'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny. Jesteśmy dziś po wizycie w Artemidzie. Dr. Domitrz oczywiście potwierdził moje przypuszczenia. Wyniki spadły i się pogorszyły i w tym wypadku inseminacja odpada bo nie miałaby szans powodzenia. Kazał zrobić kilka badań z krwi. Mn, testosteron, i nie pamietam co tam jeszcze. Ogólnie genetykę, żeby wykluczyć jakąś wadę genetyczną u naszego przyszłego potomka. Wyniki po 12 lipca.Mamy zrobić kolejne, trzecie już (decydujące) badanie nasienia komputerowe za 2-3 miesiące. I zobaczymy co dalej...Chcę tylko 2 kresek do szczęścia, nic więcej...
-
nick nieaktualnyAlexim wrote:Anna255, no ja miałam właśnie 27 prolaktynę i gin też powiedziała, że nic nie trzeba z tym robić.. Po obciążeniu praktycznie zero wzrostu, więc miałam nawet rezonans przysadki, ale tam też wyszło wszystko ok.. A skąd masz informację, że prolaktyna <10 jest optymalna do zajścia? Jeśli tak jest to może stąd te problemy...
Dla pocieszenia dodam, że moja kuzynka, która ma mikrogruczolaki i dość długo leczyła się na ciężką hiperprolaktynemię, gdzie lekarze praktycznie nie dawali jej ŻADNYCH szans na dziecko, za 3 tygodnie ma termin )) Chociaż nie było łatwo, bo jeszcze do 3 miesiąca brała Bromergon. Ale jednak cuda (bo tak jej ciążę określił jej lekarz) się zdarzają )
hejka apropo prl - czytalam gdzies na necie, albo tu na forum dziewczyny sie wypowiadaly, ze ich lekarze specjalisci tak sie wypowiadali w tym temacie... Cos w tym jest, ja mialam w klinice test na prl z obciazeniem i wyszla mi 16-krotnie podwyzszona, gdzie norma to 5-6 krotnie podwyzszenie Wtedy gin z kliniki zwiekszyla mi dawke z 1/2 bromka na 1 tabl bromka na dzien...
Dziewczyny a czy z bolacym jajnikiem (jak sie ruszam to boli i ciagnie, a jak go lekarz dotknal, to taki piekacy przeszywajacy bol) mozna normalnie sie stymulowac do IVF? Wizyte w klinice mam dopiero za ok 1,5 tyg, a dzis trafilam na izbe przyjec z bolem zoladka (dzis 2 dzien straszne skurcze, rowniez wymioty) do tego na kolejny dzien doszedl ten nieszczesny jajnik. W szpitalu zrobili mi jakies badanie krwi, cos tam wyszlo, ze jakis stan infekcyjny w organizmie jest, chcieli mnie zostawic na obserwacje i na drugi dzien moze zrobic scan - USG, ale po srodku przeciwbolowym jaki mi dali, troche lepiej sie poczulam i stwierdzilam, ze wracam do domu, jakby cos sie dzialo, mam znow przyjechac do szpitala... ogolnie zauwazylam ze na tym ovulastanie bardziej mnie kluja jajniki - ale ten prawy (mam pco - wiem z wczesniejszych usg, ze on jest troche powiekszony) Moze to przez te antyki? Dzis jest 10 dzien brania antykow - moze w srodku cyklu tak jajnik sie powiekszyl - lekarz powiedzial, ze czasem w srodku cyklu tak sie moze dziac, ze kluja bardziej...
Chcialam sie tez was zapytac, czy poprzez branie roznych lekow obnizyl wam sie system odpornosciowy - ja potrafie tydzien miec ok, a kolejny juz jakies chorobsko - typu goraczka, przeziebienie itd... wczesniej chorowalam co najwyzej raz w roku, ale teraz to mnie dorwalo powaznie - pierwszy raz w zyciu poszlam na izbe przyjec...
super, ze twojej kuzynce sie udalo - jest i szansa dla nasWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2015, 22:17
-
nick nieaktualnyMaRtAr wrote:Czesc dziewczyny. Jesteśmy dziś po wizycie w Artemidzie. Dr. Domitrz oczywiście potwierdził moje przypuszczenia. Wyniki spadły i się pogorszyły i w tym wypadku inseminacja odpada bo nie miałaby szans powodzenia. Kazał zrobić kilka badań z krwi. Mn, testosteron, i nie pamietam co tam jeszcze. Ogólnie genetykę, żeby wykluczyć jakąś wadę genetyczną u naszego przyszłego potomka. Wyniki po 12 lipca.Mamy zrobić kolejne, trzecie już (decydujące) badanie nasienia komputerowe za 2-3 miesiące. I zobaczymy co dalej...
kochana, bedziesz robic tylko kariotypy czy tez mutacje? ja mialam badane w klinice oba... Dla pocieszenia powiem, ze w wiekszosci przypadkow kariotypy wychodza prawidlowo - wiec kciukam -
Anna255 wrote:kochana, bedziesz robic tylko kariotypy czy tez mutacje? ja mialam badane w klinice oba... Dla pocieszenia powiem, ze w wiekszosci przypadkow kariotypy wychodza prawidlowo - wiec kciukam
Kochana ja nie znam się na tych badaniach czy to zwie się kariotyp czy i mutacje. Wiem ze wyników ma być siedem. Na pewno testosteron TST,TSH,FSH,PRL to tyle co pamietam.Chcę tylko 2 kresek do szczęścia, nic więcej... -
Cześć dziewczyny, wpadłam po krótkiej nieobecności.
Trzymam kciuki za nas wszystkie
Czekam własnie na ovu, mój S. robił badania wczoraj - aż się boję co tam wyszło!
Trochę mnie zaniepokoiłyście tą prolaktyną... Hmm... Ja robiłam badania w poprzednim cyklu i wyszło mi 14 (min. 2,8 max 29,2). Może jednak za wysoka na starania?
-
nick nieaktualnyalicjaaaa wrote:Cześć dziewczyny, wpadłam po krótkiej nieobecności.
Trzymam kciuki za nas wszystkie
Czekam własnie na ovu, mój S. robił badania wczoraj - aż się boję co tam wyszło!
Trochę mnie zaniepokoiłyście tą prolaktyną... Hmm... Ja robiłam badania w poprzednim cyklu i wyszło mi 14 (min. 2,8 max 29,2). Może jednak za wysoka na starania?
ja przy 1/2 bromka na dzien, spadla mi z 24 na 14 wlasnie. Wiec teraz przy zwiekszonej dawce do 1 tabl na dzien, mysle, ze nawet i ponizej 10 mam.
Powiem Ci tak, ze jesli po obciazeniu prl wyszla Ci ok, ja bym zostala przy tym wyniku 14, a jak tez masz po obciazeniu za duzo - wtedy zwiekszylabym dawke leku
ps Ty badalas prl jaka masz normalnie bez lekow, czy juz zazywasz cos na zbicie prl? -
Anna255 wrote:ja przy 1/2 bromka na dzien, spadla mi z 24 na 14 wlasnie. Wiec teraz przy zwiekszonej dawce do 1 tabl na dzien, mysle, ze nawet i ponizej 10 mam.
Powiem Ci tak, ze jesli po obciazeniu prl wyszla Ci ok, ja bym zostala przy tym wyniku 14, a jak tez masz po obciazeniu za duzo - wtedy zwiekszylabym dawke leku
ps Ty badalas prl jaka masz normalnie bez lekow, czy juz zazywasz cos na zbicie prl?
Właśnie nic nie zażywam. Badałam pierwszy raz, razem z tsh. Nie wiem jaka jest po obciążeniu... Może powinnam wziąć jakieś leki? Zbaraniałam szczerze mówiąc. Wg. norm na które patrzyłam, wynik 14 mieści się w bardzo dobrej granicy dla staraczek. Chyba, że z prl jest jak z tsh - że niby w normie, ale nie powinno przekraczać 2,0Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 12:34
-
nick nieaktualnyalicjaaaa wrote:Właśnie nic nie zażywam. Badałam pierwszy raz, razem z tsh. Nie wiem jaka jest po obciążeniu... Może powinnam wziąć jakieś leki? Zbaraniałam szczerze mówiąc. Wg. norm na które patrzyłam, wynik 14 mieści się w bardzo dobrej granicy dla staraczek. Chyba, że z prl jest jak z tsh - że niby w normie, ale nie powinno przekraczać 2,0
wiec ja mysle, tak jak juz napisalam powyzej, jesli zrobilabys badanie z obciazeniem i wyszloby ci za duzo - wzielabym cos na obnizenie prl - bo by to swiadczylo o hiperprolaktynemi czynnosciowej
wiesz kazdy lekarz mowi co innego - moj stary gin, nawet jak mialam prl 24 stwierdzil, ze nic z nia nie trzeba robic (przy takiej tez moga byc cykle owulacyjne i laski zachodza w ciaze). Ale sama wiesz, ze kazdy organizm jest inny, u mnie moze byc taka prl ok, a u ciebie juz niekoniecznie i na odwrot...
pierwszy raz twoj badal nasienie? pamietam, ze moj za pierwszym razem sie bardzo stresowal, a ja razem z nim - wyszla nam obnizona ruchliwosc + pojedyncze zlepy z uwiezionymi plemnikami (do dzis nie wiem, czy to juz aglutynacja, czy jeszcze nie jest tak zle). No ale, ze problem po obu str, to czekamy na IVFWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 13:05
-
Anna255 wrote:wiec ja mysle, tak jak juz napisalam powyzej, jesli zrobilabys badanie z obciazeniem i wyszloby ci za duzo - wzielabym cos na obnizenie prl - bo by to swiadczylo o hiperprolaktynemi czynnosciowej
wiesz kazdy lekarz mowi co innego - moj stary gin, nawet jak mialam prl 24 stwierdzil, ze nic z nia nie trzeba robic (przy takiej tez moga byc cykle owulacyjne i laski zachodza w ciaze). Ale sama wiesz, ze kazdy organizm jest inny, u mnie moze byc taka prl ok, a u ciebie juz niekoniecznie i na odwrot...
pierwszy raz twoj badal nasienie? pamietam, ze moj za pierwszym razem sie bardzo stresowal, a ja razem z nim - wyszla nam obnizona ruchliwosc + pojedyncze zlepy z uwiezionymi plemnikami (do dzis nie wiem, czy to juz aglutynacja, czy jeszcze nie jest tak zle). No ale, ze problem po obu str, to czekamy na IVF
Kurczę, to może spróbuję zrobić jeszcze z obciążeniem, chociaż z owulacją nie miałam nigdy problemów, więc może panikuję?
Tak, pierwszy raz. Udało nam się załapać na darmowe w ramach programu Nasz Bocian. Mega się stresował, a później stwierdził, że to było traumatyczne przeżycie... Wkurzyłam się trochę i powiedziałam, że gdyby wiedział, jakie ja badania musiałam robić i badać się dużo częściej niż on, to zmieniłby nastawienie. W końcu chyba bardziej "bezbolesnego" badania nie może być...
Trzymam kciuki za IVF!! Długo się staracie o dzidziusia? I długo czekaliście, żeby zakwalifikować się do programu rządowego?
-
nick nieaktualnyno kurcze, skoro nie masz problemow z owulacja, ja bym narazie zostawila ta prl w spokoju. Tylko czy mialas potwierdzona owulacje na USG? - bo to jest wazne
dokladnie - my kobietki o wiele wiecej musimy przejsc niz faceci, jesli chodzi o starania tez bym wolala tylko oddac nasienie, niz jakies inne wszelkie zabiegi itd ktore my musimy przechodzic...
W sierpniu minie 2 lata staran, a do programu moglismy sie juz w styczniu tego roku zakwalifikowac, ale ze nie mieszkamy w pl, a do refundacji potrzebne jest ubezpieczenie spoleczne obojga partnerow, troche mielismy komplikacji i dopiero w maju zostalismy zakwalifikowani. Tylko okazalo sie wtedy, ze mimo tego, ze juz jestesmy w programie, kasa z MZ na to polrocze sie skonczyla, nowe stymulacje ruszaja dopiero od lipca, a mnie tym samym przeciagaja na antykach... nawet nie wiecie jaka zalamke przeszlam, juz nawet patrzylam na swoj brzuch, na filmiki na youtube jak bede igly wbijac itd, a tu z dnia na dzien zmiana planow (gdzie 2 dni przed wizyta pisalam maila i mi odp z kliniki, ze wszystko u mnie idzie zgodnie z planem). No ale lipiec juz niedlugo, mam nadzieje, ze obejdzie sie juz bez zadnych komplikacji. Boje sie hiperstymulacji, a to dosc czeste przy PCO, ale nie mam wyjscia, msuze zaryzykowac!
ps z kwalifikacja jest tak, ze zalezy do jakiej kliniki trafisz. W mojej robili IVF na biezaco, bo dosc duzo mieli miejsc wolnych, ale teraz coraz trudniej o kwalifikacje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2015, 13:27
-
Tak czytam, co piszecie i myślę, że może też spróbujemy do rządowego programu pezystąpic, ja cały czas brałam pod uwagę tylko wielką inwestycję i stwierdziłam że z nfz to za dużo czasu zajmie, ale skoro już prawie trzy lata czekamy na fasolke i nic to już chyba w tym momencie czas nie stanowi to problemu
Trzymam kciuki za was
ja czekam właśnie na @ jeszcze 3 dni, jak na razie brak objawów jakichkolwiekW oczekiwaniu na naszą małą księżniczkę
Emilka -
Same problemy z tą prolaktyną widzę Ja miałam taki wynik (27) w 2 dc, tak więc dosyć wysoki. Mi moja lekarka powiedziała, że jeśli nie podwyższa się wcale bądź minimalnie, to może świadczyć to o mikrogruczolaku- dlatego też miałam robiony rezonans- u mnie po obciążeniu praktycznie bez zmian. No ale skoro gin powiedziała, że jest ok, to chyba taki poziom też nie jest najgorszy.. Natomiast nie robiłam ponownego badania po "kuracji" cyklodynonem- jestem ciekawa czy coś się zmieniło? Jeśli dostanę okres jeszcze przed wyjazdem, to pójdę z ciekawości na badanie. Chociaż nie wiem czy moja radość uregulowanych cykli nie była przedwczesna, bo dziś jest już 38 dc, a okresu nie widać. No nic. Od tygodnia biorę również 2 saszetki Inofemu- może to coś zdziała.
Ściskam Was!Anna255 lubi tę wiadomość
Quando il mondo dice, “Rinuncia”, la speranza sussurra, “Prova ancora una volta.” -
umbatikium wrote:hmmmm 6 dzień cyklu no i:
TSH 2,81
LH 5,26
FSH 6,36
Estradiol 210,7
prolaktyna 407,4
Progesteron 2,66
pokusi się ktoś o opinię???
Umbatikum, podaję Ci normy z mojego laboratorium:
- TSH 0,27-4,2 (uU/ml)
choć lekarze mówią, że najlepiej, gdy podczas starań oscyluje ok 1,0
- Prolaktyna 3,4-24,1 (ng/ml)
- Progesteron (ng/ml)
(n: faza folikularna: 0,2-1,5
Faza owulacyjna: 0,8-3,0
Faza lutealna: 1,7-27,0
Faza postmenopauza: 0,1-0,8 )
- LH (mIU/ml)
(n: faza folikularna: 2,4-12,6
Faza owulacyjna: 14,0-95,6
Faza lutealna: 1,0-11,4
Faza postmenopauza: 7,7-58,5)
- FSH (U/l)
(n: faza folikularna: 3,5-12,5
Faza owulacyjna: 4,7-21,5
Faza lutealna: 1,7-7,7
Faza postmenopauza: 25,8-135)
- Estradiol (E2) (pg/ml)
(n: faza folikularna: 12,5-166
Faza owulacyjna: 85,8-498
Faza lutealna: 43,8-211
Faza postmenopauza: 5,0-54,7)
Pozdrawiam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2015, 11:53
"Nigdy nie wiesz, kiedy miłość przyjdzie.
Oczywiście, nie można o niej za dużo myśleć, bo wtedy właśnie nie przyjdzie.
Ale w końcu TO się stanie.
I wtedy stanie się jasne, że warto było marzyć ... i CZEKAĆ."