Ciebie i Gabrysia wszystko dobrze!M@linka, inessa, Magdzia88, Arleta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
inessa wrote:Jaqueline niestety przy mutacjach nie ma refundacji no chyba,ze trafisz na dobrego ginekologa lub hematologa. CHoc czytałam na ovu,ze jak dziewczyny maja mutacje MTHFR homozygotyczna to lekarze przepisuja ale to chyba ich dobra wola bo mutacje w spisie leków refundowanych nie daja refundacji no chyba,ze sie cos zmieniło.Ale juz na APS jest ( ja mam na APS ale nie mam całosciowego tylko mam jeden czynnik zły własnie toczen).
Jezeli czujesz,ze chcesz sie starac i widzisz po ginekologu,ze cos zadziała juz teraz to walczcie no ale to ju i tak Wasza z mezem decyzja
A co do preferencji co do płci no coz my tez nie mielismy najwazniejsze aby udało sie donosic ciaze i aby dziecko było zdrowe
Jest jeszcze taki sposób żeby np na babcię,która ma choćby żylaki brać recepty..ja narazie płacę tą niebotyczną kwotę i muszę coś wykombinować.. -
Hmm obydwoje moich rodziców ma żylaki, mama tylko na łydkach, nie wyglądają jakoś strasznie, tata ma też na udach no i dużo gorzej wyglądają. On bierze leki rozrzedzające krew (Acenokumarol) bo ma stwierdzoną arytmię, w zeszłym roku od stycznia do maja miał 4 ataki, od tamtej pory odpukać spokój. Babcia od strony mamy też ma żylaki, ale nic na to nie bierze.
Także ten teges, rodzinny wie co kto bierze więc nie przepisze Zresztą, on dziwny jest. Przerażają mnie koszty brania tych zastrzyków, zwłaszcza, jeśli ktoś bierze większą dawkę niż 0,2.
Dla uspokojenia podziubdziałam dziś trochę mandalę długopisami żelowymi Ale czas zwinąć manatki bo mąż wraca z pracy i coś mu naszykować jeśćWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2016, 18:50
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyPo poronieniach faktycznie priorytety ulegają zmianie. Co tam płeć, rozstępy, wymioty, strata fiigury - ważne, żeby urodzić zdrowe.
Co do alkoholu, to narobiłyście mi smaka A ostatnio wypiłam lampkę szampana na sylwestra (nie byłam jeszcze w ciąży) i w zasadzie temat mógłby dla mnie nie istnieć. Ale w tej chwili mam ochotę na likierek, albo ajerkoniak...