X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Poronienie I co dalej...
Odpowiedz

Poronienie I co dalej...

Oceń ten wątek:
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 15:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie niepokoi ten ból w szyjce, boję się że mi się coś przytkało... W środę idę do lekarza, może do tej pory wytrzymam. A jak nie to spróbuję wcześniej. Ogólnie to jestem w rozsypce psychicznej, więc może ból fizyczny tyko to potęguje.
    Wasze historie dają mi nadzieję, że się uda i drugi raz ciąża będzie zdrowa... Tylko ja jestem taka, że chciałabym wszystko na już, bo to najlepsze lekarstwo. O pierwszą ciążę staraliśmy się 16 miesięcy i boję się, że to znowu tak długo potrwa... Mąż chyba tego nie rozumie. Powtarza, że na pewno się uda, że nie mogę się załamywać. Jak jest obok czuję się lepiej, bezpiecznie. Ale od rana aż wróci z pracy jestem wrakiem. Nie mam siły się ubrać, podnieść z łóżka też nie mam ochoty.

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • SiSi111 Autorytet
    Postów: 812 393

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daniela czyli ty prenaralne lada moment? Jak znosisz ta ciaze?
    Alex to co piszesz to w pełni naturalne, meza musisz zrozumiec bo dla niego to tez trudna sytuacja i pewnie nie chcialbys uslyszec z jego ust ze jest beznadziejnie i ze znowu będziecie sie musieli dlugo starać bo wtedy to juz calkiem by ci nie pomog, faceci musza byc dzielni i patrzec optymistycznie w przyszlosc ale to dobrze. Najlepiej jak ma sie kogos bliskiego kto tez ma ten problem ale czesto o tym sie nie mowi dlatego uwazam ze aktywnisc na forum to tez dobra terapia. Czas goi rany. Chodz blizny pozostaja to rany na sercu sie zagoja. Co do niecierpliwosci to niestety tez moj problem, chodz po trzech stratach troche sie jej nauczylam. Masz prawo cierpiec ale pamietaj ze to co piekne przed Wami tylko trzeba powalczyc.

    ❤❤❤
    m5kxvau.png
  • Daniela Autorytet
    Postów: 1759 2311

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sisi, prenatalne mam 12.06. i jestem przerażona... Najgorsze jest to oczekiwanie...

    Ja to w ogóle jestem w gorącej wodzie kąpana, bo gdy już upewniłam się, że poprzednia ciąża się nie rozwija i pogodziłam z tą wiadomością, to tylko myślałam o wznowieniu starań. To mi bardzo pomagało. U mnie mąż był bardziej sceptycznie nastawiony, ale ja czułam się od razu gotowa. Zwariowałabym, gdybym nie mogła się od razu starać.

    Ale gdy już się "wystarałam", to obleciał mnie strach...

    ❤️2013
    ❤️2015
    ❤️2018
    ❤️2020
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daniela, myślę, że większość z nas ma tak samo. Ja też myślałam tylko o staraniach, teraz zastanawiam się czy się udało, a jeśli dobry scenariusz się potwierdzi, to będę trzęsła portkami czy wszystko z ciążą ok. Ale musimy być dzielne i wbrew obawom myślec pozytywnie, bo stres do niczego dobrego nie prowadzi. To co przeszłysmy, jest okropnie traumatyczne, ale nie możemy dać się zwariować. Bądź dzielna kochana. W tej chwili już nie masz wpływu na to co się wydarzy. No chyba że negatywny wplyw nadmiernym stresem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 18:38

    Anet85 lubi tę wiadomość

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Choć jestem pewna, ze jeśli mnie się w końcu uda i dojdą do tego hormony, to bedę tak samo przerażona.. ale nie spocznę dopoki sie nie uda :)

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex a mówiłaś o swoich bólach w szpitalu ? Co oni na to ?
    Wiesz, że zawsze możesz zgłosic się na izbę jeśli ból aż tak CI dokucza... oni na miejscu zrobią CI USG i nie będziesz miała czekać.
    Ja też miałam bóle po wyjściu ale co dzień były mniejsze, później doskwierał mi troszkę jajnik i poszłam do lekarza, wszytsko było ok. Po jakimś czasie przeszło...

    Daniela..12 już niedługo ! Trzymam kciuki. Na pewno wszystko będzie dobrze :)

    SiSi a jak u Ciebie ?

    Jeśli chodzi o podejście to ja myślę tylko o tym aby rozpocząć w końcu starania. Jest mi nadal przykro po tym co się stało jak inne koleżanki chwalą sie, że są w ciąży. Ale co zrobię.... muszę czekać na swoją kolej. Moja psychika tak bardzo odepchnęła myśl o tym co się stało, że czuję się jakby to nie przytrafiło się mi...jakby to było gdzieś daleko. Muszę sama sobie uświadamiać o tym... Nie wiem czy mnie zrozumiecie, ciężko to opisać. Ale dzięki temu daje radę :)

    Ja mam za to inny problem... nie jestem w stanie stwierdzić czy miałam już 1 @.
    Po zabiegu 2 tygodnie miałam plamienia... przeszły, zaczęłam brac antybiotryk na gardło.. i dostałam jakiejś bakterii. Zaczęłam brać tabletki dopochwowe i po paru dniach miałam różowe plamienia...i codziennie coraz mocniejszy aż do krwawienia ale nie jakiegoś bardzo mocnego. Słabszy niż jak miewałam miesiączki. Teraz mam takie większe plamienia jak pod koniec okresu. Jutro mija mi 4 tydzień od zabiegu. I nie wiem czy to krwawienie wystąpiło po tabletkach czy to już była 1 @.

    A Leira oczywiście znów nas straszy :)

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex, Twoje zdrowie jest najwazniejsze! Jeśli doskwiera Ci ból to pędź na izbę przyjęć. Jeśli miałabys mieć jakiekolwiek powikłania to lepiej to sprawdzić, niż z tym przechodzić i załować, że się nie zareagowało

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mam siły dziewczyny. Dzisiaj to już nie chce mi się zyc. Poklocilam się z mezem. Leżę i chciałabym umrzeć. Jutro mam urodziny. A chciałabym to wszystko wymazać, zasnąć i przespać najbliższe miesiące. Boli mnie wszystko. Ciało i umysl. Nie mam siły wstać i jechać do lekarza. Mąż chyba nie rozumie. Poklocilismy się i mam dosc

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lubieswieczki wrote:

    Jeśli chodzi o podejście to ja myślę tylko o tym aby rozpocząć w końcu starania. Jest mi nadal przykro po tym co się stało jak inne koleżanki chwalą sie, że są w ciąży. Ale co zrobię.... muszę czekać na swoją kolej. Moja psychika tak bardzo odepchnęła myśl o tym co się stało, że czuję się jakby to nie przytrafiło się mi...jakby to było gdzieś daleko. Muszę sama sobie uświadamiać o tym... Nie wiem czy mnie zrozumiecie, ciężko to opisać. Ale dzięki temu daje radę :)

    Ja mam za to inny problem... nie jestem w stanie stwierdzić czy miałam już 1 @.
    Po zabiegu 2 tygodnie miałam plamienia... przeszły, zaczęłam brac antybiotryk na gardło.. i dostałam jakiejś bakterii. Zaczęłam brać tabletki dopochwowe i po paru dniach miałam różowe plamienia...i codziennie coraz mocniejszy aż do krwawienia ale nie jakiegoś bardzo mocnego. Słabszy niż jak miewałam miesiączki. Teraz mam takie większe plamienia jak pod koniec okresu. Jutro mija mi 4 tydzień od zabiegu. I nie wiem czy to krwawienie wystąpiło po tabletkach czy to już była 1 @.

    A Leira oczywiście znów nas straszy :)
    Jak ja Cię rozumiem :) też czuje się jakby ta cala sytuacja mnie nie dotyczyla, tak odspchnęłam myśl o poronieniu, ze dzięki temu łatwiej jest mi funkcjonować. To chyba dobra reakcja :)
    Co do pierwszej @ to może wybierz się do lekarza, zeby zmonitorował cykl, być może tam coś dojrzy i będzie mógl sprawdzić jak sutuacja wygląda

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 18:55

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kat a Ty kiedy się testujesz ?
    Może niedługo i Ty dołączysz do grona szczęściar:)

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wizytę mam 14 ale nie u mojego lekarza a u innego aby porównać to co mówią :) więc poczekarm, może coś jeszcze się wydarzy:)

    Edit. Kat, myślałam że tylko ja tak mam i że coś jest ze mną nie halo że tak do tego podchodzę...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 19:00

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alex0806 wrote:
    Nie mam siły dziewczyny. Dzisiaj to już nie chce mi się zyc. Poklocilam się z mezem. Leżę i chciałabym umrzeć. Jutro mam urodziny. A chciałabym to wszystko wymazać, zasnąć i przespać najbliższe miesiące. Boli mnie wszystko. Ciało i umysl. Nie mam siły wstać i jechać do lekarza. Mąż chyba nie rozumie. Poklocilismy się i mam dosc
    Kochana faceci inaczej do tego podchodzą. Mój był cierpliwy i kochany ale do czasu.. jak lezałam i rozpaczałam już półtora tygodnia to sie pokłóciliśmy, zawiodła komunikacja, a i on był już zmęczony wiecznym pocieszaniem. Mężczyźni mają problem z przyznawaniem się do słabości, ale może to i dobrze, bo dzięki temu mogą się szybko ogarnąć i nami potrząsnąć i doprowadzic nas do pionu. On na pewno tez cierpi, tylko okazuje to zupelnie inaczej. W dodatku dobija go, ze jego kobieta wpada w depresję. To straszne co przeszlysmy, ale trzeba się podnieść, żyć i walczyc dopóki się nie uda. Głowa do góry ;*

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • Mysiulka2706 Ekspertka
    Postów: 467 76

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak kat masz całkowita rację co do zachowania facetów.. Mój też taki jest:/Wiem że na pewno im też jest przykro ale tego nie okazują tak jak my.. Tak już jest ze kobiety są bardziej wrażliwe i tego nie zmienimy:*

  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lubieswieczki wrote:
    Wizytę mam 14 ale nie u mojego lekarza a u innego aby porównać to co mówią :) więc poczekarm, może coś jeszcze się wydarzy:)

    Edit. Kat, myślałam że tylko ja tak mam i że coś jest ze mną nie halo że tak do tego podchodzę...

    Sprawdzaj sprawdzaj. Lekarze są różni więc trzeba ich od czasu do czasu przetestować :)

    Tez się chwilę zastanawiałam czy to dobra reakcja, czy nie jestem jakaś zimna, czy etap żałoby nie trwał u mnie zbyt krotko. ale doszłam do wniosku ze trzeba wstac i walczyć, więc cieszę się, ze psychika sama sobie z tym radzi i nie utrudnia sytuacji. Oczywiście pierwsze 2 tygodnie były okropne, myślałam, że swiat się skonczył, nie wiedziałam, czy bedę w stanie się pozbierać. Ale pomagałam sobie wychodząc do ludzi, podróżując, czytając przyjemne książki i ogólnie robiąc wszystko, byle o tym nie myśleć. Z początku jeszcze dużo rozmawiałam o poronieniu z rodziną i z przyjaciółmi, po to, zeby wypłakać się i oswoić sie z tematem na tyle, ze później mogłam o tym opowiadac bez łez. Takze chyba dobrze, ze szybko się ogarnęłyśmy, bo szkoda tracic energię, kiedy teraz trzeba zadbać o siebie, stworzyć przyjazne i bezstresowe miejsce nowemu lokatorowi w naszych brzuszkach :)

    P.S. A testuję 15tego. Mam nadzieję, że moje ekspresowe przeziębienie, z którego pozostał już tylko katar, nie wpłynie na ten cykl i ze tym razem się uda

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2018, 19:31

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ahhhh Alex to prawda, faceci inaczej to przechodzą... Ja po tygodniu od zabiegu wyjechałam do rodzinki sama. Powiedziałam że nie chce o tym rozmawiać, opowiedziałam na początku co i jak i temat się urwał... Odpoczywałam i ja i on bo nie widział mnie leżącej i ryczącej w domu... a ja zajęłam się innymi rzeczami i nie miałam czasu o tym myśleć. W tym momencie o tym nie rozmawiamy, czekamy na zielone światło. Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu samej, chyba bym na głowę dostała. Także postaraj się ogarnąć ten ból fizyczny a później mam nadzieję że poczujesz się już lepiej. Ten ból na pewno Ci nie pomaga.. trzymaj się kochana i pisz do nas, tutaj zawsze ktoś jest :):*

    Kat, ja myślałam dokładnie to samo, i cieszę się że tak mi się udało to przetrwać. Przy następnej ciąży na pewno będę zestresowana na maxa i będę myślała tylko o tym czy jest dobrze no ale kto nie ryzykuje ten nie ma.
    Mam nadzieję że 15 zobaczysz dwie kreseczki, mocno trzymam kciuki, oby się udało;)

    Miło widzieć że coraz więcej osobobek tutaj na forum robi się zafasolkowanych :) oby tak dalej :)

    Kat_ lubi tę wiadomość

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • Mysiulka2706 Ekspertka
    Postów: 467 76

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex musisz wierzyć że uda się następnym razem:*teraz płacz A potem wstań i walcz:*będzie warto:**Ja też 2 lata walczyła o ciążę i co? Straciłam moje wyczekane wymarzone dzieciątko 5tc:(Dla jednych to pewnie by nic nie znaczyło bo wczesna ciaza ale dla mnie to był ogromny cios:'(minęło 3 tyg i mam szansę znów być w ciąży..Kochana czas pozwoli Ci się z tym oswoić. Na pewno nie zapomnimy o naszych aniolkach:**ale z czasem będzie nam łatwiej..

