Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Evli wrote:Migotka, Edka dziękuje za słowa wparcia :* Ja tymczasem wariuje bo od paru dni Mała słabo się rusza... Próbuje się pocieszyć tym że chyba może tak być, bo przecież też może mieć bardziej leniwe dni jak każdy (może się obróciła? ) i tym że jestem w Polsce i wiecej się ruszam, nie leżę 3/4 dnia..No nic we wtorek usg okaże się
Lucy masz już wynik amniopunkcji?
Silent Ty ile musisz czekać?
Smutnamiss jak się czujesz?
Na Sanco czeka się do 6 dni roboczych, a jutro będzie 5-ty. Bardzo liczę, ze zadzwonią jutro. Jeśli nie to pewnie dopiero po majowce... -
Dzięki
Zostawili mnie już w szpitalu. Dostałam sterydy na płuca w razie W. Ekg narazie idealne, zero skurczy.
Mała malutko przybrała, także zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję że nie będę musiała już rodzic bo te 600gram mnie przeraża2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Evil, super że jestes juz pod opieką szpitala! Mimo, ze to nie jest najmilsze doświadczenie podejrzewam, że czujesz się bezpieczniej - częściej będą sprawdza i monitorować Twoją kruszynkę
Sterydy to bardzo ważna sprawa na tym etapie, dobrze, że zabezpieczają w razie ewentualnego porodu przedwczesnego. Szkoda tylko, że ta mała wojowniczka tak wolniutko rośnie, jakby przybrała chociaż 200 gram to by było chyba dużo bezpieczniej. Sama jesteś na sali? Masz jakieś fajne towarzyszki?
Stan wód się nie poprawił?
-
Dziewczyny cały czas tu zaglądam, mimo że też już niby mam "spokojny" czas po oczekiwaniu na wyniki. Jednak ciężko się z Wami rozstać
Podczytuję forum codziennie i mocno trzymam za Was kciuki, za Wasze maluszki, które są chyba dzielniejsze niż My wszystkie, tacy mali wojownicy, którzy się nie poddają i nie załamują
Evil pisz co u Ciebie bo tu chyba wszyscy podczytujący wątek trzymają mocno kciuki i żyją już tym co Ty , jak takie cioteczki forumowe każda czeka na same dobre wiadomości
Smutnamiss a jak u Was?
U Nas też cały czas coś się dzieje, najgorsze, że z ciśnieniem zaczynają się dziać cudato już 31 tydzień i czekam co dalej przyniesie mi los, mam nadzieję, że będzie już bez dodatkowych emocji bo za dużo tego wszystkiego na tak krótki czas
Ciśnienie, anemia, skracająca się szyjka i mięśniaki, które zaczęły rosnąć wraz z dzieckiem, do tego mały nadal pośladkowo lub w najlepszym wypadku w poprzek , każdy jego ruch to moje cierpienie i niech ktoś mi teraz powie, że ciąża to wspaniały czas
Jednak chyba każda z Nas jest w stanie znieść wszystko dla dobra naszych szkrabów
Evli lubi tę wiadomość
-
Evli, wszystko dobrze się skończy. W szpitalu masz dobrą opiekę, w razie potrzeby zrobią cc i przeniosą małą do inkubatora. Naprawdę się nie martw. Mam dobre przeczucia, że będziesz cieszyć się córeczką. Tylko na początku czeka Cię trudniejszy okres, bo mała będzie musiała troszkę spędzić czasu w szpitalu, aby nabrać sił.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2019, 11:54
Evli lubi tę wiadomość
-
Nawet nie wiedziałam że tyle osób śledzi moje losy
Jesteście kochane
Ja leżę nadal w szpitalu. Sterydy na płuca podane, codziennie ekg by sprawdzać czy Malutkiej jeszcze dobrze w brzuszku. Ogólnie dużo lekarzy się przewija, dziś też mam spotkanie z pediatrami i nikt żadnych konkretów nie ma. Nie wiadomo dlaczego Mała tak powoli rośnie, dlaczego nie ma praktycznie wód 4ty miesiąc, czy nerki dobrze pracują... I tak dalej. Jedna wielka niewiadoma.
Jedynie co mnie dziwi to pytają się czy napewno chce kontynuować ciąże bo wiele par nie wytrzymuje psychicznie takiej niepewności i przerywa.. nie no nie rozumiem.. Nie zabije przecież własnego dziecka bo mi ciężko!
Apatia widzisz ja też nie tak wyobrażałam sobie ciążeMoja ułożona jest główka w dół ale co z tego jak i tak w mojej sytuacji będę musiała mieć cesarke ze względu na wagę
Trzymaj się, jeszcze troszkę i będziesz mieć Małego przy sobieTwój nie ma problemów z waga?
