X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Ciężkie chwile, długie starania
Odpowiedz

Ciężkie chwile, długie starania

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No nie ma i dlatego tak ciężko znaleźć przyczynę niepowodzeń 😔

    Mi się już rzyga tymi staraniami ostatnio... serio. Pierwszy raz mam poprostu dość.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 16:51

  • Moniek330 Autorytet
    Postów: 4511 3747

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limosa, to ja nie mam takich innych doświadczeń, bo mój pierwszy to mój mąż 😃 także materiał dobry na ojca, ale co z tego... 😑 Hehe no ale to był stres jak się używało gumki i tabletek, okres się spóźnił i już strach bo to napewno ciąża 🙈 już chyba bardziej się zabezpieczyć nie dało, mój mąż się tak śmiał ze mnie pamiętam i pytał czy ma dwie gumki założyć czy jedną, bo miałam obsesję na punkcie zabezpieczen 😂😂😂

    Joan, a jakie macie wyniki nasienia przy tej bakterii? I długo już to leczycie?

    Starania od 01.2020
    🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%

    💉7.10.21 punkcja, 0❄️
    💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
    💔21.02 Transfer 4AA
    💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
    ⬇️
    Naturalny cud! 06.2022 💕
    10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
    2.07 jest serduszko 💗
    NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
    12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
    21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
    29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
    39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️

    Czeka na nas ❄️
    age.png
  • .meggi. Autorytet
    Postów: 513 370

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katherine mam to samo 😁
    Dlatego mnie jakis czas nie bylo, te tematy ciazowe staraniowe, musialam od nich oddychnac bo mialam wrażenie ze zycie cie toczy wokół jednego...
    Wogole nie wiem jak to wytłumaczyc zebyscie nie zrozumialy mnie zle...
    Bo dziecko jest to nadal nasze najwieksze marzenie i zrobimy wszystkie kroki w kierunku jego spełnienia, ale mam wrazenie ze pojawiła sie we mnie taka obojętność 🤷‍♀️
    W sensie dawniej nie potrafilam sobie powiedziec ze moze sie nie udsc a teraz sobie czesciej to powtarzam i nawet zaczynam w to wierzyc i z takim podejsciem zyc.
    Czy jest latwiej? Nie wiem?
    Wiem ze troche mnie to wszystko syralo, te lata nieudanych staran sprawily ze napewno nie jestem juz ta radosna, pełna zycia kobietka ktora bylam kiedyś...
    Od pewnego czasu zastanawiam sie nad psychologiem, zeby komus profesjonalnemu wyrzuć to co siedzi we mnie w środku, te cale moje zlosci i zale...
    Doceniam co mam, przede wszystkim jestem wdzieczna ze meza, za zdrowie itp itp...
    Ale chciałabym zeby w moim życiu pojawiły sie dni w których nie będę myślała o tym ze brakuje nam dziecka... A póki co nie ma takiego ani jednego 🤷‍♀️
    Nie wiem czy ze mna cos nie tak, czy moze przyszedł czas żeby przestac udawac jakim to jest sie silnym i porostu zaczac umiec o tym rozmawiać z lekarzem od glowy 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

    Katherine lubi tę wiadomość

    "Myślę, że pewna część mnie, zawsze bedzie czekała na Ciebie..."

    5 lat staran 💪
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    meggi to teraz ja Ci napisze że mam to samo :D

    też miałam przerwę od forum - głównie z powodu męża, ale dobrze mi to zrobiło. Chociaż na parę tyg nie myślałam o tym. Doszłam do takiego punktu że z jednej strony się bardzo cieszyłam jak komuś się udało an forum po czym płakałam zamknięta w łazience, że mi dalej nie i mnie to nie spotka :( już mi siadało na mózg- ciągle się kręciło wokół jednego. Teraz czuję takie zrezygnowanie i nastawiam się, że jest opcja że dobrze nie będzie i próbuje jakoś się z tym godzić. Lepiej tak niż znowu się rozczarować. Co nie zonacza że lekarzy oleje- póki jest nadzieja będę walczyć. Ale trzeba żyć jakoś... a nie tylko od cyklu do cyklu. Muszę sobie teraz znaleźć jakieś zajęcie bo sfiksuję- teraz tylko myślę o tych bakteriach. Mam nadzieję, ze rower dobrze mi zrobi :)

