ciągle czekam w kolejce po swoje upragnione szczęście
-
WIADOMOŚĆ
-
Kukułka92 wrote:Vincaminor, trzymam kciuki żeby CLO zadziałało. Osobiście w tym cyklu też brałam CLO. Pęcherzyki były dwa jeden 28mm a drugi 25mm. Dziś idę zobaczyć czy coś pękło. Tempka poszła w górę ale podejrzewam że się zluteinizowały...
Ja też się martwię, że to co urosło mogło nie popękać, bo już się parę razy przekonałam, że wzrost temperatury o niczym nie świadczy. Fakt, że zdecydowanie dostaję "do wiwatu" w tym cyklu i naprawdę można się nakręcić, a wolałabym nie spadać w poniedziałek z chmur przy okazji negatywnego testu.
Najbardziej w tym wszystkim mnie wkurza to, że koleżanki, które się zaczynały starać w podobnym czasie mają już dwoje dzieci, albo właśnie na drugie czekają, a nawet te, które kiedy ja zaczynałam zarzekały się, że dzieci nie chcą to teraz już też świadomie i bez wpadek dzieci mają... No i "dobre rady" od społeczeństwa potrafią człowieka wykończyć psychicznie.grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
nick nieaktualnyPłakać mi się chce jak czytam Wasze historie, czemu to życie takie niesprawiedliwe..?
A tak poza tym byłam dziś na ostatnim monitoringu, owulacja była z jednego jajnika, a na drugim zrobiła się torbiel krwotoczna. Czekam na testowanie, ale staram się nie napalać. -
dreambaby wrote:dokladnie nic tak nie doluje jak ciaze innych i ich pytania o ciaze
Ojj tak, skąd ja to znam, w rodzinie praktycznie wszyscy mają dzieci, koleżanki w większości też. A najgorsze jest to, że często nie rozumieją złości wynikającej z pytania kiedy u mnie będzie biegał taki szkrab.hipisiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny. My staramy się troszkę ponad 2 lata. Po roku starań wysłałam męża na badania i wyszły fatalnie. Na szczęście w jego przypadku leczenie przyniosło rezultaty. Teraz kiedy jego wyniki ją wmiarę ok u mnie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Zawsze coś.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2014, 21:29
Hania ♥♥♥3470g 56cm
-
nick nieaktualnyzoe31 wrote:Cześć dziewczyny. My staramy się troszkę ponad 2 lata. Po roku starań wysłałam męża na badania i wyszły fatalnie. Na szczęście w jego przypadku leczenie przyniosło rezultaty. Teraz kiedy jego wyniki ją wmiarę ok u mnie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Zawsze coś.
Zoe31 co masz na myśli przez "dziwne rzeczy"? -
Wydłużył mi się cykl z 28 na 31 - 33 dni. W USG wyszło że mam bardzo grubą śluzówkę po okresie. Lekarz nie wie czy taka moja uroda czy polipowate endometrium. Jeśli do czerwca się nie uda mam mieć histeroskopie. Powiedział też że mam dużo pęcherzyków i tak wyglądające jajniki można podejrzewać o policystycznosc. Ale wszystkio wskazuje że owuluje więc się tą ostatnia informacją narazie nie przejmuje.Hania ♥♥♥3470g 56cm
-
nick nieaktualnyzoe31 wrote:Mam pytanie. Czy testy ciązowe wykonane przed terminem miesiączki wykryły by zapłodnione jajeczko ( jeszcze nie zagnieżdżone)? Mi nigdy test nie pokazał nawet cienia kreski . Pytam ze wzgledu na tą grubą śluzowę.
Zoe przy nie zagnieżdżonym jajeczku nie ma hormonu, który wykrywają testy więc nie ma szans -
Hej czekam i j w kolejce juz jakieś 4,5 roku i liczę na to ze w końcu się doczekam juz mam dość lekarzy igieł itp.
U mnie baski moto (widzę ostatnio popularne) i na razie tyle stwierdzone cóż mimo leczenia ciągle czekamy. Zaczynam się przyzwyczajać ze juz zostaniemy we dwoje jednak. -
Spoko mój tablet czasem wie lepiej co ja chce napisać i mnie skutecznie poprawia. Wiem ze jest szansa zajść w ciążę przy tym chociaż to nie zmienia faktu że już mam dość tego czekania i zastanawiam się czy w ogóle wracać do starań.
-
nick nieaktualnyhej kochane! czy wy tez macie takie hustawki emocjonalne? bo mi zdarzają sie one coraz czesciej:( bardzo boje sie swiat zyczen odnosnie ciazy:( przede mna 9 dni wolnego ktore w wiekszosci spedze sama bo maz taka prace ma ze swiatek, piatek czy niedziela jest w pracy:( boje sie natłoku mysli i to tych negatywnych niestety, bo wiadomo ze najlepiej sie rozmysla sam na sam ze soba.
zoe31 lubi tę wiadomość
-
Ania1986 wrote:hej kochane! czy wy tez macie takie hustawki emocjonalne? bo mi zdarzają sie one coraz czesciej:( bardzo boje sie swiat zyczen odnosnie ciazy:( przede mna 9 dni wolnego ktore w wiekszosci spedze sama bo maz taka prace ma ze swiatek, piatek czy niedziela jest w pracy:( boje sie natłoku mysli i to tych negatywnych niestety, bo wiadomo ze najlepiej sie rozmysla sam na sam ze soba.
Hej Ania1986 huśtawki emocjonalne to moja specjalność , choć ostatnio jakimś sposobem coraz lepiej nad nimi panuję. Spróbuj znaleźć sobie jakieś zajęcie, żebyś nie miała czasu myśleć, wiem że to nie jest proste, ale spróbować nie zaszkodzi. Co do życzeń to jakoś trzeba się w sobie spiąć i przetrzymać, a najlepiej te o ciąży jednym uchem wpuścić drugim wypuścić . Ja mam o tyle szczęście, że u mnie życzenia składa się ogólnie, bez podchodzenia do każdego, gorzej będzie z życzeniami od znajomych, ale jakoś damy radę. Silne z nas kobiety to kto ma dać radę jak nie myAnnaQ lubi tę wiadomość
-
U mnie zawsze ten sam schemat : przed okresem wielkie nadzieje, tysiące objawów (moja psychoza powoduje ze co miesiąc nowe typowo ciazowe się pojawiają) , a kiedy pojawia się@ rezygnacja, chęć zakończenia starań i myśli że nigdy się nie doczekamy. Norma. Co do życzeń to zawsze sobie powtarzam że wypowiedziane w dobrej wierze i szczerze się spełniają
hipisiątko lubi tę wiadomość
Hania ♥♥♥3470g 56cm