X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maggda,
    Co u Ciebie?
    Jak się czujesz?

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arleta tak dzis robilam ale po pracy.. byla jakas kreska niby ale pojawila sie juz po czasie..i taka ledwo ledwo na czulosci 25tce.. jutro zrobie jeszcze eh.. wciaz nie wiem na czym stoje.. bo okresu tez nie ma.. dzis 35ty dzien cyklu okres mial byc 5dni temu okolo...moze z rana cos wyjdzie. Jak nie bedzie kreski to chyba juz rezygnuje...z calego testowania...;/;/;/

    Jagna 75 lubi tę wiadomość

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 8 kwietnia 2016, 23:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 wrote:
    Arleta tak dzis robilam ale po pracy.. byla jakas kreska niby ale pojawila sie juz po czasie..i taka ledwo ledwo na czulosci 25tce.. jutro zrobie jeszcze eh.. wciaz nie wiem na czym stoje.. bo okresu tez nie ma.. dzis 35ty dzien cyklu okres mial byc 5dni temu okolo...moze z rana cos wyjdzie. Jak nie bedzie kreski to chyba juz rezygnuje...z calego testowania...;/;/;/
    Jak nie wyjdzie rano to idz do lekarza niech chociaz zakuka czy wszystko ok,moze jakiego dupka na wywołanie dostaniesz.
    A ja cholerka mam opryszczke,dzis mi wylazła na ustach a dopiero co z @ byla.Martwie sie czy aby nie zadzkodzi wrazie czego bo tyle negatywów piszą o niej podczas staran i ciązy...jak nie urok to sr...

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 00:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jak sie @ nie pojawi to za jakis czas pojde.. nie bede w 35 dniu biegla poczekam te 40 dni ja mam dlugie cykle dosc
    wspolczuje opryszczki ;/

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • Iwannabelieve Koleżanka
    Postów: 33 8

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 00:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny,
    Od kilku dni czytam wasz wątek (w zasadzie od pierwszego wpisu na nim) i postanowiłam się przywitać. Co prawda za wcześnie jeszcze u mnie na starania, ale mimo wszystko postanowiłam się do was odezwać.

