Ciężkie chwile, długie starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgaciorka wrote:Wchodzę mniej bo u mnie cały czas bez zmian ze starym i bzykami do tego po @ mam cały czas plamienia więc zostaje mi tylko dziergać.
Stary nie wie o 2 motkach które czekają w pudełku na szafie i je robię gdy jego nie ma 😅 ale będę zamawiać teraz kilka nowych bo moja mama sobie zażyczyła chustę 😁 więc teraz mam wolną rękę bo muszę zamówić
Edit: Mniej się udzielam ale jestem cały czas na bieżąco czytam wszystko 😘
Agaciorka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaulina1190 wrote:Ja też nie mam problemu z pobraniem krwi, nie boje się i nie czuje bolu. Mialam kilka operacji na piersi i jakoś się już uodpornilam.
W ogole jakaś jestem pechowa 🤣 z 9 lat temu podtrulam się czadem w mkeszkaniu, ktore wynajmowalam ze znajomymi , zemdlalam, ale jakimś cudem kolega idąc po piwko uslyszal jak wymiotuje w lazience. Cud, bo moglam umrzec..
Szybko mnie wyciągnął. Straż karetka, wsadzili mnie do komory i jakoś odzylam. Mialam potem troche problemow, np przez kilka miesiecy nie czulam smaku a z rok zapachu.
I właśnie żeby dowiedzieć sie czemu tak się stalo mialam robiony tomograf.
A też mam straszna klaustrofobie. Pani dała mi jakies zatyczki wsuneli mnie do komory i.... ZASNELAM🤣🤣🤣 nie wiem jak to się stałoPaulina1190 lubi tę wiadomość
-
Katherine, u lekarza będę jakoś pod koniec miesiąca, chcę żeby to był conajmniej 6 tydzień. Przy pierwszej ciąży poleciałam do gina od razu jak tylko test mi wyszedł pozytywny (glupol 😁) a potem czekałam 3 tygodnie do następnej wizyty i były to najdłuższe tygodnie w moim życiu.
Szamanko, czuję się zupełnie normalnie 😊. Chociaż wczoraj w nocy bolało mnie w pachwinie i oczywiście wkręcałam sobie że to cp 😮. Ale już nie boli wiec jest ok. Robię wszystko tak jak wcześniej, zresztą wyjścia innego nie mam.
Będę się odzywać.
Ja też jestem z Wami na bieżąco 😉.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2020, 00:13
-
Agaciorka, Ty z tym swoim talentem to sukienkę ażurową powinnaś wydziergać 😊. Roboty pewnie od ciula ale za to jaki efekt. Widziałam na Allegro - sztos.
Szydełka zamówione i jakieś bawełniane sznurki na próbę, żeby zobaczyć czy cokolwiek uda mi się
wydziergać. Jesli będzie czym to się pochwalę.
Dobrej nocy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2020, 00:12
Agaciorka, Katherine lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No powiem wam, ze ja wiem, ze to będzie komedia.. niestety moja tesciowa jest niereformowalna. Ale wiem, ze za to jaka jest tesciowa dla mnie to jej się kiedyś dostanie jeśli będzie taka babcia dla naszego dziecka.
Ja mam wizytę dokładnie za dwa tygodnie, 26.11. Niestety nie da rady jej przepisać na później, a wiem, ze to prwnie jakos wczesnie, bo jeśli wszystko będzie dobrze to według OM to będzie 6+2.
Wolalabym pójść dopiero gdzieś tak w 8, żeby było serduszko, ale może uda mi się dostać na wizytę jeśli będę jej pacjentka.
Zrobilam dzis tez Pinka i w porównaniu do tych z allegro to one za przeproszeniem się gównianie wybarwiają. :p a tyle drozsze! 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2020, 06:47
-
nick nieaktualny
-
Nooo to jest niesamowite, ze to się tak liczy. W ogóle dziwnie. 🤣
Trzymam za Ciebie kciuki, mam nadzieje, ze to będzie TO!!
Według mojej miesiączki termin na 26.07.
