Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne castagnus pomógł czy nie??
Odpowiedz

castagnus pomógł czy nie??

Oceń ten wątek:
  • jednataka Ekspertka
    Postów: 207 87

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziś odebrałam moje wyniki prolaktyny:

    zeszły cykl przed rozpoczęciem castagnusa 501 mIu/I czyli 25 ng/ml -górna norma, więc to skłoniło mi do rozpoczęcia brania castagnusa, był to 8 dzień cyklu, nie badałam z obciążeniem...

    i wczorajszy wynik- również 8 dzień cyklu (miesiąc brania castagnusa ) i uwaga....247 mIU/I !!! czyli spadł o połowę! wow ;) ale zbadałam też z obciążeniem i wynik po godzinie wzrósł...26-krotnie. W pon idę do gina co wydaje mi się,że tego nie zlekceważy jak mój i zobaczymy czy coś powie :)

    także castagnus działa :))

    Karolina2787 lubi tę wiadomość

    Córeczka 06.05.2014
    Synek 03.07.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja robiłam w kwietniu w 11dc i miałam 20,67 ng/ml niby w normie ale jednak jest inny problem związany właśnie z za wysoką prl dlatego biorę Casta i chyba bd musiała zrobić z obciążeniem. A powiedz ile płaciłaś za badanie z obciążeniem? Super że Castagnus działa na Ciebie :) jednak jest nadzieja że i mi pomoże.

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    misia_ wrote:
    Co do dawkowania to nie wiem ale 1000mg to wydaje się trochę dużo.
    A co do zaparzania znalazłam takie dawkowanie: Napar Infusum - Agnus castus - 1 łyżka surowca na 1 szklankę wrzącej wody; parzyć 20 minut; przecedzić. Pić 2 razy dziennie po 1/2 szklanki. - ale to chyba zależy od efektu jaki się chce uzyskać bo
    przeczytałam tez że nadmiar niepokalanka może mieć działanie androgenne, co raczej nie było by wskazane. a u Was to chyba dobrze działa, piszą że pobudza wytwarzanie progesteronu, który nasila trądzik ;)

    Dzieki Misia :) Tez sobie zakupie niepokalanka do zaparzania.

    A co do progesteronu, to prawda : wyraznie obserwuje zwiekszenie jego wydzielania na twarzy :d

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina2787 wrote:
    Ja robię dwa razy dziennie zazwyczaj. O różnych porach bo też różnie to bywa. Przeważnie robię około 11 i drugi raz po południu bliżej wieczora nawet. Ostatnio pozytywy wychodziły mi właśnie o 11 więc tego się trzymam ale teraz przy inofemie i Casta to sama nie wiem jak będzie. Jak na razie negatywy.

    Gdzies czytalam, ze powinno sie robic te testy wlasnie kolo poludnia, bo wtedy jest najwieksze stezenie LH w czasie doby :) Zreszta w nastepnym cyklu tez bede je robic 2 razy dziennie, w tym raz kolo poludnia - w tym miesiacu robilam raz dziennie, testy negatywne,a owulacja byla.

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jednataka wrote:
    dziś odebrałam moje wyniki prolaktyny:

    zeszły cykl przed rozpoczęciem castagnusa 501 mIu/I czyli 25 ng/ml -górna norma, więc to skłoniło mi do rozpoczęcia brania castagnusa, był to 8 dzień cyklu, nie badałam z obciążeniem...

    i wczorajszy wynik- również 8 dzień cyklu (miesiąc brania castagnusa ) i uwaga....247 mIU/I !!! czyli spadł o połowę! wow ;) ale zbadałam też z obciążeniem i wynik po godzinie wzrósł...26-krotnie. W pon idę do gina co wydaje mi się,że tego nie zlekceważy jak mój i zobaczymy czy coś powie :)

    także castagnus działa :))

    Jednataka, dajesz mi nadzieje :) tez mam prolaktyne w gornej granicy normy i chce zbic o polowe.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś robiłam po 14 i nadal negatyw ale tak myślę że się zbliża bo dziś to mnie cały brzuch boli obie strony także jajcory dają znać. Nigdy tak mocno nie bolały więc nie wiem czy to znak że będzie czy znak że nie pękły pęcherzyki bo coś czytałam o tym bólu :/

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina2787 wrote:
    Ja dziś robiłam po 14 i nadal negatyw ale tak myślę że się zbliża bo dziś to mnie cały brzuch boli obie strony także jajcory dają znać. Nigdy tak mocno nie bolały więc nie wiem czy to znak że będzie czy znak że nie pękły pęcherzyki bo coś czytałam o tym bólu :/

    Moze oznaczac i jedno, i drugie - mialas kiedys monitoring cyklu, zeby sprawdzic, czy pecherzyk peka?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie wiem dlatego jest wielka niewiadoma :/ niestety nie miałam. Na razie jestem w trakcie poszukiwań nowego gina co by się okazał jakiś konkretny a nie tylko chapał kasę za nic.