    Po krótce moja historia- mam 29 lat, niedoczynność tarczycy oraz PCOS i niestety dwie bolesne straty za sobą.
    Pierwszą 10.2011- w 7 tygodniu (w 6t+4 trafiłam do szpitala z plamieniami-bicie serduszka i wszystko niby ok, pobyt profilaktyczny- żeby sprawdzić grupy krwi-czy nie ma czasem konfliktu, niestety równo w 7 tygodniu poronienie w toku, zakończone łyżeczkowaniem)... W ciąże zaszłam w zasadzie "cudem", nie starając się o nią wtedy, jednak przez trzy krótkie tygodnie gdy o niej wiedziałam była największym szczęściem (po prostu uwielbiam dzieci)... Podejrzewam w zasadzie, że do ciąży doszło w ogóle tylko i wyłącznie dzięki stosowaniu przez kilka tygodniu Sioforu- który po otrzymaniu pozytywnego testu ciążowego endo kazał odstawić... kto wie, może właśnie to był błąd... w Stanach w PCOS (choć nie mam stwierdzonej insulinoodporności) kontynuuje się przyjmowanie do 12-16 tygodnia ciąży, u mnie kazano odstawić od razu.. i po 3 tygodniach usłyszałam najgorsze... Pobyt w szpitalu, wydarzenie w trakcie, krwawienie, a nawet zabieg- wspominam z dreszczami na plecach- najgorszemu wrogowi tego nie życzę.. Starałam się trzymać jedynie myśli usłyszanej od jedynej przyjaznej położnej- "Tak się zdarza.. Nie oznacza, że będzie źle - po prostu geny mogły się tym razem źle podzielić, więc lepiej, że jest tak niż miałabyś urodzić bardzo chore dziecko". Kontrola u gina- wszystko w porządku, tak się zdarza, następnym razem na pewno będzie ok.
    5 lat później- skończyłam późne studia, czekamy na wybudowanie domu z narzeczonym (od 6 lat jesteśmy razem), właśnie zrezygnowałam z beznadziejnej pracy i czekałam na fizjoterapie na kolano po górskich wojażach.. 29 luty- myślę, ach zrobię test, dzisiaj wieczorem zaczynam fizjo-a w ciąży wtedy nie można być- tak dla pewności.. Myślę sobie na pewno w ciąży nie jestem, przecież w styczniu apo napro brałam na kolano (w ulotce wspomniano, że obniża płodność)- więc nie ma szans bym była w ciąży myślę...Tym bardziej nie w cyklach o mojej długości... Test pierwszy- już po chwili lekka druga kreska widoczna- myślę -nie, nie możliwe. Milion myśli.. biegnę po do apteki po drugi test- ledwo widzę na oczy- drugi test- mocne różowe krechy... Miliard myśli- boję się cieszyć.. dzwonię do gina- niech pani za godzinę u mnie będzie... Ostatni okres 14.12- ale z moimi cyklami po 40-60 dni to nic nie wiadomo)... Badanie- 5tc.. Wszystko w najlepszym porządku..Luteina 2x100 dla mojego spokoju ducha, kontrola ze względu na urlop gina wypadła za 3 tygodnie.... Kontrola- 8tc (juz pierwszy strach, już schiza) i- dzidzia urosła książkowo, ale...ale nie widać bicia serduszka... Strach- lekarz twierdzi, że czasami tak jest, że nie ma jeszcze powodu do paniki- bo dzidzia mogła źle się ułożyć, ale do kontroli mam przyjść za tydzień- po świętach wielkanocnych... Strach, strach, strach- i jak tu by spokojnym.. Niepewność najgorsza.. czuję, że coś jest nie tak.. bolące całą ciąże piersi- przestają boleć( myślę, to twoja psychika- na pewno jest ok)... 2 dni przed wizytą wiara, że będzie ok powraca...Wizyta oficjalnie 9tc- niestety, bardzo mi przykro- ale nie ma akcji serca u Pani dziecka...I niestety dzidzia już nie rośnie- w tej chwili to nie 16 mm, a 14mm.. szok, załamanie.. Ale jak??? Na pewno??? Nic już nie mogę?!!!......
    Skierowanie do szpitala na kolejny dzień, seria badań, i niestety najgorsze się potwierdziło.... tego samego dnia zabieg- i wieczorem w domu. Straciłam moje dziecko 31.03...
    Dochodzę do siebie fizycznie... Psychicznie- wiem, że jedynie planowanie przyszłości, pomoże mi się podnieść jakoś...
    Nie mogę nawet myśleć, że straciłam dwójkę dzieci- wtedy... wtedy nie dałabym rady chyba trwać... Muszę planować dalej, to chyba jedyny sposób by jakoś racjonalnie przetrwać...
    Kontrola w środę- wszystko po zabiegu w porządku- zrobi pani badania (przede wszystkim zespół antyfos) i za 3 miesiące zaczyna pani starania...staram się wierzyć... że się musi udać.. nie wiem jak.... ale musi..
    Wasze historie dziewczyny mnie podbudowują... i dlatego postanowiłam, że się do was odezwę i że zacznę prowadzić pamiętnik... może kiedyś komuś moja historia pomoże... strach nigdy nie zniknie,poczucie straty, pustki na zawsze zostaną... ale muszę patrzeć na przód- to jedyny sposób...

    Przepraszam, że tak w pierwszym poście się rozpisałam. Dobranoc :)

    Aniołek 7tc (*) 17.10.2011
    Aniołek 9tc (*) 31.03.2016
    PCOS i niedoczynność tarczycy

    zyak3ew1ihpr6ig7.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 00:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwannabelieve,
    Witaj wśród nas!
    Bardzo mi przykro, że musiały Cię spotkać tak smutne przeżycia... Doskonale wiem(y), co czujesz...
    Ale w całych tych smutnych okolicznościach, naprawdę super, że trafiłaś właśnie tutaj!
    Jesteśmy tu wszystkie razem, wspieramy się, słuchamy nawzajem. Można się tu wypłakać, ponarzekać, pośmiać. A przede wszystkim - jak ja to mawiam - jest to wątek pod znakiem "przyszłość". Bo staramy się myśleć o tym, co będzie. A życie wielu z nas już przyniosło wspaniałe niespodzianki.

    Tak więc bądź tu z nami, pisz, wyżalaj się i ciesz, jak tylko będzie czym. W kupie raźniej, jak my to mówimy!
    A trzy miesiące zlecą szybko (wiem z własnego doświadczenia) i potem przed Tobą nowy, oby wspaniały początek.
    Uściski!

    Kadabra lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 05:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwannabelieve jak masz na imie??? Bedzie prościej! Witamy! Wzruszyłam sie twoim postem..... !!!!!!!!!!!

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • Aga22 Autorytet
    Postów: 646 361

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny robiłam pretest o 3 rano wyszedł negatywny wiec musze czekać na okres ale robie betę o 17:30

    w4sq3e3k51a95mi2.png

    2 aniołki [*] ❤
  • Aga22 Autorytet
    Postów: 646 361

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Iwannabelieve tutaj każda z nas jest po przejściach tez nie mam 2 córek znam twój bol ale się nie poddawaj bo to jest najgorsze dla dziecka trzeba mieć siłę by wytrwać wszystko zrob różne badania lekarz niech Cię pokieruje współczuję strat :(

    w4sq3e3k51a95mi2.png

    2 aniołki [*] ❤
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Iwanna,dobrze trafiłas,tutaj znajdziesz odpowiedzi na swoje wątpliwosci.
    Witajcie dziewczyny,udanego weekendu

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • maggda Autorytet
    Postów: 1101 938

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    maggda,
    Co u Ciebie?
    Jak się czujesz?

