Hipotrofia- za małe dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Migotko miło, że pytasz☺ u Nas 9 miesięcy. Waga prawie 7kg i 64cm. Po operacji jest juz dużo lepiej. Była walka, wyginanie, prężenie przy jedzeniu. Teraz ładnie je i apetyt wrócił. Jeszcze 4 tyg i wracamy na kontrolę do szpitala. Byłam załamana tym pobytem w szpitalu. Sama z Nikolą, nie wiedziałam czy operacja się odbędzie bo wyniki krwi były do powtórzenie. Konkretnie krzepniecie. Do tego spanie na fotelu, brak stołówki, sklepiku, czegokolwiek. A mąż nie mógł być z Nami, bo musiał być w pracy. Poryczałam się z tych emocji. I jeszcze fakt, że w dniu operacji wieczorem muszę opuścić szpital i ogarnąć sobie jakiś nocleg. No i moja największa zmora. Wiem, że to głupie ale trochę przerastał mnie widok dzieci z rozszczepem wargi. Uroiłam sobie coś w głowie w związku z moją nadwrażliwością. I byłyśmy z takim chłopczykiem na sali. Przełamałam się i serio było spoko. A na drugi dzień miałam łzy wzruszenia, gdy jego warga była 'normalna'. Niesamowite co robią Ci lekarze.
Było minęło, przetrwaliśmy☺ teraz na kazdym kroku musimy pilnować malutkiej, żeby nie brała nic do buzi. Jest cięźko, ale dajemy radę. Szwy powoli się rozpuszczają, jeden jej wypada coraz bardziej. Poza tym coraz częściej jestw pozycji czworaczej. Może wreszcie dogonimy rówieśników. Mimo wszystko jestem z niej mega dumna❤
A jak u Was Migotko? Czemu tak się męczycie przy karmieniu?Migotka83 lubi tę wiadomość
Nikola Mała Wojowniczka 03.01.19 880g i 37cm❤ -
Paulciaa, tak sie cieszę że już jesteście po wszystkim Na spokojnie, przecież jeszcze ma czas na czworakowanie!
My się męczymy bo Mała jest wielkim niejadkiem. Wszystko ją bardzo interesuje poza jedzeniem... Obraca się w trakcie i ucieka. Taka mała, a ja nie mam siły jej utrzymaćWiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2019, 18:35
Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
Migotko, ja bardzo dobrze Cię rozumiem odnośnie jedzenia. Nasza Mała też źle bardzo je. Obecnie waży około 5650. Bardzo słabo przybiera.
Dla mnie to dziwne że ona nigdy nie jest glodna i oczywiście zastanawiam się czy wszystko z nią w porządku.
Lekarz twierdzi że skoro dobrze się rozwija to nie powinniśmy się niepokoić. -
Beates, u nas lekarka już zwróciła uwagę na tę niedowagę Za 2 tygodnie kazała nam przyjść na kontrolę. Zobaczymy co zaproponuje. Niby jeszcze jest czas ale lepiej jakby ta waga szla równolegle do 3c, a teraz niestety coraz bardziej się oddalamy.Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
Witajcie, dawno mnie tu nie było. Migotko, my ostatnio też mamy problemy z jedzeniem. Jula wszystkim pluje a szczególnie owocami. Chyba ma jakąś nową umiejętność bo i bez jedzenia to wykorzystuje.
Muszę się Wam wyżalić bo w sumie to nawet nie mam do kogo. Właśnie siedzę i płacze, w rodzinie mają mnie już za wariatkę. Od tygodnia zauważyłam u Julki małe wybroczyny. Czasem takie miała jak dużo płacze ale to tylko po wizytach u lekarza tak to nigdy jej się nie zadarzało. Przez ostanie dni co chwilę coś nowego dochodziło, na twarzy, brzuchu, klatce piersiowej, szyji, kiedyś miała na rękach i nogach. Nie w dużej ilości po 1,2 kropeczkach. Na calym ciele moze z 5,6 takich kropek. Jeszcze miałam nadzieję, że może czymś się uderzyła ale ewidentnie niektóre z uderzenia nie są. Dziś już niewytrzymałam, kładłam ją spać rano i nic na policzku nie było, jak wstała już kropka była. Rodzina uważa, że szukam dziury w całym i ciągle widzę w dziecku chorobę. Chciałam jej tylko zrobić morfologię, mama jest pielęgniarką no i odmówiła pobrania krwi. Pomyślałam, że faktycznie przesadzam ale poszłam z Julką do pediatry i kazała zrobić morfologię i crp jednak. Zrobiłam i ten straszny widok jak ją 4 pielęgniarki trzymało a ona płakał do końca życia mi przed oczami zostanie. Niestety trzrba było z główki bo z palca nie leciało. Na dodatek po pobraniu małej tak się lała krew, że pielęgniarki nie nadążały zmieniać wacików. Mała była tak padnięta, ze zasnęła mi na rękach. Po powrocie już mi mama awanturę zrobiła, że doktorka mi dała skierowanie przez to, że jestem panikara i to moja wina i że dziecko na stres narażam. Wiecie co może i jestem młoda ale dorosła i chyba mam prawo o swoim dziecku decydować. Ciekawe czy moja mama jakby była ze mną u lekarza to by skierowanie na badania wyrzuciła i na badania nie poszła. Narzeczony w pracy ale po powrocie pewnie też się bez komentarzy nie obędzie. Ja wiem, że może za bardzo przesadzam ale gdyby doktorka mi nie dała skierowania przecież bym nie poszła celowo kłuć Julę. Mam teraz straszne wyrzuty. Ja naprawdę bardzo doceniam to co mam i bardzo Bogu dziękuję za moją córeczkę i zdrowie. Ostatnio chyba naprawdę sama sobie szukam problemów na siłę ale to jest ode mnie silniejsze. Od tej pory co ja sama miałam przejścia z węzłami chłonnymi i tyle się onkologii naoglądałam to każdy objaw jest dla mnie podejrzany. Nie wiem może i faktycznie jestem wariatka. Ale teraz mam się przede wszystkim za wyrodną matkę. U siebie chorób mogę szukać ale dziecko powinnam już zostawić w spokoju. Tylko gdyby to nie było ode mnie silniejsze. Dzięki Bogu wyniki wzorowe. Płytki nawet ciut powyżej normy. I dalej wyszłam na wariatkę i panikarę. Jest mi wstyd dziecku w oczy spojrzeć, że taką matkę ma. Przepraszam, że Wam to piszę ale nie mam nawet z kim porozmawiać a wsparcia w rodzinie niestety nie mam. Czasem mam naprawdę siebie dość.08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Aniu spokojnie żadna wariatką nie jesteś. To normalne że się martwisz o zdrowie córeczki. Ten co nie przeżył tego co my niestety niezrozumie. Miałaś powód do niepokoju, poszłaś do lekarza, sprawdziłaś i teraz możesz być spokojna.
Migotka współczuję problemów z jedzeniem. Ja już też ile naszarpalam się z butelką i napłakalam. Tyle że u nas jest problem z płucami i to dlatego. Spotkalam ostatnio lekarza "od niejadkow" dużo mi wytłumaczył i aż mam wyrzuty sumienia że tak nalegalam
Paulciaa super że już macie operacje i stres za sobą
Beates lekarze chcą operować ale nie mam jeszcze daty2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Mnie też często rodzina i znajomi zarzucają że przesadzam , że doszukuję się u Małej chorób , których nie ma.
Ja naprawdę doceniam to co mam, że Mała jest z nami . Wiem, że takie historie różnie się kończą.
Ale cały czas boję się, że coś zostanie lub zostało przeoczone. Zwłaszcza teraz, gdy od kilku miesięcy bardzo źle je i słabo przybiera na wadze. Walczę z nią o każdą łyżeczkę, o każdą krople mleka.
Mieszkamy za granicą. Tutaj lekarze mają trochę inne podejście. Paracetamol to tutaj lek na wszystko 🙃
-
No właśnie dziewczyny innym łatwo mówić jeśli to niedotyczy danej osoby. Ja zawsze uważam, że lepiej być przewrażliwionym niż właśnie wszystko olewać. Mam nadzieję, że skoro badania dobre to te wybroczyny to nic takiego, staram to sobie cały czas powtarzać. Skoro płytki dobre i liczone na aparacie i w rozmazie to nie opcji, żeby to była małopłytkowość. A ja dalej coś dziś na nóżce u Juli zobaczyłam. Doktroka kazała tylko podawać witaminę C i się nie martwić więc mam nadzieję, że wie co mówi.08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Ania, spokojnie... Pewnie każda z nas w oczach innych jest przewrażliwiona Ja też wg niektórych przesadzam i już chyba parę osób się na mnie obraziło, bo przed odwiedzinami zapytałam czy nie są przeziębieni No ale jak ktoś do niemowlaka (do tego takiego słabego) przychodzi biorąc jeszcze antybiotyk to można się wkurzyć Sprawdziłaś, jest OK a Julka już dawno tego nie pamięta.
Podejrzewam, że po naszych doświadczeniach już zawsze będziemy się bardziej martwić... Może kiedyś przejdę się z tym do psychologa?Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
Migotko, ważne, żeby trafić na dobrego psychologa. Ja byłam na kilku wizytach u psychologa i powiedziała, że ona nie widzi potrzeby, żebym chodziła wtedy to jeszcze nie tyle chodziło o dziecko co o mnie jak miałam problemy zdrowotne więc nie wiele mi to pomogło. A no i jeszcze bardzo pocieszające stwierdzenie, pani psycholog mi powiedział, że nie ma co szukać chorób a nawet jeśli się zachoruje no to co trzeba się leczyć. Użważam, że mało pocieszające bo niestety nie wszystko się tak super i prosto leczy. Chyba na dobrego psychologa nie trafiłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2019, 22:06
08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Dziewczyny, w jakich dawkach dajecie maluszkom witaminę d3 ? Bo przy okazji morfologii zrobiłam Julce jeszcze inne badania w tym właśnie witaminę d3 i wyszło jej, że jest niewystarczająca, ma 28 a norma od 29. Daję po jednej kropelce Vigantolu 500 mg/ml. Pewnie pediatra zaleci po dwie.08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Aniu - dobrze że zrobiłaś badania - jesteś spokojniejsza! Według mnie trzeba mieć rękę na pulsie. Witaminę D podawalismy 600, a teraz 800 jednostek.
Mnie ostatnio zaniepokoilo, że Ada ma takie podkrazone, troszke sine pod oczami. Jakby była niewyspana. Idziemy w środę na szczepienie, to zapytam lekarza o to. Być może to jej uroda, bo mój maz też ma.wiecznie since pod oczami.❤Ada&Pola❤
-
Hej
Alicja miała operacje w tamten piątek. Udała się. Zamknęli przewód ale też okazało się że ma koarktacje aorty i ją naprawili. Tradycyjnie złapała infekcje, do tego płuc Już jest ok, dochodzi teraz do siebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2019, 22:56
Ania0306, Migotka83, beates, Misiabella, Ewee lubią tę wiadomość
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