  • Mysiulka2706 Ekspertka
    Postów: 467 76

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kat ja też 15 testuje:(tzn powinnam ale boję się.. Bardzo się boje.. Masz już jakieś objawy @??

  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysiulka2706 wrote:
    Kat ja też 15 testuje:(tzn powinnam ale boję się.. Bardzo się boje.. Masz już jakieś objawy @??

    Mysiulka, ja troszkę chcę przyspieszyć czas, będę wtedy 2 dni przed @. Ostatnim razem już mi się 2 kreski pokazały w tym czasie. Wiec się łudzę, ze może, może... Ogólnie przez weekend planuję testować :) Nie mam calkowicie żadnych objawów ani w stronę @, ani w drugą. Być moze u mnie przeziębienie jakos na to wpływa? A jak u Ciebie?

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
  • MamaHani Przyjaciółka
    Postów: 67 28

    Wysłany: 7 czerwca 2018, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hey melduje się po wizycie jestem mega zadowolona z przebiegu wizyty z tego co lekarz mi powiedział, ale również mega wkurzona podejściem do człowieka w rejestracji.. Zaczynając od początku.
    20 telefonów i z 8 smsów z pracy czy wracam bo l4 do wczoraj...
    Wizytę miałam na 14:30 babka w rejestracji gada że się pomyliła i mam na 17 wrrr powiedziała, że mam jechać do domu lub czekać lol.. oczywiście wszystko prywatnie kartotekę zgubiły badania krwi bardzo ważne zgubiły dobrze że była wcześniej zobaczyć i zapamiętałam wyniki po prostu paranoja. Szczerze miałam chęć położyć się na podłogę i zacząć płakać. Stwierdziłam że nie wyjdę i ma mnie przyjąć wchodziłam jako 3 pacjentka o 15:30 strasznie długo to trwało ale dobrze wszystko wiem wizyta przebiegła bardzo przyjemnie.

    DOSTAŁĄM ZILONE ŚWIATŁO fizycznie jest wszystko w porządku mogę JUZ (szok) ale najlepiej poczekać do 1 @ bezpieczniej, ale stwierdził, że wiele przypadków miał od razu po poronieniu i to z bliźniakami. Zaleca odczekać ale nie zmusza no i tylko zapytał czy jestem gotowa psychicznie. Bo może, ale nie musi się zażyć coś podobnego..

    Wiec czekam na @ i do dzieła jestem mega szczęśliwa aż chce się żyć dał mi 2 tyg l4 abym jeszcze wypoczęła...

    21.06.2016 Córeczka
    14.05.2018 Aniołek (6tc)
    8.07.2018 ostatnia miesiączka ( ciąża)
  • Kat_ Autorytet
    Postów: 400 177

    Wysłany: 8 czerwca 2018, 07:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex0806, kochana nasza, z okazji urodzin życzę Ci, aby wszystkie smutki poszły raz na zawsze w zapomnienie, aby spełniły się Twoje najskrytsze marzenia. Abyś juz za rok tuliła swoje maleństwo w ramionach ♡ dużo zdrowia, siły i cierpliwości. I przede wszysykim ogromnej woli walki o siebie i Maleństwo. Jestesmy z Tobą ;* sto lat w zdrowiu i radosci!

    alex0806 lubi tę wiadomość

    hchy3e3kpv7xl40k.png
    I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
    II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018)
‹‹ 81 82 83 84 85 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z zajściem w ciążę - 13 niepokojących objawów

Czy problemy z zajściem w ciążę można przewidzieć? Przeczytaj listę 13 potencjalnych symptomów, którym powinnaś się bliżej przyjrzeć. Nieregularme miesiączki, obfite miesiączki, niskie libido czy utrata włosów - nie ignoruj tych i innych symptomów mogących świadczyć o zaburzeniach hormonalnych czy innych schorzeniach powodujących problemy z zajściem w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