Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Przy mojej Tosi ciężko o spokoj chyba już wyczuwa bo wisi na cycka cały dzienStarania od 2013r.
2015r. - 2x IUI hsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIO kariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Ale mam nadrabiania
Violet Flower Super, że z dzidzią wszystko w porządku może rzeczywiście kolejna babeczka w tym naszym tutaj wątkowym babińcu Super, ze krwiak nie rośnie.
Kat brawo Wy Kolejna dziewczynka
Daniela GRATULACJE!!!!! SUPER!!! Każdy poród powinien tak wyglądać Nie zdążysz się zestresować, a juz tulisz maluszka Jednak wyczułam nosem, że u Was to synek Jesteście już w domku? Jak się czujecie?
KropkaJak po wizycie? Co z tą zmianą? Wierzę, że będzie już tylko lepiej
Natty Super! Gratulacje! Niech fasolka się zdrowo rozwija, a Tosia doczeka niebawem rodzeństwa Tak naprawdę, to niewiele jak widać zależy od nas My możemy jedynie działać, a to Bóg wie czego i kiedy tak naprawde nam potrzeba
Asioha ja robiłam Pappa z tak durnego powodu, ze moja gin powiedziała, że z racji wieku i ciąży 1k2o przysługuje mi na NFZ, więc nie ma sensu, żebym specjalnie jej płaciła za USG, skoro moge mieć USG i badanie krwi za free. No to zrobiłam Ogólnie to przy każdej ciąży ona robiła mi USG. Ma świetny sprzęt, więc wystarczyło mi to zupełnie. Tym bardziej, że dla mnie, moim zdaniem najwięcej wnosi własnie USG dzidziusia, przepływy, wymiary itd, a badanie krwi to czysta statystyka, która sama w sobie nie mówi nic bez USG.
Lubieswieczki Ty wiesz... może czasem sił juz brak, ale pamietaj, że każda zaistniała sytuacja, czy dobra, czy zła jest przejściowa i minie
Alex owocnych działań i szczęsliwego finału w 2019
Sisi Jak tam? Pakujesz się? Moja torba leży na podłodze, a obok na fotelu mam poskładane i przygotowane rzeczy do szpitala dla mnie i dla dziewczyn, bo nie wiem do którego szpitala w końcu trafie i jak tam jest z ciuszkami dla dzieci na czas pobytu w szpitalu. Tylko jakoś tak te rzeczy z fotela nie chcą wleźć do tej torby
Ostatnio waham się czy nie będzie Zosia i Gosia Ale to też podobnie Kurde no
Pochwalę się a co mi tam, mogę 05.12 w przedszkolu był konkurs recytatorski. Udział wzięło 7 dzieci. I miejsce zajęła Kasia z wierszykiem Abecadło, a II miejsce Wojtuś z wierszykiem Żuk
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/853d37537ea0.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 13:21
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Jej Daniela przeoczylam najwaznejsza sprawe w ostatnich tygodni albo miesięcy, czyli twoj poród, zaglądam sobie na forum a tu jakieś gratulacje i mowie o nie cos przeoczyłem, ale sie ciesze, tak bardzo gratuluje:))) dobrze ze sie dlugo nie meczylas.
NIECIERPLIWAONA ja w trakcie pakowania ale opornie mi to idzie, ogolnie czuje sie dobrze ale mam chyba rwe kulszowa bo ledwo chodze, lewa strona od posladka w dół mnie boli. Zosia i Gosia tez ladnie, u nas mąż sie upiera ze Lena ale nie jestem przekonana wiec zobaczymy jak to bedzie:)
-
Niecierpliwaona super dzieciaczki u nas nas wizyta spokojna, maluch odpowiednio przybiera- wazy juz 1200g zmiana jeste nadal widoczna ale nie rośnie ... następne usg końcem miesiąca. Z nowości wczoraj lekarz widział dziewczynkę i zdziwił się ze mówił ze chłopiec- ja normalnie osiwieje- co wizyta to inne info. Maluch chyba będzie miał tylko szare rzeczy jak tak dalej będzie to wyglądać ....
-
Niecierpliwa zdolniachy z tych twoich dzieciaczków tylko gratulować
Kropka dobrze że dzieciątko rośnie a zmiana nie a co do płci to możliwe że dowiesz się dopiero po porodzie... ja tak miałam z Karolinką do końca nie chciała się pokazać i lekarze raz przypuszczali że to chłopiec raz że dziewczynka...
