'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się melduję, nie dzieciata nie ciążata odkładam starania na razie także wyszłam z kolejki26dc (pecherzyk 20mm niepekniety)
🧪Glukoza 95,00 mg/dl 🧪TSH 3,98 µIU/ml❌➡️ 1,3 µIU/ml ➡️0.91µIU/ml 🧪FT3 3,65 pg/ml 🧪FT4 0,94 ng/dl 🧪LH 11,24 mIU/ml 🧪Estradiol 107,70 pg/ml 🧪Progesteron 2,08 ng/ml🧪Prolaktyna 22,84 ng/ml🧪DHEA 11,32 ng/ml❌🧪Androstendion 5,71 ng/ml❌🧪Testosteron 61,95 ng/dl🧪anty-TPO 0,30 IU/ml🧪anty-TG < 3.00 IU/ml🧪PAI-1 4G Układ homozygotyczny-nieprawidłowy ❌
👩 34🧔🏻♂️ 40
💊 Euthyrox N 25
grudzień ❤️🩹 -
Kochane. Dopiszcie i mnie! Nie zauważyłam wcześniej naszego rocznika...
Ja już 15 cykl starań. Nie stwierdzono nic. Trochę obniżony progesteron po owulce, ale poza tym czysta jak łza, mąż też. Za miesiąc idę na wizyte do swojego ginekologa (jestem w trakcie duphastonu) i wtedy bierzemy się na ostro. Badania już bardziej wnikliwe. Chciałam tego uniknąć, ale co zrobić.
Teraz mam dni płodne i serduszkujemy kiedy tylko możemy. Mąż ma pracę wyjazdową, więc więcej go nie ma niż jest. Często utrudnione są serduszka
Z każdym cyklem mam duzo nadziei! Jestem optymistycznie nastawiona.
Lubię serduszkować i starania o fasolkę to dla mnie duuuuża radość
Ale gdy przychodzi małpa na koniec cyklu to dół taki, że ciężko ze mną się rozmawia.
3mam za Was i za siebie kciuki za II krechy!
kitka :) lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczynki !! Też jestem rocznik 88 i jeśli mogę to dołączam do Was. Potrzebuję wsparcia i dobrego słowa od kogoś kto jest w podobnej sytuacji. Niestety nie mam się komu wygadać oprócz męża, który ma już dość moich łez i wcale się mu nie dziwię.
Staramy się jakiś rok i 2 miesiące. Jestem 4 cykl na CLO (do końca kuracji został mi tylko ten cykl i dwa następne). Aż boję się myśleć co będzie dalej. Od jakiegoś czasu rozważam wizytę w klinice leczenia niepłodności, ale cały czas mam jeszcze nadzieję, że obejdzie się bez tego ...
Chętnie poznam Wasze historie -
Z tym pękającym pęcherzykiem gdy ma ok 20 mm podobno wcale tak dokładnie nie jest. Podobno to zależy indywidualne od kobiety u jednej więcej u drugiej mniej. W moim przypadku na monitoringu miałam 14 mm a dwa dni później już pęcherzyka nie było, ginekolog mówi że nie mógł się wchłonąć bo było by go jeszcze widać. Mam nadzieje że ginekolog mnie nie oszukuje[/url]
-
myssss mi też się wydawało na początku że jak się nie uda to już będę bez dzieci a wczoraj byłam tak silnie przekonana że to już niedługo że aż się przestraszyłam
Vuko no skoro pękł to zostaje czekać i liczyć na cud że jednak było w sam raz