Bydgoszczanki łączmy się! :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKalaW najważniejsze, że już po! Mam nadzieję, że droznosc masz potwierdzoną. Porodem się nie martw, zawsze jest opcja cesarki! Ze mną w szpitalu była dziewczyna, która się bała bólu, rodziła drugi raz przez cc. A cesarka naprawdę nie jest straszna.
KalaW lubi tę wiadomość
-
Oba drożne ale lewy miał duże opóźnienie i Pani doktor mówiła że pewnie coś tam było ale ostro puściła kontrastu i przeszło. No i wtedy właśnie lewy podejrzewalyśmy o pozamaciczną, ale nie było widać zarodka.
Jak doszłam do siebie to powiedziałam mężowi że mi wstyd za zachowanie, ale mówił że nie wyglądały na zaskoczone. I najgorsze było w sumie po badaniu: dostałam mega rozwolnienia, zaczęłam się pocić, że 3 razy prawie zemdłam. Mąż mówił że pewnie też upał, duszno tam było i sam stres itp.
A przy porodzie pomagają hormony i znieczulenie.
Ja nawet nospy nie brałam przed badaniem.
Już teraz czuje się dużo lepiej, tylko teraz pozostał taki wstyd że nie potrafię trochę bólu znieśćJamajca lubi tę wiadomość
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
Kochana nie ma czego się wstydzić. Ważne, że jajowody drożne i jest ok.
Strach z człowiekiem czasem różne rzeczy robi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2019, 20:24
KalaW lubi tę wiadomość
http://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyJamajca wrote:Pierwsze badania:
PROGESTERON 12.7 , czyli mniej niż zakładane 25.
Dziś będę się kontaktować z lekarzem. -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, dostałam dokumentację medyczną w końcu. Ostatniego dopuszczalnego dnia ale jest. Już chciałam tam jechać i zrobić aferę. Także jakby któraś potrzebowała zabrać swoje papiery to radzę założyć najgorszą możliwą opcję.
Jamajca lubi tę wiadomość
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
To jest bezczelność z tymi dokumentami, wystarczyło pewnie trochę dobrej woli, żeby zrobić to prędzej. No ale żeby się tylko pacjenci nie przyzwyczaili, że dostaną wszystko od ręki, bo się rozpuszczą za bardzo. Najważniejsze, że dostałaś, ale niesmak jakiś jest pewnie.6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
juna wrote:Dziewczyny, dostałam dokumentację medyczną w końcu. Ostatniego dopuszczalnego dnia ale jest. Już chciałam tam jechać i zrobić aferę. Także jakby któraś potrzebowała zabrać swoje papiery to radzę założyć najgorszą możliwą opcję.
Tam ostatnio w ogóle coś sobie w kulki lecą. Mi też powiedzieli przez telefon, że HyCoSy 600 zł a wzięli od męża 800 zł i jeszcze wypuścili mnie w takim stanie, że nie pytajcie. Wózek i pokój do odpoczęcia (o którym pisałyście)? Mogłam zapomnieć - poleż sobie babo na kozetce, ale tak w tempie, bo kolejka czeka ;/
Jakaś taka jestem zawiedziona nimi ostatnio Piszecie o przesuwaniu terminów "bo urlop", czekaniu na papiery i to moje badanie. Nie wiem co o nich myśleć ostatnio...
Jamajca - też myślę, że dostaniesz po prostu więcej progesteronu. Duphaston nie jest wykrywalny - ja też już przeszłam panikę, że proga nie przyjmuję, a się okazało, że on przecież w badaniach nie wychodzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 10:25
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
No ja mam niesmak od czasu inseminacji na którą pani doktor spóźniła się 2h, zrobiła swoje i powiedziała, że mam poleżeć 15 a ona już sobie idzie do domu. Czułam się podobnie jak Ty Kala, dostałam mega bólu brzucha i nawet nie wyleżałam tych 15 min bo musiałam lecieć do toalety przez rozwolnienie.
Odebrałam wyniki i raczej moja noga tam już nie postanie. A z innej beczki to ja nie rozumiem jak w takim miejscu gdzie place 1500 za inseminację może nie być płatności kartą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 11:33
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
Mnie zmusiło do zmiany miejsca leczenia to, że straszliwie ciężko było dostać się na wizytę. Kombinacje były takie, żeby trafić w ten dzień, kiedy ta wizyta musi się odbyć. Wiadomo, czasem coś wypadnie, ale w 90% przypadków miałam przesuwaną wizytę lub odwoływaną, bo dłuższy urlop. I to odwoływaną w taki sposób, że dzwoniła niezbyt miła pani z recepcji, powiedziała, że nie ma pani doktor i nie ma wizyty, kiedy pytałam co może mi zaproponować w związku z tym, to mówiła obrażona, że mam się zapisać na inny termin, za dwa/trzy tygodnie np. Podziękowałam za wizytę, a pani recepcjonistka z fochem. Super, kolejny cykl stracony. Leczylam się nie cykl za cyklem, tylko co któryś,bo nie byłam w stanie się zapisać na dany dzień cyklu, mimo że tłumaczyłam, że chodzi o symulację. Ile tych telefonów stamtąd odebrałam o odwołaniu wizyty, to tylko ja wiem.6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
Kasztanek, znam to. Mnie dobijało jeszcze, że pani doktor na poranne wizyty nigdy nie przychodziła punktualnie. I ja nie mówię o spóźnieniu 15-20min bo rozumiem, że może się zdarzyć. Zawsze spóźniała się koło godziny. Czlowiek spieszy się do pracy bo wziął tylko godzinkę nadgodzin... więc było to uciążliwe. Lekarzem jest pewnie i dobrym ale nie wyobrażam sobie żeby tak wyglądały moje wizyty w ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 12:14
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
Ostatecznie doszło do chorej sytuacji, że raz czy dwa zostałam odesłana do dr Kolossy na monitoring, ale kiedy po raz kolejny nie byłam w stanie się dostać na wizytę do Osielska, to dzwoniłam do niego i przyjmował mnie zawsze. W pewnym momencie już nie wiedziałam u kogo się leczę. Dr Kolossa był fantastyczny, zawsze pomógł, zawsze oddzwonił, ale kurczę już nie wiedziałam kto mnie prowadzi.6.12.2022 💔 puste jajo
28.06.2024 💔 Zuzia 16 tc -
nick nieaktualnyJuna cieszę się, że masz dokumenty.
Co do tematu Pani Doktor, to chyba nie ogarnia ilości pacjentek, w dodatku te wieczne spóźnienia i trudności w rejestracji to dla mnie brak szacunku. Wiadomo, że można zrozumieć jak to się dzieje od wielkiego dzwonu, ale nie jeśli jest to normą to wiadomo, że denerwuje. Niby się płaci i to słono, więc... Dziwią mnie same bdb opinie na znanym lekarzu. Z drugiej strony co robić jak w Bydgoszczy jest problem ze specjalistami od niepłodności. Sama się godzilam na takie traktowanie dopóki nie zaczęłam chodzić do niej z mężem. Akurat wtedy zawsze był problem, bo nie zapisała jakiegoś leku (albo wogle zapomniała) w odpowiedniej ilości, nie miała recept (wtedy jeszcze były druki) no i nie odpisywala na SMS. A wiadomo, że szuka się kontaktu jak ma się nóż na gardle. O odstawieniu leków mówiła mi otwierając drzwi i wypraszajac mnie z gabinetu, gdzie w ciąży przy takiej historii jak moja no nie do końca... W ten dzień zostawiliśmy u nich 2600 za test genetyczny harmony, nawet wtedy była presja czasu i nie dostałam L4 (kazała przyjechać jak będą druki, a ja musiałam wolne w pracy załatwiać) Potem nakazała do leków wrócić, heh bo wyniki były złe... Więc mój mąż stwierdził, że jak ona wszystko tak po łebkach, no to czy ona zdąży wszystko zobaczyć w badaniu usg. Poza tym uznał, że jesteśmy bardzo nie fair traktowani i to za własne ciężko zarobione pieniądze. I tak w połowie ciąży trafiliśmy do innego lekarza. Powiem Wam, że spory kamień z serca, zupełnie inne traktowanie i część objawów nerwicy odeszło. Może specjalistą jest i dobrym, ale podejście ma dyskusyjne... Czasem traktowała mnie po przyjacielsku , a czasem mnie olewala i nie odpowiadała na wiadomości, a miałam np plamienia w ciąży. -
nick nieaktualnyMyślę, że ma za dużo pacjentek, powinna nie przyjmować więcej nowych dziewczyn, niż jest w stanie leczyć. Ja tam chodziłam w czasach, kiedy jak brałam np clo czy puregon to mogłam się (oczywiście po prośbach) dostać w odpowiednim dniu na podgląd. Chyba by mnie krew zalała, jakbym po 7 dniach walenia sobie zastrzyków w brzuch z nieobojetnymi dla mojego zdrowia hormonami za bodajże 700zl , jakbym dowiedziała się, że mam przyjść w następnym cyklu bo nie ma miejsc czy urlop. Primum non nocere, heh...
-
Teraz tam to już trochę hurtownia jest. Dla nich to kasa ale ze szkodą dla pacjentek. No nic, teraz się skupiam na wizycie w gamecie.
Fragmentacja DNA: 42%
Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊
07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
27.07 ET blastocysty
beta 2.08 (6dpt) 13,59
beta 5.08 (9dpt) 65,87
beta 7.08 (11dpt) 154,29
21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰
❄️❄️ Na zimowisku -
DaveGahan wrote:Ach, i nie napisałam najważniejszego. Poziom progesteronu taki jak Twój NIE oznacza, że się NIE udało.
Mam wziąć kolejna dawkę prolutexu. Czyli co 12h.
W nd kolejne badanie już z betahttp://ovufriend.pl/graph/5ecbba88813add7c6493c0535fb88d36 -
nick nieaktualnyJamajca wrote:Mam wziąć kolejna dawkę prolutexu. Czyli co 12h.
W nd kolejne badanie już z beta
Czyli to się nie zmieniło. Współczuję, bo kłucie jest mało przyjemne, no i te koszty. Ale fakt faktem, że progesteron w tej postaci jest b. skuteczny.
Juna powodzenia! Rzgów ma bdb opinie 🙂juna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJamajca wrote:Długo ten prolutex podają?
Oprócz tego mam heparyne z tych do klucia.
I masę tabletek
Generalnie na rozpisce miałam chyba 70 dni po transferze. I tak przyjmowałam encorton, buscopan, estrofem... Do 20tc luteinę. Przez całą ciążę i w połogu Clexane i acard a Prolutex do 16/17 tc x2, a do 20tc x 1. Z tymże jeśli chodzi o Prolutex to ja jestem dziwnym ewenementem, dlatego tak długo brałam. Miałam plamienia, no i długo poziom progesteronu był opłakany, mimo że łożysko powinno już podjąć funkcję i produkować proga. Dziecko też wolniej rosło. Trochę ze strachu i trochę w związku z tym moim osobliwym przypadkiem miałam tak długo podawany ten cholerny Prolutex.