Chcę jednego w Nowym Roku 🎇 Ciebie mieć u swego boku 👩🏻🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Świeżynka20 wrote:Dziewczyny lekarz na podstawie usg stwierdził że na 80% jestem w ciąży. Powiedział że mam pogrubione endometrium tak jak na wczesną ciążę. Okres miałam dostać we wtorek, na teście naprawdę była blada kreska, więc wątpiłam. W pon wyniki krwi.
Czy któraś z was w 4 tyg też nie miała widocznego pęcherzyka tylko pogrubione ściany macicy ?
Nie chce Ci zabierać nadziei bo u Ciebie pewnie ta historia skończy się happy endem ( mocno trzymam za to kciuki) ale ja miałam podobną sytuację. Tzn. nie testowałam bo przyzwyczajona do długich cykli poszłam bez nadziei po duphaston na wywołanie. Babka robi mi USG i mówi, że chyba jest Pani w ciąży, nie dała 100% pewności bo jej szczerze nie miała ale kazała sprawdzić. Endometrium ciążowe, bla, bla, bla. Wysłała mnie na betę, kazała wysłać wynik nawet i wyszła ujemna....
-
nick nieaktualnySosenka93 wrote:Nie chce Ci zabierać nadziei bo u Ciebie pewnie ta historia skończy się happy endem ( mocno trzymam za to kciuki) ale ja miałam podobną sytuację. Tzn. nie testowałam bo przyzwyczajona do długich cykli poszłam bez nadziei po duphaston na wywołanie. Babka robi mi USG i mówi, że chyba jest Pani w ciąży, nie dała 100% pewności bo jej szczerze nie miała ale kazała sprawdzić. Endometrium ciążowe, bla, bla, bla. Wysłała mnie na betę, kazała wysłać wynik nawet i wyszła ujemna....
Przykro mi że Cię to spotkało
myślę że u mnie będzie podobnie:/
-
Dziewczyny, jak już kilka osób napisało, jestem przykładem, że czasami po latach się udaje. Też się poddawałam, też płakałam, były kłótnie, prawie depresja... nie napiszę, że wszystko będzie dobrze, że niedługo tak będzie, ale trzeba gdzieś w głębi wierzyć, że tak będzie, chociaż wiem jak niewyobrażalnie trudne to jest.
Treaclynat- u mnie prawie przez 4 lata wszystko było ok, wyniki bardzo dobre. Zdiagnozowali mi macicę dwurożna, którą obwiniałam za te wszystkie problemy, a podczas cesarskiego cięcia okazało się, że wcale nie jest dwurożna... później na HSG okazało się, że mam jedno jajko niedrożne, a to właśnie z tej niedrożnej strony zaszłam w pierwszą ciążę.
Ciężko to wszystkie zrozumieć, ale życie nie jest zawsze takie jak je sobie zaplanujemy, nawet nauka nie potrafi wszystkiego wyjaśnić. Nadzieja to coś co podtrzymuje człowieka w takich sytuacjach. Są dramaty, małe i duże, kobiety, które starają się po 7 lat i nic, i ivf nie pomaga. Ale są też setki dziewczyn, którym zatrybi w najmniej oczekiwanej chwili.
Wiem, że dałam trochę wywód, ale nie łamcie się, życie jest zaskakujące.
Ściskam Was mocno, wszystkie staraczki ❤️ i rozsiewam ciążowe wiruski, mam nadzieję, że pozarażamy Was tu wszystkie 😊
Judyta_, dailydamn, Chochlik12, DreamBee, Treaclynat, Mstka, Olisska, cysterka95, Siasi, Loraa, Katarena, Deyansu, sandrac_94, AnMiPe, karczoch321, angieDream, Justa28, Takatam, Vergeet, Mardotka, Kaliope, Hope🍀, Ilka96, Marcia03, izzou97, kitka_ lubią tę wiadomość
-
Diancia99 gratulacje ❤️
dailydamn trzymam kciuki! 🤞🤞🤞
dailydamn lubi tę wiadomość
-
Siesiepy, Helcia, macie rację, ale dodam też coś z tej drugiej, bardziej marudzącej strony.
