Amniopunkcja
-
WIADOMOŚĆ
-
To są moje wyniki
12 grudzień: 12tyd. 3 dni - CRL 60,0mm fałda karkowa NT:2,2mm kość nosowa jest
14 grudnia: 12tyd. 6 dni - CRL 61,25mm NT: 2,3mm kość nosowa widoczna
16 grudnia: 13 tyd. 1 dzień - CRL: 66,8 NT: 3,4mm kość nosowa: trudna do oceny
ryzyko jest teraz 1:26 po teście PAPPA ryzyko 1:177 mimo wszystko zdecydowałam się na amniopunkcję. 8 stycznia mam termin.
Jeśli któraś z was już przez to przeszła proszę o wpis. -
Czesc, ja osobiscie nie mialam, ale moja siostra tez miala podwyzszone ryzyko i zdecydowala sie na amiopunkcje, mowila, ze nie boli, sam zabieg trwa tylko pare minut ale jest bardzo stresujacy. Mowila, ze drugi raz by sie nie zdecydowala na to badanie. Trzymam kciuki za wyniki.
-
Moja przyjaciółka miala, przechodzila przez to samo, tez nt bylo za duze, miala mniej wiecej podobnie nt = 3.2 - mówiła ze sama amniopunkcja nie jest bolesna, raczej nieprzyjemna. Bylam z nią więc wiem dokladnie jak to się działo. Kladziesz się na lezance takiej jak do usg, lekarz caly czas sprawdza połozenie dziecka na usg i jak znajdzie odpowiedni moment to nakłuwa brzuch igłą. Moja przyjaciółka była dzielna, mimo że lekarz musial kuc ją trzy razy! choc to się nie zdarza, generalnie jeden raz i po wszystkim. W sumie trwalo to z 7 minutek. Najgorszy stres przyżywała po, czekając na wyniki. ona zdecydowala sie na tego fisha, wiec wynik wstepny miala juz po 7 dniach. powodzenia! daj znac po.
Nt 3.4 to faktycznie sporo, dobrze że robisz amnio, choc wiem ze w wielu przypadkach dobrze się to kocnczy! trzymaj się ciepło! -
Badanie mam za sobą
Samo wkłucie nie bolało, dopiero jak się dalej wkuwał to bolało, czułam tą igłę i to było nieprzyjemne, ale przeżyłam. Plamień ani mocnego ból brzucha nie mam, więc jest ok. Teraz tylko leżeć i czekać na wyniki. Zapłaciliśmy za badanie FISH i jak laboratorium się spręży to w piątek będę miała wyniki, jak nie to najpóźniej we wtorek
Ginekolog, który robił amnio powiedział, że będziemy mieli syna, mąż się bardzo cieszy. Ja czekam na wyniki i jak wszystko będzie ok to też się będę cieszyłapasia27, MILA lubią tę wiadomość
-
Dzwonili dzisiaj z Genom, badanie Fish wykazało, że dziecko jest zdrowe na pełne wyniki muszę czekać 3 tyg.
Ale 99% że będę miała zdrowego syna. Bo to też potwierdzona na 100%. Strasznie się cieszę. Kamień z serca mi spadł. Jak mi babka powiedziała, że kariotyp badany metodą Fish jest prawidłowy to aż się poryczałam ze szczęścia. Teraz też mam łzy w oczach. Jestem bardzo szczęśliwaNiecierpliwa87, Agusia2312, MILA lubią tę wiadomość
-
Margotka, u mnie wszystko ok. Nie wchodziłam później, bo robiliśmy z mężem placki ziemniaczane, przy tym było dużo śmiechu i rozmowy, wieczorkiem oglądaliśmy film i poszliśmy spać. Brzuch mnie już nie boli. Zamówiłam detektor tętna płodu, powinien być w poniedziałek. Myślę, że nie ma potrzeby, żeby iść do ginki.
-
alexast mi również lekarza zaproponował amniopunkcję i strasznie się boję - moje wyniki:
13tc - przezierność 2mm (później nie badałam)
kość nosowa - nie zobaczył ( ale nie powiedział że nie ma tylko on ma kijowy sprzet i w ogóle nic tam prawie nie było widać)
wczoraj na wizycie powiedział że chyba jest kość nosowa ale nie potwierdzi tego na 100 % i przezierność jest mniejsza ale jej nie zmierzył
no i test podwójny 1:197
Nie wiem co mam robić... czy lekarz powiedział ci jakie jest ryzyko tej amniopunkcji tak naprawdę -
aneczkaaa1985 wrote:alexast mi również lekarza zaproponował amniopunkcję i strasznie się boję - moje wyniki:
13tc - przezierność 2mm (później nie badałam)
kość nosowa - nie zobaczył ( ale nie powiedział że nie ma tylko on ma kijowy sprzet i w ogóle nic tam prawie nie było widać)
wczoraj na wizycie powiedział że chyba jest kość nosowa ale nie potwierdzi tego na 100 % i przezierność jest mniejsza ale jej nie zmierzył
no i test podwójny 1:197
Nie wiem co mam robić... czy lekarz powiedział ci jakie jest ryzyko tej amniopunkcji tak naprawdę -
aneczkaaa1985 - ja też bym poszła do lekarza prywatnie, do takiego, który ma usg 3d. Do takiego, który robi badania prenatalne (nazywają je też usg genetyczne) robi się je od 12 tyg do 14 tyg, więc działaj szybko. Należy też pamiętać, że to są tylko statystyki. U mnie ryzyko było najpierw 1:26 po teście PAPP 1:177 a i tak zrobiłam amnio, żeby być pewna na sto procent.
Margotka - odpisałam ci
Jeszcze raz szczegółowo opisze jak było :
byłam umówiona na 16:40. Byliśmy już wcześniej, bo nie jesteśmy z Rudy Śląskiej a drogę szybciej pokonaliśmy niż myślałam. Jak już nadeszła moja kolej Pani poprosiła mnie do gabinetu nr 2. Dr Cnota z nami pogadał, zrobił usg. Jest bardzo fajnym gościem, odstresował mnie trochę. Przy okazji powiedział nam jaka jest płeć dziecka. Potem wyprosił męża, bo powiedział, że większość mężczyzn mdleje. Jak mąż wyszedł pielęgniarka dała mu igłę. Potem już nie patrzyłam. Lekarz kazał mi się odprężyć. Delikatnie wsuwał igłę. Samo ukłucie było ok, ale potem mnie bolało, jak wkładał ją dalej. Inne dziewczyny nic nie bolało. Po chwili był też już koniec i wyciągał igłę. Potem pokazał mi na usg, że dziecko żyje i ma się dobrze. Po zabiegu miałam czekać koło 30 min. Na wszelki wypadek jakbym zaczęła krwawić lub bolał mnie brzuch nie do wytrzymania. Brzuch bolał, ale nie było tak źle. Po 30 min pojechaliśmy do domu. Czułam się tak, jakby ktoś wlał mi litr wody do brzucha. Ale to każda kobieta inaczej odczuwa . Prawdopodobieństwo poronienia mija po 2 dniach. Przez pierwsze dni nie wolno nic dźwigać. Trzeba leżeć i oglądać TV. To wszystko nie jest takie straszne jak się to wydaje.
Margotka87 lubi tę wiadomość
-
pójdę do tego innego lekarza jeszcze raz tylko nie wiem czy nie jest już za późno jestem w 15 tygodniu już...
Alexast ty trafiłaś na dobrego lekarza u mnie nawet nie ma genetyka (chciałam iść na konsultacje) nie wiem kto i gdzie miały robić mi tą amniopunkcję