    Dziekuje ze pytasz ;)
    U mnie roznie ale z psychika moja bo nic zlego sie nie dzieje biore leki cycki bola mdlosci jakies sa ale w glowie mam chochlika jakiegos co mi wmawia ze sie nie uda bo nie widzialam fasolki na usg tylko pecherzyki a inne juz widzialy i to z bijacym serduszkiem. A moje objawy moga byc przez zazywanie luteiny?
    Jakos ciezko mi. Wg lekarzy to 5tydz a ja powinnam miec 6 prawie 7od ostatniej @

    yuuds65g3xczefvz.png

    twfgs7p.png

    63nqryl.png[/url]
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    maggda - może owulacja troszkę później czy coś, jeden maluszek rośnie wolniej inny szybciej, trzymam za Was kciuki :* <3 A co do objawów - w poprzedniej ciąży nie miałam żadnych objawów praktycznie, brałam od 7tc luteinę 50mg 2x1 a potem 3x1. W ostatniej ciąży jeszcze przed zrobieniem testu zaczęło mnie pobolewać w krzyżu, tuż przed terminem @ i pierwszymi plamieniami zaczęły troszkę piersi boleć przy dotyku, potem nieco mocniej i powiększyły się, ale ból krzyża raczej zniknął i pojawiła się senność trochę i czasem delikatne mdłości. Od pierwszych plamień brałam Luteinę 100 2x1 więc trochę jej brałam, ale nie zauważyłam aby objawy przybrały na sile odkąd ją brałam ;)

    Iwanna - witaj :* Dobrze trafiłaś, w grupie zawsze raźniej i możemy się wspierać <3

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwannabelieve witam i tule cieplutko :* Mysle ze historie dziewczyn którym udało sie mimo walki i strat pomoga ci uwierzyc,że bedzie dobrze, że dasz rade:)

    Aga i u mnie dzis rano negatyw.. ja juz odpuszczam widocznie nic z tego w tym cyklu.;(
    Jest mi bardzo smutno, po głowie krąży milion powodów dlaczego sie moglo nie udac...

    Chore mysli w głowie.. nigdy nie myślałam,że tak bardzo bede w pewnym momencie pragnela dziecka i zarazem, że zostanie mi to tak utrudnione...zzawsze mi sie wydawało, że w ciąże tak poprostu sie zachodzi jesli sie chce.. małolaty wpadaja..placza ze nie chca... my nie mozemy... i placzemy ze sie nie udaje...ehh ;(
    myslalam, że sie uda i to podleczy moja psychike po stracie tamtej ciazy

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia88 wrote:
    Dzieki za odpowiedzi ;) ale np sa dni płodne,jest bzyku bzyku, możliwe ze cos sie tam tworzy i np lykne sobie jakies winko czy drinka później to tez luzik??? Bo ja ostatnio pamietam ze miałam wyrzuty sumienia ze moze przez to tak sie zakończyło bo 12 grudnia np mialam imieniny w rodzinie byly 3 -4 drineczki wiecej niz zwykle na wesolo onitd a 15go grudnia okazalo sie ze w ciazy jestem,mimo ze 12 go przed impreza robilam specjalnie test i nic nie wyszlo, dopiero za trzy dni...czy to moglo miec jakis wplyw ze pozniej poroniłam???????

    Magda - nie mogło mieć wpływu. Na tak wczesnym etapie ciąży nie ma łożyska i alkohol nie jest wstanie zaszkodzić tworzącemu się życiu. To natura zabezpiecza nas przed takimi sytuacjami - bo skąd kobieta ma wiedzieć, że jest już w ciąży? Natura to wszystko przemyślała, kiedyś nie było super czułych testów, badań bety i innych takich i dopóki miesiączka się nie spóźniła, to kobieta nie wiedziała, że jest w ciąży i zasuwała w polu albo w fabryce. Oczywiście nie zalecam jakiś libacji w czasie starań ale też się trzeba wyluzować troszkę i drink z koleżankami nie zaszkodzi :)