Nigdy nie traktowałam dziecka jako marzenia, a jako cel. Nie myślę o tym jak o różowym jednorożcu, a o fakcie, który jest mi potrzebny, by poczuć się szczęśliwą. Każdy ma inną historie, inny stan psychiczny w staraniach, mnie po prostu boli, że różne kłody mi nie pozwalają dotrzeć do celu. I to nie jest tak, że będę wybrakowana bez dziecka, nie odbierajcie mojej wypowiedzi tak, lecz po prostu będę sobą w tej mniej szczęśliwej wersji. Ale mam silne przekonanie, że będę mamą, tego się trzymam.
Loraa, Deyansu, Mstka, Takatam, Vergeet, Marcia03 lubią tę wiadomość
🤶 29l.
Temat dziecko od 02.2023, starania ciągłe od 5.2024 r.
🩷IO, otyłość, [06.2023 miomektomia/laparotomia 5x7cm], AMH 4,8. Choroba Gravesa-Basedowa, powrót mięśniaka 68mm - w oczekiwaniu na operację
💊Thyrozol 3x10, Propranolol WZF, Glucophage 2x750, Euthyrox 50, suple
🎅35 l.
💙(kwiecień-październik) 274,25mln➡️175,2, 54,85 mln/ml➡️35mln, A+B 33,52%➡️32,3, morfo 0% ➡️6%❗️
💊Co-Prestarium Initio, Fertilman, suple
▫️to nieskończoność nabiera ostrości▫️ -
Napisałam, że każdy musi dojrzeć do tego przemeblowania u siebie w głowie. Mi samej dużo czasu to zajęło. Akceptuję przyszłość w wersji jak to sama okreslilas mniej szczęśliwej, ale dziecko wciąż jest moim celem w życiu, chociaż nie ukrywam, że ja po prostu o nim marzę, ale również do niego dążę, bo to jedno z tych marzeń które można zrealizować i jest do uchwycenia, a nie jak ten jednorożec. Po prostu niektóre cuda trzeba wydrapać samemu przy pomocy krwi i lez.AnMiPe wrote:Siesiepy, Helcia, macie rację, ale dodam też coś z tej drugiej, bardziej marudzącej strony.
Nigdy nie traktowałam dziecka jako marzenia, a jako cel. Nie myślę o tym jak o różowym jednorożcu, a o fakcie, który jest mi potrzebny, by poczuć się szczęśliwą. Każdy ma inną historie, inny stan psychiczny w staraniach, mnie po prostu boli, że różne kłody mi nie pozwalają dotrzeć do celu. I to nie jest tak, że będę wybrakowana bez dziecka, nie odbierajcie mojej wypowiedzi tak, lecz po prostu będę sobą w tej mniej szczęśliwej wersji. Ale mam silne przekonanie, że będę mamą, tego się trzymam.
Ale dziecko jest też jednym z wielu celów i marzeń. Nie napisałam nigdzie tez, że nie wolno marudzić na te kłody, mnie sama bolą. Użalanie się to część życia, potrzebujemy często oparcia innych osób. Przecież przed chwilą dowiedziałam się że mamy bardzo słabe wyniki MSOME i może przez to poroniłam, pomijając problem z zajściem w ogóle.
Nadzieja umiera ostatnia, więc będzie nam towarzyszyć zawsze do końca. 🍀
Loraa, Helcia, Siasi, AnMiPe, Mstka, Vergeet, Mardotka, Kaliope, Marcia03, Deyansu, Finch11 lubią tę wiadomość
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
01.24 LEEP szyjki macicy (CINIII i HPV)
07.24 puste jaja płodowe 💔💔
9 x letrozol ❌
30♀️34♂️
◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, łuszczyca, APCA i Castle, hiperlipoproteinemia
◾KIR AA, PAI hetero, MTHFR C677 hetero
◾crossmatch 25,3%
◾MSOME: 0% + 1%
03.25 IMSI 💉13MII →1❄️ 5BB
04.25 FET beta 10dpt <0,1
05.25 IMSI + FertileChip💉14MII→1❄️ 3AB
💙🌈naturals po scratchingu
30.07 ⏸️
accofil, neoparin, acard, encorton, luteina →neoparin 0,6
łożysko częściowo przodujące

-
Mnie przy tych refleksach naszło pytanie, które kiedyś zadałam mężowi.
Co jeśli okaże się, że to ja mam problem z płodnością nie będziemy mieć dzieci?
Padla odpowiedź, że spróbujemy z ivf. Na co ja, że to też nie daje nam 100% pewności. Odpowiedział, że będzie smutno i swoją żałobę w sercu przejdziemy, ale czy z dzieckiem czy bez- kocha mnie nad życie i razem we dwójkę też jesteśmy szczęśliwi. Wiadomo że przyszedł czas, że bardzo chcemy powiększyć stado, ale jeśli się nie uda to skupimy się na tym na co do tej pory robiliśmy. Praca, życie na wysokim poziomie, podróże, pasje x10. Ale na pewno zrobimy wszystko co w naszej mocy żeby się udało.
I ja też w sercu zadaje sobie to pytanie „Co jeśli mój mąż nie może mieć dzieci?”. A no odpowiedziałabym to co on. Będzie wielką żałoba, ale i radość, że chce się z nim zestarzeć, bo wole być z nim bez dzieci, jak z kimś innym z całą gromadką.
Druga sprawa, że z niepowodzeniami trzeba się nauczyć żyć i myślę, że to wymaga poukładania głowy. Bo jak to często mówię nieszczęśliwi i z największych osiągnięć cieszyć się nie będą, a każdy sukces będzie i tak niewystarczający.
AnMiPe, Helcia, Mstka, Katarena, Vergeet, Marcia03, Deyansu lubią tę wiadomość
🧩 starania od 7.2024 o brakującego puzzelka.
⏸️ 04.2025
💔 05.2025 8t4d smutny dzień mamy-łyżeczkowanie- zaśniad groniasty częściowy 👼
⏸️ 08.2025 Test pozytywny
🦋 15.09 pierwsze USG- CRL 5,3mm i 💗
🦋 17.10 (11t2d) SANCO Nipt- zdrowa DZIEWCZYNKA 🙏🏻💗
🦋 22.10 (12t1d) USG prenatalne I + Pappa- 5.6cm zdrowej córeczki, ryzyka niskie
🦋 18.11 (16tc) - USG akrobatka pięknie rośnie.
⏳ 10.12 USG połówkowe

-
Sto procent racji dziewczyny. Ja po prostu jeszcze mały (choć grubiutki) żuczek jestem w tych staraniach 🤷🏼♀️ czas pokaże, może też uda mi się bardziej dojrzeć w pewnych kwestiach w drodze niepowodzeń. Na razie mam etap tuptania nogą 😂
Helcia, Vergeet lubią tę wiadomość
🤶 29l.
Temat dziecko od 02.2023, starania ciągłe od 5.2024 r.
🩷IO, otyłość, [06.2023 miomektomia/laparotomia 5x7cm], AMH 4,8. Choroba Gravesa-Basedowa, powrót mięśniaka 68mm - w oczekiwaniu na operację
💊Thyrozol 3x10, Propranolol WZF, Glucophage 2x750, Euthyrox 50, suple
🎅35 l.
💙(kwiecień-październik) 274,25mln➡️175,2, 54,85 mln/ml➡️35mln, A+B 33,52%➡️32,3, morfo 0% ➡️6%❗️
💊Co-Prestarium Initio, Fertilman, suple
▫️to nieskończoność nabiera ostrości▫️ -
Nie odebrałam tego tak, że będziesz wybrakowana, nie pomyślałabym raczej o nikim w ten sposób. U mnie dziecko też było marzeniem i celem, którego potrzebowałam by być szczęśliwszą. Niestety, ale w sytuacjach gdy nam nie wychodziło wiele razy odechciewało mi się żyć (nie targałam się na swoje życie, ale tak się czułam), i wydaje mi się, że jest to całkiem normalne. W swojej wypowiedzi bardziej chodziło mi o to, żeby się nie poddawać i zawsze mieć nadzieję, próbować patrzeć optymistycznie. Nie wiemy ile możemy znieść, ile może druga osoba a ile moglibyśmy w innych okolicznościach, po wielu latach... nie wszystko jest tak łatwe jak się wydaje.AnMiPe wrote:Siesiepy, Helcia, macie rację, ale dodam też coś z tej drugiej, bardziej marudzącej strony.
Nigdy nie traktowałam dziecka jako marzenia, a jako cel. Nie myślę o tym jak o różowym jednorożcu, a o fakcie, który jest mi potrzebny, by poczuć się szczęśliwą. Każdy ma inną historie, inny stan psychiczny w staraniach, mnie po prostu boli, że różne kłody mi nie pozwalają dotrzeć do celu. I to nie jest tak, że będę wybrakowana bez dziecka, nie odbierajcie mojej wypowiedzi tak, lecz po prostu będę sobą w tej mniej szczęśliwej wersji. Ale mam silne przekonanie, że będę mamą, tego się trzymam.
Cieszę się, że mamy ovufriend ! To jest po prostu największe wsparcie i skarbnica wiedzy.
Dalej rozsiewam wirusy 🦠🦠
AnMiPe, Deyansu, Katarena, onalola, Marcia03, kitka_ lubią tę wiadomość
-
Ona_39 wrote:@Deyansu, wysłałam Ci zaproszenie, czy mogłabyś zajrzeć? Chciałabym o coś zapytać na priv...
Oczywiście, już dodałam 🥰 mam nadzieję że będę mogła pomóc.
Przy okazji dopiero teraz odczytałam i odpisałam na wiadomość od Slavy 🤦🏻 z 2 stycznia. Sorry. Już ustawiłam powiadomienia na mejl.
U mnie badania 3 dc z tego szczęśliwego cyklu nie były jakieś rewelacyjne: FSH 8,2 , LH 6,4 i estradiol 25. Dlatego potem na początku ciąży też badałam estradiol, bo pamiętałam że nie był szałowy.... To tak na pocieszenie, że nie wszystko musi być na tip top. Na pewno TSH miałam już unormowane. I zgadzam się, że najbardziej gówniana sytuacja to taka, kiedy w badaniach wychodzi wszystko ok, a nadal się nie udaje. Drugie miejsce zajmuje w mojej głowie ta nasza sytuacja, że tak dużo jest tych kłód pod nogami, coraz to nowe złe diagnozy i nawet nie wiadomo od czego zacząć...
Być może mam ten koszmar za sobą, być może..nie. Czekam w napięciu na 31 stycznia, wtedy będę podejmować jakiekolwiek dalsze decyzje.
Spokojnej dobrej nocy Dziewczyny 😍
Ona_39 lubi tę wiadomość
👩🏻 39
💕
👱🏻32
Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱 - 💒10.2022
02.01.2025 ⏸️😳 beta 29,8, prog 32,4
17.01 CRL 0,28 cm i pikselowe ❤️
31.01. CRL 1,6 cm 26.02 CRL 5,5 cm
04.03 7 cm Człowieka, chyba ♂️ 😉 większość ryzyk - niska
26.03. 12 cm Faceta 😁
22.04. 🧬 330 g zdrowego Kawalera
28.05. 832 g Akrobaty 🤸🏻♀️
18.06. 1,25 kg Chłopa 🤗
24.06. 🧬 Wszystko 👍🏻
16.07. 1978 g Faceta z czuprynką 🧒🏻
13.08. 2480 g, ułożenie główkowe 🤩
22.08. 3200 g 💪🏻😳
⏬
01.09.2025 urodziło się ❤️🤱🏻 3200g, 54 cm naszego szczęścia 😘 -
Jak każda staraczka, Kochana ! Dobrze napisałaś, że każdy ma inną psychikę, różnie to jest. Komuś łatwo przyjdzie się pogodzić, innej nie. I dobrze, że tupiesz! Tup jak.najwiecej, to daje ujście emocjom ! 🙃AnMiPe wrote:Sto procent racji dziewczyny. Ja po prostu jeszcze mały (choć grubiutki) żuczek jestem w tych staraniach 🤷🏼♀️ czas pokaże, może też uda mi się bardziej dojrzeć w pewnych kwestiach w drodze niepowodzeń. Na razie mam etap tuptania nogą 😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia, 21:34
Deyansu, Finch11 lubią tę wiadomość
-
Oj Helcia, dawaj, nie zakładam żadnej maseczki, zarażaj! ❤️
Moja wypowiedź wcześniej też nie była w żadnym wypadku kontrą do Was, a raczej uzupełnieniem i wylaniem z siebie tego pesymizmu 🙂
Helcia lubi tę wiadomość
🤶 29l.
Temat dziecko od 02.2023, starania ciągłe od 5.2024 r.
🩷IO, otyłość, [06.2023 miomektomia/laparotomia 5x7cm], AMH 4,8. Choroba Gravesa-Basedowa, powrót mięśniaka 68mm - w oczekiwaniu na operację
💊Thyrozol 3x10, Propranolol WZF, Glucophage 2x750, Euthyrox 50, suple
🎅35 l.
💙(kwiecień-październik) 274,25mln➡️175,2, 54,85 mln/ml➡️35mln, A+B 33,52%➡️32,3, morfo 0% ➡️6%❗️
💊Co-Prestarium Initio, Fertilman, suple
▫️to nieskończoność nabiera ostrości▫️ -
Coś Ty, nie 9debralam tego jako kontrę 😄 na tym forum raczej nie jest się złośliwym, tu mamy wspólne marzenia i cele, a kobiety są jak zawsze wsparciem!AnMiPe wrote:Oj Helcia, dawaj, nie zakładam żadnej maseczki, zarażaj! ❤️
Moja wypowiedź wcześniej też nie była w żadnym wypadku kontrą do Was, a raczej uzupełnieniem i wylaniem z siebie tego pesymizmu 🙂
AnMiPe, karczoch321, Deyansu, Vergeet lubią tę wiadomość
-
Ja wiem, że jestem teraz w takim momencie, że nie mogę zakładać, że się nie uda. Jestem jakby to nazwać na początku drogi. Po prostu teraz mam taki jakiś gówniany nastrój, bo moje przeczucie mówi, że się nie uda. Wiem, że to może o głupie jest. Ale tak mam. Nie wiem, czy mam siłę co miesiąc przeżywać rozczrowanie. Może się przyzwyczaję.
Wiem też, że w razie gdyby nam się nie udało to moje życie też może być piękne, mam się z czego cieszyć. Ale to będzie długa droga to przepracowania. Od zawsze wiedziałam, że chce być mamą i ciężko by było mi się z tym pogodzić, że nią nie będę.
AnMiPe lubi tę wiadomość
👱♀️❤️👨29&38
Starania o pierwsze 👶🩷🩵
👱♀️
❌Endometrioza 1 stopnia z adenomiozą, Hashimoto, BX - jeden KIR implantacyjny FSH 01.2025 (8,72) 03.2025 (15,70)
AMH (0,26)-->(0,14) ❌❌❌❌❌
Stan zapalany endometrium
✅MUCHa,ANA,ANA1,AMA,ASMA,Kariotyp
🧒
❌ Morfologia (2%)
✅ Kariotyp, Koncentracja
💉IVF
I procedura ❌
📆05.2025 - Bemfola 225, Menopur 100 -pobrano 4🥚komórki, 2 MII + biopsja endometrium, 0 ❄️
II procedura 🙏
📆01.08.2025
- Elonva 150, Gonal 150, Menopur 150
- ❄️ 4AA -> PGT-A ❄️ zdrowy mrozaczek
A ch*j z tym wszystkim! -
Hej Loraa, normalnie szok bo jak czytam co Ty piszesz to jakbym słyszała siebieLoraa wrote:Ja wiem, że ostatnio moje nastawienie jest zbyt krytyczne. Jest tutaj dużo dziewczyn, które starają się znacznie dłużej, mają różne problemy zdrowotne itd.
Próbuje zmienić swoje nastawienie, bo to które teraz mam nie pomoże, ale jest ciężko. Chyba najbardziej przeraża mnie to, że nikt mi da gwarancji, że kiedyś się uda. A ja się tego strasznie boję, że po prostu nigdy nie nie uda i nigdy nie będę w ciąży.
byłam nawet z tą sprawą u psychologa bo mi to nie dawało spokoju, ten strach że co jak nigdy się nie uda. No i dowiedziałam się że takie myślenie jest zupełnie bezsensowne, bo rownie dobrze byśmy mogły się codziennie rano budzić i myśleć sobie że się boimy że dziś wpadniemy pod samochód albo że nie wiem, nie przeżyjemy porodu
nikt z nas nie wie co przyniesie przyszłość, ale nie ma żadnych faktów które potwierdzałyby tezę że Ty albo ja nigdy nie będziemy mieć dzieci. Będziesz mamą! Ty, ja i inne dziewczyny tutaj też
Loraa lubi tę wiadomość
-
Tulę mocno ❤️ każda z nas ma takie dni, ale nie wolno się załamywać! Ehhh to wszystko przez tę pogodę, te dni są takie ponure...Loraa wrote:Ja wiem, że jestem teraz w takim momencie, że nie mogę zakładać, że się nie uda. Jestem jakby to nazwać na początku drogi. Po prostu teraz mam taki jakiś gówniany nastrój, bo moje przeczucie mówi, że się nie uda. Wiem, że to może o głupie jest. Ale tak mam. Nie wiem, czy mam siłę co miesiąc przeżywać rozczrowanie. Może się przyzwyczaję.
Wiem też, że w razie gdyby nam się nie udało to moje życie też może być piękne, mam się z czego cieszyć. Ale to będzie długa droga to przepracowania. Od zawsze wiedziałam, że chce być mamą i ciężko by było mi się z tym pogodzić, że nią nie będę.
Loraa lubi tę wiadomość
-
Mądrego to aż miło posłuchać, jak zawsze w punkt 💖siesiepy wrote:Napisałam, że każdy musi dojrzeć do tego przemeblowania u siebie w głowie. Mi samej dużo czasu to zajęło. Akceptuję przyszłość w wersji jak to sama okreslilas mniej szczęśliwej, ale dziecko wciąż jest moim celem w życiu, chociaż nie ukrywam, że ja po prostu o nim marzę, ale również do niego dążę, bo to jedno z tych marzeń które można zrealizować i jest do uchwycenia, a nie jak ten jednorożec. Po prostu niektóre cuda trzeba wydrapać samemu przy pomocy krwi i lez.
Ale dziecko jest też jednym z wielu celów i marzeń. Nie napisałam nigdzie tez, że nie wolno marudzić na te kłody, mnie sama bolą. Użalanie się to część życia, potrzebujemy często oparcia innych osób. Przecież przed chwilą dowiedziałam się że mamy bardzo słabe wyniki MSOME i może przez to poroniłam, pomijając problem z zajściem w ogóle.
Nadzieja umiera ostatnia, więc będzie nam towarzyszyć zawsze do końca. 🍀🙎🏼♀️29🙎🏼♂️29 🐶
👰🏼🤵🏼2023
Starania o 1 bobasa 🍼 od 08/23 - teraz już 🌈
22.01.25 ⏸️ -💔 ciąża biochemiczna
4.03.25 ⏸️ - 💔 6tc poronienie samoistne
3.08.25 ⏸️- 💔 ciąża biochemiczna
👩🏼🦱
✅ AMH
❌lekka IO- glucophage 1500
❌hashimoto- Letrox 25/50
❌ PAI-1 - 4G/5G heterozygota
❌ KIR AA- accofil
✅ trombofilia brak ✅onkopakiet
✅własne owulacje ✅homocysteina ✅białko C,S
🧔🏽♂️
❌ morfologia 4% ➡️ 0% ➡️2%
❌ chromatyna DNA 30,85
✅ ruchliwość a+b
✅ duża ilość ✅test MAR ✅onkopakiet
Styczeń ➡️ IVF -
U mnie paradoksalnie - im dłużej się staramy, tym te starania są mniej uciążliwe psychicznie.
Jestem pogodzona, że okres przyjdzie. Jak kiedyś nie przyjdzie to będę w szoku 😳 Branie leków i suplementów, chodzenie na badania to już coraz bardziej rutyna. Luzuje mi się w głowie na tyle, by wrócić do planów i zachowań sprzed starań: już się nie zastanawiam, czy planować wyjazd lub czy mogę zjeść tatara i ser pleśniowy. Nie sypiamy ze sobą, gdy ewidentnie ochoty brak i tylko dlatego, że trzeba.
Ale od września chodzę też regularnie do psychologa, by budować wewnętrzną odporność wobec wyzwań tego trudnego momentu życiowego - więc to mi to na pewno mega pomaga.
No i nigdy nie straciłam takiej długofalowej nadziei, że będę mamą🤩
sandrac_94, Mstka, DreamBee, Darka101, Loraa, Belia, Siasi, dailydamn, Kaliope, brilka, CrazyDaisy, Diancia99, Ilka96, cysterka95, Marcia03, almost.there, Helcia, Chochlik12, Deyansu, Hope🍀, Alini, Fasolowa_zupa, kitka_ lubią tę wiadomość
starania od 11.2023 o pierwsze dziecko
♀️ '86
✅️ AMH 2,62, sHSG, MUCH, hormony 2dc i 7dpo, tarczyca, cytologia
✅️histeroskopia, wycięty polip śr. 10 mm
✅️CD138
❌ hiperinsulinemia pod kontrolą, słaba ferrytyna
♂️ '74
✅️ zlecone badania ok
▶️ IVF, start 02.2025
❄️ I procedura - 5 blastek na zimowisku
❌ 1. FET 5BB 08.04.2025, beta HCG <2,3 mlU/ml
🪴 2. FET 5BB 10.06.2025, beta HCG:
🫛10 dpt - 457,
🫛13 dpt - 2473,
❤️8.07 - 28 dpt - USG serduszkowe 🤞