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina2787 wrote:
    No właśnie wiem dlatego jest wielka niewiadoma :/ niestety nie miałam. Na razie jestem w trakcie poszukiwań nowego gina co by się okazał jakiś konkretny a nie tylko chapał kasę za nic.

    Masz racje, znajdz dobrego - moj gin nr 1 robil monitoring do czasu przed owulacja, a potem juz nie. To skad mialam wiedziec, czy owulacja na pewno jest?

    A moj monitoring w tym cyklu wygladal tak, ze umowilam sie najpierw do mojego gina nr 3, a potem do gina nr 2. Gin nr 3 stwierdzil, ze pecherzyk jest i lada chwila bedzie pekac, a gin nr 2 stwierdzil dwa dni pozniej, ze w jajniku juz nic nie ma :D

    A tak serio, gdybym miala za to wszystko placic, poszlabym z torbami :p Nasmieszniejsze jest to, ze moje prywatne ubezpieczenie strasznie sie skoncentrowalo na tym, ze brakuje mi jednej wyrwanej siodemki, i chyba mysleli, ze chce ubepieczenie, zeby sobie wstawic implant. I wstawili do umowy klauzule, ze ubezpieczenie nie zwroci kasy za implant tej siodemki. A ja bralam ubezpieczenie tylko na wypadek ciazy i po to, zeby sobie prywatne monitoringi robic :D :D :D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pierdziele :D w tych czasach to człowiek wszystko prywatnie musi robić a i tak nic z tego nie wychodzi. Ja prywatnie do ginki chodzę ale widzę że tylko potrafi wszystko najdroższe doradzić a sama gówno się wypowie. Nic nie powiedziała mi o wynikach czy są ok czy nie, kazała tylko powtórzyć i inne jeszcze zaleciła. Wybacz za słownictwo ale mnie to dobija bo nie dosyć że człowiek się stara o dziecko i przeżywa to wszystko to jeszcze leczenie i pierdzielenie się po lekarzach,szukanie nowego, innych środków i możliwości to już samo wykańcza :( Zobaczymy czy mi się uda znaleźć jakiegoś godnego polecenia lekarza. Jak na razie to czekam na wyniki mojego i pod koniec idę robić swoje hormony ponownie.

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina2787 wrote:
    Ja pierdziele :D w tych czasach to człowiek wszystko prywatnie musi robić a i tak nic z tego nie wychodzi. Ja prywatnie do ginki chodzę ale widzę że tylko potrafi wszystko najdroższe doradzić a sama gówno się wypowie. Nic nie powiedziała mi o wynikach czy są ok czy nie, kazała tylko powtórzyć i inne jeszcze zaleciła. Wybacz za słownictwo ale mnie to dobija bo nie dosyć że człowiek się stara o dziecko i przeżywa to wszystko to jeszcze leczenie i pierdzielenie się po lekarzach,szukanie nowego, innych środków i możliwości to już samo wykańcza :( Zobaczymy czy mi się uda znaleźć jakiegoś godnego polecenia lekarza. Jak na razie to czekam na wyniki mojego i pod koniec idę robić swoje hormony ponownie.

    Mnie gin nr 1 tez nie pokazal wynikow, tylko powiedzial, ze sa ok. Dopiero po roku, kiedy zmienilam gina, powtorzyl badania i okazalo sie, ze ta prolaktyna jest w gornej granicy normy, a nie powinna...A jestem pewna, ze w czasie pierwszych badan nie byla nizsza, bo mialam wtedy jeszcze inna prace, ktora bardzo mnie stresowala.
    A z dobrych lekarzy to mialam w zyciu dwoch: jeden ogolny i jeden laryngolog.

    Ale 28 czerwca ide do kliniki leczenia nieplodnosci, ciekawe czy ktos laskawie przepisze mi HSG!!!

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A najgorsze jest to, ze jak taki gin nie wie, co zrobic, to sie nie przyznaje, tylko "leczy" dalej albo kaze "wyluzowac i sie starac". Chociaz moja gin nr 3 powiedziala na pierwszej wizycie, ze jesli maz bedzie ok, hormony ok i owulacja ok, to od razu na drugiej wizycie kieruje mnie do specjalisty od nieplodnosci. Oczywiscie tam tez pojde, niech to prywatne ubezpieczenie sie zwroci chociaz w czesci :P (place 2000 pln na rok, wiec dla mnie sporo, ale odlicza sie je od podatku i moge sie badac bez ograniczen).

    Karolina2787 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja HSG mam zalecone ale oczywiście musiałabym sama na własną rękę się strać o to, rezygnuję bo widzę też że niektórym pomaga a niektóre dalej się starają bez skutków, także ja odpuszczam na razie polegam na sobie i na naturalnych wspomagaczach. Czekam na wyniki męża, powtarzam swoje i gina już mam na oku nowego :) Pod koniec miesiąca robię swoje badania a w lipcu idę do tego lekarza no chyba że uda się w tym miesiącu ;) czego życzę nam wszystkim :)

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina2787 wrote:
    Ja HSG mam zalecone ale oczywiście musiałabym sama na własną rękę się strać o to, rezygnuję bo widzę też że niektórym pomaga a niektóre dalej się starają bez skutków, także ja odpuszczam na razie polegam na sobie i na naturalnych wspomagaczach. Czekam na wyniki męża, powtarzam swoje i gina już mam na oku nowego :) Pod koniec miesiąca robię swoje badania a w lipcu idę do tego lekarza no chyba że uda się w tym miesiącu ;) czego życzę nam wszystkim :)

    To super, wszystko idzie do przodu :) Mam nadzieje, ze do konca roku najpozniej wszystkie bedziemy na watkach ciazowych :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tyczka zapro Ci wysłałam :) no kochana ja licze na ten rok cholera i to bardzo :)

  • Tyczka Ekspertka
    Postów: 233 79

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzieki, juz zaakceptowane :) Ja od poczatku roku mialam jakies takie przeswiadczenie, ze sie uda w 2016, ale juz czerwiec a tu ciagle nic, wiec jeszcze mam nadzieje, ale juz sie nie nastawiam za bardzo :P

    Ide sprawdzac prolatkyne w przyszlym tygodniu, dam znac ile spadla po Castangusie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam wielkie nadzieje bo odkąd zaczęłam się wspomagać inofemem i teraz z Castagnusem to liczę że się uda no ale czekam. Było by cudownie w tym miesiącu mój dziś 30 latek kończy :D ucieszyłby się że w jego miesiącu się udało nam ale wiadomo nie zaplanujesz ;) pewnie że daj znać jakby co pisz na priv bo ciekawa jestem jak u Ciebie wygląda wszystko :)

  • misia_ Autorytet
    Postów: 651 352

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tyczka wrote:
    Dzieki Misia :) Tez sobie zakupie niepokalanka do zaparzania.

    A co do progesteronu, to prawda : wyraznie obserwuje zwiekszenie jego wydzielania na twarzy :d

    Ja oblatałam dziś wszystkie zielarskie i nigdzie go nie ma..żyje na jakimś wygwizdowie ;/
    pozostaje internet

    zud3vfxmupr3rb8d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przez neta się nawet i lepiej opłaca czasem, ja zamawiam z aptekawsieci.pl polecam :) a jak nie to na pewno na allegro się znajdzie

  • misia_ Autorytet
    Postów: 651 352

    Wysłany: 11 czerwca 2016, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A dziewczyny czy ma znaczenia w którym dc się to prolaktynę robi? czy ona może się wahać tak że np. w pierwszych dniach cyklu podwyższona a po owu w normie?

    zud3vfxmupr3rb8d.png
‹‹ 11 12 13 14 15 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Super produkty na okres ciąży, czyli 9 produktów szczególnie polecanych dla kobiet w ciąży

Zapoznaj się z produktami, które są wyjątkowo cenne dla rozwijającego się maleństwa i Twojego nadwyrężonego ciążą organizmu. Postaraj się, aby takie produkty jak kasze, żurawina i migdały w okresie ciąży na stałe zagościły w Twoim menu.

CZYTAJ WIĘCEJ