Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja dziś wróciłam z pracy, chciałam wrzucić coś lekkiego na ruszt przed treningiem, to zjadłam 3 jajka na pół miękko i pomidora, zapiłam miętą. No okej wszystko spoko, minęło 40 min i tak mi się zrobiło niedobrze 🤮i brzuch wzdędy jak balon. Dopiero niedawno mi przeszło♀️29 ♂️34
- styczeń 2024- odstawienie AH po 8 latach, brak owulacji 6msc, PCOS, stymulacja, drożność sono-hsg,
❌️10 nieudanych cykli - w tym 4 z lamettą
🍀 11cs i 5 cykl z lamettą+ovitrelle ⏸️🌱🤰
• 1.03 betaHCG 222,70 - prog 19,38(13dpo)
• 3.03 betaHCG 664,10 - prog 21,24
• 5.03 betaHCG 1873,70 - prog 29,00
• 18.03 - z usg 6+5 CRL 0,75cm jest serduszko ❤️
• 16.04 - z usg 11+0 CRL 4,15cm ❤️
• 28.04 - I prenatalne super 🥰 z usg 12+2 CRL 5,82cm b.niskie ryzyka 🥹
• 02.06 - 18cm i 200 gramów 🐻
• 26.06 - II prenatalne wzorowo, 405g zdrowej dziewczynki 🩷
• 16.07 - 663g malutkiej 🎀
○ cytologia i USG piersi, krzywa cukrowa ✅️
🗓
05.08 - wizyta ginekolog
✨️2025 jest nasz!✨️ -
Uffff, dopiero skończyłam się przygotowywać na jutrzejszą batalię zawodowa i mogę Was nadrobić ☺️
Majtki menstruacyjne mnie jakoś przerażają, nie wiem jak to niby ma działać, jakoś tak bym się bała, że przecieknie. Za to brzydkich majtek okresowych mam pół szuflady 😅"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć" -
Dropsik wrote:U nas na dzielni był jakiś straszny wypadek z udziałem pieszych. W tej ciąży to wszystko człowiek przeżywa razy dwa i nie może mi to teraz wyjść z głowy. Ciągle teraz czytam co i jak, dobrze że już w autobusie siedzę i jadę na to spotkanie to trochę się oderwę i rozerwę.
Dropsik wiem co czujesz, mnie też w tej ciąży jakoś mocniej takie zdarzenia dotykają. Nawet na wiadomościach zdarzy mi się popłakaćDropsik lubi tę wiadomość
"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć" -
Powiem Wam, że serio boję się jutrzejszej batalii, bo albo będę mega wredna jak mnie ktoś wkurzy (mam wrażenie, że przez te różne dolegliwości już w ogóle nie gryzę się w język 😈) albo się popłaczę 🤣 Czasem czuję się jak wariatka w tej ciąży...
Dropsik lubi tę wiadomość
"Pamiętaj, nieważne na jakie natrafisz przeszkody. Nawet jeśli będą bolesne i przysporzą trudności, nie wolno ci tracić nadziei. Utrata nadziei to jedyne, co naprawdę może cię zniszczyć" -
Majlen wrote:A ja dziś wróciłam z pracy, chciałam wrzucić coś lekkiego na ruszt przed treningiem, to zjadłam 3 jajka na pół miękko i pomidora, zapiłam miętą. No okej wszystko spoko, minęło 40 min i tak mi się zrobiło niedobrze 🤮i brzuch wzdędy jak balon. Dopiero niedawno mi przeszło
Ja od siebie mogę polecić codziennie rano sanprobi ibs 1x I powinno być lepiej pp około dwóch tygodniach stosowania ale wiadomo że najlepiej brać na stałe takie probiotyki bo pomagają na jelita 😘 albo loggic60 1x dziennie , to jest zamiennik dicoflor ale o wiele tańszy na necie 🙂 mogę podesłać linki na allegro do tych probiotykow , ja stosuje też. -
Speranza :) wrote:Powiem Wam, że serio boję się jutrzejszej batalii, bo albo będę mega wredna jak mnie ktoś wkurzy (mam wrażenie, że przez te różne dolegliwości już w ogóle nie gryzę się w język 😈) albo się popłaczę 🤣 Czasem czuję się jak wariatka w tej ciąży...
Speranza :), Zaczarowan lubią tę wiadomość
-
U mnie tez ostatnio.. raz płacz, raz wkurw 🤪 a potem śmiech i znowu coś.. 🤡 Wiec dziewczynki- trzymajmy się w tej karuzeli emocji xd
Wczoraj się popłakałam, bo Mój przyłożył głowę do brzucha, Tomek go kopnął i jakoś mnie to wzruszyło, że płakałam 5 minut 😂😳 No chora jakaś..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2024, 20:43
Pati2804, Speranza :) lubią tę wiadomość
-
@Speranza, @Pati, @Zaczarowan - zbijam piąteczki 🤭 U mnie potrafi się to bardzo szybko zmieniać - wstanę w dobrym humorze, zanim Mąż się obudzi, to już ko nastrój siądzie, później popłaczę i jest lepiej, a na koniec karuzela śmiechu 🤡🙈
A jak już płaczę, to dajcie spokój, całą sobą 🤪 Na początku straszyłam chłopa tym szlochem, że coś się stało, a tu najczęściej o błahostki się rozchodzi. Teraz już tylko mnie przytula i mówi, że to minie 🤭Speranza :), Zaczarowan lubią tę wiadomość
-
Majlen wrote:A ja dziś wróciłam z pracy, chciałam wrzucić coś lekkiego na ruszt przed treningiem, to zjadłam 3 jajka na pół miękko i pomidora, zapiłam miętą. No okej wszystko spoko, minęło 40 min i tak mi się zrobiło niedobrze 🤮i brzuch wzdędy jak balon. Dopiero niedawno mi przeszło
Ojeju, współczuję... A z jajkami wszytko ok? Mój Mąż raz się właśnie załatwił jajkami 🤢 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nie wytrzymałam i pękłam. Wszystko wyryczalam mężowi, ciągle łzy mi lecą. Mam dosyć, nienawidzę swojego ciała, swojego organizmu, całej siebie nienawidzę.👩29👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ustabilizowana niedoczynność tarczycy
❌ PCOS oraz bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
❌IO u męża
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
📆 Kalendarz wizyt
28/7 - gin
29/7 - urofizjo
-
nick nieaktualny
-
Suzie wrote:Nie wytrzymałam i pękłam. Wszystko wyryczalam mężowi, ciągle łzy mi lecą. Mam dosyć, nienawidzę swojego ciała, swojego organizmu, całej siebie nienawidzę.
Ostatnio dużo na Ciebie spadło, masz prawo do takich emocji.. niezmiennie czuję, że całe to Twoje poświęcenie się, jeśli chodzi o leczenie i zdrowe odżywianie i morze wypłakanych łez, przyniesie Tobie to o co tak dzielnie walczysz - Twój mały cud 🥺😘🍀✊ jesteś bardzo silna i jestem pełna podziwu dla Ciebie , bo domyślam się że to trudne z czym się mierzysz ! Także szacun Suzie, nie poddawaj się! Łzy są potrzebne czasem ..Speranza :) lubi tę wiadomość