4 lata starań

Olencja, na pewno wszystkim nam się uda w końcu:) w tym roku!

nie obrazilabym sie za taki obrot sprawy

zgadzam się, ten rok musi być szczęśliwy . nie ma innej opcji

A wy kobietki bierzecie jakieś witaminki? ja póki co faszeruje tylko męża :p

Ja biore kwas foliowy i wit d3:)

Ja biorę całą masę

spytaj czego nie biore albo nie bralam niedlugo zaczne swiecic od tej chemii

To i chyba ja zacznę coś brać skoro każda z was cos bierze

Ja jutro idę na ten monitoring, myślę, że owulacje miałam wczoraj, tak czy siak czekają mnie teraz najgorsze 2 tygodnie i oczywiście póki co nie opuszcza mnie myśl, że na pewno się nie udało.

Dakota, jesli nie teraz to na pewno w końcu się uda. trzeba mieć nadzieję choć wiem ,że każda @ to pewnego rodzaju porażka. Ja ogólnie czekam na miła niespodziankę- w ubiegłym roku okres spóżniał mi się 3 tyg i już myślałam że się udało , dlatego już nie chce mięc takiego rozczarowania. Co ma być to będzie...i na nas przyjdzie kolej

Cześć dziewczyny ! Ja co prawda nie staram sie jeszcze tak długo jak Wy ale psychicznie juz jestem wykończona, myslalam ze jestem wiatropylna i zawiedziona i rozgoryczona to ja byłam po pierwszych trzech cyklach a potem juz była rozpacz, panika, płacz, po pol roku depresja, teraz jest spokoj ale musialam sie troche wyprać z emocji i po prostu czekam modle się i obawiam sie czy kiedykolwiek się doczekam, czuje sie bezsilna i nie chce słuchać lekarza ktory od pol roku mowi ze wszystko jest ok i nie robi nic oprócz ladowania we mnie leków ktore nie pomagają. Mam dosc lykania arsenalu lekow bo biorę to wszystko ponad pol roku i NIC . ani pol pozytywnego testu
Czuje ze cos jest nie tak, intuicja mi podpowiada ze cos nie tak z budową mojej macicy. Chcialabym skorzystac z waszego doświadczenia i wiedzy, prosze powiedzcie jak sie diagnozuje przegrody i inne wady budowy typu polipy czy endomende ? Jakos sie to objawia ? Czy to sie ukazuje na usg ?

Aicha , a Ty i Twój partner mieliście robione już jakieś badania?

jeśli chodzi o schorzenia związane z macicą sama jestem ciekawa jak to się diagnozuje- wcześniej jakoś nie przyszło mi to do głowy

Polipy, przegrody - histeroskopia
Endozdzira - laparoskopia

Badaliście hormony?? nasienie?? robiłaś hsg?? krzywą glikemii i insuliny??

Kurde cisza cisza była a tu nagle tyle nadrabiania
U nas z seksem co raz lepiej, bywały gorsze dni i cykle ale ogólnie dbamy o to żeby w sypialni się układało. A kluczem do sukcesu jest - seks zawsze wtedy kiedy ochota a nie kiedy się opłaca bo dni płodne. Dzięki temu nie sprowadzamy seksu jedynie do celów reproduktywnych.

Wombi a jak tam ze sterydami próbowałaś?

Co do pytania o leki- łykam tego takie ilości że chyba czasu braknie mi na wypisanie wszystkiego i zastanawiam się czy to sens łykać bo w sumie ostatnio miałam przerwę i cykle były jak w zegarku a jak od tego sumiennie się faszeruję to się ovu na złość przesunęła także to może być jakiś fejk ze strony mojego organizmu

Emi- a co w przypadku gdy ani jedno ani drugie nie ma ochoty?

Olencja a bierzecie suple jakieś?
My też przechodziliśmy taki etap, że było trochę trudniej w tym temacie. Rozmowa - dużo pomaga rozmowa, mąż bierze suple, a ja w sumie mam tak wysoki poziom androgenów że nie potrzebuję specjalnej zachęty

hej mogę dołączyć? u nas od kąt urodziłam córkę- staramy się już ponad 4 lata o drugie maleństwo i póki co nic. Próbowaliśmy już wszystkiego i zostało nam tylko ivf. W styczniu zaczęłam stymulację i zobaczymy co będzie dalej
Trzymam za was mocno kciuki

Teraz jestem na sterydach, ale one nie obniżą mi cytokin

tera bierzem od kilku dni ashwagandge wiec moze za miesiac zadziala;)
ja mam za to dwa razy ponad poziom estrogenow wiec jestem dnem seksualnym
moj maz za to jest tak zmeczony wiecznie ze nic mu sie nie chce...

Ja też jestem wiecznie zmęczona... dużo pracuję, mąż też, seks jest już tylko do celów reprodukcyjnych a nie przyjemności, więc do marca działamy a potem przerwa bo i tak przechodzę na dietę której efekty mogą być dopiero za pół roku, więc mam zamiar przez ten czas zupełnie odpuścić starania

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny.
Robię regularnie badania hormonów, wyszla u mnie hiperprolaktynemia bez guzka i zaburzenia tarczycowe. Był początek PCOS ale opanowany dzieki inofemowi i są owulacje, miałam troszke male endometrium jadlam na to dupka. Co tam jeszcze,nasienie nie najgorsze ale ledwo w normach więc mąż wcina profertil, pare dni temu bad pod kątem bakterii w niesieniu, jeszcze nie ma wynikow. Hsg nie robiłam bo gin mi powiedziała ze to dosyc ostatecznosc, inwazyjne i bolesne badanie a z tego co widzialam u dziewczyn to duza większość z tych ktore robily hsg ma drożne jajowody więc stwierdziłam ze na razie nie ma sensu robić. Helicobacter z krwi robilam dwa razy w zyciu bo mialam problemy zoladkowe i nic nie wyszło.