Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
goodwill
my tych pomiarów nigdy nie zrozumiemy
ja zawsze przyciskam kroplę
ale jak mam pow 90 to mierzę drugi raz(czy znów jest pow.90). Ale gdybym najpierw trafiła rano na 84, to tez jeszcze raz bym zmierzyła, bo u mnie taki wynik jest rzadkościa
ale u mnie nie ma takich rozbieżności, dziś np 91, a z drugiej ręki 92Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2016, 09:56
-
Czesc dziewczyny:) Ja dzis tez na I sniadanie parowka. Wczoraj jadlam na II i cukier mialam 103. Boje sie dzis ze przez moj wczorajszy grzech cukrowy dzis bede miala bardzo porozwalane cukry. Chociaz zauwazylam wczoraj u siebie cos dziwnego. Stres nie specjalnie podnosi mi cukier za to im wiecej po posilku mam ruchu tym cukier mam....wyższy
Zawsze jak sie wezme za jakies sprzątanie, czy jestem w na zakupach to wyniki mam graniczne lub przekroczone a lezac brzuchem do gory mam o wiele nizsze. A przeciez powinno byc na odwrót. Po mojej cukrowej rozpisce od razu widac przy ktorych posilkach robilam zakupy lub sprzatalam.
Goodwill a jak pomiar po tym serniczku?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2016, 09:56
-
jej dzis cos mnie n placz zbiera tak poprostu o wszystko...
nie mA JAKIEGOS skupu tesciowych? kur jeszcze doplace jak tylko beda chcieli wziasc . tAka niby dobra tylko mi dziecko od rana zawsze slodkim faszeruje a jak do niej mowie ze sie babo opanuj to udaje ze nie slyszy . nawet bym w dupsko kopla bo juz sily nie mam niby 70 lat 12 dzieci wychowanych sama wyglada jak zombi nie je nic poza cappucino a zachowanie .....jak dziecko 5 letnie.ja malemu zakazuje odwroce sie i juz ona wkracza .biadoli nad nim wiecznie jak chce plAKAc niech placze nic mu sie nie dzieje. nooooo kobity jak dobrze wam tym ze nie macie ich blisko . -
Dorinka wrote:Goodwill a jak pomiar po tym serniczku?
Wczoraj po kawałku sernika i kawie z mlekiem - 98! O_o Kawałek nie był wielki, poniżej 1/10 blachy, ale dla mnie słuuuszny. Głodna nie byłam, bo to jednak dużo sera i dużo tłuszczu.
Naprawdę się ucieszyłam, nie będzie to mój standardowy pokarm na następne 4 miesiące, ale jest szansa na jakiś deser w Święta...
kamciaelcia, asioczek86, żabka04, Dorinka lubią tę wiadomość
-
goodwill wrote:Wczoraj po kawałku sernika i kawie z mlekiem - 98! O_o Kawałek nie był wielki, poniżej 1/10 blachy, ale dla mnie słuuuszny. Głodna nie byłam, bo to jednak dużo sera i dużo tłuszczu.
Naprawdę się ucieszyłam, nie będzie to mój standardowy pokarm na następne 4 miesiące, ale jest szansa na jakiś deser w Święta...
prześlij kawałek tego serniczka plisss
ja wczoraj mężowy upiekłam bułki hamburgerowe i zrobiłam na kolację hamburgery. dla siebie oczywiście biedronkowy chleb i parówka...
z rana miałam taką ochotę na bułkę maślaną i dżemik.
mam ochotę piec, ale co to za przyjemność jak samemu zjeść nie można. a potem jak mała będzie na świecie to na pieczenie pewno czasu mieć nie będę. eh co za niesprawiedliwość.... -
Dorinko ja też tak mam, ze jak leżę to cukier mam lepszy niż jak coś robię. Też tego nie kumam. Ale często tak mam.
Wkurza mnie ten mój glukometr na maxa, takie rozbieżności. Zrobiłam test tymi plynami u niby jest ok, ale jak ok mogą być takie rozbieżności. Czyli, że co z prawej strony we krwi krąży więcej glukozy, a z lewej mniej??ha ha ha co za badziew.
