Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
U mnie po obiedzie jeden gluko 130, drugi 120
Ach stres zadziałał, choć nie zjadłam zbyt cukrzycowopodsmażone ziemniaki z jajkiem, serdelek i mizeria ze śmietaną 30
A na kolację robi się pizza
A potem grill... gdzie ja to zamieszczęWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2016, 16:33
-
agusza wrote:Agatia, nie wiem co to za choroba ale podejście masz dobre. Trzeba stawiać czoła przeciwnościom z całych sił.
-
nick nieaktualnyOdzywam się dopiero teraz bo się uspokoilam tzn prawie.
Obejrzeliśmy te działki, juniorkowi się jazda nie podobała cała drogę aż do domu mnie skopal każda pozycja była zła.
Zjadłam kolacje wszystko fajnie zmierzylam cukry i pękłam siedzę i rycze.
Nie ogarniam, nie daje rady i mam serdecznie jej kuźwa już dosyć.
Po kolacji 144/152!
Przed kolacja 2j insuliny po kolacji też dałam.
Fakt zjadłam dwie kromeczki z serem białym i pomidorem byłam głodna.
Aż się boję jeść za chwilę i w nocy itd.
Zaplakalabym się z chęcią ale to nic mi nie da.
Mąż nie wie jak mi pomóc pyta co się dzieje a ja płacze na odp.
Wrrrrre
Agatia udanego grilaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2016, 19:23
-
Wróciłam bo deszczyk się rozpadal i brzuch boli
Żabko ja dzisiaj wylapalam po pizzy 140, które trzymało się 2h, a w trakcie zjadłam jeszcze szaszłyki, sałatkę i nadal mam na granicy 120. Fakt, że pogryzalam cały czas borówki, czereśnie i inne smaczki. Szkoda, że brzuch daje popalić.
Nie wiem Żabko już, co Ci radzić, poczekaj na.wizytę u diablo. A nic nie jadlas co mogło podbić ten cukier? Pamiętaj, że za granicą cały czas są normy do 140 i dzieciaki rodzą się zdrowe. Twoje cukry zloszcza, ale nie ma tragedii.
-
nick nieaktualnyDzięki Agatia.
Rycze na poczekaniu chyba hormony do tego doszły.
Mąż chciał mnie pocieszyć i obrał jabłuszko dla nas niestety odmowilam i się rozryczalam
Nic nie jadłam właśnie.
Nie wierzę że takie dwie kromeczki małe mi tak wywalily.
Choć na śniadanie mowilyscie żebym zmniejszyła więc i na kolacje też tak może być.
Zjadłam kromke chleba słonecznikowego z biedry z serem żółtym.
Za godzinę pomiar i akurat czas na insulinę nocna.
Nie zwiększe dzisiaj zjem jeszcze kromke z szynka przed snem.
Nie wiem co mam zjeść żeby było rano na czczo super
Najgorsze ze siedzę i się martwię czy juniorkowi nie szkodzą te moje cukry od kilku dni na czczo i te po posiłkach choć te reguluje insulina.
Jakiś strach mnie obleciał
Chyba agusza musi znowu na mnie nawarczec i do pionu mnie ustawić.
Tak to jest jak powiedzą o cyferki zrytej babie (moje zboczenie zawodowe) niestety trzymam się ich jakby mnie kara miała spotkać -
nick nieaktualny
-
Żabki wiem, że się martwisz, ale uwierz, że takie poziomy cukru nie zaszkodzą Juniorkowi !!! A stres tak. Ja się martwiłam każdym skokiem powyżej 120, ale lekarz z Wawy naprostowal mi myślenie
podkreślił tylko takie powyżej 130 i powiedział, że kilka w ciągu 10 dni bie szkodzi dziecku, mam zluzowac.
Co do hormonów to ja też mam zły dzień. Dzwoniłam do synulka, ale nie chciał ze mną gadać. Siostry cioteczne szły z koleżanką nad jezioro, a Młody płakał, bo też chciał, no i ja się przez to poplakalam
Ja mam balkonik maleńki nie da rady swobodnie wyjść, a też bym posiedziala jeszcze na powwietrzu.
Podałam na grillu, ale cukry meksyk i zgaga meksykWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2016, 20:34
-
nick nieaktualnySynek nie chciał gadać bo ma inny świat:-)
Ten płacz przychodzi na poczekaniu
Z cukrem u mnie od 5 dni na czczo to 90-105.
Po śniadaniu co drugi dzień po 130-140.
Po obiedzie ok
Po kolacji zdarza się powyżej 120.
Dwa dni mam ze w śniadanie i kolacje najwyższe mam.
Fakt mam insulinę.
-
Sama mam dzisiaj spadek formy.. Od rana same przekroczenia a między posiłkami gówno nie chce się wyrównać i ciągle 140 i więcej. Cały dzień, nie wiem co się dzieje.. A po kolacji 178 kurwa go mać!
Na dodatek mąż jutro wraca do pracy po 3 tygodniach urlopu a ja zostanę sama w domu. Nic dziwnego by w tym nie było gdyby nie fakt że od prawie miesiąca jestem przykuta do łóżka. Mam nakaz leżenia i wstaję tylko do łazienki bo szyjka krótka i ciąża zagrożona. Cholera wszystko jest nie tak.. Jak tylko cukier trochę spadnie to idę spaćCukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja dzisiaj przekroczyłam prawie po wszystkim, po kakao też. Jakiś dupny dzień i tyle
Agusza rozumiem Cię i Twoje żale, skarż się ile potrzebujesz. Poprzednią ciążę miałam leżącą od 14tc, najpierw w szpitalu potem w domu, potem jeszcze 3 razy szpital, w sumie 3,5 mc. Szyjka się skracala, pessar założyli, potem cukrzyca i insu. Ech... nie było lekko, ale pomysl, jaka cudowna nagroda jest na końcu drogi
Zabko powodzenia rano!!!żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się .
Widzę że Agatia ty nie możesz mieć lżej od nas i też masz dupne dni?
Ale miałaś cyrki w poprzedniej ciąży
No więc tak , spróbowałam od wieczora inaczej.
o 17:15 zjadłam pierwszą kolację (za dużo? ) -wynik 144/154.
o 20:15 zjadłam ostatnia kolację kromka chleba z serem żółtym.
pomiar cukru po 1h - 102/108.
o 21:15 podałam isuline nocną 6j .
o 22:00 zjadłam kromke chleba słonecznikowego i to taka na cm ukrojoną z schabem.
o 2:00 siku pomiar cukru- 102/107.
złapałam dwa wafle ryżowe i jadłam na śpiocha
i w ten oto sposób mam cukry na czczo 90/97.
co mnie cieszy bo już jest 90.
Ja się sugeruję niższymi wynikami bo tak muszę.
Jednak miałyście rację za mało jem a cukier mi rośnie z głodu.
Uważam że o tej 2:00 zamiast wafli muszę kanapkę zjeść może przyniesie niższy wynik?
A to bedzie trudne bo na śpiocha to ja do łóżka wędruje a nie po kuchni latam.
Jak myślicie????????????
Agusza a próbowałaś ten chleb słonecznikowy z biedry?????
On mi lepiej wchodzi niż te 7 zbóż.
Wczoraj kupiłam ten zielony co ty jadasz ale zamroziłam bo muszę słonecznikowy zjeść.
Idę córkę zaprowadzić do przedszkola .
Tak się przyzwyczaiła że nie chce iść.