'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Marta8880 wrote:Ja w związku z staraniami o maleństwo rzuciłam nawet prace, kilogramów też pare złapałam ale już wole mieć parę na plus i mieć spokojniejsze nerwy i sie tak nie stresować.Wiem że pewnie nie wiele ma taką okazję by rzucić prace ale tak bardzo pragnę maleństwa że jestem wstanie poświecić sie dla paru kilogramów i nawet rzucenia roboty by osiągnąć upragniony cel.
Także dziewczyny spokój i pozytywne myślenie nasz wszystkie ratuje już nie długo wszystkie bedziemy chodzić z wielkimi brzuchami
Ja zrobiłam dokładnie to samo, w poprzedniej pracy jaką miałam wiedziałam że w ciazę nie zajdę, taką ilość stresów jaką przeżywałam nie zyczę nikomu. Teraz od stycznia znowu będę w innym miejscu pracować na zastępstwo koleżanki juz tylko 2 razy w tygodniu. Kasy mało, ale póki mam możliwość to muszę skorzystać. Jeszcze się w zyciu napracuję, praca poczeka a dziecko nie...Marta8880 lubi tę wiadomość
-
kasiaiic wrote:88 trzymajcie kciuki żebym wytrzymała jeszcze 3 dni w dwupaku nadal tu zaglądam i czekam na nowe serduszka :*
Powodzenia kochana i trzymamy kciuki za was do końcakasiaiic lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhejka kochane - cos nasz rocznik mi nie sluzy heh - 1,5 roku staran, zdiagnozowane PCO i nadal nie zaciazylam... niby jeszcze mlode jestesmy, ale wiekszosc rowniesniczek moich ze szkoly juz po slubie, lub dziecko a czasem nawet dwoje dzieci... a ja nic, troche to przytlaczajace, ale dzialam dalej, po nowym roku wybieramy sie do kliniki nieplodnosci, by jakies konkretniejsze kroki poczynic, bo jestem po 5 cyklach z clo i srednio na mnie dzialalo... obecnie walcze o owulacje z dongiem... ah aby do konca roku, bo juz mnie wkurza to czekanie... kciukam za was wszystkie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 21:43
-
nick nieaktualny
-
kochane dlugo tu nie zagladalam poniewaz czulam ze musze wyluzowac i nie myslec tylko o ciazy a wchodzac tu i czytajac nakrecalam sie coraz bardziej staramy sie od sierpnia i w listopadzie pomyslalam ze napewno sie do konca roku nie uda tak poprostu czulam i teraz gdy zbizal sie termin @ nie czulam nic nadzwyczajnego tylko to ze mialam uczucie wilgotnosci przed @ i troszke kucie w brzuchu ale pomyslalam napewno sobie wkrecam ... ale @ nie przyszla i w 2 dniu od spodziewanej@ zaczely bolec mie piersi i sutki zrobily sie takie jakby twarde i wieksze i bulgotanie w brzuchu i te uczucie ze chyba sie udalo...... dzis 3 dni od spodziewanej @ zrobiłam test i co sie okazalo pojawily sie dwie grubaśne krechy poczulam strach i radosc jednoczesnie bo przeciez tyle sie zmieni......
Natka88, Anna255, MarliOne lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny