Bydgoszczanki łączmy się! :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasztanek wrote:Póki co postaraj się zrelaksować. To też ważny etap przygotowań. Na proces rozmrażania i jego efekt nie masz wpływu, a skoro tak to nie martw się tym. Zostaw to innym, którzy będą się tym zajmować.
Masz rację. Jednak na tym etapie powstało najwięcej niewiadomych.
Co jeżeli przy odmrazaniu obumra?
Co jeżeli przeżyją, ale się nie utrzymają w macicy?
Ehhh bezsilność ogromna, to jest dla mnie tak nienamacalne jakby nie istniało.http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyHej dziewczyny, nie udzielam się ostatnio przez brak czasu, ale kibicuję Wam i widzę, że trochę się dzieje. Jamajca trzymam kciuki, a co do Twoich wątpliwości, to, Gravida zwykle trzyma zarodki do stadium blastocysty czyli 5-6 doby. Zwykle nie podają dwóch, gdyż blastocysty rokują dobrze, co może doprowadzić do ciąży mnogiej, a wiadomo, że to duże ryzyko. Jeśli klasy blastocyst są różne (podali Ci klasy Twoich zarodków?) , to też nie podaje się że względu na to, że mogą wzajemnie na siebie źle oddziaływać i ciąża jest bardziej prawdopodobna, jeśli podaje się po jednym zarodku. Też miałam stracha, czy blastki się dobrze rozmrożą, dr Cieplinski mnie uspakajal, że praktycznie zawsze rozmrazaja się i podejmują dalszy podział. Od siebie mogę "polecić" wzięcie tej kroplowki z atosibanu przeciwko skurczom macicy. Wprawdzie jest droga, ja nie miałam diagnozy związanej z nadaktywnoscia skurczowa macicy, ale przy 3crio, w czasie wyjecia wziernika dostałam dużego skurczu jak przy @, no i niestety ten 1 raz beta była zerowa, nie było próby implantacji. Powodzenia
-
Kurcze no ! jak zaglądam codziennie, to nikt nie pisze, a jak tydzień odpuszczę, to nie mogę Was dogonić z wiadomościami.
Jamajca ja tam się na InVitro nie znam, ale jakoś tak wierze, że tym razem to będzie to. A przynajmniej trzymam baardzo mocno oba kciuki
Kasztanek moja najbliższa koleżanka też jest - co lepsze - zaszła w tym samym momencie co ja, ale u mnie się okazała pozamaciczna... Niemniej ona wiedziała, co przeżywam i powiedziałam, że bardzo chcę się cieszyć, ale jest to dla mnie trudne. I wszystko między nami OK. Chociaż nasze spotkania nie są dla mnie łatwe...
Mojra, Kasztanek ja też zaczynam 3 paczkę ANTY i wracam do gry. Czekaliśmy na ślub, bo za dużo stresu walka o ciążę łącznie z organizacją wesela. No ale wesele za 5 dni i wtedy można działać śmiało!
Tylko te głupie badania drożności muszę porobić. Zdecydowaliśmy, że robimy u Kłyszejko - ale jakoś nie wiem jak się za to zabrać.
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
KalaW myślałam ostatnio o Tobie, że masz zaraz ślub. Super! Pewnie masz urwanie głowy. Pamiętam, że ostatnie dni przed ślubem, to doba za krótka
Mojre i mnie czeka jeszcze czwarte opakowanie anty. Ale jakoś tam powoli się kula do przodu. I my wrócimy w końcu na ring
Mam wyrzuty sumienia, że nie umiem się cieszyć z tej ciąży przyjaciółki tak szczerze, nie umiem się wznieść ponad to. Czasem myślę, że jestem wredną egoistką, a czasem daje sobie zwyczajnie do tego prawo po tym wszystkim co przeszłam.
Kala, a zdecydowałaś coś odnośnie psychologa? Będziesz się zapisywać, czy się unormowało?
Trzymam kciuki za udany ślub i weselisko. Będzie pięknie!
A poza tym też uważam, że u Jamajki to będzie ten transfer, nie będzie konieczności powtarzać. Uda się i już.6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
Kasztanek z psychiką to wgl były wojaże. Wpadłam w głęboką depresję (nie same sprawy ciążowe, ale doszedł stres związany z rzuceniem pracy na rzecz własnej działalności, planowanie ślubu i to, że wyglądam akurat teraz jak mały prosiaczek ) Przez długi czas nie byłam w stanie wstać z kanapy. W końcu powiedziałam kilku osobom i zawiozły mnie na HIPNOTERAPIĘ (nie ma czasu na grzebanie we wspomnieniach). Na razie pomogło. Nie jest idealnie, ale na razie funkcjonuję i załatwiam, co trzeba
Terapeuta też wspomniał, że jakaś parka się starała i po 2 hipno się odblokowali i zaszli i nazwali synka jego imieniem
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
DaveGahan wrote:Hej dziewczyny, nie udzielam się ostatnio przez brak czasu, ale kibicuję Wam i widzę, że trochę się dzieje. Jamajca trzymam kciuki, a co do Twoich wątpliwości, to, Gravida zwykle trzyma zarodki do stadium blastocysty czyli 5-6 doby. Zwykle nie podają dwóch, gdyż blastocysty rokują dobrze, co może doprowadzić do ciąży mnogiej, a wiadomo, że to duże ryzyko. Jeśli klasy blastocyst są różne (podali Ci klasy Twoich zarodków?) , to też nie podaje się że względu na to, że mogą wzajemnie na siebie źle oddziaływać i ciąża jest bardziej prawdopodobna, jeśli podaje się po jednym zarodku. Też miałam stracha, czy blastki się dobrze rozmrożą, dr Cieplinski mnie uspakajal, że praktycznie zawsze rozmrazaja się i podejmują dalszy podział. Od siebie mogę "polecić" wzięcie tej kroplowki z atosibanu przeciwko skurczom macicy. Wprawdzie jest droga, ja nie miałam diagnozy związanej z nadaktywnoscia skurczowa macicy, ale przy 3crio, w czasie wyjecia wziernika dostałam dużego skurczu jak przy @, no i niestety ten 1 raz beta była zerowa, nie było próby implantacji. Powodzenia
No ponoć forma blastocysty daje większe szanse.
Choć marzą mi się bliźniak i
Kochana nie podali klasy zarodków, ale też nie pytałam.
Telefon odebrałam w pracy i też niebardzo mogłam rozmawiac- robota nowa i raczej nie chciałabym żeby ktoś dowiedział się o moich staraniach.
Mnie zdolowala mala ilosc zarodkow, reszta raczej buduje.
Jaka jest cena takiej kroplówki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2019, 10:41
http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyJamajca, za atosiban płaciłam 500 albo 600 zł, nie pamiętam... Warto też wziąć na czas po Crio L4, o ile masz możliwość, bo pisałaś, że zmieniłaś pracę. Dobrze na pewno jest robić wszystko tempem dyrektorskim, nie dźwigać, nie biegać itp. Zdrowe dziewczyny pewnie i by maraton przebiegły, a z nami wiadomo...
Co do ilości zarodków... Pamiętaj, że liczy się Ten jeden zdrowy, jakość nie ilość!!! Trzeba wierzyć, choć sama optymistką bywam rzadko nauka nauką, ale o przewrotnosci natury niech świadczy fakt, że mi dał szczęśliwe rozwiązanie ponoć najsłabszy zarodek, u mojej koleżanki podobnie trzeba wierzyć w nasze maluchy
Z bliźniakami też chciałam, ale... W moim bliskim otoczeniu 2 razy doszło do porodu przedwcześnie, dzieciaczki w inkubatorach bez możliwości wytulenia... Masakra
Apropo ciąż u innych to chyba nasze reakcje są jak najbardziej normalne. Sama zerwałam na blisko rok kontakt z bratem, który oświadczył, że będą mieć drugie dziecko, kiedy ją na dniach swoje drugie straciłam. Po czasie jakoś relacje się polepszyly, wierzę, że prawdziwi przyjaciele czy bliska sercu rodzina zrozumie. Sama do dziś czuję uklucie w sercu na wieść, że ktoś bezproblemowo i romantycznie począł dziecko, bo właśnie w tym momencie tak chciał. Czuję wielką niesprawiedliwość, jak w zestawieniu położę moją nerwicę, dodatkowe kg, nadszarpniete zdrowie, ból czy choćby ilość kasy wydana na starania. Nie byłam u Dr Klyszejko od sierpnia, a ostatnio poczułam na ulicy zapach jej perfum - dostałam takich palpitacji i zrobiło mi się słabo na wspomnienie tego wszystkiego. Życzę Wam wszystkim jak najszybszych rozwiązań i oby te czasy starań zostały tylko złym wspomnieniem. -
DaveGahan cieszę się, że nie zapomniałaś o forum. Jesteś dla nas dowodem na to, że istnieją szczęśliwe zakończenia, mimo że czasem droga do niego jest wyboista i kręta. To wszystko tak dużo kosztuje, dosłownie i w przenośni. Trzeba dać sobie prawo do takich czy innych uczuć.
DaveGahan lubi tę wiadomość
6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
Dziewczyny! Dajecie mi taka siłę i wiarę jak nikt! ;*
Dziękuję Wam wszystkim. DaveGahan Tobie za to, że nadal jesteś i dzielisz się swoim doświadczeniem i już przebytą drogą!Kasztanek, DaveGahan lubią tę wiadomość
http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualny
-
DaveGahan wrote:Jamajca dzięki! Jak tylko będę umiała, chętnie pomogę tymczasem zaciskam mocno kciuki, niech się dzieją Wam cuda
Pytanko mam, czy przy transferze jest duży ból?
Bo z tego co wiem, nie robi się go w znieczuleniu.
Mi to na rękę, przy GB zawsze coś się dzieje przy jego podaniu. Przy poborze spadł mi puls do 35 i podawali mi atropine...http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyJamajca, transfer nie jest bolesny choć średnio komfortowy. Odbywa się przy pełnym pęcherzu, żeby macica była dobrze widoczna. Ponadto rozszerzanie wejścia do pochwy wziernikiem trochę boli, ale nigdy po nim nie miałam ani krwawienia ani obtarc czy pobolewan. Na pół godziny przed dr kazał wziąć Relanium, później dodali zastrzyk z papaweryny - raz miałam. Sam koniec transferu jest przyjemny - dr pokazuje świecący punkcik na monitorze usg - Malucha.
-
Dobrze wiedzieć.
Ja w oczekiwaniu na @. Jestem lekko zaskoczona, bo powinna zacząć się lada dzien, a ja mam śluz plodny.
Zastanawia mnie, czy po prostu coś organizm sfisowal, czy to normalne po poborze.http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyJamajca wrote:Dobrze wiedzieć.
Ja w oczekiwaniu na @. Jestem lekko zaskoczona, bo powinna zacząć się lada dzien, a ja mam śluz plodny.
Zastanawia mnie, czy po prostu coś organizm sfisowal, czy to normalne po poborze.
Wydaje mi się, że tak może być. Z tego co pamiętam, ciągle borykalam się z dużą ilością śluzu plodnego, @ dostałam 14 dnia po punkcji. Dostałas już leki do stymulacji endo pod criotransfer? Pewnie idziesz na cykl sztucznym? -
DaveGahan wrote:Wydaje mi się, że tak może być. Z tego co pamiętam, ciągle borykalam się z dużą ilością śluzu plodnego, @ dostałam 14 dnia po punkcji. Dostałas już leki do stymulacji endo pod criotransfer? Pewnie idziesz na cykl sztucznym?
Na razie odpoczywam i jestem bez leków. Przygotowanie ma się zacząć gdy dostanę @, ale nie wiem czego i jakich leków się spodziewać.http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyJamajca wrote:Na razie odpoczywam i jestem bez leków. Przygotowanie ma się zacząć gdy dostanę @, ale nie wiem czego i jakich leków się spodziewać.
Nie wiem, kiedy masz planowany transfer, już w nadchodzącym cyklu? Ja za każdym razem miałam Crio na cyklu sztucznym, zaczyna się wtedy od 2 d.c. estrofem (ewentualnie lenzetto) i Sildenafil. Ma to na celu wzrost i doprowadzenie do stanu trojlinijnosci endometrium oraz jednocześnie blokadę owulacji. Cykl sztuczny jest ponobno tak samo skuteczny jak naturalny, gdzie jest owu, bo jest bardziej przewidywalny (bo nie trzeba pilnować owu ). Jeśli miałabyś na dniach zaczynać przygotowywac się do Crio, to może warto by zadzwonić do dr Kłyszejko po recepty, o ile nie masz innych ordynacji.