Bydgoszczanki łączmy się! :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Hopek wrote:W lab w Invikcie tak wyglądały ceny:
Kariotyp + Frax 798zl
Infekcyjne 589 zł- w Zdrowku są ważne 6misiecy, dla Invikty 3 miesiące co też jest mega słabe.
Słyszałam o Genesis ale niestety same mega słabe opinie słyszałam, więc nie probowalam nawet tam podejść. Ogólnie bardzo dużo kasy z nas ściągnęła Invicta, ale człowiek głupi wierzy i zwykle na ostatnią chwilę dociskali jakieś badanie, o którego cenie dowiadywalam się na miejscu.
A myśleliście o in vitro?
Dużo złego słyszałam o invicie jeśli chodzi o jakieś dodatkowe ukryte koszta
Genesis różne opinie od mega dobrych po bardzo złe
Jeśli chodzi o in vitro myśle ze na razie muszę zrobić przeciwciała i genetykę żeby wiedzieć gdzie szukać przyczyny poronień
Jeśli udałoby się ja znaleźć i wyeliminować to myśle że jeszcze byśmy spróbowali IUI
-
KalaW, jak ten czas leci. To już drugi trymestr 😊 Jak się czujesz?
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
KalaW wrote:Jak się tyle czekało to i 2 miesiące, które mogą przynieść coś dobrego, to można.
A jednak równocześnie to tak cholernie trudne, to czekanie....
Będę mocno o tobie myśleć i trzymać kciuki. Dawaj nam tu znać (jeśli oczywiście masz ochotę). JA co chwile odświeżam forum i czekam, aż ktoś się odezwie i zostanie.
Dave nam zniknęła, Alicja83, Madgirl, lawendowePole, kasztanek, aisak, lisekk, zosiaaaa, mojra...
Potem nowe dziewczyny się zjawiały i uciekały (np. Hopek, kala1).
Tyle nas tu było A ja tu myślę i się zastanawiam czy wszyscy w BDG przestali się starać, czy wszystkim się udało czy co...
Juna nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciała, żeby teraz się za mną posypało milion pozytywnych bet
Na początku Kalu ogromne gratulacje i wielkie kciuki, aby wszystko pięknie się rozwijało!
Zaglądałam na wątek jeszcze na początku stycznia, ale było cicho, to przestałam zaglądać. Potem pochłonęła mnie moja ciąża (pierwsze 2 kreski ujrzane 6 stycznia). Wszystko było pięknie do pierwszego usg w 6 tygodniu, gdzie dowiedziałam się, że nieprawidłowo duży pęcherzyk żółtkowy, zarodek 3,3 mm i nie jest pewna czy jest serduszko, ale źle to wygląda. Potem poszło szybko. Na trzeci dzień dostałam sporego plamienia, na następny dzień miałam usg, na którym potwierdzenie - brak serduszka i skierowanie do szpitala. To już był 7 tydzień. Od razu pojechałam na izbę, odesłali mnie z kwitkiem, bo nie ma łóżek, mam wrócić za dwa dni lub jak zacznę krwawić. Długo nie musiałam czekać, bo już wieczorem dostałam mega bóli i krwawienia i wylądowałam na oddziale. 2 dni tam spędziłam, ostatecznie miałam zabieg.
Trochę dochodziłam psychicznie do siebie, teraz jest 3 cykl starań od zabiegu licząc i jestem znowu w ciąży. Dziś oddałam krew na drugą betę. Oczywiście mega się boję i wcale nie cieszę, bo obawiam się najgorszego i nie chcę się nastawiać 😞.
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Ja zaglądam teraz tylko od czasu do czasu. Fioletowe forum mi nie leży. Na IVF miesięcznych nie chce spamować ciążami - zostawiam przestrzeń dla staraczek, a tu się mało.kto odzywa to wchodzę tylkk co jakiś czas zerknąć.
Juna- tak drugi. Od prenatalnych 8 kwietnia nie widzialam kropeczka. Słucham codziennie serducho na dopplerze ale jakoś jak się chodziło co 2 tygodnie to wizyty co miesiąc są taaakie odległe :p
Prenatalne wyszły ok, pappa chyba też( ale lekarka jeszcze nie widziała wyników). Prawdopodobnie chłopiec, ale nie chciała mówić "na pewno". Potwierdzi na wizycie po majówce.
Brzuch prawie nie rośnie a to już 16tc (tłusty to nie widać), czuję się fizycznie już dużo lepiej poza sennością i zadyszkmai.
lawendowePole bardzo mi przykro, że doświadczyłaś tyle ostatnimi czasy
Trzymam kciuki i głęboko wierzę, że teraz będzie wszystko ok. Dawaj znać (oczywiście jeśli masz ochotę) po wizytach jak coś nowego będzie wiadomo
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Cześć!
Dawno mnie tutaj nie było, bo w sumie nic się nie zmieniło. Jesteśmy w tej napro jeszcze, ale już bez większego entuzjazmu i zapału. Dr Skórczewski co prawda nas najlepiej ogarnął ze wszystkich lekarzy, u których byliśmy przez te lata, ale póki co ciąży jak nie było, tak nie ma🙂 Uważam, że w naszym przypadku mimo wszystko naprotechnologia to nie był czas stracony.
Gratuluję Wam dziewczyny, którym się udało. Trzymam ogromnie kciuki, by było dobrze!
Z mężem coraz częściej i poważniej zastanawiamy się nad in vitro. Chcielibyśmy się jeszcze załapać na dofinansowanie z miasta, które jest do końca 2022r w Gamecie w Rzgowie.
Zdrówko odpada z wiadomych względów.
Mogłabym poprosić dziewczyny, które leczyły się w Gamecie o informację jak to wszystko wygląda w przypadku dofinansowania z miasta? Pierwsza wizyta i w ogóle. Sami wybieraliście lekarza? Kogo z lekarzy polecacie?
Z góry dziękuję za poświęcony czas!
-
zosiaaaa ja właśnie w Gamecie byłam i też z dofinansowaniem.
U nas długo czekaliśmy na samą "zgodę" na IVF bo trafiła mi się pozamaciczna w trakcie "czekania na pierwszą wizyte" i najpierw przesunęłam całą wizytę, a potem co chwilę coś było nie tak - a to nieoczyszczona, a to okres niespodziewany itd.
Ale jak już było zielone światło (czyli tych wizyt nie liczę) dostaliśmy 2 kartki z badaniami. Badania potrzebne do samej kwalifikacji "na już" i badania krócej ważne na "za chwilę". My zrobiliśmy i tak wszystkie z krwi razem, tylko na wymazy się zagapiliśmy i jedną wizytę mieliśmy "pustą" bo nie było kompletu badań.
Jak już wszystkie wyniki wróciły (czyli trzecia wizyta), lekarz wypisał kartę kwalifikacyjną do IVF załączył do teczki wyniki badań i odprowadził nas do recepcji, gdzie dostaliśmy kupę dokumentów. Ale wszystko na miejscu i za 1 razem. Musiałam wypisać historie choroby, wywiad o chorobach przebytych, karty dawcy (jakby zostały jajeczka, których byśmy nie chcieli), oświadczenie o zameldowaniu...
Dokumenty Gameta sama przesłała dalej i czekaliśmy na telefon. Po telefonie powrót do kliniki, ustalenie terminu rozpoczęcia stymulacji i w dniu pierwszego zastrzyku zapłata za "niedofinansowaną" część.
5 tys było dofinansowania, 2,5 tysiąca płaciliśmy -> od tego momentu, do transferu wizyty były w pakiecie.
Jeszcze w dniu transferu płaciłam za dodatki (brałam na własne życzenie embryoglue) i potem gdyby było więcej oocytów, które bym chciała zachować, płaciłabym za przechowanie - ale nie było
Jesli chodzi o lekarza, to najpierw miałam iść do któregoś z Radwanów, potem przez to, że przekładałam termin, mieli mi dać drugiego Radwana, ale dziewczyny mi tutaj i na wątku Gamety poleciły Połacia.
Nie ze wszystkim się z nim zgadzałam i malutkie zgrzyty mieliśmy, ale ostatecznie dokonał cudu (bo tylko tak można nazwać pierwszy udany transfer z jedynego zdrowego zarodka) wiec nie żałuję wyboru.
To odnośnie konkretnych pytań.
Jeśli chcesz, napisz priv (albo tutaj mi obojętnie) nie ma dla mnie tematów taboo. Możesz pytać o wszystko łącznie z przebiegiem transferu i wielkością wziernika ;p
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Jak pozwolisz to bede pytać tutaj, może inne dziewczyny też na tej wiedzy skorzystają 🙂
Powiedz mi proszę, jakie łącznie koszty Wy poniesliscie? Tak chociaż mniej więcej na jakie pieniądze się psychicznie przygotować🤣
Do Gamety musieliście jechać z jakąś dokumentacją z poprzedniego leczenia? O ile dr Klyszejko by mi coś takiego pewnie przygotowała to już widzę, jak naprotechnologa proszę o dokumentację potrzebną do kliniki in vitro😁
Ja jestem w stanie wszystko im powiedzieć co i jak, ale pewnie chcą jakąś konkretną dokumentację?
Jeżeli chodzi o nas to nie zaczniemy tematu wcześniej niż pod koniec roku z uwagi na pewne zawodowe sprawy... Ale czas na szczęście szybko leci.
Moja koleżanka kilka lat temu jeździła do profesora Radwana i u nich też właśnie dokonał cudu. Zresztą chyba każdy z lekarzy Gamety ma bardzo dobre opinie w internecie, tak jak sama klinika. -
Quote:Powiedz mi proszę, jakie łącznie koszty Wy poniesliscie? Tak chociaż mniej więcej na jakie pieniądze się psychicznie przygotować🤣
bardzo cieżko jest policzyć, bo nie robiłam na bieżąco "kalkulacji" byłam gotowa na wydanie 15 tysięcy za 3 transfery. Ostatecznie ze 4-5 tys nam zostały w kopercie - pewnie to dofinansowanie ;p
Początkowe wizyty bez pakietu - każda po 200zł - u mnie 6x200 (przez tą długą rekonwalescencję po pozamacicznej)
Na badania początkowe na oko koło 2 tys (zależy co będzie chciał a co masz ważne)
Potem wszystko w pakiecie 2,5 tys (bez dofinansowania byłoby 8tys)
Dodatkowy Embryoglue 280 zł
Dojazdy przed procedurą nie wyszły dużo, bo mamy auto na gaz to może całościowo z 300zł
W trakcie procedury mieliśmy nocleg (nie chciałam dojeżdżać, chciałam się zrelaksować) zostawiliśmy 2 tysiące (za wygodę 10min dojazdu, spanie przy samej starówce i wannę, w której codziennie się relaksowałam po 2h z lampką wina ;p)
No i leki do stymulacji - tu wyjdzie u każdego inaczej, zależy, jakie ma dawki i czy jest jeszcze możliwość refundacji leków.
My mieliśmy 2x Gonal F (z refundacją chyba po 220 za 900j), Orgalutran u mnie chyba 5 szt czyli koło 400zł, ovitrelle 100zł,
A tak to jakies witaminki - ale pewnie tu też ze 100zł poszło
Quote:Do Gamety musieliście jechać z jakąś dokumentacją z poprzedniego leczenia? O ile dr Klyszejko by mi coś takiego pewnie przygotowała to już widzę, jak naprotechnologa proszę o dokumentację potrzebną do kliniki in vitro😁
Ja jestem w stanie wszystko im powiedzieć co i jak, ale pewnie chcą jakąś konkretną dokumentację?
U Kłyszejko zrobią ci kserokopię wszystkich kart (też się płaci - u mnie wyszło koło 20zł, czeka się na to do 14 dni). Chodzi bardziej o udowodnienie, że leczyłaś się minimum rok. Mój lekarz nawet tego nie przejrzał, bo mu było za dużo i niepoukłądane, więc poprosił mnie o "słowne streszczenie historii". Jadąc, już wiedziałam, że tak będzie, bo mnie tu dziewczyny ostrzegały, więc miałam kartkę ze spisanymi stymulacjami/lekami, poronieniami i innymi najważniejszymi informacjami.
Potem i tak robił po swojemu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 10:48
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Witam, to mój debiut na forum. Staram się o ciąże od lipca 2019, jestem po jednej stracie w 6/7 tc. był to luty 2020 i od tego momentu nie mogę zajść w kolejną ciążę. W ciąże zaszłam po drożności w momencie kiedy lekarz uważał, ze nie ma szans na owulacje w tym miesiącu, nie miałam nawet śluzu płodnego.. po poronieniu byłam stymulowana 4 cykle clo i ovitrelle, nic to nie dało- raz pojawiło się ciałko żółte na usg ale bez skutku. Obecnie zdecydowałam się na dr Adamczaka i tak jak wcześniej dziewczyny narazie jestem zadowolona, zwłaszcza z tego ze Pan doktor bardzo indywidualnie podchodzi do pacjentki, spędziłam w gabinecie na 1wszej wizycie 40 min! Mam sporo ginekologów za sobą a ten mam wrażenie ze zajął się mną jak powinien - mam tylko nadzieje ze to wszystko da efekty. Obecnie czekam na inseminacje.
-
Generalnie nie wygląda to wszystko źle pod warunkiem, że się będzie miało szczęście i pierwszy transfer będzie tym szczęśliwym 😊
Do Rzgowa o tyle dobrze, że z Bydgoszczy jest dobry dojazd i nie jest nie wiadomo jak daleko. Zdrówka w ogóle nie bierzemy pod uwagę. Jak chodziłam jeszcze do Klyszejko, to ona mówiła to samo, że w Zdrowku jedynie mogę zdrowie zniszczyc i jak biorę pod uwagę dofinansowanie to tylko i wyłącznie Gameta.
A wiesz może czy w kwestii dofinansowania z miasta jest jakaś "pula" miejsc na dany rok, żeby się załapać? Szkoda byłoby z tego nie skorzystać, 5tys na ulicy nie chodzi... -
chyba jest, ale on mówił, że miejsc z bdg jest u nich zazwyczaj sporo.
ja miałam przełom styczeń/luty
a co do szczęścia to wiesz... jeśli masz więcej zarodków, to same transfery nie są tak drogie, gorzej jak dojdą dodatkowe badania, czy zarodki nie dadzą rady (jak u mnie pozostałe 4) i trzeba wszystko od nowaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 12:36
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Dziękuję Ci bardzo za tak obszerne informacje!
-
KalaW wrote:Jesli chodzi o lekarza, to najpierw miałam iść do któregoś z Radwanów, potem przez to, że przekładałam termin, mieli mi dać drugiego Radwana, ale dziewczyny mi tutaj i na wątku Gamety poleciły Połacia.
Nie ze wszystkim się z nim zgadzałam i malutkie zgrzyty mieliśmy, ale ostatecznie dokonał cudu (bo tylko tak można nazwać pierwszy udany transfer z jedynego zdrowego zarodka) wiec nie żałuję wyboru.
KalaW, a mogłabyś mi powiedzieć czy jeszcze kogoś poza Połaciem z Gamety polecały Ci dziewczyny? I w jakich kwestiach nie do końca się z nim zgadzałaś? Ja najbardziej od lekarza oczekuje konkretów i słuchania pacjentki, bez żadnego pitu pitu😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2021, 11:07
-
zosiaaaa wrote:KalaW, a mogłabyś mi powiedzieć czy jeszcze kogoś poza Połaciem z Gamety polecały Ci dziewczyny? I w jakich kwestiach nie do końca się z nim zgadzałaś? Ja najbardziej od lekarza oczekuje konkretów i słuchania pacjentki, bez żadnego pitu pitu😁
Głównie padało nazwisko Połacia i mówili, że "byle nie Michał i jest dużo lepszych niż on". Na wątku Gamety najczęściej słyszę nazwisko Guzowskiego i Strużyckiej, poza Połaciem i Radwanami. Ale nie znam, więc nie ocenię. Jeden z Radwanów mi robił Punkcję. Spóźnił się i był "krótki i konkretny", ale w sumie w miarę miły.
Jeśli chodzi o Połacia i nasze "zgrzyty" to miałam wrażenie, że (szczególnie na początku) nie pamięta mnie za bardzo (często pyta o to samo). Trochę mi to przypominało zbyt zapracowaną Kłyszejko ;p
Na przykład:
- Co chwilę musiałam przypominać, że raczej słabo u mnie z progesteronem, że miałam 6 biochemicznych/pozamacicznych (nie wpisywał wszystkich w kartę, bo chciał, żebym dostała dofinansowanie, a zbyt duża ilość poronień mogłaby wykluczyć więc tu plus dla niego ogromny),
- na jednym spotkaniu kierował do immunologa, na następnym mówił, że niepotrzebny, a potem znów pytał, czy byłam ;p
- zapisał mi estrofem po pozytywnej becie dopiero i dzwoniłam dopytać czy na pewno muszę wziąć to powiedział "aa to jak nie dawałem prędzej to teraz proszę lepiej nie brać" Także troszkę musiałam pilnować.
- dał mi leki na stymulację, które baaaardzo bałam się, że nie zadziałają (mam historię wielu niedziałających na mnie leków do stymulacji od clo do mensinormu). Ostatecznie zadziałały, ale do teraz myślę, że jakby dał mi Puregon jak prosiłam, to miałabym tych jajeczek więcej. A miałam tylko 5. Ale tutaj to akurat gdybanie. Mówił, że jajeczka będą, tyle ile trzeba i były... Więc nie powinnam się czepiać ;p
Ale to takie największe i jedyne przewinienia ;p
poza tym był spoko, wiedział, co robi, konkretny, krok po kroku, bez wybiegania w przyszłość i gdybania. Jak pytałam "a co gdyby" to mówił, że jak będzie problem, to będzie rada. Kilka razy dzwoniłam po wizycie to też nie miał problemu i odpowiadał na pytania. W połowie już się nie krępowałam i otwarcie mówiłam z nim o wszystkim, czasem zażartował dla wyluzowania atmosfery...
Jeśli będę podchodziła drugi raz to też postaram się u niego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2021, 13:54
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Wspomniałaś o immunologu, byłaś suma sumarum u niego? Kwestie immunologii są mocno kontrowersyjne, szczególnie w klinikach in vitro. Jedni w to wierzą, inni wręcz przeciwnie. Byłam kiedyś na wizycie w Medarcie w Poznaniu i tam wręcz się śmieją z immunologii. Moja koleżanka leczy się w Novum w Warszawie i tam to samo, dostała wręcz zakaz stosowania zaleceń Paśnika przed transferem.
-
zosiaaaa wrote:Wspomniałaś o immunologu, byłaś suma sumarum u niego? Kwestie immunologii są mocno kontrowersyjne, szczególnie w klinikach in vitro. Jedni w to wierzą, inni wręcz przeciwnie. Byłam kiedyś na wizycie w Medarcie w Poznaniu i tam wręcz się śmieją z immunologii. Moja koleżanka leczy się w Novum w Warszawie i tam to samo, dostała wręcz zakaz stosowania zaleceń Paśnika przed transferem.
Podjęliśmy wspólnie z mężem decyzję, że jak pierwszy transfer nie pójdzie, albo będzie ponowna biochemiczna lub strata to wtedy robimy wszystko, co każą, łącznie z immunosupresją.
A leczenie immunologi ryzykownymi zastrzykami w okresie covida wydawało mi się zbyt drastyczne, jak na brak potwierdzenia, że to może mieć w moim przypadku wpływ.
Tym bardziej, że my nigdy nie widzieliśmy zarodka i z moją poprzednią ginekolog stawiałyśmy ( i teraz tym bardziej stawiamy), że mam coś takie jak zespół dyskinetycznych rzęsek (wystepują w 3 miejscach w organizmie i z wszystkimi trzema mam problem. płuca, zatoki i jajowody) i to wszystko były ciąże pozamaciczne, które same się oczyszczały. Więc uznałam, że zaryzykujemy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2021, 16:28
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Ja trochę się orientuję w temacie i mnie to leczenie inmunosupresyjne przeraża... Wiadomo, każdego decyzja i w ogóle, ale chyba nie wszystko za wszelką cenę, za cenę własnego zdrowia... Dziecko powinno mieć przede wszystkim zdrowych rodziców. Nie wiem, ciężki temat...
-
No to jest jedną wielką niewiadoma.
Podejrzewam, że gdyby pokierował nas do kogoś innego niż Malinowski to bym poszła zobaczyć co ma do powiedzenia.
Jednak Malinowski, jego koszty badań (podobno nie zawsze toleruje badania z innych miejsc) i proponowane leczenie, na które nie wiem czy wgl bym się zgodziła, jakoś mnie zatrzymały.
Ale dużo dziewczyn bierze po prostu jakieś leki i aż tak to na nie nie wpływa...
Także tak - immunologia to już kwestia własna...
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom