Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Co dziewczyny u was?
Daniela co u Ciebie, jak sytuacja?
Ja mam jakiegos dola, moj maz tez robil pakiet na trobofilie bo zalecila nam doktor po trzeciej stracie i niestety tez ma mutacje.. co rowniez nie rokuje dobrze. Za kilka dni nasze kariotypy... oglnie boje sie ze nie dane bedzie mi tulic maleństwa -
Wyobrażam sobie,że się boisz. Człowiek zawsze wszystko w czarnych barwach widzi. Najważniejsze,żebyście się dowiedzieli skąd te niepowodzenia i jak temu zaradzić. Trzymam kciuki
SiSi111 lubi tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Dziękuję wam dziewczyny za słowa wsparcia nie jest łatwo ale życie toczy się dalej i jakoś trzeba się z tym pogodzić choć i tak pogodzić się jest ciężko...mówią, że czas goi rany...to nie prawda, czas nie leczy rany, czas tylko nas uczy z tym żyć
Wracając jeszcze na chwilę do kwestii symbolicznego pochówku, na cmentarzu który mamy tak blisko jest jeszcze malutki grobik mojego męża cioci (żyła 1,5roczku) jest nieopłacony wczoraj się dowiedzieliśmy. Więc pozostała jeszcze opcja pochowania pamiątek po synku w tym grobiku nie wiem tylko czy nie będzie z takim pochówkiem problemu gdyż nie posiadam żadnych dokumentów jedynie pamiątki jak USG i parę innych drobiazgów które kupiliśmylenalena89 -
Lenalena 89, przykro mi bardzo. Co do symbolicznego pochówku, zupełnie nie mam na ten temat pojęcia, nie umiem pomóc. Mam nadzieję, że uda Wam się zrealizować swój zamysł i odnajdziecie choć trochę spokoju.
U mnie ok. Na tyle, ile może być, to jest ok. Wczoraj powtórzyłam test, od razu wyszły dwie tłuste krechy. Ale boję się cieszyć. Strach jest silniejszy.❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Dziewczyny..
moja beta wczoraj 232,47!
Wizytę u gina mam 27.04 - 6tydzień. Czy ja wytrzymam?!
Daniela mam zupełnie tak jak Ty. Podchodzę z dozą rezerwy do tej ciąży..
Buziaki i powodzenia :*Daniela, NiecierpliwaOna, Martula78, SiSi111, Anet85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBondzik super wieści, gratulacje Daniela trzymam za was kciuki :*
A u mnie 31 dc i objawy dni płodnych mega dużo śluzu takiego jak zazwyczaj w okolicy owulki, czy to wg możliwe ..ja tu czekam na @ a dopiero owu ? Chociaż to by nie było takie złe o ile kolejny cykl będzie przebiegał normalnie, to mężuś mógłby z delegacji wrócić na płodne akurat ... -
Dziewczyny udało się !!! Zarząd cmentarza nie ma nic przeciwko temu bysmy mogli symbolicznie pochować synka...wkoncu będzie miał swoje miejsce...a my będziemy mogli zawsze podejść i się pomodlić [*] zdecydowaliśmy się na malutką urnę w której będą pamiątki po naszym synku...zostanie otwarty grób moich dziadków i tam będzie razem...odetchnęłam z wielką ulgą całość ceremonii będzie jak najbardziej miała charakter pogrzebowy...potrzebujemy tego bo nie możemy zaznać spokoju
Asiek1214, NiecierpliwaOna, Daniela, SiSi111 lubią tę wiadomość
lenalena89 -
Bondzik mega mega mega wielkie gratulacje!!!! Bardzo się cieszę Wszystko sie ukłąda tak, jak miało sie ułożyć Super!
Asiek może tak być. U mnie też te pierwsze dwa cykle były jakieś nietypowe. W pierwszym miałam owulke w 21 dc, ale cykl normalny 30 dniowy, w drugim cyklu owulka znowu w 21 dc, ale cykl 35 dniowy, a teraz w trzecium cyklu po zabiegu wreszcie chyba wszystko wróciło do normy. Dzisiaj mam 15 dc, od 4 dni widoczny śluz, wczoraj i dzisiaj pozytywny test owu. Zatem to chyba pierwszy normalny cykl po stracie
lenalena89 super, że sie udało i bedziecie mieli "swoje miejsce"lenalena89, bondzik007 lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
bondzik007 wrote:Dziewczyny..
moja beta wczoraj 232,47!
Wizytę u gina mam 27.04 - 6tydzień. Czy ja wytrzymam?!
Daniela mam zupełnie tak jak Ty. Podchodzę z dozą rezerwy do tej ciąży..
Buziaki i powodzenia :*bondzik007 lubi tę wiadomość
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Kurcze dziewczyny, ależ się u Was podziało!
Gratuluję Daniela, że zaskoczyłaś! Oby teraz już wszystko przebiegało prawidłowo!
Do dziewczyn starających się - trzymam mocno za Was kciuki! Nawet przy dużych problemach z mutacjami radzi sobie in-vitro bo pobierają zdrową komórkę od matki i ojca i łączą je ze sobą, a potem badają jeszcze przed umieszczeniem w macicy pod kątem wad! Uszy do góry kochane !!!
U mnie nadal dwupak - chciałabym donosić do 36 tygodnia, a potem mogę się rozpakowywać Dla mnie to taka nowość - nie mam jeszcze dzieci (Niecierpliwa - piękna gromadka!!!). Nie stresuję się - raczej ogarnia mnie całkowita niecierpliwość. Bólu porodowego się nie boję i nawet o tym nie myślę - zresztą każda kobieta po utracie raczej ma inne zmartwienia niż ból porodowy
Mam nadzieję, że dla wszystkich w tym wątku wyjdzie słońce i będzie świecić nam długoSiSi111, Daniela, NiecierpliwaOna, Arashe, Asiek1214 lubią tę wiadomość
-
Leira, dla mnie oba porody były niesamowitym przeżyciem, życzę Ci, by i u Ciebie było podobnie, o ile będziesz rodzić sn. Ja miałam szybkie i lekkie porody, ale wiem, że nawet gdyby cała akcja trwała dłużej, gdyby bardziej bolało, nie wpłynęłoby to w żaden sposób na moje odczucia. To były jedne z najpiękniejszych doznań w moim życiu i marzę o tym, by udało mi się jeszcze raz doświadczyć tego spotkania z najbardziej wyczekiwanym i ukochanym małym człowiekiem.
Asiek1214 lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Po długiej i niełatwej rozmowie z M.podjęliśmy decyzję. Dajemy sobie czas do końca czerwca. Czyli oprócz obecnego cyklu jeszcze dwa. Jeśli się nie uda,to uznajemy to za znak od Boga i zapusuję się na zabieg. W końcu na dobrą sprawę to i tak nie od nas zależy,czy będzie nas więcejWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
NiecierpliwaOna wrote:Po długiej i niełatwej rozmowie z M.podjęliśmy decyzję. Dajemy sobie czas do końca czerwca. Czyli oprócz obecnego cyklu jeszcze dwa. Jeśli się nie uda,to uznajemy to za znak od Boga i zapusuję się na zabieg. W końcu na dobrą sprawę to i tak nie od nas zależy,czy będzie nas więcej
Przepraszam, ale chyba coś przeoczyłam.. na jaki zabieg?
-
Chodzi o to, że mam Potworniaka. Jednego już mi usunęli razem z jajnikiem,kiedy miałam 9 lat. Teraz mam na drugim jajniku. 3 niezależnych lekarzy,jeszcze przed moim ślubem twierdziło,że zajście w ciążę w moim przypadku będzie niezwykle trudne,o ile nie niemożliwe. Zastanawiałam się nawrt,czy nie zrezygnować ze ślubu z tego powodu. Koniec końców Wojtuś powstał w noc poślubną od złotego strzału :)Tak,czy inaczej czeka mnie operacja usunięcia drugiego jajnika. Potworniak jest tak umiejscowiony,że wyłuskanie go jest niemożliwe. Stracę ten jajnik. Z tego też powodu dzieci mamy w niewielkuch odstępach czasu. Potworniak rośnie i w końcu muszę go usunąć,więc się sprężaliśmy Miałam mieć ta operacje w grudniu (zapisałam sie po kilku miesiącach niepowodzeń w staraniach), ale z przyczyn technicznych w połowie listopada,przesunęli mi operację na "po nowym roku". W grudniu okazało się, że jestem w ciąży. Gdyby nie awaria na oddziale i przesunięcie planowych zabiegów,Bogusi by nie było. Termin zabiegu miałam wyznaczony na 01.12,a 06.12,w 12 dpo zobaczyłam dwie kreseczki. Klejka na zabieg przepadła, a w styczniu straciliśmy maleństwo. Gdyby nie Bogusia, to juz dawno byłabym po zabiegu bez szans na macierzyństwo. Teraz cały czas zadawałam sobie pytanie jakie plany wobec nas ma Bóg. Jeśli mamy mieć czworo dzieci, to dlaczego nie zostawił nam Bogusi, a jeśli nasza misja jest wychowanie trójki dzieci, to po co dał nam Bogusię. Już bym dawno była po zabiegu i byłoby po wszystkim.
No i co dalej. Starać sie o kolejne? Nie mogę tego robic w nieskończoność. Po nastepnej miesiączce mam kolena kontrol u ginusi, żeby sprawdzic wielkość guza. Nie moge odwlekać operacji w nieskończoność. Nie mogę sobie powiedzieć "nie teraz, to może za pół rok, za rok, do 40-ki mam czas, czy do 50-ki "
Zatem może machnąc ręką na starania i zapisać sie na zabieg.
z jakiegos powodu wysżła awaria na oddziale, operacje planowe poprzesuwali i Bogusia mogła zaistniec w moim zyciu, a ja nadal mam szanse na macierzyństwo. Tylko czy ja to dobrze odczytuję? Bo gdybym miała mieć czwóreczkę,to bym teraz chyba czekała na sierpien?
No więc postanowiliśmy powalczyć do czerwca,a potem idę na zabieg i stsram się cieszyć i doceniać to wszystko,co otrzymałamWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019