Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Bede z Toba napewno.... Jak napisalas o tej "kozetce"....to tak jakbym siebie slyszala....teraz na wizycie wrocilam do twgo samego miejsca gdzie wtedy...na ta sama nieszczesna kozetke....wrocilam tam bo moj lekarz chwilowo nie moze mnie prowadzic....wrocilam na to samo lozko. Ktorwgo panicznie sie balam.....ale powiedzialam ze do tego lekarza co wtedy NIGDY......wiec chociaz tu inny doktorek....mial dla mnie dobre wiesci ..
wiec u was tez beda dobre !!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2016, 21:50
-
Blondyna az przerazilam sie twojà historià.Nie dosc ze wiele czlowiek przejdzie by znów znalezc sie w ciàzy,potem trudne miesiące i góra leków by ją szczesliwie donosic a kiedy juz wreszcie przychodzi sądny dzien i czeka sie na cud narodzin to znów lekarze sprawiajà ze zycie tej wyczekiwanej okruszynki wisi na wlosku.Masakra,chyba bym pobiła tsm kogos...na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo.Nadia jest sliczna i juz z jednego zdjècia posyla ciotkom usmiech,pièkna dziewczynka.Zdrówecxks Blondyna dla ciebie i Nadii,oby córka w swoim zyciu trafiła na samych dobrych ludzi.Wspaniałego macierzyństwa
blondyna5555 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Annak czy wizyta już jutro? Trzymam kciuki z całej siły i czuję, że idziesz na wizytę żeby uspokoić się, pożegnać strach i niepewność, tak czuję po prostu że będzie wszystko dobrze
Arletka kochana nie łap smutków - mlr się podniesie po pulowanych szczepionkach bo już nie będzie miał innego wyjściaTe szczepionki działają w opornych przypadkach, więc i Ty się nie wywiniesz i niedługo będziesz biegać z wielkim brzuchem
Ja w to wierzę bardzo mocno!
Niebieska dziękuję, że pytasz. U mnie jakoś lepiej - depresja leczona, pod kontrolą. Generalnie jestem w miarę dobrej myśli, wydaje mi się że w końcu się uda ale nie wiem, jak długo będę się leczyć, ile szczepień przede mną. Teraz czekam na wyniki mlr - będą pewnie za 1,5 tyg. Staram się być czymś zajęta, żeby nie myśleć obsesyjnie o wynikach. Czasem jednak przychodzi do mnie wielki strach, że nigdy nie będę matką i wtedy czuję rozpacz. Częściej jednak wizualizuję marzenia jak to mówi Annak i myślę, że może niedługo będę mieć córeczkę? Na starania jeszcze ciągle mamy embargo.
Skrzat bardzo często myślę ciepło o Tobie, mocno się identyfikuję z Twoimi uczuciami. Walcz dzielnie, nie jesteś sama.
Ściskam wszystkie!Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Blondyna sama słodycz
wielkie gratulacje dużo przeszłas ale już masz swoje szczęście za kilka dni ból minie i nareszcie możesz się cieszyć w pełni swoją kruszynka jest kochana
Annak kochana doskonale rozumiem twoj strach ja też się boje umówiłem się na wizytę ale boję się tam iść ale wiesz co staram się sobie tłumaczyć ze nie nie ze teraz będzie dobrze przecież zła passa nie może trwać wiecznie... Zostały tylko 2 dni wiem ze będzie ciężko im bliżej wizyty tym większe napięcie ale jesteśmy z tobą i wszystkie życzymy Ci z całego serca aby Twoje dzieciątko rosło i się dobrze rozwijało... Masz naprawdę dobry zestaw leków.... A powiedz jak się czujesz masz jakieś dolegliwości ciążowe? Jak z plamieniami są nadal?
A ja wam powiem ze trochę pobolewa mnie piersi głównie sutki ale przy dotyku tez całe wiec trochę się ciesze bo to chyba dobry znak.. Pozytym reszta okblondyna5555 lubi tę wiadomość
Aniołek (8t) marzec 2016
-
Laika spruboj porozmawiać z lekarzem o tej stymulacji a ja Ci mogę jeszcze polecić jeśli nie stosowałam spróbować właśnie zioła ta mieszankę ojca śroki na owu ja sama kupiłam i zamierzałem pić ale pije się od pierwszego dc a nie doczekałam
ale jak czytałam to naprawdę dużo dziewczyna pomogła właśnie jak były pęcherzyki a nie pedały podobno dobrze działa na regulację hormonów i na cykl. Skrzacie może ty również spróbuj... Jeżeli leki nie działa to warto sie natura wspomóc w ciąży naprawdę niewiele kosztuje a kto wie może pomoże... W każdym razie życzę powodzenia i nie trać nadzieji zobacz na mój wykres jak chcesz w mnie reż miało być bez owu...A jednak
Aniołek (8t) marzec 2016
-
To ja jeszcze dodam fragment mojej historii, a propos tego, co napisała Magdzia.
W pierwszej ciąży nic nie wskazywało na to, że będzie źle. Poszłam na rutynową wizytę do mojej gin i nie mogła znaleźć serduszka, ale miała naprawdę fatalny sprzęt. Wysłała mnie więc do specjalisty od USG, doktora M. Niestety dr M. był na urlopie, gdyż były to dni między świętami a Nowym Rokiem. W zastępstwie poszłam do doktora L. I to niestety jemu przypadło w udziale stwierdzenie, że moje dziecko odeszło.
8 miesięcy później, w trzeciej ciąży, kiedy już było podejrzenie, że coś będzie nie tak. Znowu zostałam wysłana na specjalistyczne USG. Miałam umówić się do doktora M. Ale znowu (!) był na urlopie. W recepcji powiedzieli mi, że w zastępstwie mogę pójść do doktora L. ZamarłamPomyślałam sobie - o nie... on mi się tak źle kojarzy. Ale przecież nie jestem przesądna. Idę do niego. Po raz kolejny musiał powiedzieć mi, że moje dziecko odeszło.
Na wtorek jestem zapisana do doktora M. Tym razem nic mi nie wiadomo, żeby miał urlop. Ale jakby mi powiedzieli, że tak jest i na zastępstwo mogę pójść do doktora L., to... daję słowo... nie wiem, co bym zrobiła
To niesamowite, jak bardzo w pewnych momentach człowiek zaczyna dopatrywać się znaków, skojarzeń i symboli. Albo jak bardzo one same potrafią nawiedzać.
Choć pod tym względem i tak najbardziej kosmiczna była historia z motylem, o której już tu kiedyś chyba pisałam.
Od kilku dni zamykam oczy i mocno je zaciskam. Żeby nie widzieć żadnych znaków -
Skrzaciku,
Ja się podłączam do tego, co pisały wcześniej dziewczyny.
Nie zostawiaj nas! Pisz tutaj! O swoich smutkach, niepewnościach, o wszystkim.
Wiem, całą sobą wiem, jak bardzo Ci ciężko. Ale wiem też, jak wiele opcji jeszcze przed Tobą, zwłaszcza, że znam Twojego lekarza
Kochana, nie trać nadziei. Nawet jeśli tracisz czasem siły (to normalne! i mamy do tego prawo!), to nie trać nadziei.
Pisz do nas, nie zamykaj się, bądź z nami.
Dla Ciebie. -
Elmo13 wrote:Annak kochana doskonale rozumiem twoj strach ja też się boje umówiłem się na wizytę ale boję się tam iść ale wiesz co staram się sobie tłumaczyć ze nie nie ze teraz będzie dobrze przecież zła passa nie może trwać wiecznie... Zostały tylko 2 dni wiem ze będzie ciężko im bliżej wizyty tym większe napięcie ale jesteśmy z tobą i wszystkie życzymy Ci z całego serca aby Twoje dzieciątko rosło i się dobrze rozwijało... Masz naprawdę dobry zestaw leków.... A powiedz jak się czujesz masz jakieś dolegliwości ciążowe? Jak z plamieniami są nadal?
A ja wam powiem ze trochę pobolewa mnie piersi głównie sutki ale przy dotyku tez całe wiec trochę się ciesze bo to chyba dobry znak.. Pozytym reszta ok
Hehe, my przyszłe-matki-wariatki to lubimy jak nas coś boli
Elmo, kochana, u mnie z objawami tak średnio. To znaczy chyba jakoś tak piersi trochę czuję, ale nie do końca (może to podświadomość mi coś wmawia). Niby nieco większe, ale mniejsze niż były ze 3 tygodnie temu chyba. Mąż regularnie sprawdza organoleptycznie i twierdzi, że zdecydowanie większe
Muli mnie często, ale - prawdę mówiąc - wydaje mi się, że to od Duphastonu, bo to się zaczęło dokładnie wtedy gdy zwiększyłam dawkę do 3x2. Więc tych mdłości nie jestem pewna. -
nick nieaktualnyBlondynko Nadia jest cudem :* , śliczności malutkie :* kochana z całego serca wam gratuluję :* , niech mała wam zdrowo się chowa , i wpadaj do nas czasami :* .
AniuK Wszystkie jesteśmy z Tobą :*.
Elaria Ja mam trzy siostry , mój mąż nie ma rodzeństwa tylko cioteczne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2016, 22:23
blondyna5555 lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa Mamusia wrote:Elaria Ja mam trzy siostry , mój mąż nie ma rodzeństwa tylko cioteczne.
Wow, 4 siostry w domu. To musiało być wesoło, a czasem... yyy... -
Annak, ja wierze w takie znaki-nieznaki!! Np widzę sporo kobiet w ciąży.. Wczesniej ich tyle nie widzialam. Wczoraj siedzę w teatrze i złapał mnie paraliżujący strach.. Oglądam sie do tylu, a tam siedzi pani w zaawansowanej ciąży... Mysle sobie uff dobry znak;) Czasem intuicja zawodzi, ale słucham tego co mowi.
M@linka, annak lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Evita,
Bardzo, bardzo, bardzo mocno Cię wspieram!
Sama również przeszłam depresję. Dzięki 3 latom psychoterapii odnalazłam z powrotem to, co wcześniej zabrało mi to cholerne choróbsko. Mam nadzieję, że szybko się z nią uporasz i nigdy więcej nie wróci.
Trzymaj się mocno i - tak jak tu już dzisiaj pisałyśmy - jeśli tylko będziesz miała potrzebę, to wylewaj wszystkie swoje smutki na naszą różową stronę.
Mam nadzieję, że te pozytywne wizualizacje niedługo przestaną być wizualizacjami i zamienią się w rzeczywistość...Evita lubi tę wiadomość
-
blondynko utul od nas ten Twoj najdrozszy skarb
niebieska - melduje sie:) podczytuje Was co 2-3 dni, ale tyle produkujecie,ze ciezko byc na biezaco:)
annak - trwam z Tobą
a swoją wizyte mam w srode
niebieska - o tak a brzuchem jestem zajeata, bo uroslam tym mïesiacu bardzo, musze garderobe zmïenïac
a dla Małej mam juz tez pare ubranek z odzysku:)
M@linko jak tam u Ciebie? jak samopoczucid? i nastawienie?
pozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2016, 22:50
blondyna5555, Niebieskaa, M@linka lubią tę wiadomość
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
AnnaK czasem sie dziwie ze mimo wlasnych problemów slabosci i kiepskiej wiary w kolejny dzien potrafimy jeszcze pocieszyc sirbie na wzajem
To jest wlasnie moc tego wątku,pomimo zmartwien idziemy przez wszystko razem,moze to jakis sposób podania sobie ręki w potrzebie.Mysle ze jest łatwiej przejsc przez to wszystko wiedząc ze nie jest sie samym w tej walce.Moze to wirtualna grupa przyjazni ale to zdaje sie więcej niz daje nam rzeczywistosc.
Jestesmy razem i razem z tobà bedziemy na tej kozetce,wtorek o 9ej.Mam nadzieje ze to bedzie dzien dobrych wiadomosciNiebieskaa lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Dziewczyny dziękuję za piękne słowa.
Oczywiście jak tylko będę mogła będę Was odwiedzać i podsyłac fotki mojej laleczki
Sporo przeszłam, ale z każdym dniem z moją córeczką zapominam o tym. Jest dla mnie teraz wszystkim.
Pozdrawiamy forumowe ciocieEvita, Jagna 75, Elmo13, Jacqueline, Niebieskaa, sy__la, M@linka, Nadzieja1988!, promyczek 39, Asia87, madziara0080 lubią tę wiadomość
-
Blondynko ogromne gratulację !!!!
Nadia Cudeńko- wszystkiego co najlepsze dla Małej Księżniczki
Annak jeszcze tylko 32 godzinki a jak wstaniesz to juz będzie o wiele mniej&&&&&
blondyna5555 lubi tę wiadomość
W życiu bywają noce i dnie ale bywają też niedziele...
Ja swoją już dostałam od losu:)
"https://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1r4bn550rd.png"