BLOKADA PSYCHICZNA - jak się skutecznie odblokować?
-
WIADOMOŚĆ
-
vanessa wrote:Tak sie zastanawiam nad tym co piszecie (oczywiście nie mam na myśli "gatunków węży") i jest jeszcze jedna kwestia. Czy oby na pewno macie wszystkie badania? Np. laparoskopia, poziom poszczególnych witamin, testy na nietolerancje pokarmowe gdyż nietolerancja jakiegoś produktu może być przyczyną niepłodności, czy mężowie prócz seminogramu robili bad. chromatyna, TRAP (bo to że parametry nasienia dobre nie znaczy że wszystko ok - tak nam powiedział nasz lekarz a bardzo dobrze zna sie na leczeniu nasienia u mężczyzn, nawet inni lekarze go polecają mężom pacjentek) i wiele innych badań często nie zlecanych badań przez lekarzy.
Czy np. nie są jakieś objawu olewane przez lekarzy. Ja np. miałam plamienia brązowe po @. Od lekarzy słyszałam że to ok. Jakiś czas temu zmieniłam lekarza i okazało sie że plamienia powodował przewlekły stan zapalny endometrium, który uniemożliwia zagnieżdzenie i powoduje poronienia aniby było ok.
Dobra już się nie rozpisuje i nie zanudzam Was swoimi stwierdzeniami po prostu tak mnie to zastanowiło na ile to blokada a na ile brak szczegółowej diagnozy.
Ponoć może być też tak że pęcherzyk pęka ale nie ma w nim komórki jajowej, ale nie wiem jak to z tym dokładnie tzn. skąd się to bierze, jak to zdiagnozować.
narazie nie myśle o tych wypisanych przez Ciebie rzeczach
ja mam owulacje, mąż ma nasienie ok
do grudnia daje szanse CLO a jak nie to gin już mówił o specjaliście
wtedy on się zajmie szczegółowymi badaniami, żeby doprowadzić mnie do ciąży
każda z nas nie może od razu zakładać, że nie może zajść bo ma jakiś głębszy problem bo od tego w ogóle na głowe można dostać !! -
nick nieaktualnyZgadzam się z Tobą vanessa ze nie zawsze to blokada psychiczna czasami to niewystarczająca ilość badań, zła diagnoza..
Lecz odnosząc się do siebie myślę że to blokada, mamy już jedno dziecko wiec nie wiem czy nagle mogłyby się aż takie zmiany utworzyć jak np nietolerancja pokarmowa czy inne.. Z moim endometrium tez jest wszystko ok.. Faktem jest ze innych badań niż seminogram komputerowy mój mąż nie miał..
A inna sprawa to tez koszty tych wszystkich badan.. Nie każdego na nie stać..
Ja generalnie po mału mam ochotę wysiąść z tego pociągu.. Wściekam się na siebie ze nie umiem wyluzowac.. Chciałabym olać to kiedy mam owulacje, kiedy zbliżający się okres ale tak bardzo juz rozpoznaje wszelkie sygnały które wyszła moje ciało, mój organizm ze trudno na to nie zwracać uwagi...
Może potrzeba mi lekarza od głowy?
Przeraża mnie to że chęć bycia drugi raz w ciąży totalnie zdominowała moje życie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2014, 13:10
-
Mój mąż zawsze wie jak mnie rozbawić przed, zawsze wpadnie jakoś śmiesznie ubrany, tak mnie tym rozbawia, że myślę ,że jest ok:) Mnie stres bierze po dniach pładnych ,czy się udało czy nie wtedy to masakra...Mój gin zawsze powtarza, pamiętaj mniej głową więcej tyłkiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2014, 21:52
sury_cat, Lucy91, godaweri, klara_bella, Katie87 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jesli mogę Wam cokolwiek doradzić... Oczywiście, że istnieje coś takiego jak blokada psychiczna, bo to głównie nasza psychika i nasze myśli mają wpływ na naszą rzeczywistość. Ja wiem dokładnie kiedy i w jaki sposób się odblokowałam, więc może mój sposób przypadnie do gustu którejść z Was. Wszystko jest kwestią naszej podświadomości. To, ze np. baaaardzo chcemy dziecka i ciągle o nim myślimy wcale nie znaczy, że nasza podświadomość się z tym zgadza, bo ona działa trochę według swoich własnych mechanizmów( głównie zakorzenionych w dzieciństwie). Zatem, aby się odblokować najpierw trzeba nawiązać z nią kontakt. W piwnicy podświadomości są zakopane wszystkie nasze lęki, traumy, doświadczenia, które wpływają na naszą świadomość. Ja musiałam zejść do tej piwnicy i się z nimi zmierzyć, zrobić tam generalny porządek (oczywiście mentalnie) i zmienić swoje myślenie o pewnych rzeczach. Wybaczyć sobie i innym ludziom, zrozumieć ich motywy i siebie samą... Jak już opanowałam ten chaos, co wcale nie było łatwe- udało się Chodzi o to, że bardzo często nie zdajemy sobie sprawy jak wiele strachu i ukrytego bólu jest w nas, a to ma na nas ogromny wpływ. W ogóle czasem lepiej nie myśleć za dużo i nie analizować, tylko po prostu czuć
asiorekk, dylankowa, MARTIII, Katie87 lubią tę wiadomość
-
Kochana tak się mówi, rację masz , jeszcze piękniej,że możesz nam tak radzić w sytuacji jak jesteś w ciąży Ja jeszcze 2 lata temu jak urodziłam córkę , mówiłam nigdy więcej, a teraz znów pragnę dziecka i już nawet zapomniałam o tym, że miałam silny krwotok i cienko ze mną było, mogłam wyleczyć swoje myśli z tego, wiec i dam radę teraz
alma, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Cześc dziewczyny... ja o 7 rano idę zrobić kontrolne TSH i po raz pierwszy żelazo, bo nigdy nie robiłam. Odblokuję się na jeden dzień. Zawsze tak mam, kiedy z niecierpliwością czekam na wyniki, a potem cały dzień się nimi cieszę i nakręcam. Szkoda , że nie można się tak odblokować na dłużej...
-
Witajcie . Moim zdaniem również istnieje coś takiego jak blokada psychiczna która ma ogrooooooooooomny wpływ na nasze staranka. Ja z miesiąca na miesiąc jak widziałam po raz kolejny @ zalewałam się łzami ;( i nawet kłóciłam trochę z mężem bo takie miałam ciśnienie na dzidziusia że jak przyszły już te dni płodne to i mój M i ja czuliśmy że kochamy się na siłę bo są płodne nawet były takie dni kiedy wcale nie miałam ochoty na ale szkoda mi było kolejnego straconego cyklu i kiedyś przyszedł taki dzień że stwierdziliśmy z mężem że jak dalej to bedzie tak wygladalo to nici ze wszystkiego. Tak więc schowałam termometr głęboko do szafki i nie stresowałam się codziennie poranną temperaturą i nie gadałam do męża że są płodne i przydało by się . Naprawdę nie wiem jak to zrobiłam ale byłam zrelaksowana na maksa oczywiście dalej pragnęłam dziecka ale zajęłam się czymś innym i ku mojemu zdziwieniu jak o tym wszystkim nie rozmawialiśmy przyszło nam to naturalnie że obydwoje mieliśmy ciągle ochotę na seks a ja miałam nadzwyczjnie dużo śluzu płodnego a jak miałam parcie i obserwowałam śluz to się go dopatrzeć nie mogłam. Po 2 cyklach takich luźnych ujrzałam po raz pierwszy 2 kreski ojej ale byliśmy szczęśliwi. Niestety nasza radość trwała tydzień. Potem dostałam ogromnych bóli i zakończyło się wszystko ciążą pozamaciczną i laparoskopią z usunięciem jajowodu gdzie zagnieździła się ciąża. Teraz zaczynamy od nowa. Znowu się stresowałam i temp i parcie na dziecko i staram się powrócić do tych beztroskich starań na luzie ale na razie muszę jednak poobserwować swój cykl i zobaczyć czy wszystko jest ok. Potem chowam termometr. Ciężko to wytłumaczyć jak się skutecznie odblokować, myślę że to każda z nas musi poszukać swojej skutecznej metody i być cierpliwa choć wiem że to nie jest proste bo każda z nas tutaj pewnie pragnie już być mamusią czego Wam życzę :*
AnBe lubi tę wiadomość
[*] 6.06.2014 Aniołek
[*] 25.10.2014 kolejny Aniołek
Boże proszę Cię o Cud i o kolejną ciążę, tym razem szczęśliwą i o zdrowe dzieciątko, proszę. -
nick nieaktualny
-
Witam i Was moje drogie staraczki Ja też uważam, że jest coś takiego jak blokada psychiczna. Raz mi się udało odblokować i moja radość nie trwała długo. Teraz byłam na zwolnieniu od środy wracam do pracy i cieszę się Bo jak tak ciągle siedzi się na form czyta to wszystko to jeszcze bardziej się nakręca. Z perspektywy czasu wiem, że im więcej obowiązków tym mniej się myśli o chęci posiadania dzidziusia. Kobietki pamiętajmy że czym bardziej chcemy tym nici z tego a to wróży tym że dłużej się staramy a to nie jest dobre
Czasem spontan albo lampka wina na rozluźnienie a może jakiś filmik porno ??
Powodzenia -
nie wiem, mi tez tak się zdaje, ale jednak nie do końca w to wierzę...jednak biologia chyba rządzi się swoimi prawami, no nie wiem - ja na obecnym etapie w nic nie wierzę, po prostu czekam i obserwuję
-
zobaczymy co mi dadzą teraz te kuracje ziołowe na Regularne Cykle, bo pije i czekam
-
U mnie badania wyjasnily wszystko - niedoczynność tarczycy
małaMyszka lubi tę wiadomość
Biochem - 2017 r
Franek 👼- 36 tc (*) 2670g/50cm 20.03.2021 (Sn) - kolizja pepowinowa
Maciej 💙 - 37+4 tc 3470g/54cm 08.03.2022r. (Cc)
Pozamaciczna w bliźnie po cc - 10.11.2022 r. -
ania14 wrote:cześć
ja też chyba jestem zablokowana psychicznie
zawsze tak jest, że jak sie coś planuje to nic nie wychodzi
w czerwcu zeszłego roku braliśmy ślub i głupia miałam nadzieje że na Gwiazdke będzie już brzuszek widac
za chwile nastepne święta a ciązy brak
staramy się ponad 16 miesięcy, a że były cykle nawet po 22 dni to będzie już ponad 20 cykli
w sierpniu zeszłego roku wyszło że mam prolaktyne za wysoką ale biore bronka i mam już w dolnych granicach
jestem po HSG, mąż przebadany - wyniki ok
monitorowana wielokrotnie - owulacja jest - pecherzyk pęka
więc jak to wszystko wytłumaczyć?
BLOKADA PSYCHICZNA
My ślub mieliśmy w tamtym roku w październiku, staraliśmy się i myślałam sobie, że w święta będziemy się mogli cieszyć ciążą tak głupiutka byłam, nie zdawałam sobie sprawy, że to nie takie proste, teraz kolejne się zbliżają, a ciąży nie ma
-
apaulaa wrote:Ja chyba noe potrafie sie odstresowac:-( jedynie chyba podczas o tym noe mysle ale inaczej to caly czas. Nie potrafie przestac. Po winie to mysle jeszcze bardziej chyba nawet bo wtedy zawsze lapie dola.
Żebyś wiedziała kochana po winku, na początku fajnie, a potem jak tylko pomyślę o dziecku, albo gdzieś coś w tv zobaczę związanego z dziećmi to łapie mnie taka zamuła, że ryczeć mi się chce. Nie powiem już, że gdzie nie wyjdę to spotykam znajome w ciąży, albo w rodzinie ciągle ktoś w ciąży, a mnie ciągle wszyscy dopytują kiedy u nas będzie bobo, głos mi się załamuję i serce mi pęka na milion kawałków, jak słyszę to pytanie.
-
ja np zawsze mowie, ze to ja sie staram a maz w tym czasem uczestniczy. bo z nim nie pogadam o temperaturze, dniach plodnych i tym wszystkim. kiedys probowalam i sie nie da, zaraz sie denerwuje ze to stanie sie mechaniczne, ze on tak nie chce, ze ro musi przyjsc naturalnie bo przeciez juz syna mamy.
i nech tak zostanie, wystarczy ze martwi sie o byt rodziny dodatkowy strws jest niewskazany...
a ja luzik, pierwsza faza cyklu a ja mowie sobie, o ocho! chyba tym razem juz odpuscilam.... a potem sa dni plodne i ja juz szaleje. i swir i licze i obliczam i .... nakrecam sie
-
nick nieaktualny
-
i własnie o to chodzi .. jesli chcemy sie odblokowac to pierwsze co .. przestac mierzyc i nakrecac sie .. wchodzac co rusz na forum
AnBe - trzymam kciuki
mam nadziejeze niedlugo tu zawitasz chwalac sie II kreseczkami -
Flexi wrote:ja np zawsze mowie, ze to ja sie staram a maz w tym czasem uczestniczy. bo z nim nie pogadam o temperaturze, dniach plodnych i tym wszystkim. kiedys probowalam i sie nie da, zaraz sie denerwuje ze to stanie sie mechaniczne, ze on tak nie chce, ze ro musi przyjsc naturalnie bo przeciez juz syna mamy.
i nech tak zostanie, wystarczy ze martwi sie o byt rodziny dodatkowy strws jest niewskazany...
a ja luzik, pierwsza faza cyklu a ja mowie sobie, o ocho! chyba tym razem juz odpuscilam.... a potem sa dni plodne i ja juz szaleje. i swir i licze i obliczam i .... nakrecam sie
-
Muszę stwierdzić, że dzięki Wam jestem w stanie się odblokować całkowicie. Czytając Wasze historie, udzielając się na forum, pisząc pamiętnik i myśląc co nowego u Was pomaga mi przetrwać.
asiorekk lubi tę wiadomość