    Magdzia88 lubi tę wiadomość

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:
    Evita, hormony tarczycowe miałam pierwszy raz badane w 6tc (tej straconej) i wówczas ft4 miałam dobre, TSH 3,3 i gin zapisał mi Euthyrox 50. Pobrałam do 11 tc, czyli do dnia poronienia (obumarcie płodu ok 8tc). Dwa tygodnie po poronieniu zrobiłam ponownie trójkę tarczycową i wyniki wyszły mi takie, jak wkleiłam powyżej, czyli TSH spadło, a o poziomie ft4 czy ft3 endokrynolog (bo wówczas pojechałam do endokrynologa właśnie) się nie wypowiedział. Ja mu zawiozłam również wyniki anty TPO i anty TG, oba w normie.
    Endokrynolog powiedział, że w czasie ciąży gin przepisał mi dobrą dawkę Euthyroxu, że on by zapisał tak samo i tarczyca raczej tu do poronienia się nie przyczyniła. Zapisał mi Euthyrox 37,5 (połowa tabletki 70) i kazał przyjść za 3 miesiące (jeśli zajdę to wcześniej) z ponownymi wynikami trójki tarczycowej, krzywą glukozową i insulinową oraz usg tarczycy.

    No więc biorę sobie ten Euthyrox, a ponieważ i gin i endo dali zielone światło na staranka, to od tego cyklu je rozpoczynam. Ufff...mam nadzieję, że nie zanudziłam.

    A tobie to TSH tak urosło do prawie 5,5 podczas brania Euthyroxu??
    Elaria - nie, to nie tak. U mnie chora tarczyca jest skutkiem poronienia a nie jego przyczyną - przed ciążą tarczyca była zdrowa, zaraz po poronieniu jeszcze też. Nie brałam leków bo nie byłam chora. Leczenie zaczęłam 2 dni temu kiedy się okazało, że po ciąży mam subkliniczną niedoczynność. Mam nadzieję, że leki szybko zadziałają... Biorę Letrox.

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • gama Autorytet
    Postów: 630 343

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia88 wrote:
    Dzieki za odpowiedzi ;) ale np sa dni płodne,jest bzyku bzyku, możliwe ze cos sie tam tworzy i np lykne sobie jakies winko czy drinka później to tez luzik??? Bo ja ostatnio pamietam ze miałam wyrzuty sumienia ze moze przez to tak sie zakończyło bo 12 grudnia np mialam imieniny w rodzinie byly 3 -4 drineczki wiecej niz zwykle na wesolo onitd a 15go grudnia okazalo sie ze w ciazy jestem,mimo ze 12 go przed impreza robilam specjalnie test i nic nie wyszlo, dopiero za trzy dni...czy to moglo miec jakis wplyw ze pozniej poroniłam???????

    raczej wpływu ie miala, któras na forum pisała, ze natura o to zadbala:) w pierwszych tygodniach Maluch czerpie z ciałka żółtego, a dopero jak sie łozysko wykształci to je, to co Ty:) na czas testowania - nie ma jeszcze łozyska:)

    a tak w ogóle, to witam się:)
    u mnie wszystko dobrze, czasem sobie zawisne nad muszlą z rana, a wieczorki tez ciezkie. Ale nic to - byle tak dalej:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2016, 09:48

    Arleta, Magdzia88 lubią tę wiadomość

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwanna - witaj

    Bardzo Ci współczuję tego co przeżyłaś. Wszystkie jesteśmy po rozmaitych bolesnych przejściach więc znajdziesz tu wsparcie i zrozumienie. Wątek jest super bo chociaż przeżywamy wzloty i upadki, euforię i doły to jednak skupiamy się mocno na przyszłości a to bardzo ważne. Pisz tutaj co czujesz - taką tu mamy wirtualną grupę wsparcia :)

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • gama Autorytet
    Postów: 630 343

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak długo pisalam,ze Evita mnie wyprzedziła:)

    Evita lubi tę wiadomość

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
  • Aga22 Autorytet
    Postów: 646 361

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila ile dni jesteś po owulacji u kiedy masz mieć @ ?
    Ja dziś robie betę dla sprawdzenia może miałam późniejsze zagnieżdżenie albo mam pozostałości po poronieniu chociaż miałam okres od 13 do 18 marca a betę robiłam w czwartek i była 4,26 nie wiem co już myśleć

    w4sq3e3k51a95mi2.png

    2 aniołki [*] ❤
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 9 kwietnia 2016, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny i miłego weekendu! Oj tak potwierdzam, to nasza wirtualna grupa wsparcia i tutaj można dostać sporo dobrego:) od kiedy jestem tu bardziej aktywna zniknęło to nieprzyjemne odczucie wyobcowania, poczucie ze TYLKO mnie spotkało takie nieszczęście i nie ma juz światełka w tunelu...

    Gama! Oby tak dalej, pieknie


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2016, 10:12

    gama, Evita, Arleta lubią tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
‹‹ 330 331 332 333 334 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