GBS- paciorkowiec w ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
Prymaza wrote:Bo paciorkoweic Cię kolonizuje, dlaczego dostajesz antybiotyk w czasie porodu a nie po tym jak zostanie wykryty? Bo antybiotyk wytłucze go na krótki czas...
Ja mam niestety gbs+ i milion czarnych myśli na sekundę Najbardziej się boję ekspresowaego porodu, pierwszą córkę urodziłąm w dokładnie 4godz 5min.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2014, 19:25
-
Mój lekarz powiedział że tego paciorkowca się nie leczy, to bakterie z układu pokarmowego które przeszły podczas np. przecierania się po załatwnieniu potrzeb fizjologicznych, ze względu na budowę układu rozrodczego niestety łatwo jest go przenieść. Jedynie co robią to trzeba powiedzieć w szpitalu żę ma się wynik dodatni i dopilnować aby dostać antybiotyk w czasie porodu, żeby uchronić dziecko. I to jest cała teoria. Celem tego jest uchronienie dziecka. Powodzenia
-
lithe123 wrote:Prymaza, a Ty z GBS rodziłąś sn prawda? Jeśli jeszcze tu zaglądasz to powiedz mi, czy dziecko było szczepione normalnie mimo ryzyka zarażenia? Jak to było z tymi wodami, dlaczego najpierw były ładne a później zielone, to przez te bakterie? Jak szybko to się rozwinęło? Długo trwał poród?
Ja mam niestety gbs+ i milion czarnych myśli na sekundę Najbardziej się boję ekspresowaego porodu, pierwszą córkę urodziłąm w dokładnie 4godz 5min.
Hej, hej zaglądam, nic nie panikuj wszystko będzie dobrze. Zielone wody nie miały nic wspólnego z GBSem. Zielone wody to smółka (pierwsza kupka) wydalona przez noworodka jeszcze w brzuszku u mamy, wywołane jest to stresem malucha. Mi się wydaje, że mi niepotrzebnie przebili pęcherz płodowy, jakby sam pękł to by mogło nie być zielonych wód, wiesz tak nagle się małej środowisko zmieniło i się wystraszyła. Co do szczepień to ja rodziłam w prywatnym szpitalu, tam bardzo dbają o dzieciaczki i najpierw zrobili badania krwi,crp i tak dalej, wyszło, że mała coś tam podłapała i włączyli antybiotyk. Dopiero jak CRP było w normie, czyli w dzień wypuszczenia nas ze szpitala Nela została zaszczepiona. Później, przed kolejnym szczepieniem też powtórzylam CRP i było wszystko ok. U mnie pród wogóle nie chciał się zacząć, ale jak podali mi ten żel chyba Prepidil się nazywa, pierwsze skurcze dostałam po 17h (9 rano, 15.50 zrobili cc i Mała była na świecie) w między czasie dostałam jeden strzał z antybiotyku, a drugi już po, trzeciego nie pamiętam czy miał być i czy był). Wiesz ze mną rodziła dziewczyna co miała odrazu cc i jej Mała też złapała...nie ma reguły i nie ma co się stresować, dużo kobiet, które znam miało GBSa i dzieciom nic nie jest. -
Podobno w niektórych szpitalach podają antybiotyk każdej rodzącej - bez względu na to czy rodzi sn czy cc i nawet czy ma stwierdzony GBS czy nie. Mi w szkole rodzenia mówili, że jak jest planowane cc i wody nie odejdą to nie dają antybiotyku ale gdzieś czytałam, że mimo wszystko może dojść do kontaktu z paciorkowcem, więc cc nie chroni całkowicie.
Myślę, że najlepiej zapytać jak to jest w szpitalu gdzie będziesz mieć operację. -
nanu wrote:Podobno w niektórych szpitalach podają antybiotyk każdej rodzącej - bez względu na to czy rodzi sn czy cc i nawet czy ma stwierdzony GBS czy nie. Mi w szkole rodzenia mówili, że jak jest planowane cc i wody nie odejdą to nie dają antybiotyku ale gdzieś czytałam, że mimo wszystko może dojść do kontaktu z paciorkowcem, więc cc nie chroni całkowicie.
Myślę, że najlepiej zapytać jak to jest w szpitalu gdzie będziesz mieć operację.
dokładnie tak zrobię. Na następnej wizycie zapytam mojego lekarza prowadzącego który będzie wykonywał cc jak to jest. -
Jestem w 17tc,wyszedłi dodatni gbs,do tego e coli i candida. Dostalam globulki dopochwowe z erytromycyna i nystatyna. Brak objawów:/ za 2tyg.kontrolny posiew.
-
Z tego co wiem to paciorkowca cieżko sie pozbyć z pochwy. Pierwszy raz miałam z nim styczność rok temu jak przez niego miałam w ciagu 3 miesiącu 4 razy zapalenie pęcherza z krwiomoczem. Prawdopodobnie jak podcieralam siku to przynosiłam go. Za każdym razem budziłam sie w środku nocy z takim bólem ze biegusiem do auta i na pogotowie miałam za każdym razem antybiotyk. Udało sie go uśpić, ale nie wyleczyć. Teraz tez go mam, ale juz objawów na całe szczęścia żadnych nie daje. Lekarz tez mi powiedział ze tego sie w ciąży nie leczy, jak będę rodzic to dadzą mi antybiotyk dożylnie i tyle.
-
Ale może to ze względu na coli i na grzybice. Grzybice na 100% sie w ciąży leczy a coli z tego co kiedyś gdzieś czytałam na jakimś forum to tez dziewczyny w ciąży leczyły.
-
Hmmmm..... To w takim razie dziwne. Zważywszy ze nie masz objawów.... Mój gin jak nie miałam objawów grzybicy na poczatku a cos tam wyszło w wymazie to kazał sie leczyć probiotykami dopochwowym. Dopiero pozniej jak juz miałam pełen bukiet objawów a to ńie pomogło to dostałam Nystatyne....
-
Tak. Ja miałam jeszcze gronkowca złocistego w pochwie. Ginekolog sie dziwił jakim cudem jak to bakteria bytujące na skórze. Ale jak wyleczyłam grzybice to i gronkowiec zniknął. Milam 3 wynazy robione od poczatku ciąży.