Bo i dla nas wyjdzie słońce 🤩
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama8latka wrote:Ja tu w okolicy nie mam klinik żadnych... mogłabym taniej zrobic se monit u mojej kochanej pani gin co przepisuje mi recepty itd ale nic mi to nie da bo musze pojsc do niego zeby mnie zakwalifikował na ten szpital - on jest ordynatorem .. Takze juz nic nie szukam, nigdzie indziej nie chodze musze z nim wspołpracować..
Naprawde mam nadzieje ze to tylko jakas taka jednorazowa akcja , bo to sie doslownie odechciewa juz walczyc .....robi sie wszystko zeby podkoksowac te jajeczko witaminy inozytole koenzym a na koncu nawet nie peklo .... no szlag by trafil ;/ .....
Cos tam wspomnial tez o ocene czy nie ma endometriozy , ze niby to wszystko razem. Wiec szczerze juz sie nie moge tego doczekac , ale najgorsze ze nie wiem kiedy to nastapi...;/
A to jasna sprawa, trzymaj się tego lekarza i działaj wg. tego co zaleci. Mnie bardziej chodziło, że w przyszłości, jakbyś chciała sobie parę cykli prześledzić, aby odpowiednio wycelować w ten dzień z serduszkiem, to może warto poszukać takiego miejsca gdzie same USG też robią i taniej. A może jak będziesz pod opieką stałą lekarza to on będzie mniej brał? Moja też an pierwszej wizycie wzięła 300 zł a póżniej 120 i 80. No najlepiej by było byc milionerką, wszystko kurczę tyle kosztuje... W każdym razie, badania to dobra rzecz, nie podłamuj się. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrzea z tym koksowaniem... no właśnie... kiedyś dziewczyny z Akademii Płodności wspominały, że z tym też można przesadzić i przedobrzyć. Najlepiej powiedz lekarzowi o wszystkich suplach jakie bierzesz i może on stwierdzi, że czegoś jest za dużo? A co do endometriozy, to nawet jeśli by się okazało, że masz, to pewnie tragedii nie ma, bo byś raczej miała ostre objawy bólowe i inne. I na pocieszenie dodam, że moja znajoma, która miała endometriozę dająca jej mocno popalić zaszła w 2 ciąże. Grunt to leczyc tam gdzie jest problem. ja jestem wielką fanką lekarzy, którzy angażują się w diagnostykę i zlecają dużo badań i szukają. Jesteś w dobrych rękach i teraz tylko troszkę cierpliwości i na pewno zakończenie będzie szczęśliwe
Starania od 03.2021
💔 10.11.2021 - 5 tc.
🩺 21.12.2021 - histeroskopia / usunięcie mięśniaka (1,5 cm; 40% pod śluzówką. Histopatologia i biopsja OK
21.03.2022 - Owulacja stym. letrozolem po raz 2. Glucophage 750 - 2x1 i Norprolac 75 - 0.5x1. Ovitrelle.
🍀⏸ 14.04 - Beta 72 (Prog. 36,43 ng/mL)
🍀⏸ 16.04 - Beta 200 (Śr. 2dniowy przyrost 166.7%)
🍀⏸ 19.04 - Beta 1197 (Prog. 36,28 ng/mL; Śr. 2dniowy przyrost 214.5%)
🍀❤️ 28.04 Zarodek 2,6 mm z ♥
🍀❤️ 19.05 CRL 20 mm. Słyszałam ♥
🍀❤️ 24.05 CRL 28 mm. 160u♥
🍀❤️ 10.06 CRL 54 mm, badania prenatalne i genetyczne - zdrowy chłopczyk
👶❤️ 27.12.2022 g. 12:05Nareszcie razem po tej stronie brzuszka 🥰
✔️AMH; ANA; TSH; ATg; ATPO; Białko C i S
💉 Czynnik V (R2) - heparyna od potwierdzenia ciąży w USG
-
Mama8latka ja także nie uważam, żebyś się cofnęła. Zabiegi takie jak laparoskopia mimo tego, że są inwazyjne to potrafią dużo pokazać i warto na nie iść. Zwłaszcza po takim czasie starań. Ty cały czas mówisz o toczniu, a może jest jeszcze jakiś inny problem i warto poszukać. Ja bym zaufała temu lekarzowi. Jeśli chodzi o niepekniety pęcherzyk, to możliwe że to jednarazowa akcja i może się zdarzyć u każdej, zdrowej kobiecie przy regularnych owulacjach. Pisałaś wcześniej że długo ci testy owulacyjne wychodziły pozytywne, myślę że to też daje do myślenia. Test powinien wyjść pozytywny raz lub max 2 razy, jeśli za długo się utrzymuje LH to może to świadczyć właśnie o niepeknietym pęcherzyku. Tak myślę przynajmniej. I tak jak któraś z dziewczyn już wspominała, tylko i wyłącznie monitoring może nam powiedzieć czy ta owulacja była czy nie. Organizm ludzki nie zna granic, jest to taki kosmos że nie potrafimy tego ogarnąć. Sama owulacja może się odbyć, ale może być do dupy z jakością. Testy i temp mogą nam wiele powiedzieć, ale jak widać monitoring też jest ważny. Super, że akurat w tym czasie a nie innym poszłaś do gina. Tak widocznie miało być, żebyś się dowiedziała tego czego się dowiedziałaś. Na pewno nie jest tak, że się cofasz kochana. Masz dużą wiedzę o swoim organizmie, te testy owu i temp nie są do niczego, uwierz!! Trzymam mocno kciuki, aby szybko i sprawnie udało się te laparoskopię wykonać. Głowa do góry i będzie dobrze! Jesteś tutaj jedna z silniejszych osób ❤️ Aaa i tak jak ktoś wspomniał- ze stymulacja można przegiąć!! Co za dużo to nie zdrowo, do supli trzeba też podejść z głową! Może Tobie niekoniecznie jest potrzebne koksowanie pęcherzyków. Jeśli chodzi o sikanie na testy, to swoje zdanie mam. Nie zatestowalabym przed terminem okresu, chyba że istniałyby ku temu poważne powody. Na spokojnie! Po takim czasie starań trochę trzeba oczyścić głowę i wyluzować. Tak, mówię to ja, która ma wiecznie kij w dupie. Wiem, że te słowa mogą rozloscic, ale takie nakręcanie się co cykl nie jest dobre. Po prostu!! Trzymam kciuki ✊✊❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2021, 14:44
"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
Bambusek gratuluję 😍🥰
bambusek93 lubi tę wiadomość
31.01.21 - cień ⏸🍀 10dpo
01.02.21 - ⏸ 🍀 11dpo
03.02.21 - beta 44 🤞🥰 13dpo
05.02.21 - beta 159 😍 ⬆️ 252% 15dpo
19.02.21 - 9:30 - nasze pierwsze spotkanie ❤ Maleństwo 4mm z bijącym serduszkiem 🥰
04.03.21 - kroplówki, dzidzia 1,39cm 😍
06.04.21 - USG 12+4 🤞zdrowy bobasek 6,70cm 🥰 prawdopodobnie chłopiec 💙😍
09.06.21 - USG 21+4 🤞Kazio waży 551 gram i jest zdrowym chłopcem 💙😍
26.07.21 - 1340g 🥰💙
13.08.21 - USG 30+5 🤞 synek waży 1989g
07.10.21 - 3920g 💙
13.10.21 - o 12:36 Kazio przyszedł na Świat 😍 4270g 59cm 💙
03.2020 💔 9tc poronienie zatrzymane
Starania od 04.2020
Nasienie:
Koncentracja 29,94 mln/ml (> 15mln/ml) ✔
Całkowita liczba 128,74 M/próba (> 39 M/próba) ✔
Ruch postępowy 58,49% (> 32%)✔
Ruchome 70,28% (> 40%) ✔
Morfologia 2% (> 4%) ➖
Zwiększona lepkość ➖ -
Hej, czy któraś z Was ma doświadczenie z kredytem hipotecznym? Mam pytanie, na które nikt ze znajomych nie potrafi mi odpowiedzieć..
Chodzi mi o kredyt na nieruchomość od dewelopera, bo podejrzewam, że przy budowie nie powstaje potencjalny problem, który teraz chodzi mi po głowie. -
Nie ja nie mówię że się cofnelam tylko że znów stoję na samym początku długiej drogi... Bo zanim te sprawdzenie co z tą moją owulacja zanim dojdzie do laparoskopi itd to minie znów nie wiadomo ile czasu 😕 ale już trudno muszę to przeżyć nie mam wyjścia ...
Rozmawiałam też z lekarzem o Toczniu on mówił że dziewczyny z ta choroba rodzą dzieci i aż tak bardzo nie ma co się nią przejmować tylko trzeba dobrać odpowiednio leki wszystkie ,ustawić i kontrolować i będzie dobrze - tak powiedział także trochę optymistycznych słów padło. 👍 Ale póki co to tylko słowa ,ja już chciała bym efekty 😂
Co do supli to już nic nie kupuję ,tak jak pisałam wyżej zostanę tylko na tych swoich stałych lekach i Fertistimie i zobaczę co wyjdzie na usg.👶 2012r (syn)--> Anty --> 2017r rozpoczęcie starań
👼 2019r -15tc 💔
👼 2019r - 9tc 💔
2 x CB 💔
06.2023r - CB 💔
06.2024r - CB 💔
❌Toczeń [10.2023r Remisja Ana 1:5120-> 1:360]/ Endometrioza ❌ -
Bebetka93 wrote:Hej, czy któraś z Was ma doświadczenie z kredytem hipotecznym? Mam pytanie, na które nikt ze znajomych nie potrafi mi odpowiedzieć..
Chodzi mi o kredyt na nieruchomość od dewelopera, bo podejrzewam, że przy budowie nie powstaje potencjalny problem, który teraz chodzi mi po głowie.
Witamina D -> 78
HSG 2019 -> drożne
AMH 1,91
badanie nasienia 2019 vs 2021
morfologia 4% -> 3% ❌
Koncentracja 46,05 mln/ml (norma >15) ->111,50 Miliony / ml mln/ml ✅
Całkowita liczba 115,13 mln (norma >39M/Próba) -> 490,60 M/Próba ✅
Ruch postępowy 55% (norma >32%) -> 50,23 % ✅(zmalało ❌)
Ruchome 58,14 %(2021) ✅ -
Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo tyle się działo. Moja ciąża biochemiczna to była wielka pomyłka. Beta ładnie rosła, na dzień dzisiejszy to 1027. Niestety od 2 dni zaczęłam plamić, później krwawić. Byłam dziś na wizycie i niestety jutro kładą mnie do szpitala z podejrzeniem cp. Powiem wam, że chyba łatwiej byłoby mi się pogodzić z cb.. ale nic nie poradzę.. bardzo mi ciężko, jestem z tym sama, mąż jest na wyjeździe od miesiąca, wszystkie te emocje i nerwy przeżywam tak naprawdę sama. Jutro ma przyjechać na weekend a ja niestety już o 8 mam się stawić w szpitalu 😔👩💼 30 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 36 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
30.04.2025 19:00 Aleksander 56cm 3300g❤️
-
Clasiia wrote:Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo tyle się działo. Moja ciąża biochemiczna to była wielka pomyłka. Beta ładnie rosła, na dzień dzisiejszy to 1027. Niestety od 2 dni zaczęłam plamić, później krwawić. Byłam dziś na wizycie i niestety jutro kładą mnie do szpitala z podejrzeniem cp. Powiem wam, że chyba łatwiej byłoby mi się pogodzić z cb.. ale nic nie poradzę.. bardzo mi ciężko, jestem z tym sama, mąż jest na wyjeździe od miesiąca, wszystkie te emocje i nerwy przeżywam tak naprawdę sama. Jutro ma przyjechać na weekend a ja niestety już o 8 mam się stawić w szpitalu 😔starania od 2016
*IVF 01.20 ☹️
*IVF 07.20
✓07.20 Transfer 🥳
Nic nie boli bardziej, niż śmierć
spełnionego marzenia 💔
💔 Oleńka 34tc [*] 💔👼🏼02.21
Walczymy dalej 🍀
*IVF 09.2021
°7 komórek 🤩 wszystkie
zapłodnione
° 6 blastek 🤩
✓09.21 transfer - CB 💔
✓11.21 transfer - 😞
✓04.22 transfer - 😞
✓05.22 transfer 🙏🏻✊🏻❤️
5dpt- beta: 15,91
7dpt- 66,08
9dpt- 199,48
11dpt- 544,04
13dpt- 1701,08
19dpt- pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
25dpt- jest ❤️🙏🏻🌈🥰
Nasz cudzie trwaj! 🙏🏻🙏🏻🙏🏻❤️🌈
23.01.2023 Nasz cud jest z nami 🥰❤️🌈🤗
Mamy ❄️❄️ -
A mnie na koniec dnia spotkała niespodzianka! Przyszła 🙈 🥳🥳🥳 w życiu się tak nie cieszyłam 😂
Zaczynam przygotowania do transferu, jutro dzwonie umówić się na wizyte 🤩🥳💪🏼Clausix, hannah_92, Bebetka93 lubią tę wiadomość
starania od 2016
*IVF 01.20 ☹️
*IVF 07.20
✓07.20 Transfer 🥳
Nic nie boli bardziej, niż śmierć
spełnionego marzenia 💔
💔 Oleńka 34tc [*] 💔👼🏼02.21
Walczymy dalej 🍀
*IVF 09.2021
°7 komórek 🤩 wszystkie
zapłodnione
° 6 blastek 🤩
✓09.21 transfer - CB 💔
✓11.21 transfer - 😞
✓04.22 transfer - 😞
✓05.22 transfer 🙏🏻✊🏻❤️
5dpt- beta: 15,91
7dpt- 66,08
9dpt- 199,48
11dpt- 544,04
13dpt- 1701,08
19dpt- pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
25dpt- jest ❤️🙏🏻🌈🥰
Nasz cudzie trwaj! 🙏🏻🙏🏻🙏🏻❤️🌈
23.01.2023 Nasz cud jest z nami 🥰❤️🌈🤗
Mamy ❄️❄️ -
Maszka, to wyślę Ci zaproszenie do przyjaciółek. Przyjmij mnie proszę, to wyślę Ci pytanko na pv 🙂
MayMasza lubi tę wiadomość
-
Clasiia wrote:Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo tyle się działo. Moja ciąża biochemiczna to była wielka pomyłka. Beta ładnie rosła, na dzień dzisiejszy to 1027. Niestety od 2 dni zaczęłam plamić, później krwawić. Byłam dziś na wizycie i niestety jutro kładą mnie do szpitala z podejrzeniem cp. Powiem wam, że chyba łatwiej byłoby mi się pogodzić z cb.. ale nic nie poradzę.. bardzo mi ciężko, jestem z tym sama, mąż jest na wyjeździe od miesiąca, wszystkie te emocje i nerwy przeżywam tak naprawdę sama. Jutro ma przyjechać na weekend a ja niestety już o 8 mam się stawić w szpitalu 😔
-
Clasiia wrote:Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo tyle się działo. Moja ciąża biochemiczna to była wielka pomyłka. Beta ładnie rosła, na dzień dzisiejszy to 1027. Niestety od 2 dni zaczęłam plamić, później krwawić. Byłam dziś na wizycie i niestety jutro kładą mnie do szpitala z podejrzeniem cp. Powiem wam, że chyba łatwiej byłoby mi się pogodzić z cb.. ale nic nie poradzę.. bardzo mi ciężko, jestem z tym sama, mąż jest na wyjeździe od miesiąca, wszystkie te emocje i nerwy przeżywam tak naprawdę sama. Jutro ma przyjechać na weekend a ja niestety już o 8 mam się stawić w szpitalu 😔
Bardzo mi przykro
Udało im się zlokalizować zarodek? Czy po prostu nie widzą go na razie w macicy? U mnie na sorze przy becie 1150 nie widzieli, dopiero na oddziale na innym sprzęcie znaleźli w jajowodzie. Tyle, że ja miałam normalny okres, macica się oczyściła i wyglądała jak w pierwszej fazie cyklu - dlatego byłam pewna, że poroniłam.
Gdybyś miała jakieś pytania, to spróbuję odpowiedzieć.33 lata, starania od 10.2019
03.2020 - 💔6 tc 02.2021 - 💔 cp 03.2023 - 💔9 tc
02.2025 - start IVF - 10 pęcherzyków, 8 dojrzałych komórek, 5❄️(5.1.1, 5.1.1., 6.2.2., 6.2.3., 4.2.2.)
07.04.2025 - FET 5.1.1 ❄️ 💔9 tc
"Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to jeszcze nie koniec." -
Clasiia wrote:Cześć dziewczyny, długo się nie odzywałam bo tyle się działo. Moja ciąża biochemiczna to była wielka pomyłka. Beta ładnie rosła, na dzień dzisiejszy to 1027. Niestety od 2 dni zaczęłam plamić, później krwawić. Byłam dziś na wizycie i niestety jutro kładą mnie do szpitala z podejrzeniem cp. Powiem wam, że chyba łatwiej byłoby mi się pogodzić z cb.. ale nic nie poradzę.. bardzo mi ciężko, jestem z tym sama, mąż jest na wyjeździe od miesiąca, wszystkie te emocje i nerwy przeżywam tak naprawdę sama. Jutro ma przyjechać na weekend a ja niestety już o 8 mam się stawić w szpitalu 😔
Współczuje Ci kochana(( Dasz rade.... :**
Kto jak nie my ..... -
Koniczynka31 wrote:Cześć Dziewczyny
U mnie przyszła @ i to że zdwojoną siłą- raz na rok, czasami dwa razy w roku mam taki silny ból, że nie wiem jak się ułożyć, wymioty itd. Podobno czasami tak bywa
Masz jakieś dobre leki przeciwbólowe?
Dla mnie w takich sytuacjach wybawieniem był Diclac w czopkach. Ból ustępował po 15-20 minutach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2021, 20:03
-
Koniczynka, ja tak miewałam.. Zdarzały się wymioty z bólu... Też raz na jakiś czas. W wieku nastoletnim częściej mnie to spotykało...
Masz jakieś dobre leki przeciwbólowe?
Dla mnie w takich sytuacjach wybawieniem był Diclac w czopkach. Ból ustępował po 15-20 minutach.
Bebetka93 to prawda jak byłam nastolatką to takie napady bólowe miałam zdecydowanie częściej, niż teraz. Biorę to co mam pod ręką akurat. Zastanawiam się czy to może mieć związek z cyklem bezowulacyjnym? -
Clausix nie zlokalizowali ani w macicy ani w jajowodzie. Znalazła tylko torbiel z tej strony z której zaszłam w ciążę.👩💼 30 lat
10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
🧔 36 lat
Wszystko ok
🍀02/2022 START IVF
17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
10dpt - beta 486
14dpt - beta 3286
01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️
🍀04/2024 START II IVF
17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
10dpt - beta 130
12dpt - beta 284
30.04.2025 19:00 Aleksander 56cm 3300g❤️
-
Koniczynka31 wrote:Koniczynka, ja tak miewałam.. Zdarzały się wymioty z bólu... Też raz na jakiś czas. W wieku nastoletnim częściej mnie to spotykało...
Masz jakieś dobre leki przeciwbólowe?
Dla mnie w takich sytuacjach wybawieniem był Diclac w czopkach. Ból ustępował po 15-20 minutach.
Bebetka93 to prawda jak byłam nastolatką to takie napady bólowe miałam zdecydowanie częściej, niż teraz. Biorę to co mam pod ręką akurat. Zastanawiam się czy to może mieć związek z cyklem bezowulacyjnym?
Jak sobie przypomnę, to aż mnie ciarki przechodzą. Po takim ataku bólu zawsze miałam już pozamiatane do końca dnia.. 😔
-
Bebetka93 wrote:Kochana, tego Ci nie powiem, bo wtedy ostatnią rzeczą o której myślałam, to obserwacja cyklu czy mierzenie temperatury 🙈 ale w sumie jak miałam cykl bezowulacyjny po łyżeczkowaniu to brzuch bolał normalnie, bez takiej intensywnej "akcji".
Jak sobie przypomnę, to aż mnie ciarki przechodzą. Po takim ataku bólu zawsze miałam już pozamiatane do końca dnia.. 😔
Bebetka93 dzięki za odpowiedź. Czy tutaj można jakoś rozmawiać na priv?