Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
a jeśli chodzi o komentarze, to pamiętam sama jak hm... chyba wstydziłam się tego,że mam problem z zajściem w ciąże, o Synka starałam się rok i jakoś było mi głupio,że jestem jakaś "wadliwa" i się nie udaje, ale im dłużej się leczyłam, poznałam różne przypadki no i skalę tego problemu to zmieniłam podejście, teraz umiem o tym rozmawiać normalnie również o poronieniu. Choć wiadomo,że nie opowiadam tego każdej napotkanej osobie :pSynuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asia87 wrote:Jagna, ale ja nie miałam problemu z tarczycą. w trakcie starań robiłam badania i było ok, jak gin mi zlecił badania min prolaktyny to i tarczyca była badana i wyniki były dobre, dlatego przepisał dostinex. Teraz z własnej ciekawości zrobiłam TSH, ale już wiem,że powinnam zrobić też FT3 i 4. Zastanawiałam się czy na własną ręke nie szukać przyczyn no i masz babo placek
Ale już troche ochłonęłam, będzie co ma być narazie, a po powrocie z urlopu umawiam się do lekarzy i zaczynam działać.
Zastanawiam się tylko czy ten wynik może być miarodajny, jestem 2 mieś po poronieniu i mże jeszcze nie wszystko wróciło do normy? No nic, działam za 2 tyg
Ja mam wrażenie że u mnie dopiero szaleństwo hormonalne się zaczyna, bo jakoś ten pierwszy miesiąc po poronieniu był ok, teraz się jakieś jazdy zaczynają dziwne. Badania wyszły średnio, a jak na złość wszyscy lekarze na urlopachWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 10:04
-
nick nieaktualnyNiebieskaa wrote:
Poza tym ja jestem tez obronca wszystkich kobiet, ktore nie chca miec dzieci, bo takie kobiety tez spotykaja sie z niemilymi uwagami. Naprawde ciezko mi to czasem zrozumiec, ze jeszcze ciagle narzuca sie kobiecie przymus roli matki...
Też zastanawiałam się nad tym problemem. Rozumiem, że są kobiety i mężczyźni, którzy nie chcą mieć dzieci. Ale czy to znaczy, że nigdy, do końca życia nie chcieliby ich mieć? Ja długo nie wyobrażałam sobie mieć dziecko. Wiedziałam, że kiedyś, kiedyś pewnie tak. W ogóle nie garnęłam się do niemowlaków, ani nie bawiłam się lalkami, jako dziecko. Wystarczyło mi niańczenie mojego dużo młodszego brata, nie cierpiałam tego wożenia go wózkiem, pilnowania itp. Oddawałam prowadzenie koleżankom, a sama szłam obok.
W ciążę zaszłam w drugim roku po ślubie, spontanicznie, bez planowania, bardziej z rozsądku, że warto by było. Całą ciążę miałam ataki paniki, jak ja sobie poradzę. Wcale nie spieszyło mi się do porodu, do powitania dziecka po drugiej stronie brzucha. Dopiero teraz czuję prawdziwy pęd do następnego dziecka.
A wracając do ludzi, którzy nie chcą dzieci, myślę że prędzej, czy później, a zwłaszcza jak już się wyszaleją, młodość przeminie, zostanie praca, a potem emerytura, wszyscy dookoła będą cieszyć się wnukami, to wiele z tych osób pożałuje, że zaprzepaściło tę szansę, że nie ma potomka, nie ma życia rodzinnego. Dobrze, jak jest małżonek, czy partner, a jak tego nawet nie ma? Pustka i psy. Tak to widzę.
ps. przeczytałam jeszcze raz swój post i nie chciałabym, aby ktoś odebrał to tak, że moja córka była niechciana, "z rozsądku",że jej nie kochałam czy nie kocham. Oczywiście pokochałam ją od pierwszej chwili, a jednocześnie tak bardzo się bałam, że sobie nie poradzę. I jeszcze taki mały szczegół, jak była noworodkiem, a potem leżącym niemowlakiem i wiele "ciotek" straszyło "o... teraz masz dobrze, poczekaj, jak zacznie chodzić, to nie będziesz miała chwili spokoju". A ja wprost nie mogłam się doczekać, kiedy malutka zacznie siadać, chodzić, mówić, być kontaktowa po prostu. Najlepszy okres macierzyństwa zaczął się po ok pół roku, jak siadała i naprawdę interesowała się światem. Z takim leżącym i śliniącym się kluskiem, nie bardzo wiedziałam co robić, poza karmieniem, odbijaniem i przewijaniem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 11:28
Bianka4, Evita, Szczęśliwa Mamusia, Elmo13 lubią tę wiadomość
-
Zgadzam sie z Toba, Elaria. Ja tez jestem osoba, ktora nigdy nie czula wszechogarniajacej milosci do wszystkich slodkich bobasow na swiecie. Wiedzialam w glebi duszy, ze bede chciala miec dziecko, ale wziecie slubu nie bylo dla mnie rownoznaczne ze staraniami, to znaczylo tylko tyle i Az tyle ze kocham mojego meza i chce z nim spedzic cale zycie:).
Jakis czas temu pracowalam z przedszkolakami i jak wiele rzeczy mi przeszkadzalo w tej pracy, tak kontakt z dzieciakami mnie bardzo zaskoczyl. Nieskromnie mowiac udalo mi sie zlapac niesamowity kontakt z wieloma maluszkami i uczestniczenie z nimi w ich przedszkolnym dniu naprawde duzo mi dalo.
I mam podejrzenie, ze czesc kobiet, mowiaca ze nie chce miec dzieci, moglaby odnalezc duzo sensu w swoim macierzynstwie. I jest tez na pewno wiele powodow roznej tresci, ktore hamuje je przed macierzynstwem. Natomiast zyczylabym sobie, zeby ludzie szanowali decyzje kobiety w tym momencie jej zycia, potrafili sie zachwycic tym, ze np. walczy o prawa zwierzat, albo ma za soba fascynujace podroze, albo jest najlepsza nauczycielka na swiecie dla duzej grupy uczniow. Tymczasem jeszcze pare dniu temu slyszalam komentarz w stylu: poswieca sie pracy w korporacji, bo nie ma dzieci. Przeciez musi sobie jakos wypelnic ta pustke... bez komentarza.Evita, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Elaria wspaniale to opisałas
Moja przyjaciolka nigdy nie lubila dzieci,wręcz jà denerwowaly.A ze imprezantka to czesto byly imprezki i niej weekendowe.Jedni znajomi przyjezdzali wtedy do niej z trójkà dzieci a ona najchetniej pozamykalaby je w piwnicy bo robily tyle halasu albo marudziły i gralo jej to na nerwach.Nie mogla miec z męzem dzieci(męski problem) wiec jakos nawet jej to pasowalo.Pare lat temu rozwiodla sie,poznsla kogos i zaliczyli wpadke.Pamietam jak dzis kiedy pojechala do szpitala rodzic a ona mi sie w rękaw wyplakiwala ze jak ona da rade,ze nic nie czuje do tego dziecka,ze niecierpi dzieci ze bedzie zlą matkà skoro nie czuje tego instynktu.Potem ipowiadala ze jak wzièla synka na ręce i zaczàl ssac jej piers to od razu go pokochała,cos sie zmieniło,to nagle przyszło a dzis jest wspaniałà matkà,poswièca kazdą chwile synkowi,odpowiada na kazde pytania i nigdy nie bylo zeby szedl sie pobawic czy ogladac bajke bo nie ma czasu tylko on jest najwazniejszy a cala reszta moze poczekac.Moge powiedziec ze takiej matki jak ona to ze swiecà szukac.Tak wiec mysle ze te kobiety ktore nie decydujà sie na dziecko bo nie chcą tego,potem mogà zalowac decyzjiNiebieskaa, Bianka4, Szczęśliwa Mamusia, Elaria lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Już to wklejałam kiedyś, ale nie pamiętam czy na tym wątku:
http://www.popularne.pl/dzieci-3/Niebieskaa, Evita lubią tę wiadomość
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
roma wrote:Uuuhhh... Ja spotkałam dziś znajome starsze małżeństwo. Na widok mojego Syna wykrzyczeli "o! Jaki z Ciebie już duży chłopczyk! Ile to już masz latek? 5? No to najwyższy czas na drugie! Teraz dziewczynka by się przydała!". Ehhh... Ja wiem że nikt nie chce źle, wiem ze nie mają pojęcia o moich kłopotach i nie robią tego celowo. Mimo to zawsze w takich sytuacjach czuję sie jak zbity pies...23.03.2010 Synuś Mój Skarb
31.03.2016 (*)aniołek(*) {12tc}
-
Cześć dziewczyny,
Podczytuje Was od dłuższego czasu i mocno za wszystkie trzymam kciuki. Czy przyłączycie mnie do swojego grona?
Jestem po 1 ciąży obumarłej w styczniu tego roku (zakończyła się na 8 tyg.) O ciąże staraliśmy się ponad rok czasu. Po 3 msc wznowiliśmy starania, ale no nie idzie. Zrobiłam podstawowe badania na toxo cytmegalię glukoza i ok wszystko. Tak mi zalecił lekarz. Zaczęłam ostatnio szukać na własną rękę. I wyszła mi homocysteina - 10 i podwyższony kwas foliowy. Inny ginekolog powiedział, że podwyższona homocysteina może świadczyć o wielu chorobach. I mam jeszcze zrobić antykoagulant tocznia oraz Przeciwciała antykardiolipinowe IgG, IgM. Zrobiłam sobie na własną rękę mutacje MTHFR no i właśnie. Detekcja mutacji C677T – homozygota CC i detekcja mutacji A1298C heterozygota AC oraz obecność mutacji G20210A w układzie heterozygotycznym w genie II czynnika krzepnięcia krwi. Brak mutacji czynnika V leiden. Słuchajcie z czym to się wiąze?
Dodadatkowo mam niedoczynność tarczycy i podwyższoną prolaktynę (co pewnie wiąże się z niedoczynnością). Lekarze twierdzą, że prolaktyna u mnie nie ma nic do rzeczy, gdyż mam regularne cykle i owulacje.
Zalecenia na badaniu: poradnia genetyczna. Jestem z Warszawy, czy macie genetyka do polecenia? Zastanawiałam się jeszcze nad wizytą u prof. Jerzak?
Jaqueline - bardzo mi przykro, wierz mi trzymałam mocne kciuki za Ciebie i trzymam cały czas za Coconue (uwielbiam psy Kin Charles SPaniel - mój brat też kilka lat temu kupił w prezencie takiego dla swoich córek - słodziak był).
Czy to mogło być przyczyną mojej ciąży obumarłej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 13:43
Elaria, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Witaj w naszym gronie, Agxi. Dostaniesz tu spora dawke wsparcia i wiedzy. Dziewczyny maja szeroka wiedze nt np. tych mutacji MTHFR. Swietnie, ze zdecydowalas sie na badania, bo ta mutacja MTHFR przyczynia sie do poronien.
Ja, annak, reni86 jestesmy pacjentkami dr Jerzak i mam nadzieje ze nam pomoze, ale to okaze sie za jakis czas.
Nie udziele Ci informacji nt tej mutacji MTHFR, bo sama juz nie jestem pewna, za co dokladnie odpowiada, ale wydaje mi sie ze m.in. zaburza wchlanianie kwasu foliowego. Tak czy siak sporo dziewczyn majacych ta mutacje ma zalecone clexane, mimo iz maja wykluczony zespol antyfosfolipidowy.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Witam się Kochane ze szpitalnego łóżka, na którym niestety przyszło mi spocząć w środę wieczorem... Szyjka zaczęła się brzydko skracać no i przyjęli mnie na patologie. Dramatu nie ma na szczęście, licze na to, ze skonczy sie na pessarze i lezeniu w domu, no ale to sie okaze dopiero po weekendzie, poki co mnie monitoruja i czekamy na rozwoj wydarzen.
Najwazniejsze, ze Borysek zdrow jak ryba, duzy silny chlopak, wazy 1100g i jest jakies 4 dni do przodudostal zastrzyki na plucka, wiec jakby tfutfu mial sie wydostac za wczesnie na zewnatrz to na pewno bedzie mu latwiej oddychac, to mnie bardzo uspokaja.
Trzymajcie za nas kciuki, byłoby dla nas obojga najlepiej, gdyby Borys posiedzial w srodku przynajmniej do 1.10Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Agxi wrote:Niebieskaa a co u Ciebie jest przyczyną? Jakie leczenie zastosowała u Ciebie dr Jerzak? Annak? Reni86? A u Was? Dzięki za odp.
zajrzyj na 1. strone watku. U mnie nie ma konkretnej przyczyny. Moze za wysokie tsh, moze niedobor wit. D, ktory mogl uposledzic podzialy komorki... moze przypadek. Mam tez mutacje genu PAI-II odpowiedzialnego za krzepniecie, ale dr Jerzak nie uwaza, ze to ma znaczenie. Acha...jeszcze policystyczne jajniki. Jak umowisz sie do niej to prawie na pewno zleci Ci usg pod katem policystycznych jajnikow. Biore leki rozne i braz bede tez w ciazy.
Kkkaaarrr, kciuki zacisniete!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2016, 15:43
kkkaaarrr lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Agxi wrote:Niebieskaa a co u Ciebie jest przyczyną? Jakie leczenie zastosowała u Ciebie dr Jerzak? Annak? Reni86? A u Was? Dzięki za odp.
tak naprawdę to znam przyczynę tylko ostatniego poronienia: mój Syn miał tripoidię i z tą wada nie miał szans się urodzić. Reszta to jakieś poszlaki, a czy ważne, nie wiem....Amelka[*] - 17.03.13 (10tc)
Franio[*]- 16.06.14 (9tc)
Karolek[*]- 13.12.14 (10tc)
niedoczynność tarczycy, NK, MTHRF C667T homozygota - metylofolin 0,8mg, B6, B12, D3, eutyrox, acard,... -
Dziewczynki, a tak zapytam - czy oprócz mnie któraś z Was ma stwierdzony nieprawidłowy kariotyp?25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
maggda wrote:Kkkaaarrr trzymam kciuki napewno bedzie dobrze. W pon. Sama wychodzilam ze szpitala bo tez szyjka sie skracala ale teraz jest ok. Odpoczynek i lezenie duzo daje
-
Bianka4 wrote:Dla mnie Jag dobre
Bianka4 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural