Bydgoszczanki łączmy się! :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też cały dzień myślę i trzymam kciuki!
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Dzięki dziewczyny.
Już wracamy do domu.
Przed transferem dostaliśmy info, że zarodek 4cc, więc trzeba było to naciąć, żeby się zgniezdzil i jakaś pozywka (oczywiście dodatkowo platne).
Po transferze 2 kroplowki, spotkanie z położna i zalecenia, recepty i lista badań.
Na razie tyle, choć dodatkowe płatności mnie zaskoczyły trudno się mówi...
Za 3 dni badanie progesteronu, za 6 betahgc i progesteron i w kolejnym tyg powtórka. 2 tyg oczekiwań czy zagniezdzil się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2019, 17:05
http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
Jamajca będzie dobrze! Za Tobą to co najważniejsze. Za dwa tygodnie będziesz już pewna i szczęśliwa, zobaczysz. A o wydanych pieniądzach zapomnisz w jednej chwili. Wszystkie trzymamy kciuki, więc musi być sukces.😊6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
Dobry zarodek więc musi się udać. Teraz najdłuższe 2 tyg. w Twoim życiu ale na bank będzie się opłacało Staraj się nie czytać za dużo wątków o in vitro, relaksuj się i dawaj znać jak wyniki
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
nick nieaktualnyJamajca bądź dobrej myśli i dbaj o siebie ✊✊✊ przy blastocystach to chyba (?) zawsze robią nacięcie otoczki tzw. AH, żeby ułatwić zarodkowi robotę 😉 też miałam, embryoglue też. A co do kosztów, to mnie też dobijaly... Ale niestety innej drogi nie ma w naszym przypadku. Staraj się tym nie zamartwiac, dużo odpoczywaj i zajmij czymś głowę, bo Juna ma rację, to będą długie 2 tygodnie, trzymam kciuki i niech Maluch się mości 😘
-
DaveGahan wrote:Jamajca bądź dobrej myśli i dbaj o siebie ✊✊✊ przy blastocystach to chyba (?) zawsze robią nacięcie otoczki tzw. AH, żeby ułatwić zarodkowi robotę 😉 też miałam, embryoglue też. A co do kosztów, to mnie też dobijaly... Ale niestety innej drogi nie ma w naszym przypadku. Staraj się tym nie zamartwiac, dużo odpoczywaj i zajmij czymś głowę, bo Juna ma rację, to będą długie 2 tygodnie, trzymam kciuki i niech Maluch się mości 😘
Ponoć, że 4 to trzeba naciąć, żeby pomóc.
Żel ten sam. Modlę się żeby ta droga już się skończyła, ale pozytywnie.
Czas szybko zleci, za 5 dni beta .
Choć przyznam wczorajsza wizyta nie należała do sympatycznych, wizyta końcowa nagle okazala się być niepotrzebna a my tyle pytan jeszcze (duzo polozna pomogla ale i tak nie zastąpiła lekarza)http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyJamajca wrote:Ponoć, że 4 to trzeba naciąć, żeby pomóc.
Żel ten sam. Modlę się żeby ta droga już się skończyła, ale pozytywnie.
Czas szybko zleci, za 5 dni beta .
Choć przyznam wczorajsza wizyta nie należała do sympatycznych, wizyta końcowa nagle okazala się być niepotrzebna a my tyle pytan jeszcze (duzo polozna pomogla ale i tak nie zastąpiła lekarza)
Faktycznie, mają taką procedurę, że po transferze spotkanie jest już tylko z położną, a to zależy jak się trafi. Mi podpasowała Pani Agnieszka, za to Pani Ania jak dla mnie to jeden wielki chaos, strasznie mnie wnerwiała. Zaskoczyło mnie, bo przy pierwszym Crio miałam wszystko za darmo, zresztą betę kazali badać po 12 dpt, jak kiedyś zrobiłam 7dpt to dostałam burę🤭 ale najważniejsze, i za to trzymam kciuki potężne, żebyś dłuuuuuugo nie musiała tam wracać, co najwyżej po rodzeństwo ❤️ -
Davegahan
Jakoś upatrzylam sobie pania Anie (pytanie ktora bo sa 2 )
Ale z czasem miałam poczucie, że info jest podawane szybko i zwiezlowato jakbym miała pojęcie o co we wszystkim chodzi, co mnie bardzo zaczęło wkurzac bo przestałam ogarniać temat, też mam dosyć info na telefon i brak szczegółowego info odn procedury i dodatkowych kosztów. Z perspektywy czasu myślę, że nawet nie mogłam wpaść na zadanie tego typu pytań aby wiedzieć co i jak. Ale na szczęście już po i nie chce powtarzać tej drogi już nigdy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2019, 18:38
http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyZajrzałam na stronę Gravidy, Pani Agnieszka już niestety nie pracuje, a zdjęcie kobiety chaos jest wśród personelu kliniki. Co do ivf, kto nie przeżył ten nie wie, jaki za sobą niesie ciężar, żeby nie powiedzieć traumę. Na wiosnę zeszłego roku, gdy Pani Doktor uprzejmie mnie poinformowała, żebym wzięła pod uwagę, że może się nie udać, przyszło nie wiem wypalenie czy załamanie. Stwierdziłam, że bierzemy ostatniego mrozaka i niech się dzieje wola nieba. Miałam dość wszystkiego i byłam pewna, że jak się nie uda, to dla mnie to koniec. Udało się, ale dla mnie ivf to temat skończony, nie miałabym już na to siły wiedząc, jak to wygląda od środka i z jakimi kosztami psychicznymi, zdrowotnymi i finansowymi się wiąże.
-
nick nieaktualnyAch, i faktycznie to chyba ogólna przywara lekarzy, że im się wydaje, że my się znamy na medycynie niepłodności. Informują po łebkach, a czasem nawet człowiek nie wpadnie, żeby się zapytać o pewne rzeczy, bo zwyczajnie w tych emocjach podkreconych hormonami nie wie o co pytać. W dodatku często dochodzi presja czasu i autorytet lekarza, niejednokrotnie wychodziłam z masą wątpliwości, co zrobić. Jak się czyta inne wątki na ovufriend.pl to wygląda to na regułę.
-
Pewnie tak. Mąż skwitowal to jednym: dostali kasę to i maja nas w D... więc nie tylko ja poczułam ignorancję, ale on chyba też czegoś innego się spodziewał. Ważne, że już po transferze
W czw progesteron badam.http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
Beta w niedzielę. Jest już 2 dzień po transferze.
Chyba dostałam mega dawkę witamin w kroplowce- upały choć ciężkie to nie przechodzę ich makabrycznie- brak znuzenia i zmęczenia
Od transferu mam dziwny posmak metaliczny w ustach- pewnie od lekow.
Nie wiem czy to jakiś znak- dzis jadąc w windzie gdzie zsikal się pies prawie zwymiotowalam bo tak przeszkadzał mi zapach, a maż twierdził, że nic nie czuć. Generalnie jestem wrazliwa na zapachy, wiec trudno mi ocenic.
Mojra, cieszę się że.minely, jeden problem mniejWiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2019, 11:49
http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
Byłam dziś na badaniu drożności. Aż mi wstyd jak się zachowywałam. Mam siniaki od gryzienia własnej ręki..
Zawsze miałam wysoki próg bulu, ale dzisiaj nie mogłam się opanować.
Ale mnie nikt na wózku nie wywiozl do innego pokoju. Kazali mi odpocząć na kozetce już wolałam iść niż blokować kolejkę. Parę razy prawie zemdlalam...
Ale nie to jest ważne. Zaczęłam się zastanawiać jak ja przeżyję ewentualny poród skoro to było tak ciężkie
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom