Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
a mój to już pultasek się robi hhehehe . Na poczatku wszystkie ubrania były za duże a teraz karton za małych już jest. ach niektóre ubranka miał tylko raz ubrane tak szybko rośnie
alicja_, Kaśku lubią tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
nick nieaktualnyIviQ, Misi@ pokażcie zdjęcia chłopakó∑! Jestem ciekawa jak urośli!
A co do Sarki to powiem Wam, że jaka jest ładna taka się ostatnio zrobiła cwaniara! Próbuje wymuszać płaczem na mamie noszenie na rękach, ale mama stara się nie ulegać....
Kaśku lubi tę wiadomość
-
IviQ, my z Młodą byliśmy u trzech lekarzy i wszyscy są zgodni co do diagnozy. Kolki. Przetrwać.
To prawda, że u większości dzieci pojawiają się wieczorem, to prawda że u większości mijają po 3 miesiącu. Ale są niestety przypadki, że do roku! się dzieciaki męczą. I czasem tak jak u nas - w dzień (w nocy najczęściej przysypia 7-9 h bez pobudki, ale często przez sen też ją męczy).
Alicja, u nas kolki pojawiły się dokładnie w 3t3d życia. Z tym, że ja przez ponad tydzień nie wiedziałam, że to kolki. Nawet tego pierwszego dnia kiedy się zaczęło, była u nas akurat położna i pytała, czy z brzuszkiem ok, a ja że tak, że dziś pierwszy raz tak marudzi bo chyba jest głodna. A to nie był głód. Ja podejrzewałam wtedy może skok rozwojowy, bo mała płakała, ale ten płacz dało się ukoić, najczęściej noszeniem na rękach, czy właśnie podaniem piersi. A przecież jak chce jeść i wisieć na piersi to na pewno jej nie boli... Później się okazało, że to nie tak działa że i pierś i noszenie daje jej po prostu ukojenie, a poczucie bliskości bezpieczeństwo, które pomaga jej walczyć z 'trawiuchami'.
Ja słyszałam, że kolki najczęściej pojawiają się 3-4 tydzień, także jesteście już raczej w bezpiecznej strefie a z drugiej strony, u nas nic 'najczęstszego' związanego z kolkami się nie sprawdziło, więc co ja tam wiem...
A, Ola dziś kończy 3 miesiące. Bardzo trudne miesiące. Oby w końcu się poprawiło.
Misia, jesteśmy pod opieką gastrologa i ona nie widzi na razie konieczności robienia usg. Może na następnej wizycie jeszcze pogadam. A swoją drogą córka kolegi też miała problem z ulewanien i też robili usg jamy brzusznej i jakoś przy okazji tego usg okazało się... Że mała ma 3 nerki, także nie wiadomo nigdy co tam się znajdzie za cuda
A w jakich okolicznościach Antoni Ci tę głowę odgina? Lekarza to niepokoi, czy tylko Ciebie?
Pati, Fistaszek u Was to już naprawdę ostatnia prosta
Trzymam kciuki za wszystkie czekające. Za lekkie porody i zdrowe dzieciakiNT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Witajcie Kochane w końcu udało mi sie do Was zajrzeć. Niestety nie zdążyłam jeszcze Was nadrobić- rozumiecie, brak czasu
Mam nadzieje że u wszystkich w porzadku.
Alu- piękna dzidzia :*****
Moje bliźniaki w porządku. Michałek załapał jakiś katar, ale ogólnie jest OK. Póki co dzieciaczki są grzeczne, nie zapeszając, mimo to jest co robić. Najgorsze noce. Chłopcy jedzą co ok 3 godziny więc w nocy zanim ogarnę jednego, potem drugiego to już mi godzina ucieknie. Karmię mieszanie, tzn w ciagu dnia ściągam pokarm laktatorem, i oprócz tego dokarmiam ich MM. Niestety nie udało mi się pozostać tylko przy piersi. Chłopcy bardzo długo ssali(nawet godzinę) także zanim jeden skończył to drugi już był mega głodny, a ja poza siedzeniem z wywalonym bufetem nie miałam czasu na nic innego. Oprócz tego, jak jeszcze byliśmy w szpitalu to Michała karmiłam tylko piersią i słabo przybierał na wadze mimo iż jadł wydawało by się duzo i często. Stąd moja decyzja o dokarmianiu dzieci i odciąganiu własnego mleka. Teraz ładnie przybierają na wadze.
Ponadto ogarniamy całą listę poradni do odwiedzenia. Oczywiście dostaliśmy na wszystko skierowania, ale możemy sobie .... włożyć do kosza bo terminy do specjalistów są hmmmm smiesznie odległe. Wizytę chłopców u okulisty mieliśmy mieć 3 tyg po wyjściu ze szpitala, kiedy to najbliższy termin na NFZ jest w marcu, także nie pozostaje nam nic innego jak prywata taki nasz kraj i służba zdrowia.
Aha, ja 3 dni po wyjściu ze szpitala wylądowałam na SORze. Moja rana po CC dała mi nieźle popalić. Rozkręcił się stan zapalny, dostałam gorączki, okropny ból.... Karmiłam dzieci i płakałam jak bóbr bo juz nie dałam rady. W końcu pojechałam. Oczywiście odsiedziałam swoje w kolejce. Z SORu wyslali mnie na oddział gin, gdzie miły Pan doktor rozciął kawałek mojej rany i usiłował oczyścić trochę ropy, której mimo wszystko prawie wogóle nie było. Dostałam siniejszy antybiotk i do domu. Dziś juz jest o niebo lepiej. Pozostało lekkie zgrubienie, które mam nadzieję z biegiem czasu się wchłonie. Oprócz tego dokucza mi cewka moczowa, po cewnikowaniu, ale podobno to normalne.
A tak poza tym dziewczynki to leci mi teraz dzień za dniem jak nigdy. Od karmienia do karmienia i znów dzień do tyłu, no masakra. Dziś moje chłopaki skończyli już 3 tygodnie, nawet nie wiem kiedy.
Pozdrawiam Was serdecznie, postaram się nadrobić wpisy, i trzymam kciuki za wszystkie forumowe przyszłe i obecne mamuśkiBliźniaki są z nami :* -
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f3c91e9130d2.jpg
a proszę
Michcia to ja CI megawspółczuję naprawdę... i oby te kolki się skończyły lada dzień. Moze taki prezent na święta od Olki...
PAti no cc nie jest takie różowe.. teraz to lajcik i prawie nie pamiętam bólu ale pamiętam jak żałowałam że jednak cc
Zai no powiem Ci ze się nie dziwe ze na bule przeszłaś moja mam jakoś dała karmić dwójkę na raz ale nie mam pojęcia jak ona tego dokonała. ja w życiu bym nie ogranęła. JA tez dokarmiam mm niestety i sciagam(wlasnie sie wysysam :p) i pocieszam sie ze najwazniejsze ze nie jestem w calosci na mm chgoc laktator tez jest czasochlonny itd
alicjo ja powiem ze moj tez wymusza ale juz z tym nie walcze nauczylam sie z czasem organizowac mu zajcia zeby nie nosic ale to mi sie udało dopiero jak skonczyl 2 miesiace ale i tak po jakims czasie sie nudzi i konczy sie noszeniem na szczscie juz nie caly dzien
Pati78, alicja_, Kaśku, Misi@ lubią tę wiadomość
[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Cześć Dziewczyny! Śliczne te Wasze maluszki :*
Ja byłam dzisiaj u lekarza i znowu mam zapalenie pęcherza Lekarz nie zmierzył też dzidziusia i nie wiem ile teraz waży poza tym nic narazie nie zapowiada przyjścia na świat Kubusia więc raczej dotrwam do nowego roku.IviQ lubi tę wiadomość
-
Myss oczywiście Lubie za pierwsze zdanie
Rety jak ten czas leci. Zaraz rodzisz ..
A mi Kornelek wczoraj sfixowal i płakał w nieboglosy całe popołudnie. ...[/link]
NT=1,0, 2,995 MoM B-HCG 0,620 Pappa T21 1 :98 Wynik po Nifty 1:238000000 Kornelek ))) -
Kornelek przesliczny i takie ma juz kumate spojrzenie!
Myssss,i dobrze, niech sie rodzi w terminie! A mierzenie/ wazenie to jest smieszne, wczorajsze i dzisiejsze robione na roznych sprzetach przez te sama osobe roznia sie o 300g
PS.Pozdrawiam ze szpitala. Nie, nie rodze. Mam cholestaze, no comments.IviQ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzisiejsze badania wyszly lepiej niz wtorkowe, ktore sama sobie robilam. Ale swedzi dalej. Opcje sa dwie, albo mnie puszcza w pn do domu, albo rozwazamy cc na cito. Nie wiem, czy beda powtarzac jeszcze te parametry watrobowe czy jak.Weekendy w szpitalach sa bez sensu. W sumie moglabym rodzic juz. Ale nie wiem, czy chce
-
Pati78 wrote:Dzisiejsze badania wyszly lepiej niz wtorkowe, ktore sama sobie robilam. Ale swedzi dalej. Opcje sa dwie, albo mnie puszcza w pn do domu, albo rozwazamy cc na cito. Nie wiem, czy beda powtarzac jeszcze te parametry watrobowe czy jak.Weekendy w szpitalach sa bez sensu. W sumie moglabym rodzic juz. Ale nie wiem, czy chce
Trzymam kciuki żebyś na święta wyszła do domku! -
Cześć dziewczynki!
Melduje że 13.12 2015 r. na świat przyszła nasza mała Oleńka:) Od wczoraj jesteśmy w domu i uczymy się siebie nawzajem:)
Jak będe miała chwile to napisze więcej:)
Pozdrawiamy!alicja_, Pati78, Kaśku, Misi@, IviQ, Flakonik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny