zastój moczu u płodu II trym.
-
WIADOMOŚĆ
-
Agsha proszę odezwij się na priv, leżę w iczmp z podobną wadą, jestem ze Szczecina i potrzebuję kilku informacji "organizacyjnych". Pozdrawiam! [email protected]Iza
-
Witam
Wczoraj byłam na usg i okazało się że u mojej córki jest powiększona miedniczka nerkowa ma 7,5 mm lekarz mówił żeby się nie martwić bo to na granicy normy ale wiadomo jak jest bardzo się denerwuje tymWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 00:25
-
Kicia najważniejsze teraz zeby malutką kontrolować. Nasze dzieci miały tez powiekszone ukmy i wszystko skończylo sie dobrze. Wierzę, ze sie denerwujesz. Czulam to samo. Pewnie przejrzalas nasze wpisy. Powiększone ukmy mają ogromną szansę na cofnięcie się do normalnego rozmiaru. Trzymamy kciuki!
Agsha babo odezwij się no!kicia 123, kamenkaa lubią tę wiadomość
-
Liley wrote:Agsha wazne ze sie odezwałaś. No my sie tu martwimy o tego żuka
Wiem. Nie gniewajcie sie. Po prostu zyjemy w matrixie. Dzis/jutro postaram sie wiecej skrobnac. O ile dam rade. Postaram sieOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Oluś ma za sobą dwie infekcje układu moczowego. Jedna lekka - skończyło się na dwukrotnie przewyższonym CRP i antybiotyku - po 2 dniach nie było śladu. Jednak kilkanaście dni później przyszła druga - już mocna.
Przyszłam na oddział (wciąż na OIOM) o 13:00 (bo o tej godzinie można wchodzić na OIOM), odkrywam kocyk z inkubatora a tam leży Oluś - totalnie nieprzytomny, blady jak ściana... Dotykam go lekko - zero reakcji, dotykam mocniej - też nic, w końcu ścisnęłam z całej siły stopę i nic... Pielęgniarka siedzi obok, ja pytam co z nim jest a ona nawet nie wstała. Pobiegłam po dr prowadzącą. Zbadała go, szybko dała skierowanie na masę badań. Naszą (moją i doktor) panikę skwitowała pielęgniarka opiekująca się Olkiem słowami "co się dziwić że dziecko blade, wystarczy spojrzeć na matkę". Super nie? Siedziała baba metr od niego od samego rana i nie zauważyła, że dziecko nie kontaktuje. Potem 2 razy pobierała badania bo jej laboratorium zwracało i w efekcie wyniki NA CITO, które były zlecone o 13 (a efekt powinien być o 15) przyszły o 23....
Oluś miał CRP dziewięciokrotnie przekroczone, wysoką gorączkę. Okazało się, że ma bakterie w moczu, kale, krwi i płynie mózgowo-rdzeniowym. Dwa tygodnie był na ostrych antybiotykach
Do tego od 2 tygodni Oluś zaczął mieć okropne bóle brzuszka. Prawdopodobnie ma nietolerancję laktozy bo odkąd zaczęłam mu dawać DELICOL (na kolki spowodowane nietolerancją laktozy) to jest lepiej. Dziś natomiast 1 raz leku nie dostał i bóle były straszne....
Dziś kolejny stres - wchodzimy o 23 (czyli przed chwilą) do Olka a on oddycha mega szybko... Tętno 198, oddech szybki i płytki. Temperatura ok. Saturacja też. Ale męczył się oddychając. Pielęgniarka wezwała lekarza prowadzącego. Dano mu inhalacje ze sterydami. Teraz już jest lepiej. Rano ma mieć pobrane badania znów: CRP, morfologia itp.
Od 3 dni Olek też jest wprowadzony do programu leczenia hormonem niedokrwistości, bo mimo podawania krwi - ciągle się anemizuje.
W środę będzie miał rezonans i w końcu decyzja KIEDY i CO dokładnie operujemy. Mieliśmy nadzieję, że operacja będzie "przyszłościowa" ale w obliczu zakażeń - może być różnie Może będzie trzeba operować go JUŻ. Jednak mam cichą nadzieję, że odwleczemy to w czasie i będziemy mogli operować się w Centrum Zdrowia Dziecka....
No dobra, zaczął post się źle to teraz dobre:
- Olek równo od 2 tygodni NIE JEST na OIOMie Jest na tzw. boxach
- Parametry nerkowe dalej bez zmian - czyli całkiem nieźle
- Oddychamy już sami bez cpapu
- Odstawione mamy leki na płucka
- UCZYMY SIĘ JEŚĆ! Na razie różnie to wychodzi, ale codziennie jest lepiej. Wczoraj Olek obalił pierwszą 50-tkę mleka z butelki...
- przekroczyliśmy 3kg
No i tyle z grubsza u nas....
A no i przepraszam, że tyle nie pisałam, ale na boxach możemy być od 6 do 24 więc cały dzień siedzę u Olka a jak dojadę do domu to już idę spać i zaraz wstaję... W ogóle nie wiem co się dzieje na świecie...
kicia 123, Vanili, Donia12, cudek2, Agness27, agatia, zielarka, kamenkaa, _analiza, izulala lubią tę wiadomość
Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Agsha ja ci powiem co sie dzieje na świecie a moze lepiej ! U swiata ma ponad 3kg, objada sie jak smok i walczy zeby jak najszybciej noce spędzać z mamą
Podziwiam was za tą walke. Jak ty sie czujesz? I jak tatuś sie w tym wszystkim odnajduje? No bo wiadomo, ty w szpitalu a ktos musi pracować.
Może te zakażenia nie wplyną na decyzje o operacj . Trzymamy kciuki!
A to babsko to... jak bedziecie wychodzić powiedz jej co nieco.
Ja sie chwale. Minęły nam kolki wraz z nimi 3ci miesiąc. I kiedy to?! -
Wybaczcie milczenie ale powoli nie daje rady. Przenieślismy sie 2 tygodnie temu do CZD w Warszawie. Od przyjazdu Olek ma problem z kupkami. Nie robi ich.
Olinek od kilku dni jest bardzo nieznosny. Kupek nie robil, plakal, nie spal. Wszyscy nas olewali. Dr prowadzaca dzis zaprosila na rozmowe mowiac w skrocie ze cos z nami nie halo. Ze Olinek ma sie dobrze a my wymyslamy. Ze ciagle cos nam sie w nim nie podoba i mamy sie uspokoic. Na nasza prosbe (mimo swojej wypowiedzi) wezwala chirurga zeby nas uspokoil. Jednak Olek tez mu sie nie podobal i zlecil usg. Na CITo. Ona chciala w trybie planowym. Ale on nalegal na JUZ. Kolo 18 przyjechalo usg na sale. Nas wyprosili. Co chwilę na sale przychodzili inni lekarze. Pielegniarki biegaly. W koncu poprosili nas na rozmowe. Olek ma przepukline i w nia wpadlo mu jelito grube. Jelito sie zapetlilo i zaczelo obumierac. Wypchneli mu recznie jelito i czekaja co dalej. Jesli znow wskoczy albo nie zacznie "odzywac" to PILNA operacja ratujaca zycie.... Olek lezy pod morfina. Powiedzieli ze jesli by przyszli godzine- dwie pozniej to by nie zyl. Jestem sina ze strachu. Chce mi sie wyc. Przerasta mnie to. Biora mnie ciągle za matkie idiotke ktora szuka chorob u dziecka. A jak jest??????Olinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!