BLOKADA PSYCHICZNA - jak się skutecznie odblokować?
-
WIADOMOŚĆ
-
ania14 wrote:też mnie interesuje ten temat... wiem coś że jest dr Pawelczyk
nie spieszy mi się tam... myśle że to blokada psychiczna a nie jakis głębszy problem
Tez slyszalam duzo dobrego o dr.Pawelczyku. Przyjmuje na Polnej, prywatny gabinet podejrzewam, ze tez ma. Mam kolezanke, której prowadzi ciaze, jet bardzo zadowolona.
A tak prywatnie, to opiekowalam sie wnuczkami pana doktora, ale wtedy nie zaglebialam sie jego specjalizacje, byl dla mnie tylko 'dziadkiem Lesiem'
-
Nie wiem, jak Wy, ale ja staram się sobie wytłumaczyć, że po prostu jeszcze nie nadszedł mój czas. Może to jest częścią większego planu? Może to naprawdę nieodpowiedni moment? No i czasem jak tak sobie dobrze wmówię to odpuszcza mi to ciśnienie na dzidzię. Najgorsze jest jednak to (wiem, że zabrzmię tu niepoprawnie), ale depresja mnie dopada, gdy dowiaduję się, że kolejna kuzynka, koleżanka ze szkoły, przyjaciółka, siostra przyjaciółki, siostra męża itd. jest w ciąży, a my nadal nie Wtedy mam taki ogromny żal. Ale wtedy mężu podchodzi i mówi z żartobliwie i z przymrużeniem oka "nie martw się, jak coś to sobie kupimy" i jakoś mija. To chyba jest takie sinusoidalne - wzloty i upadki. Nie ma złotego środka.Już razem
-
mysle, ze z ta blokada psychiczna jest tak, ze cos jednak jest w nas takiego, ze w tej ciazy tak naprawde nie do konca chcemy byc...
opowiem na swoim przykladzie, 30 stka stuknel, maz zaczyna naciskac, czytam fora, zegar biologiczny bije, pomyslalam, czas na dziecko!!! zaczelam przygotowania, nakrecalam sie! ale z drugiej strony chcialam jeszcze poczeankac z rok, zrobic to i tamto, no ale tlumaczylam sobie, ze po co czekac, ze mloda nie jestem, pozniej bede zalowac, ze odwlekalam, a z internetu widze, ze starania trwaj z rok u dziewczyn w moim wieku, to skoro tyle maja trwac to lepiej zaczac wczesniej niz poniej
jednym slowem wytlumaczylam to sobie i sie zmusilam....zaczelam starania
skonczylo sie tym,ze zanikla mi miesiaczka i nie mialam zadnych cykli przez pol roku, pozniej cykle wrocily nieregularne, zlecial ROK, cykle sie unormowaly, zaszlam w ciaze!! rowno rok od rozpoczecia staran
wniosek wyciagnelam jeden, w tych kewstiach nie wolno dzialac pochopnie i trzeba byc ze soba bardzo szczerym. Moze byc tak,ze lata leca i chcemy juz miec ta rodzine, chodz partner nam nie do konca odpowiada, a moze praca, moze chcialabysmy zmienic zycie, ale....czas goni, wiec zaczynamy starania o dziecko zamiast poprawic wlasnie zycie, moze jest cos do robienia jeszcze? -
Hej dziewczyny!
Tez mam wiele na ten temat do powiedzenia. 8 miesiecy staran za nami a w glowie coraz wiecej mysli, nadzieja z kazdym nowym cyklem ale nic sie nie dzieje. Jako takich wynikow robionych nie mielismy bo wierze, ze i Mama i Siostra problemow z zajsciem nie mialy, wiec czemu my bysmy mieli miec. Rowniez od strony mojego P nic takiego sie nie dzialo. Czekamy wierzymy a ze rozpoczelam kolejny cykl kilka dni temu, tak sobie pomyslalam ze poswiece ten miesiac na uspokojenie mysli, na niespinanie sie! Moj organizm zyl w niemalym stresie ostatnie kilka miesiecy. Dziewczyny niektore wspomnialy, ze dobrze jest wypic lampke wina i ja tez tak uwazam, cokolwiek by to nie bylo, trzeba sie troszke odstresowac, skupic mysli na czym innym, i najwazniejsze, a to moj blad, nie siadac na kanapie po pracy, tylko zrobic cos i zajac glowy innymi sprawami. Ja wkoncu musze to zrobic...choc latwo sie mowi kiedy jest @ i nic zrobic i tak nie mozna;-)
Powodzenia:-) -