Sisi rwa kulszowa to nic przyjemnego... współczuję ciWiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 17:48
-
Niecierpliwaona- póki co wiadomo tylko ze na pewno po urodzeniu trzeba będzie obserwować i być może kiedy usunąć. Najważniejsze na tym etapie żeby nie rosła i żeby po porodzie nie miała wpływu na oddychanie (tego niestety nie da się przewidzieć). Sisi nie mamy pojęcia, jeżeli chłopak to może Wiktor, może Krzys albo Julek dla dziewczynki Daria, Karolina? Koncepcji jest mnóstwo. Nynka liczę ze dowiemy się jednak wcześniej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2018, 17:59
-
Niecierpliwa cudne masz dzieciaczki i do tego mądre Masz być z czego dumna
Ja niestety makowa nie lubię i nie robię Dziś piekłem pierniczki, później wysprzatalam cała chatę bo jakiegoś takiego powera dostałam że usiądzie nie mogłam, a teraz wszystko mnie boli więc pora polezec A imiona bardzo ładne, ja sama chciałam nazwać córeczkę Zosia, i w straconej ciąży mowilam że to będzie właśnie ona. Także nie wiem czy drugi raz podejdę do tego imienia. Ale uważam że bardzo dobry wybór
Normalnie pozazdrościć Ci takiej gromadki, też zawsze mowilam że 4ke bym chciała, ale teraz widzę że będzie ciężko
Kropka, wspaniałe że zmiana nie rośnie i maluszek przybiera. Szkoda że nie wchłonela się ale myślę że to i tak dobre wieści!!
Sisi, współczuję jeśli to rwa, moja mama ja ma i czasem jak ja złapie to już koniec, męczy się kilka dni Mam nadzieję że przejdzie szybko i to tylko zwykłe przeciążenie mięśnia...
Violet, Kat, oczywiście gratuluję udanych wizyt W końcu słoneczko przyszło do Was i na pewno już z wami zostanie Teraz tylko czekamy na dobre wieści
Alex u mnie dziś @ praktycznie mija my jakoś podobnie zaczynamy cykl:) Jak u Ciebie?
Ja jutro ruszam do lekarki z wynikami i zaczynamy monitoring:) W tym miesiącu mało że starym się widzimy, święta spędzamy osobno więc może być ciężko Pochodzimy z dwóch różnych krancow Polski i póki nie ma dzidzi to jedziemy przed świętami do jednego domu, później rozjaz i po, druga połówka dojeżdża do drugiej:) i po nowym roku już wracamy do siebie do domku
Także mamy trochę misję
Nynka, co u Ciebie?
Natty, na następnej wizycie już wszystko będzie widać
W ogóle dziewczyny zaczęłam mierzyć ta temperaturę ale chyba coś ze mną nie tak, mierze w ustach i temperatura codziennie inna, raz 36.6, raz 36.3 a za chwilę 36.8 mega skacze, nie wiem czy tak to powinno wyglądać? -
Daniela gratulacje !!! Pamiętam jak pisałyśmy o prezentach świątecznych, zupełnie jakby to było wczoraj, a tu już maluch na świecie Syneczek, cudownie - zaskoczona, czy przeczuwałaś?
Niecierpliwa masz wspaniałe dzieci
Lubieświeczki "skok" o 0,2 stopnia to żaden skok - jest to całkowicie normalne
Nynka trzymam kciuki za wizytę serduszkową
A Sisi już 32 tydzień - niesamowite, jak ten czas leci
Co do PAPP-A to ja wiem, że więcej się nie zdecyduję - zbędny stres. Utwierdzam się w tym tym bardziej, kiedy czytam tu posty dziewczyn, u których USG wyszło super, a PAPP-A źle i jak się te kobiety stresują, zupełnie niepotrzebnie. Być może jest jakiś sens robienia PAPP-A, kiedy USG wyjdzie źle, aczkolwiek przy prawidłowym wyniku USG wydaje mi się to.. eee.. "naciagactwem"? Kosztuje to kupę kasy i poza stresem wiele nie wnosi, aczkolwiek każda musi sama sobie zrobić bilans korzyści i podjąć decyzjęWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2018, 22:46
-
Lubieswieczki to macie trochę jeżdżenia w święta, ale może akurat się uda...
u mnie wcześniejszy cykl był dziwny chyba przez chorobe a obecny cykl chyba bezowulacyjny nic się nie działo 0 śluzu temp w miejscu... zobaczymy w sobotę bo wtedy powinna przyjść@, a może Leira nie bezpodstawnie się pomyliła i wpisała mój nick zamiast Natty i ja też niedługo zobaczę maleńkie serduszko...
Natty właśnie, kiedy wizyta serduszkowa?
Leira a co u ciebie? Jak synek się chowa? -
Lubięswieczki fakt prawie razem zaczynaliśmy. U mnie dzisiaj 6 dc, biorę od 3 lamettę i prawy jajnik mnie napiernicza. Może owulacja będzie szybciej, na to liczę mąż już by chciał działać ale ja jeszcze mam okres. Oby już się skończył bo nas nosi
Co do mierzenia temperatury to musisz wkładać termometr głęboko pod język. Z czasem wyrobisz sobie nawyk jak Ci wygodnie mi na początku też skakala bo źle wierzyłam, za płytkoLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
NiecierpliwaOna , ale zdolne dzieciaki! I to dwa pierwsze miejsca Gratulacje!
Leira , ja się ostatecznie nie zdecydowałam na PAPPę. Z USG wynika, że wszystko jest ok, więc bałam się tego dodatkowego stresu. Co prawda byłam już w Diagnostyce, gotowa na pobranie krwi, ale okazało się, że moja doktorka nie poinformowała mnie, którą metodą zrobić ten test. Więc odpuściłam i póki co żyję sobie bez stresu. Czuję, że dziecko jest zdrowe.
Lubieswieczki , czasem jak jest dużo na głowie i mało czasu na zbliżenia, to tym bardziej wychodzi życzę Wam tego!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 10:13
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Nynka86 wrote:Lubieswieczki to macie trochę jeżdżenia w święta, ale może akurat się uda...
u mnie wcześniejszy cykl był dziwny chyba przez chorobe a obecny cykl chyba bezowulacyjny nic się nie działo 0 śluzu temp w miejscu... zobaczymy w sobotę bo wtedy powinna przyjść@, a może Leira nie bezpodstawnie się pomyliła i wpisała mój nick zamiast Natty i ja też niedługo zobaczę maleńkie serduszko...
Natty właśnie, kiedy wizyta serduszkowa?
Leira a co u ciebie? Jak synek się chowa?
Faktycznie, pomyliłam się, pisałam bez kopiowania i odruchowo napisała się Nynka - zadziałała podświadomość, może coś w tym jest?
U nas powoli do przodu, mały rośnie, jesteśmy na etapie rozszerzania diety. Maluch wcina wszystko, śmieje się już w głos i jest wielką radością dla mnie, chociaż nie będę tutaj ściemniać, jest to męczące tak samo jak radosne. Brakuje czasu dla siebie i naprawdę ciężko się do tego przyzwyczaić. -
NiecierpliwaOna gratuluję zdolnych dzieciaczków Super Maluchy
Lubiewsieczki ja wierzę w magię Świąt! U nas w szczęśliwym cyklu było podobnie - wykańczanie mieszkania, przeprowadzka, nie mieliśmy zbyt wiele czasu dla siebie. A jednak się udało! -
Kat_ wrote:Violet a jak Ty się czujesz? Mdłości minęły? Jeszcze 4 dni i będziesz po prenatalnych
Kat teraz dopadł mnie jakiś wstrętny katar, osłabiona jestem więc nawet jakoś mdłości mniej odczuwam. Zaczynają się pojawiać nawet epizody głodu więc może w końcu zaczną ustępować. Chciałabym normalnie zjeść w święta.
No nie mogę się już doczekać tego piątku, strasznie się denerwuję tymi prenatalnymi.
A jak u Ciebie samopoczucie?
Widzę że już 2 trymestr Brzuszek rośnie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 13:37
-
Violet, współczuję przeziębienia, mam nadzieję, że szybko minie tak jak i mdłości
Wiem co czujesz, ja miałąm to samo przed prenatalnymi, serce mi podchodziło do gardła, ale po badaniu kamień spadł z serca i czułam się lekka jak piórko u Ciebie też tak będzie!
Brzuszek powolutku się wyłania, widać już taką małą kuleczkę. Czuję się dobrze, jedyne co pozostało to zmęczenie - po powrocie z pracy zalegam na kanapie lub w łóżku, a rano mam potworny problem z wstawaniem do pracy. Dobrze, że nie muszę przyjeżdżać punktualnie na daną godzinę, więc często zdarza mi się pojawiać o 9:30 Już bym chętnie poszła na L4, ale dopiero co ogłosiłam miłą nowinę. Powoli zaczynamy szukać kogoś na moje zastępstwo. Mam nadzieję, że najpóźniej w połowie stycznia ucieknę odpoczywać
A tak to super, zajadam już wszystko co się da, od niczego mnie nie odrzuca.
Za tydzień w poniedziałek idę znów podejrzeć dzidziusia. Akurat miną 2 tygodnie od poprzedniego badania. Nie mogę się doczekać. Ciekawe czy się potwierdzi dziewczynka
Co do leków to ginka kazała mi już odstawić Duphaston, a Progesterone Besins łykać do końca 16 tygodnia. Mówi, że nie ma co faszerować dziecka hormonami, zwłaszcza jeśli to faktycznie dziewczynka. Jeśli chodzi o Acard, to mam brać do 32 tygodnia. No i z racji rozpoczęcia drugiego trymestru zmieniłam Femibion Natal 1 na Prenatal Duo. Także zeszłam troszkę z prochów, mam nadzieję, że nie będą już potrzebne i dzidzia będzie się zdrowo rozwijać.
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Kat_ wrote:Violet, współczuję przeziębienia, mam nadzieję, że szybko minie tak jak i mdłości
Wiem co czujesz, ja miałąm to samo przed prenatalnymi, serce mi podchodziło do gardła, ale po badaniu kamień spadł z serca i czułam się lekka jak piórko u Ciebie też tak będzie!
Brzuszek powolutku się wyłania, widać już taką małą kuleczkę. Czuję się dobrze, jedyne co pozostało to zmęczenie - po powrocie z pracy zalegam na kanapie lub w łóżku, a rano mam potworny problem z wstawaniem do pracy. Dobrze, że nie muszę przyjeżdżać punktualnie na daną godzinę, więc często zdarza mi się pojawiać o 9:30 Już bym chętnie poszła na L4, ale dopiero co ogłosiłam miłą nowinę. Powoli zaczynamy szukać kogoś na moje zastępstwo. Mam nadzieję, że najpóźniej w połowie stycznia ucieknę odpoczywać
A tak to super, zajadam już wszystko co się da, od niczego mnie nie odrzuca.
Za tydzień w poniedziałek idę znów podejrzeć dzidziusia. Akurat miną 2 tygodnie od poprzedniego badania. Nie mogę się doczekać. Ciekawe czy się potwierdzi dziewczynka
Co do leków to ginka kazała mi już odstawić Duphaston, a Progesterone Besins łykać do końca 16 tygodnia. Mówi, że nie ma co faszerować dziecka hormonami, zwłaszcza jeśli to faktycznie dziewczynka. Jeśli chodzi o Acard, to mam brać do 32 tygodnia. No i z racji rozpoczęcia drugiego trymestru zmieniłam Femibion Natal 1 na Prenatal Duo. Także zeszłam troszkę z prochów, mam nadzieję, że nie będą już potrzebne i dzidzia będzie się zdrowo rozwijać.
Oby tak było z tymi prenatalnymi, bo na razie to mam cały czas guza w żołądku i milion myśli na godzinę.
Ja też biorę cały czas Acard 75 wieczorem i Zastrzyki z heparyny 0,4. Na razie nic nie wiem o odstawianiu, kłuć się pewnie będę już do końca. Codziennie wychodzą mi na brzuchu nowe siniaki. Ale jeśli ma to pomóc, to wytrzymam.
Strasznie jestem ciekawa tej płci. Czy mi pan doktor potwierdzi tą dziewczynkę, czy się zmieniło. Mój mąż oczywiście cały czas trzyma kciuki by jednak dzieciątku jeszcze to i owo wyrosło do piątku