Plamienia 16-17 tydzień

o 12, napisze po powrocie co i jak

Poziomka w domu jak najwiecej odpoczywaj. Slyszalam o tym,ze nowa praktyka lekarska nie zaleca lezenia tylko nie przemeczanie sie. Dobrze,ze przynajmniej wiesz o tym, ze cos bylo. W moim przypadku lekarze nic nie znalezli i to tez zaczyna mnie martwic. Moze lepiej by bylo wiedziec o krwiaku... u mnie z dnia na dzien jest troche lepiej ale czekam caly czas z niecierpliwoscia zeby przeszlo. Teraz mam plamienia niewielkie kawa z mlekiem.

pap86 jak kawa z mlekiem to już stare, więc pewnie to końcówka

Madziu taka mam nadzieje,ze to juz koniec zaraz bedzie, az do porodu. Po tym krwawieniu jestem przewrazliwiona zastanawiam sie nad kazdym ukluciem, odczuciem w brzuszku-czy to normalne. Ciaza to zmartwienia a ciaza z problemami to juz w ogole. Za tydzien w piatek ide pierwszy raz do prywatnego poleconego ginekologa i licze na dobra obsluge i podniesienie na duchu.

pap86 to będziemy w piątek razem wizytować bo ja mam wtedy usg, a w poniedziałek zwykła wizyta. Ja od samego początku o wszystko się obawiam, lekarz mówi żeby cieszyć się ciążą tylko jak? Mam nadzieję że po wizytach będziemy już spokojne.

Madziu moja intuicja podpowiada,ze wszystko bedzie dobrze. Przy poprzednien ciazy od poczatku czulam,ze cos jest nie tak a teraz wierze w zdrowie mojego synka..
Ciekawe co u poziomki bo miala sie odezwac.

Miejmy nadzieję, że da nam szybko znać Ja właśnie odebrałam wyniki morfologii i wyszła w miarę ok. Przepraszam, że zapytam i jak nie chcesz to nie musisz odpowiadać, ale na jakim etapie zakończyła się Twoja poprzednia ciąża?

Zarodek mial chyba tylko 3mm i nie bylo serduszka. Przestalo sie rozwijac na 6tyg,zabieg dopiero w 10. Wtedy mocno to przezylam. Teraz jest mi latwiej o tym mowic. Nie zdazylam sie przyzwyczsic do mysli o ciazy a juz jej nie bylo. Teraz dlugo bylam ostrozna z mowieniem komukolwiek o ciazy. Minely 3miesiace,zaczelam sie chwalic i zaczely sie problemy

witajcie
jestem juz po wizycie, krwiak sie wchłonął i nie ma po nim śladu, dzidzia pięknie urosła i dobrze sie rozwija, lekarz zmierzył obwód główki, długość kości przedramienia i udowej.
pozwolił odstawić luteinę z ewentualnym powrotem gdyby coś sie znów zaczęło dziać.
Bardzo mi ulżyło, wierze, ze u Was tez wszystko bedzie dobrze, trzymam kciuki.

Ps. zapomniałam oczywiscie zapytać czy możemy z mężem wrócić do seksu czym maz sie bardzo zmartwił haha, ale myśle, ze na wszelki wypadek wstrzymamy sie jeszcze trochę

Poziomka super! U mnie dzisiaj znow lepiej. Z kazdym dniem ale dalej w domu odpoczywam. Zastanawiam sie nad zwolnieniem. Co poradzicie? Jestem nauczycielka w przedszkolu przy malych dzieciach. Troche sie boje spedzic jeszcze pol roku na zwolnieniu ale bardziej sie boje,ze cos moglo by sie stac,uraz, choroby...

u mnie jak tylko pojawiły sie plamienia to lekarz od razu kazał iść na L4

Nie martw się. Ja dwa razy leżałam w szpitalu z powodu krwawienia. USG miałam robione kilka razy. Raz w szpitalu lekarz zauważył krwiaka (kosmówka nisko schodząca). Po szpitalach mój lekarz też raz zobaczył innego krwiaka i powiedział, że krwawienia mogą się powtórzyć. Za każdym razem pokazywali mi na USG mojego szkraba, który się ruszał, serduszko mocno biło i wszystko z nim było ok. Zalecenia mam takie, żeby się nie przemęczać, nic nie dźwigać, zero sportu tylko spacery. Za każdym razem kiedy czuję pobolewanie brzucha to się kładę. Mój lekarz powiedział, że leżenie cały czas nic nie zmieni, a tylko ja się zastoję. Oprócz tego luteina 2 razy dziennie 100mg (na duphaston jestem uczulona). Wszystko jest teraz ok, czuję już ruchy mojego maleństwa więc się nie ma co martwić. W szpitalu pielęgniarka powiedziała mi, że bardzo dużo dziewczyn przychodzi z krwawieniami i że w większości przypadków nie ma to wpływu na rozwój dziecka.
Głowa do góry

pap86 a czemu boisz się zwolnienia?

askia a w którym tygodniu teraz jesteś?

Jutro zaczynam 19tc

madzia przeraża mnie trochę pół roku siedzenia w domu ale jak bedzie trzeba to trudno.
dzisiaj dowiedziałam się, że prawdopodobnie stawia mi się macica bezbolesnie następna "przyjemność" cholera. od paru dni, zwykle rano, ale dzis wyjątkowo po południu po prawej stronie robi mi się niebolesne wybrzuszenie. Początkowo myslałam, że to może synek ale na belly na lutówkach dziewczyna tak miała i to stawianie się macicy. Nic nie poradzę na to bo biorę leki i magnez, dużo leżę, a wizyta za tydzien.

pap86 ja wiem tyle że im mniej czytamy tym lepiej dla nas nie masz co niepokoić się za wczasu. Ja już od początku jestem na zwolnieniu jest czasami ciężko ale czego się nie robi dla malucha

askia czyli mamy tydzień niecały tydzień różnicy

Jak dzisiaj samopoczucie?

Hej. U mnie slabo bo albo juz swiruje albo mam wrazenie ze mam miekka i krotsza szyjke macicy (od dzis aplikuje dopochwowo luteine). Jade jutro na ip bo wole wyjsc na wariatke niz czegos w pore nie zsuwazyc szczegolnie ze miewam bezbolesne twardnienia macicy.

pap86 i jak byłaś na izbie?

Nie pojechałam. Wczoraj po prostu spanikowałam i stąd takie myśli. Na szczęście dziś mam lepszy humor i dałam sobie na wstrzymanie. Sądzę, że za bardzo wsłuchuję się w swoje ciało i przesadzam. Wizytuję w piątek, do tego czasu wytrzymam z tymi swoimi paranojami , mam nadzieję.