-
zabuszka wrote:jej dzis cos mnie n placz zbiera tak poprostu o wszystko...
nie mA JAKIEGOS skupu tesciowych? kur jeszcze doplace jak tylko beda chcieli wziasc . tAka niby dobra tylko mi dziecko od rana zawsze slodkim faszeruje a jak do niej mowie ze sie babo opanuj to udaje ze nie slyszy . nawet bym w dupsko kopla bo juz sily nie mam niby 70 lat 12 dzieci wychowanych sama wyglada jak zombi nie je nic poza cappucino a zachowanie .....jak dziecko 5 letnie.ja malemu zakazuje odwroce sie i juz ona wkracza .biadoli nad nim wiecznie jak chce plAKAc niech placze nic mu sie nie dzieje. nooooo kobity jak dobrze wam tym ze nie macie ich blisko .
moja siostra też ma synka pod opieką naszej mamy. wiecznie można powtarzać, żeby dziecko nie jadło słodyczy a moja mama na to: ale on chciał. w sumie to się nie dziwię, że mu daje. jak go ostatnio pilnowałam to siostra na stole biszkopty z nadzieniem, jajko niespodziankę a w drugim pokoju jakieś żelki. a potem się wkurza że dziecko same słodycze je zamiast porządne sniadanie czy obiad. ja już się nie wtrącam, bo u mnie to i siostra ma winę i mama. jak ja przychodzę do nich to mały nigdy nie dostaje słodkiegotaka heksa ze mnie
agatia lubi tę wiadomość
-
asioczek86 wrote:ja wczoraj mężowy upiekłam bułki hamburgerowe i zrobiłam na kolację hamburgery. dla siebie oczywiście biedronkowy chleb i parówka...
mam ochotę piec, ale co to za przyjemność jak samemu zjeść nie można. a potem jak mała będzie na świecie to na pieczenie pewno czasu mieć nie będę. eh co za niesprawiedliwość....
Ale hamburgerek bez buły z toną warzyw - możnaby wszamać, czy nie?
Ja też mam ochotę piec... ojej jak bardzo... Pierwszy raz od tyluuu lat mam wolne, mogłabym wszystkie przepisy w domu przerobić.A tak, to jedynie piekę mięsa, ryby, etc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2016, 10:53
-
Goodwill hamburgsa bez buły jak najbardziej. Przecież to kotlet+warzywa.
Miałam kupić budyń bez cukru, ale jak zobaczyłam ile ma węglowodanów i cukrów w 100g to się nogą przeżegnałamjakaś masakra. Jak dodam jeszcze ksylitolu to będzie bomba węglowa. Za bardzo się boję.
-
agatia wrote:Miałam kupić budyń bez cukru, ale jak zobaczyłam ile ma węglowodanów i cukrów w 100g to się nogą przeżegnałam
jakaś masakra. Jak dodam jeszcze ksylitolu to będzie bomba węglowa. Za bardzo się boję.
A gdyby spróbować zrobić tak: http://www.mojewypieki.com/post/domowy-budyn-z-wanilia
Dodajesz tylko 1 jajko, max. 2 łyżki cukru/xylitolu, 2 płaskie łyżki skrobi. Nie masz wanilii, to nie dodajesz, wyjdzie mleczno-jajeczny.
Wcześniej robiłam tylko taki budyń, w ciąży nie próbowałam. -
Goodwill może spróbuję
Żabko, co do.Twojego dzisiejszego skoku, to jakoś obstawiam, że to papryka. Ja kiedyś dodałam do.kanapki 2 małe kawałki i.cukier 130. Wczoraj 130 po cebuli smażonej. Na kolację i śniadanie zero "dziwnych" dodatków. Tylko pomidorek i ogóreczek.goodwill lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dziewczyny weszlam w jakas nowa faze cukrow. Na I sniadanie od jakiegos czasu 95-105 za to później sie robi masakra. Dzis na I 96 a na II taka sama kanpka i 118
Cos czuje ze skonczy sie to wkoncu insulina bo jem naprawde cienkie kanapeczki. Wystarczyłoby ukroic ociupinke grubsza niz teraz czyli 35g. i byloby przekroczenie.
Mam wrazenie ze przez cala diete na tym samym jedzeniu z dnia na dzien mam coraz wyzsze cukry -
Dorinka
Może sprobuj coś zamiast kanapek?
Ja na drugie śniadanie jem np. jabłko i owsianke z 3-4 łyżek płatków owsianych błyskawicznych z dodatkiem 2 łyżek jogurtu...
Potem po obiedzie na podwieczorek jem serek wiejski i pół grejpfruta
Albo np. dzisiaj spróbuje domowych lodów jogurtowych z truskawkami...
Pieczywo jem tylko do pierwszego śniadania i na kolację..
Na kolację jadłam też naleśniki z mąki pelnoziarnistej...
U mnie świetnie też się sprawdzają wariacje na temat sałatki greckiej...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2016, 12:52
-
a ja nie mam nic kondycji...chwila grabienia i już zadyszka. Smakija śmietankowa+małe grabienie trawy=cukier 106
Dokupiliśmy jeszcze 2 drzewka(śliwki) i po rosołku wracamy do robotydrzewa przyciete, jeszcze pół działki zagrabić...
a po małym wysiłku, jak wkłułam się w palec, krew ciurkiem leciałajak nigdy, musiałam przyciskać, tak leciało