  • .meggi. Autorytet
    Postów: 513 370

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz czas jaki jest tez nie jest najlepszy
    W sensie czlowiek zyje praca- domem.
    Nawet na pizze w weekend nie wyjdzie bo wyzamykane, do kina nie, na basen nie🤷‍♀️
    I sie fiksuje, bo sie tylko mysli🤷‍♀️🤷‍♀️
    Tak czy siak, tez mi sie chce zygac juz tym wszystkim 😅

    Ze slodszych wieści do mojego piekarnika wjechaly dzis beziki😛
    Bedzie uczta😁

    "Myślę, że pewna część mnie, zawsze bedzie czekała na Ciebie..."

    5 lat staran 💪
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 19:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O beziki pycha... :) u mnie został ostatni kawałek tortu urodzinowego - wszystko co dobre się szybko kończy.

    Nie macie wrażenia, że jakoś nas mało tutaj zostało? :(

    Poczytałam jakiś wątek o mycoplasmie i ureaplasmie na ovufriend i się podłamałam... dziewczyny niektóre się leczyły/leczą po 5 razy w roku na to bo to wraca i się uodparnia na antybiotyki. Ciężka droga przede mna - mogłam tego nie czytać :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 19:13

  • .meggi. Autorytet
    Postów: 513 370

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katherine mało...
    Kiedys jak dolaczalam podczytalam początek, to dziewczyn z początku juz wogole nie ma...
    W sumie to dobre wiesci...
    Zobaczysz jeszcze bedziemy kiedyś gadac na tematy ciazowe zobaczysz.
    Nie damy sie bakteriom 😁

    I wiem ze latwo sie mowi bo ja sama sie nimi stresuje i wkurzaja mnie te infekcje...
    Ale jak widać nie ma co siebie porownywac...
    Napewno sie uporasz z tym zobaczysz❣️

    Katherine lubi tę wiadomość

    "Myślę, że pewna część mnie, zawsze bedzie czekała na Ciebie..."

    5 lat staran 💪
  • Limosa Autorytet
    Postów: 1346 554

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 19:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniek 🤣

    Co do infekcji to założyłam watek, ale bez odzewu. Może Wy pomożecie? U mnie jest ogromny problem z zabijaniem dobrej flory. Chwila po leczeniu i śladu nie ma. Znacie jakieś lepsze probiotyki niż Lactovaginal? Używam go plus doustnie Lacidofil i dupa. 10-14 dni między wymazami i z bardzo licznycu pałeczek zostały nieliczne. Stąd u mnie w kółko infekcje...

    3jgx90bvoj1fla1b.png
  • AnnaMD Autorytet
    Postów: 2095 2278

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam w klubie dodatnich posiewów. My też w zeszłym roku walczyliśmy z jakąś dziwną bakterią u męża. Teraz niby posiewy czyste, nasienie się poprawiło a teraz znów jest złe... Tylko wcześniej było w nim dużo leukocytów i to sugerowało tło zakaźne. A teraz leukocytów nie ma... Więc myślę, że ta bakteria tylko dołożyła od tego co tam się i tak działo.
    Ja w głowie mam poukładane powoli na ivf, ale ta droga też jest strasznie trudna psychicznie i fizycznie :(

    I ostatnio też mam wysyp ciąż wokół, taki wiek. Wszystkie koleżanki w moim wieku wstawiają albo brzuchy albo dzieci, nawet mężowi ostatnio pokazywałam, że naprawdę nie przesadzam i przyznał rację, że tego dużo u mnie. Ale wiem tez że wiele z nich starała się długo albo przeżyła kilka pronień...

    Ja się staram o tym codziennie nie myśleć i nawet się udaje. Ale nie wiem jak będzie jak nam się za kolejne 3 lata nie uda, na pewno będę potrzebowała pomocy specjalisty i przy większym kryzysie wrócę do mojej terapeutki. Teraz było kiepsko po tej IUI co nas nie dopuścili ze względu na wyniki. Wyryczałam się mężowi i w pracy do której poszłam zaraz po tej diagnozie, wypłakałam się konikowi w stajni ;) i jakoś mi lepiej... ale to może też pogoda jakoś pozytywnie mnie nastraja.
    Z drugiej strony my mamy jakiś tam plan na siebie jak się w ogóle nie uda. Na pewno będziemy dużo podróżować i kupimy sobie super samochód :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 19:52

    4aGdp2.png

    starania od 12.2019
    3x IUI kwiecień-czerwiec 2021 nieudane
    Czynnik męski

    Lipiec start IVF ICSI, 2 ❄️❄️
    30.08.21 I transfer 3.1.3 + embryoglue 10 dpt beta <0,2 mIU/ml
    27.09.21 II transfer 4.2.3 + AH + encorton
    8dpt II; 9dpt beta 45,5; 11dpt beta 131; 15 dpt beta 799 prog 31
    21 dpt pęcherzyk ciążowy i 2,5 mm zarodek
    29 dpt 6 mm zarodek i <3 (6+3)
    9+3 2,8 cm człowieka :)
    12+3 5,9 cm, prenatalne ok i Nifty ok
    23+2 połówkowe 523g chłopca :)
    27+2 1100 g
    30+2 1600 g
    33+2 2200 g
    36+2 3200 g :O
    39+0 3600 g
    18.06.2022 40+4 poród SN 3560 g ❤️
  • Moniek330 Autorytet
    Postów: 4511 3747

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślałam że tylko ja tak mam. Taką mega obsesję na tym punkcie. Ze myślę, czytam, gadam w kółko o jednym. A najbardziej wkurza mnie czas który ucieka i nic się nie dzieje. Mnie nawet denerwuje ze juz byłam nastawiona do IVF to lekarz to zepsuł bo kazał mojemu zrobić dodatkowe badania na bakterie i poczekać na poprawę po wdrożonych antybiotykach. O ile ta w ogóle nastąpi bo on nie obiecuje nic 😟 Ale ile ja mogę czekać?? Przecież to kolejne pół roku jak nie rok stracone.
    Ostatnio nawet przyznam się jak wyrzucałam śmieci leżał test ciążowy obok śmietnika. Pozytywny. Matko, ale to we mnie wzbudziło emocje.. Jak ktoś może mieć te dwie kreski na teście, jakim cudem one się pokazują... 😲 Zastanawiam się jak to jest, moc obserwować tego dzidziusia na usg, jak bije serduszko albo jak się rusza w brzuchu. To takie... Nierealne?

    Starania od 01.2020
    🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%

    💉7.10.21 punkcja, 0❄️
    💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
    💔21.02 Transfer 4AA
    💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
    ⬇️
    Naturalny cud! 06.2022 💕
    10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
    2.07 jest serduszko 💗
    NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
    12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
    21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
    29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
    39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️

    Czeka na nas ❄️
    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limosa wrote:
    Moniek 🤣

    Co do infekcji to założyłam watek, ale bez odzewu. Może Wy pomożecie? U mnie jest ogromny problem z zabijaniem dobrej flory. Chwila po leczeniu i śladu nie ma. Znacie jakieś lepsze probiotyki niż Lactovaginal? Używam go plus doustnie Lacidofil i dupa. 10-14 dni między wymazami i z bardzo licznycu pałeczek zostały nieliczne. Stąd u mnie w kółko infekcje...

    Mi ginekolog poelciła lacibios femina - trudno mi ocenić czy dobre bo dziadostwa niewyleczone, ale opinie ma dobre :)

    Limosa lubi tę wiadomość

  • Nielubiekawy Autorytet
    Postów: 842 416

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szamanka91 wrote:
    Cyganki bakterie nie ruszają bo się same jej boją :D


    Meggi to chyba normalne bo u mnie na fb koleżanki biorą ślub, a za równe 9 miesięcy pokazują zdjęcie bobo na fb. I to masowo. Ostatnio była u mnie w pracy koleżanka z liceum z dwoma bombelkami i to już takie duże...

