Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiecie co łeb mi zaraz peknie!!!!
Chciałam się zdarzemnac ale się nie da:-(
Ale wina leży po stronie pogody u mnie właśnie leje deszcz:-(
Tak pisalyscie o tych zupkach chińskich i co mi się chce sałatki z tych zupek!!!!!
Wyszłabym po nie ale jakoś mi się niechce:-(
Ja też nie zauważyłam żeby woda miała wpływ na cukry. -
Żabka
Na pewno pogoda. U nas od rana słońce świeciło. Potem sprawdzałam pogodę i zapowiadali deszcz o 16. Mąż pojechał sam na działkę (zaliczył pierwsze koszenie )nagle słońce zaszło o prawie punktualnie lunal deszczdobrze że z tym kaszlem nie wychodziłam
Mąż właśnie upolowal botwinkę q warzywniaku -
Wrociłam... i spóźniona z obiadem jestem bo mama jeszcze do kilku sklepów chciała wejść, dobrze że tuż przed wyjściem zjadłam zupę, to akurat odstęp będzie 3 godziny, choć teraz raczej jem co 2 : )
No nic, ziemniaki dochodzą i ryzukuję do tego śledzie opiekane z zalewy, coś kojarzę że jadłyście?
Zobaczymy co wyjdzie u mnie. -
nick nieaktualnyKamcia znowu zupka z botwinki
Super sama miałam ochotę ja zrobić jak pisałaś o niej ale stwierdziłam że to nie to.
Właśnie zjadłam 2 kromki białego chleba że schabem i majonezem.
Pyszne a głodna jakąś się zrobiłam.
Mąż pojechał do garażu a ja z córką w domu siedzimy chyba nigdzie nie pójdę po te zupkinie chce mi się zapchac się jeszcze kanapka z majonezem i schabem bo mąż kebaba mi nawet nie kupi:-(;-(
Ale jutro grill to pojem:-) albo oczy moje będą jadly.
Mięsko już w marynacie pływa:-) -
nick nieaktualny
-
Zabuszka ja na szczęście bez podwyższonej temperatury ale z kaszlem się mecze teraz mniej niż rano ale co czuje ze drapie to łyk wody (sikam juz na biało woda
)
Żabka tak tak botwinkamężowi tez smakowała i duży gar poszedł w 2 dni i mi mało. Daje dużo buraków i bez ziemniaków. I dziękuję za pomysł na obiad
zrobię schabowego bez ziemniaków i frytek ale z wielką porcja warzyw i z uczciwa panierka. Mąż z klatki schodowej zawrócił do sklepu. Kupi schabik i duuzo surówki. Mieliśmy być na dzialce a tam przy okazji miała być kiełbasa z ogniska. ..no ale działka odpada i będzie wielki schaboszczak z surówka
domi05 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZabuszka wskakuje pod kocyk zrób sobie herbatki cieplutkiej z cytrynka i pij.
Na kolacje chlebek z czosnkiem?
Ja nie lubię takiej wersji czosnku ale może ty dasz radę wciągnąć taka kromke i choróbsko odejdzie precz?!
Domi wcale się nie dziwię że tak powiedziała.
Szczupła jesteś na końcówkę ciąży.
Ale co tu się dziwić jak na diecie trzeba być. A ona pewnie koniec ciąży kojarzy ze słonicami co się ledwo ruszają i big brzuchami hihidomi05 lubi tę wiadomość
-
zabuszka wrote:Domi po zdjeciach tez nie widac bardzo duzego brzuszka
Kamcia to prawda, gdyby nie cukrzyca pewnie i brzuszek byłby trochę większy i ja też ;p w styczniu (6 miesiąc) miałam już +5kg choć patrząc na to co jadłam to i tak niewiele, a teraz waha się ciągle między +3kg i + 4kg -
nick nieaktualny
-
Żabko, ale swoje 68/69 kilo ważę ;p choć ciągle mi się wydaje że to jakoś dużo jak patrzę w lustro, bo przy moim wzroście 156cm po porodzie chciałabym zejść poniżej 60kg...
Jak poznałam męża ważyłam 48kg i się zaczęło... on do późna pracował, robił coś koło domu, obiadu nie jadał tylko później kolację taką konkretną - jak dla mnie obiad, a ja nigdy nie jadłam kolacji, ewentualnie jakieś kanapki... i waga zaczęła mi iść do góry jak mu zaczęłam gotować i z nim jeść, bo tak oprócz swojego obiadu o 15 jadłam z nim potem jakieś frytki, skrzydełka, tosty itd. ok. 20... bo chłop się narobił to przecież muszę mu coś zrobić a jak było to i kusiło i tak już w dniu ślubu po dwóch latach miałam prawie 60kg, a przed ciążą 65kg... więc po muszę się sprężyć żeby poniżej 60 zejść, ale czy to się uda...;pWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2016, 18:00