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Evil moja szwagierka była w niemal identycznej sytuacji w 20 tygodniu okazało się że jest krytyczny stan wód plodowych ze cały czas ich ubywa, lekarz nakazał leżeć i nastawić się na najgorsze jednak mimo tego wód ciągle ubywało ,malutka też z hipotrofia rosla bardzo powoli, cały czas nie było wiadomo dlaczego i co z dzieckiem, szfagierka leżała plackiem do 37 tyg ciąży wcześniej dostala również leki na rozwój ploc, w 37 tygodniu wyszła ze szpitala nast dnia odeszły jej wody ,miała CC córka urodziła się wagą 1300 dzis ma 3 lata jest zdrowym dzieckiem, nie ma żadnych problemów ,w szpitalu po porodzie spędziła nie spelna miesiąc do osiągnięcia wagi 2kg jestem pewna ze u Ciebie również wszystko dobrze się skończy, trzyman za Was kciuki!Odpoczywaj!
Evli, Migotka83 lubią tę wiadomość
-
Ja rownież Evli modle się za Ciebie i mała i wierze ze będzie ok. U mnie cisza i spokoj nowy glukometr pokazuje cukry w normie wiec jem normalnie kolo 28 tyg zrobie krzywą bo tak kazali i czekam z utesknieniem na 3 trymestr. Na ostatnim usg w 24 tyg mala 640g wiec chyba w normie poza tym nic sie nie dzieje oby juz tak zostalo
Evli lubi tę wiadomość
-
Evil na szczęście z wagą problemów nie ma , na ostatnim USG mały miał 1600 gram, więc rośnie. Szkoda tylko, że z nim rosną te mięśniaki
Ostatnio wyskoczył mi kawałek czopa śluzowego i już dosłownie "sram" pod siebiedużo staram się leżeć i nic nie robić. Badania wszystkie mam na wszelki wypadek już zrobione na zapas bo mój lekarz się boi, że mogłabym już w każdej chwili skończyć na porodówce, nawet mam przykaz gdzie w razie czego jechać do jakiego szpitala aby maluszkiem zajeli się jak najlepiej.
Jeszcze trochę , wytrzymam, staram się choć to trudne przy tej ilości stresów jakie mamy na co dzieńa jest ich coraz więcej
i ta wielka niewiadoma doprowadza człowieka do szału dlatego wiem jak się wszystkie czujecie i trzymam mocno kciuki aby było dobrze bo innej opcji nie ma
Smutnamiss super, że cukry się unormowały bo to też daje nieźle popalić.
U nas cukry wyszły ok, a sprawdzali 2 razy bo stwierdzili, że dziecko mam z zbyt długimi nogami cokolwiek to znaczy -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny chyba potrzebuję Waszego wsparcia
Byłam dziś na połówkowym 21t+ 4d i niestety wyszło pogrubienie fałdu karkowego 6,6 a dł kości nosowej 4,9 (nie znam norm dla tego parametru).
Mąż jest chyba bardziej przerażony niż ja i nie wiem jak go pocieszyć bo sama pioruńsko się boję
Test PAPP-A ryzyko skorygowane to (T21) 1:640 (T18) 1:10314
Myślicie że test NIFTY będzie dobrym rozwiązaniem? czy może jednak amniopunkcja? tej się jednak boję ze względu na powikłania
Przede mną weekend czytania i szukania... Proszę doradźcie co robić a może nie mam powodu do zmartwień? I jak tu z mężem pogadaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 17:37
-
Ameba ja pierwszy raz się spotykam z testem pappa i mierzeniem fałdu na połówkowych...
Prenatalne jak Ci wyszły?
Ryzyko z krwi wysokie nie jest, jeśli na usg lekarz nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości to odpuściłabym amnio...2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Ja swego czasu przeczytałam chyba cały internet o teście papa i nie spotkałam się z tym żeby na połówkowym ktoś robił. Moja siostra chciała powtórzyć usg prenatalne po 14 tygodniu to lekarz powiedział ze to bez sensu bo wyniki nie będą miarodajne.Magg
-
nick nieaktualny
-
Ameba ten Twój lekarz to jakiś nadgorliwy i nie potrzebnie tylko Was stresuje
Skoro usg wyszło ok, jedynie te „6mm” za dużo, z czym trzeba się liczyć z błędem pomiaru to amnio bym napewno nie robiła.
Moim zdaniem Twój maluszek jest zdrowiutki jak ryba!Magg37 lubi tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
nick nieaktualny