    Dziewczyny nie przejmujcie się tymi co od razu zachodzą po ślubie, albo tymi co się pobierają z powodu ciąży. Znam takie 2 przypadki:
    1. Ślub 3 miesiące po nas, od razu ciąża planowana, córeczka. Teraz po niespełna 3 lata po ślubie mieszkają osobno, szykują się do rozwodu. Niby wszystko miała znajoma zaplanowane, ale nie wzięła pod uwagę ze jen mąż jest niedojrzałym dzieciakiem który od 2 lat siedzi na bezrobociu, udaje, ze się uczy a tak naprawdę gra w gry i kupuje siebie nowe gadżety za pieniądze rodziców.
    2. Moja trenerka która wzięła ślub z intercyza z powodu nieplanowanej ciąży. Teraz ma prace w domu. Prawie nie gada z mężem, zajmują 1 pokoj z całym życiem i dzieckiem w pozostałej części mieszkania ona przyjmuje od rana do wieczora pacjentów (na treningi i masaże).

    W obu przypadkach nie było happy endu ale jest dziecko. Jak widać to nie wszystko.
    Ja uważam, ze nas te starania tylko wzmocniły jako małżeństwo.
    Zreszta pokażcie mi inne pary, które maja tyle seksu bez zabezpieczeń bez konsekwencji 🤣🤣🤣

    .meggi., Kaśq00, ŁAsica, Joan, Lusi24 lubią tę wiadomość

    👩🏼32🧔🏼‍♂️32
    09.2018 Początek starań
    02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
    02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
    04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
    AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
    mthfr homo, pai-1 hetero

    03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
    Immunologia ✅

    IVF
    03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
    9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
    9.2024 krótki protokół 🥚👎
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi mąż dziś opowiadał, że kolega z pracy pytał kiedy dziecko itp - mój odpowiedział, ze chciałby ale niestety nie wychodzi. Na to on (ten kolega) żeby się nie martwił bo lekarz powiedział jego żonie że zdrowa para się stara rok nawet póltora i tj normalne i zebyśmy byli cierpliwi- ona po bardzo dlugim czasie staran - czyt. roku teraz jest w ciąży. Na to mąż że zaczęlismy się starać w 2017 roku więc mija 4 rok. A on do niego czy robie testy owulacyjne bo jego robiła co godzine i dlatego zaszła a też ma Hashimoto i czy wpadnimy do nich. Jak mi to opowiedział mąż to myślałam że wścieklizny dostane. Czy robiłam kiedyś testy owualcyjne? Dobre... co mies przez rok rozkładałam nogi i miałam potwierdzane owulacje co miesiąc i że ktoś kto się starał rok to faktycznie długo.

    Potem mi powiedział że mu odpisał że jestem w dołku i to nie jest dobry pomysł żebyśmy do nich przyjeżdzali skoro jego jest w ciąży...

    Mam wrażenie, że się teraz zimna suka zrobiłam :( że jak ktoś sie starał rok to co może wiedzieć. Na pewno to było dla niej dlugo, ale im więcej czasu mija zaczynam myśleć co ktoś może o tym wiedzieć. Nie chce taka być- zawistna, smutna :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 20:37

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra biorę w garść- ale nasmęciłam od piątku :D to cud że mnie jeszcze nie znienawidziłyście!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 20:53

  • .meggi. Autorytet
    Postów: 513 370

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nielubiekawy dobrze napisane 😁

    Katherine wiesz dlaczego?😅
    Bo każda z nas mysli tak samo i wszystkie jedziemy na tym samym wózku.
    Prawda jest taka ze czlowiek rozumie dana sytuację dopiero gdy sam sie w niej znajdzie.
    I mozna mowic ze jest inaczej ale emocje w każdej z nas sa takie same🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

    AnnMD mi ginka mowi ze jednem z najlepszych probiotykow bez recepty to provag doustny i in vag dopochwowy. I je stosuje.
    Dodatkowo jeszcze dopochwowo mam hexatiab, zawsze po miesiaczce mam zakladac przez 3 dni😁

    Limosa lubi tę wiadomość

    "Myślę, że pewna część mnie, zawsze bedzie czekała na Ciebie..."

    5 lat staran 💪
  • Kaśq00 Autorytet
    Postów: 260 200

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meggi, tekst o florze bakteryjnej cyganki rozłożył mnie na łopatki 🤣🤣🤣

    Katherine, Meggi.. Dziewczyny, fajnie, że wróciłyście! Fajnie się Was czyta 😍🌹

    Trzymam kciuki za wszystkie walki z bakteriami 😙

    Przyłączam się do tego co piszecie. Też ostatnio mam wrażenie, że stałam się smutnym i zołzowatym człowiekiem przez te starania. Ostatnio nawet mega wkurzyłam się na naszych dobrych znajomych, bo rzucili tekstem w stylu"wyluzujcie, pojedziemy na wakacje, zostawimy was samych i będzie dzidzia". Powiedziałam im wtedy, że jak ktoś się nie stara długo o dzieci to nic nie rozumie (u nich zaskoczyło w 2 miesiącu starań). Pamiętam, że Jak wróciliśmy do domu to powiedziałam mężowi, że nie mam ochoty na żadne wakacje z nimi.
    Ja marzę ostatnio tylko o tym, żeby przestać się przejmować ciążami dookoła, których jest pełno i wiem, że to się nie zmieni. Ale podobnie jak Ty Meggi, ciągle zastanawiam się nad psychologiem...

    .meggi. lubi tę wiadomość

  • szamanka91 Autorytet
    Postów: 3270 2190

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katherine wrote:
    Dobra biorę w garść- ale nasmęciłam od piątku :D to cud że mnie jeszcze nie znienawidziłyście!
    Swoją drogą szok, że faceci gadają o testach owulacyjnych😁😁

    Starania od 08.2018
    Cykle bezowulacyjne ✖
    11 cykli na stymulacji ✖
    HSG ✔ Kariotypy ✔ AMH - 4,11 ✔
    Mutacje MTHFR hetero oraz PAI-1

    IUI - 19.05.2021 🍷
    ➡️ IVF
    02.08.2021 transfer ET
    9dpt beta 34,2 mIU/ml
    11dpt beta 100,0 mlU/ml 😍
    29dpt Jest ❤️
    I prenatalne OK
    Połówkowe OK
    It's a boy 💙

    07.2024
    Histeroskopia - usunięcie polipów
    27.08.2024 transfer ❌

    24.09.2024 transfer
    7dpt beta 42🙏
    13dpt beta 479 🎉
    26dpt Jest ❤️
    7tc💔

    IVF nr. II
    Amh 1,2 🔻
    7dpt 44 🙏
    6tc💔


    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśq00 wrote:
    Meggi, tekst o florze bakteryjnej cyganki rozłożył mnie na łopatki 🤣🤣🤣

    Katherine, Meggi.. Dziewczyny, fajnie, że wróciłyście! Fajnie się Was czyta 😍🌹

    Trzymam kciuki za wszystkie walki z bakteriami 😙

    Przyłączam się do tego co piszecie. Też ostatnio mam wrażenie, że stałam się smutnym i zołzowatym człowiekiem przez te starania. Ostatnio nawet mega wkurzyłam się na naszych dobrych znajomych, bo rzucili tekstem w stylu"wyluzujcie, pojedziemy na wakacje, zostawimy was samych i będzie dzidzia". Powiedziałam im wtedy, że jak ktoś się nie stara długo o dzieci to nic nie rozumie (u nich zaskoczyło w 2 miesiącu starań). Pamiętam, że Jak wróciliśmy do domu to powiedziałam mężowi, że nie mam ochoty na żadne wakacje z nimi.
    Ja marzę ostatnio tylko o tym, żeby przestać się przejmować ciążami dookoła, których jest pełno i wiem, że to się nie zmieni. Ale podobnie jak Ty Meggi, ciągle zastanawiam się nad psychologiem...

    Fajnie się czyta moje narzekania? :D hihi

    no te teksty są najlepsze też słyszałam ''nie myśl to się uda.'' bywały wakacje ogólnie i wakacje od starań i niemyślenie itpd i gówno to dało :) z czasem i tak się wraca do myślenia, nie wierze że te co zachodzą nie myślą. Ja ostatni miesiąc nie myślalam wcale- miałam swoje problemy i skupiłam się żeby wyleczyć bakterie bo byłam taka pewna że ją wylecze i co... i dupa. A wcale się nie łudziłam wiedziałam że okres przyjdzie i go przyjęłam normalnie. Teraz jak się okazało ze bakteria dalej jest i do tego wskoczyła druga to dostałam jakieś depresji :(

    Mój nie wiedział, ze robiłam owulki i mnie spytał jak mi to opowiadał xd

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 21:10

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szamanka91 wrote:
    Swoją drogą szok, że faceci gadają o testach owulacyjnych😁😁

    hahha no :D jak ta jego robiła co godzine i co chwila siedziała w łazience to na pewno pytał co robi i miał temat na bieżąco (wspólczuje mu swoją drogą :P). Mój to nawet nie powtórzy nazwy naszej bakterii :D powiedział, ze jak to mówiłam w klinice (mycoplasma, ureaplasma i chlamydia) to się czuł jakbyśmy mieli jakieś cygańskie choroby syfy itp a ja na to ''no jeszcze kiła i mogiła.'' a on do mnie ''sama masz syfilis... aaaa no w sumie to jest to samo.'' i zaczęliśmy się śmiać :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2021, 21:13

  • CestLaVie Autorytet
    Postów: 2067 1147

    Wysłany: 21 kwietnia 2021, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Piekne 😊😊😊

    U mnie chwilowy spadek formy... znów jak przez 12 lat bycia razem z mężem zaliczyłam wszystkie możliwe cykle gdzie moglam być w ciąży a nie bylam... do tego te pojedyncze na przestrzeni 4 lat ... taką miałam głupia nadzieję, że może po sono zaskoczy... ale guzik... 13 cykli ciągiem, ale te ważniejsze 8-9 też nie wyszło. Dwa monitoringi gdzie pęcherzyk był po drożnej (wtedy nie wiedziałam że problem jest po lewo) i też nie wyszło...

    Moja lekarka wspominała coś o IUI, ale z ruchem 10% i brakiem drożności po lewo chyba odpuszczę... bo jak okaże się że po Clo pecherzyk po lewo- cykl stracony 🙄🙄🙄 więc z naszymi "problemami" mamy i tak małe szanse że się powiedzie to IUI...

    Maz do lipca jest na Clo, potem badanie nasienia+ wizyta i pp niej kolejne badania już z hba i dfi. Jak Clo tego nasienia nie ruszy to walczymy tym co mamy, wracam do byłego gina, postymuluję się trochę i ja, a potem nie wiem... szukamy kliniki na ivf 😐😐😐🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️

    Natomiast chcę ten czas wykorzystać na maxa, chcę mieć poczucie, że naturalnie zrobiliśmy wszystko...

    Dziewczyny... nie myślałam, że będę kiedykolwiek rozważać takie opcje... ale myślę że w takiej sytuacji mamy z 5% szans naturalnie... lekarze zgodnie twierdzą że ruch postępowy jest najistotniejszy...

    Sorka za żal post 😑😑😑

    7VErp3.png[/url]

    ja 33, on 33 - starania od maja 2020, główne od października 2020

    NAPROTECHNOLOGIA-start paź 2021 :) <3

    || 15.01. 2022 :) (9dpo) 20cs !!! :)
    17.01. bHCG 96,84, prog 62,50 (11dpo)
    19.01. bHCG 285,35 prog 63,50 (13 dpo)
    21.01. bHCG 672,42 :) (15 dpo)
    26.01. 4t+6 pęcherzyk ciążowy 5mm z pęcherzykiem zółtkowym <3
    16.02. 8t+2 z usg, dziecko z serduszkiem, 1,84 cm :) <3
    16.03. 12t+2 - 5,84 cm dziecka <3 prenatalne ok, niskie ryzyko wad genetycznych
    13.04. 16t+2 - 10,1 cm, to chłopiec ! ;)
    13.05. 20t+4 - 352 g, połówkowe ok ;)
    08.06. 24t+2 - Cezary ma 709 g ! <3
    07.07. 28t+2 - III prenatalne ok, 1209 g :)
    10.08. 33t+2 - Czarek waży 2500g :)
‹‹ 677 678 679 680 681 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