W ogóle boje się tak jeszcze o tym mówić, tyle się słyszy, tyle się dzieje.. Ale nie umiem przestać o tym myśleć!Katherine lubi tę wiadomość
-
Śniły mi się Sleepy i Kasztanek 😂 że się poznałyśmy real. Coś tam robiłyśmy, ale nie pamiętam snu 😁
Agaciorka, Kasztanek, Sleepy, Marysiaaa, Turkusowa90 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2018
Cykle bezowulacyjne ✖
11 cykli na stymulacji ✖
HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1
IUI - 19.05.2021 🍷
➡️ IVF
02.08.2021 transfer ET
9dpt beta 34,2 mIU/ml
11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
29dpt Jest ❤️
I prenatalne OK
Połówkowe OK
It's a boy 💙
07.2024
Histeroskopia - usunięcie polipów
27.08.2024 transfer ❌
24.09.2024 transfer
7dpt beta 42🙏
13dpt beta 479 🎉
26dpt Jest ❤️
7tc💔
IVF nr. II
Amh 1,2 🔻
7dpt 44 🙏
6tc💔
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
adu wrote:Według mojej miesiączki termin na 26.07.
W ogóle boje się tak jeszcze o tym mówić, tyle się słyszy, tyle się dzieje.. Ale nie umiem przestać o tym myśleć!
Wiem o czym mówisz. Ja raz myślę, że nic z tego nie będzie a za moment myślami jestem na porodówce albo rozkminiam jak sobie poradzę z dwójką takich maluchów skoro przy jednym czasem wysiadam 😁. To chyba hormony.
Jak wszystko będzie ok 🤞✊ to będziemy lipcóweczki (ja 15.07) i spokojnie poczekamy na resztę dziewczyn żeby wypić szampana 🥂.
I od razu mówię, nie chcę słyszeć, że i tak się którejś nie uda, żeby nie czekać. A właśnie że będę. Tak długo jak trzeba będzie. Bo ja uparciuch straszny jestem. I z uporem maniaka będę tu zaglądać aż wszystkie stąd nie pójdą precz 😘.
Miłego dnia 😊Turkusowa90 lubi tę wiadomość
-
O a z tymi snami to jest coś na rzeczy. Teraz mi się przypomniało, że dziś w nocy śniły mi się dziewczyny z forum a ja coś na szydełku nieudolnie próbowałam robić. Robię, robię aż przychodzi Agaciorka i każe mi wszystko spruć!🤣😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2020, 11:08
Agaciorka, szamanka91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJagodowa Mama wrote:Katherine, u lekarza będę jakoś pod koniec miesiąca, chcę żeby to był conajmniej 6 tydzień. Przy pierwszej ciąży poleciałam do gina od razu jak tylko test mi wyszedł pozytywny (glupol 😁) a potem czekałam 3 tygodnie do następnej wizyty i były to najdłuższe tygodnie w moim życiu.
Szamanko, czuję się zupełnie normalnie 😊. Chociaż wczoraj w nocy bolało mnie w pachwinie i oczywiście wkręcałam sobie że to cp 😮. Ale już nie boli wiec jest ok. Robię wszystko tak jak wcześniej, zresztą wyjścia innego nie mam.
Będę się odzywać.
Ja też jestem z Wami na bieżąco 😉.
-
nick nieaktualnyDzień dobry dziewczynki! Ja właśnie siedzę w klinice i czekam na wizytę. Dziś 10 dzień - owu ma być jutro ale po histeroskopii nigdy nic nie wiadomo czy się nic nie przesunęło. Dam znać po 🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2020, 11:14
-
nick nieaktualnyJagodowa Mama wrote:Wiem o czym mówisz. Ja raz myślę, że nic z tego nie będzie a za moment myślami jestem na porodówce albo rozkminiam jak sobie poradzę z dwójką takich maluchów skoro przy jednym czasem wysiadam 😁. To chyba hormony.
Jak wszystko będzie ok 🤞✊ to będziemy lipcóweczki (ja 15.07) i spokojnie poczekamy na resztę dziewczyn żeby wypić szampana 🥂.
I od razu mówię, nie chcę słyszeć, że i tak się którejś nie uda, żeby nie czekać. A właśnie że będę. Tak długo jak trzeba będzie. Bo ja uparciuch straszny jestem. I z uporem maniaka będę tu zaglądać aż wszystkie stąd nie pójdą precz 😘.
Miłego dnia 😊