szyjka 1cm - krążek
-
WIADOMOŚĆ
-
Myslicie ze warto zalozyc zapobiegawczo pessar?[/QUOTE]
Ja mam pessar od 28 tyg , teraz juz 37 tydzien. W 35 tyg trafilam do szpitala zes kurczami, powstrzymywali mi porod i gdyby nie pessar lekarz mowil ze raczej by nie powstrzymali bo poszloby rozwarcie. A wiec na moje warto zeby malenstwo było jak najdluzej
bursztynowa.lady lubi tę wiadomość
-
dla wszystkich dziewczyn które martwia się o swoje maleństwa opowiem swoja historie z pessarem , ja takze przezyłam mnóstwo stresów i łez z powodu szyjki , a dodatkowo ja jestem w ciązy blixniaczej i lekarze nie dawali mi szans na donoszenie ale od początku :
moje problemy zaczeły się około 20 tygodnia ciazy wtedy to na wizycie lekarz zdiagnozował ze szyjka ma 2,2 cm odrazu dostałam skierowanie do szpitala , lezałam tydzień w szpitalu mieli mi zakładac szew szyjowy ale było duze ryzyko pekniecia worka owodniowego , wiec lezałam ciagle pod obserwacją codziennie mierzyli mi szyjke , przez cały pobyt w szpitalu szyjka sie juz dalej nie skracała , wiec po tygodniu zostałam wypuszczona do domu , z zaleceniem leżenia brania tabletek oraz kontrola u prowadzacego za tydzien , na wizycie kontrolnej okazało się ze szyjka znów się skróciła i ma 1,8 cm i rozwarcie wewnętrzne w kształcie litery u , odrazu dostałam skierowanie do innego szpitala o 3 stopniu referencyjnosci , to był dopiero 23 tydzień , byłam załamana , w dniu przyjecia do szpitala moja szyjka miała juz tylko 1 cm , na szew szyjkowy było juz za późno , lekarze proponowali pessar , ale uprzedzali zebym sie zbytnio nie nastawiała bo podobno gów,,,o daja te pessary a tym bardziej w ciąży bliźniaczej , nie miałam nic do stracenia zaryzykowałam i poprosiłam o założenie pessara , tego samego dnia dostałam sterdydy na rozwój płuc dziewczynek , codziennie na wizycie słyszałam od lekarzy ze dziewczynki są za małe aby przezyć jak się teraz urodzą , byłam załamana , po tygodniu leżenia w szpitalu nie mogłam wytrzymać psychicznie byłam wrakiem postanowiłam wypisać się do domu na własne życzenie , pamiętam że bardzo się wtedy bałam lekarze mówili ze nawet do domu nie dojade bo urodze w drodze . ale ja byłam psychicznie wykończona 100 km od domu sama , ciagle płakałam ze moje dzieci umrą , ale zdecydowałam się ze musze wyjść , w dniu wypisu zaczynałam 25 tydzień , pamiętam jak lekarze mówili mi zebym chociaz wytrzymała do 28 tygodnia to wtedy była by sznsa na uratowanie moich cureczek ,
teraz jestem już w 35 tygodniu moje dziewczynki ważą 2000 i 2300 kg , dałam rade , jutro wizyta i bedziemy ustalac date cesarskiego ciecia ,
także dziewczyny pamietajcie ze nawet z bardzo krótka szyjką mozna dać rade i donosić do bezpiecznego termiu . w razie pytań piszcie na priv z ch,eciom pogadamgosia mmr, coliberek, Ppatison lubią tę wiadomość
-
Jestem po wizycie. Maleństwo ma 1300gram szyjka na miejscu choc nie wiem ile ma cm bo lekwrka sprawdza tylko palcami czy wszystko na miejscu. Boi się robic usg dopochwowo żeby niczego nie naruszyć. Wiec nie mialam mierzonej szyjki od pobytu w szpitalu przed pessarem a potem na prenatalnych przez innego lekarza wtedy było bez zmian.
Wizytę mam za 3 tygodnie. Podobno nie ma potrzeby byc prędzej bo wszystko ok. -
U mnie w 30t5d szyjka 4,3 cm, idealna. Dwa tygodnie później - 32t5d i szyjka 13 mm. Biegiem do szpitala i założyli pessar. Dostaję 2x100 Luteinę i podali sterydy. Córka waży już około 2 kg, więc lekarze mówią, że nie jest źle, ale lepiej żebym wytrzymała jeszcze 2 tygodnie, ALE szyjka jest tak miękka i krótka, że pessar może nie wytrzymać i akcja porodowa sama się zacznie. Zobaczymy co dalej, na pewno dam znać.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Polkosia - trzymam kciuki.
Ja dziś jakieś zatrucie przechodzilam albo późne ciążowe mdłości. Co zjadłam - zwymiotowalam... ale czjje się spoko. Po obiedzie mi przeszło teraz nawet jajecznica. Za chwilę zestaw tabletek - zobaczymy.
Ps. Puszcza się wam czasem krew z nosa? Ciśnienia nie mam.polkosia lubi tę wiadomość
-
Angela a u mnie podobna sytuacja...tylko ze zgodziłam się na pobyt w szpitalu tak długo ile będzie trzeba. Teraz jestem 21+4 mam nadzieje ze tak dotrzyma chociaż do 28-30 tyg. Mam pessar który cały czas czuje ale ponoć się trzyma..wewnętrzne rozważnie i malutka ułożona jest bardzo nisko praktycznie czasami przez worek owodniowy macha sobie rączka w szyjce..a synuś leży sobie spokojnie wyżej i nigdzie nie pcha łapek. To też ciąża bliźniacze..tez dają niewielkie szanse ale trzymamy się faktu ze w ogóle jakiekolwiek szanse SĄ. Dwa razy w tyg będą pobierać mi krew sprawdzając czy nie ma infekcji no i mam leżeć wstając tylko do toalety i na rozprostowanie nóg.
Musi być dobrze!
Przy pessarach często rozkładają lekarze łapki ale w końcu po coś one są! Gdyby w ogóle nie były pomocne to nikt by ich nie zakładał. -
Jestem po wizycie. Jyz nie mam 2 cm tylko krotsza szyjke mimo pessara. Kazała mi leżeć ale przy malym prsedszkolaku w domu to graniczy z cudem. Jeszcze 4 tyg i będę miała wyciagany ten krążek. Podobno nie ma bata se donosze do listopada. Lekarka obstawia połowę października.
-
nick nieaktualnyCześc dziewczyny:
Widze, że wątek nie jest zbyt oblegany ale to dobrze im mniej nas tutaj tym lepiej.
Moja szyjka ma 1,5cm i nic wiecej nie wiem...w poniedziałek nie było rozwarcia i sama nie wiem co mam napisac...oswajam sie z sytuacja. W sobote wizyta a 5.10 konsultacje i zobaczmy -
Hej dziewczyny...postanowiłam dołączyć, bo już świruje od tego leżenia.Jestem w ciąży trojaczej,właśnie zaczęłam 25tc. Dwa tygodnie temu okazało się, że moja szyjka skróciła się z 43mm do 31,potem już szybko poszło...tydzień temu założono mi pessar, spędziłam weekend w szpitalu i wypuścili mnie do domu. Nie wiem ile cm ma teraz moja szyjka,bo nikt tego nie sprawdził!Mam nakaz leżenia,kontrolę co tydzień i masę leków, od których powoli wysiada mi żołądek brzuch mi się napina jak wstaje, próbuje nad tym zapanować,no spa oczywiście nie działa. Myślicie, że poczuje, jeśli pessar się zsunie?Liczyłam, że po tym zabiegu będę spokojniejsza, ale jest coraz gorzej...z drugiej strony chyba wolę leżeć w domu niż w szpitalu. Jak sobie radzicie w tej sytuacji?Dodam, że nie jestem w stanie się skupić na czytaniu ani na oglądaniu głupich seriali
She86 lubi tę wiadomość
-
Ja już wiem co na którym kanale o której godzinie. Książki wyczytane... te które chciałam- może zabiorę się za te które są w domu - bo są.
Nie mam pojęcia co się czuje gdyby pessar się zsunal.
Czekam do środy - mam wizytę kontrolną.
W 36 tyg lekarka chce mi wyjąć pessar - zakładanie bylo nawet miłe - ale robił to przystojny lekarz nie wiem jak ze zdjęciem podobno gorzej, wiecie cos o tym?
A kiedy wam obiecują to wyjąć? 36 czy 37 tydz? -
U mnie dzisiaj mija 4 tydzień od założenia pessara i uważam to za cud techniki Dzięki niemu zupełnie normalnie funkcjonuję i nie muszę martwić się o przedwczesny poród. Prawdopodobnie za kilka dni, może tydzień, zdejmują mi go i będziemy jeszcze chwilę się oszczędzać bez, bo chciałabym urodzić w październiku Termin na 15.10. Zobaczymy. W każdym razie dziś 36i6, więc prawie już jesteśmy bezpieczne. Polecam, jak którejś proponują - nie odmawiajcie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2015, 11:31
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualny