Co miesiąc na Ovu zmiana wątku, nam we wspólnym jest w porządku 😁
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnynotsobadd wrote:Na pewno uda się naprawić tylko naprawdę nie wiem kiedy, my i tak nie mamy na nic czasu, mój mąż bardzo dużo pracuje, nie chce mi się nawet myśleć o tym ile czasu i pieniędzy znowu nam to pochłonie.
Właśnie wróciłam z objazdu po rodzinie i upychaniu mięsa i ryb w ich zamrażarkach, bo tego najbardziej szkoda żeby się zmarnowało, a zawsze mam duże zapasy. Prądu dalej nie ma, wody też. Po drodze musiałam kolejne konary ściągać z drogi, bo jeszcze połamane spadają, a że u nas nic praktycznie nie jeździ na nasze zadupie to nikt tego za mnie nie zrobi.
Powiem Wam, że ciężki dzień mam dzisiaj, wzięłam urlop na żądanie i w pracy ogromne niezadowolenie bo sezon urlopowy i wiadomo…
Zgłosiłam „siłę wyższą” i jej nie dostałam, bo ZA DUŻO PAPIEROLOGII W KADRACH, MOŻESZ WZIĄĆ EWENTUALNIE NA ŻĄDANIE 👀
Kurcze, a ile może potrwać usuwanie takich awarii? Jak są takie zniszczenia to pewnie straż pożarna ma ręce pełne roboty... Porobiliście zdjęcia? Nagraliście jakiś filmik? Zakładam, że dom macie ubezpieczony?
Jak nie chcą dać urlopu to zawsze możesz pójść na chorobowe...też dziś wypisałam urlop z tytułu siły wyższej na jutro, ale złożyłam na piśmie. Z tego co czytałam to pracodawca nie ma prawa odmówić, ale wiadomo, że prawo prawem, a rzeczywistość sobie
A jak Twoje zwierzątka? Uspokoiły się? -
Cześć dziewczyny, daję tylko znać, że żyję. U mnie bez zmian, od wtorku mam większą dawkę metforminy i póki co jest ok, nic mi nie dolega. Dietę trzymam nadal, a w ten weekend i przyszły czeka mnie rozpusta, więc się teraz trzymam dobrego żywienia jak mogę. Duphaston ciągle biorę. I to tyle z nowości. Tak to sobie żyję, myślenie o staraniach totalnie olałam, bo nawet już mi się nie chce o tym rozmyślać.
Czytam was na bieżąco, ale teraz nie dam rady się odnieść. Super, że wizyty pomyślne. Grażka, bardzo mi przykro. Liyss, to mamy dziołchę! Notsobadd super, że pęcherzyk rośnie, przykro mi z powodu zniszczeń…
Zaczarowan, Dropsik lubią tę wiadomość
👩29👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻
📆 Kalendarz wizyt
22/8 - gin
-
elektro96 wrote:Cudownie!!! Trafiłam 🤪🤣
Liyss🧚🏻, Gregorka lubią tę wiadomość
mięśniak macicy usunięty 2017
drożność jajowodów 2018
niedoczynność tarczycy
nadwaga
euthyrox N 25
ona&on 2016
naturalny cud boy 2021
poronienie 2023
poronienie 2024
staramy się o drugi cud..07.2023
po drodze torbiele mięśniaki..
wiek ah ten wiek..
nadzieja zawsze umiera ostatnia... -
Suzie wrote:Cześć dziewczyny, daję tylko znać, że żyję. U mnie bez zmian, od wtorku mam większą dawkę metforminy i póki co jest ok, nic mi nie dolega. Dietę trzymam nadal, a w ten weekend i przyszły czeka mnie rozpusta, więc się teraz trzymam dobrego żywienia jak mogę. Duphaston ciągle biorę. I to tyle z nowości. Tak to sobie żyję, myślenie o staraniach totalnie olałam, bo nawet już mi się nie chce o tym rozmyślać.
Czytam was na bieżąco, ale teraz nie dam rady się odnieść. Super, że wizyty pomyślne. Grażka, bardzo mi przykro. Liyss, to mamy dziołchę! Notsobadd super, że pęcherzyk rośnie, przykro mi z powodu zniszczeń…mięśniak macicy usunięty 2017
drożność jajowodów 2018
niedoczynność tarczycy
nadwaga
euthyrox N 25
ona&on 2016
naturalny cud boy 2021
poronienie 2023
poronienie 2024
staramy się o drugi cud..07.2023
po drodze torbiele mięśniaki..
wiek ah ten wiek..
nadzieja zawsze umiera ostatnia... -
Suzie wrote:Cześć dziewczyny, daję tylko znać, że żyję. U mnie bez zmian, od wtorku mam większą dawkę metforminy i póki co jest ok, nic mi nie dolega. Dietę trzymam nadal, a w ten weekend i przyszły czeka mnie rozpusta, więc się teraz trzymam dobrego żywienia jak mogę. Duphaston ciągle biorę. I to tyle z nowości. Tak to sobie żyję, myślenie o staraniach totalnie olałam, bo nawet już mi się nie chce o tym rozmyślać.
Czytam was na bieżąco, ale teraz nie dam rady się odnieść. Super, że wizyty pomyślne. Grażka, bardzo mi przykro. Liyss, to mamy dziołchę! Notsobadd super, że pęcherzyk rośnie, przykro mi z powodu zniszczeń…
Żyjemy w matrixie, bo przed chwilą o Tobie myslalam i chciałam pisac, ze czekam aż sie odezwiesz
Ja też biorę duphaston, żeby ten cykl też sie nie rozpiepszył do 40 dni, bo bezowulacyjny, wiec okres powinnam miec koło 22 lipca. No zobaczymy. Czekam na Twój nowy cykl!
Co do diety to przyznam się, że przedwczoraj zeżarłam po lekarzu wielką pizzę ze starym + wypiłam piwko i wczoraj też piwko. Ale od dzisiaj wracam na dobre tory, ajm promysZbuntowana, Zaczarowan, MummyYummy, Gregorka lubią tę wiadomość
Start starania: Marzec 2024
9 cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych (Aromek, Clo) ❌
👩25 lat
👨27 lat
🐶4 lata
📆
I procedura IVF - 4 komórki, 0 zarodków❌
II procedura IVF - 40 komórek, 20 zamrożonych, 16 zapłodnionych -> 4 zarodki
2 cykle przerwy - transfer koniec września
"Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się" -
nick nieaktualnySuzie wrote:Cześć dziewczyny, daję tylko znać, że żyję. U mnie bez zmian, od wtorku mam większą dawkę metforminy i póki co jest ok, nic mi nie dolega. Dietę trzymam nadal, a w ten weekend i przyszły czeka mnie rozpusta, więc się teraz trzymam dobrego żywienia jak mogę. Duphaston ciągle biorę. I to tyle z nowości. Tak to sobie żyję, myślenie o staraniach totalnie olałam, bo nawet już mi się nie chce o tym rozmyślać.
Czytam was na bieżąco, ale teraz nie dam rady się odnieść. Super, że wizyty pomyślne. Grażka, bardzo mi przykro. Liyss, to mamy dziołchę! Notsobadd super, że pęcherzyk rośnie, przykro mi z powodu zniszczeń…
Suzie, dobrze że się odezwałaś :* kiedy odstawiasz duphaston? Udanego weekendu, niczego sobie nie żałuj, to dobrze robi na głowę :* -
notsobadd wrote:Cześć dziewczyny.
Miał być wczoraj piękny i upojny wieczór, a był płacz do późna… Jak wracaliśmy od lekarza to im bliżej byliśmy domu tym bardziej byliśmy przerażeni. Nie wiem co tu przeszło, ale takiej ilości powalonych drzew jeszcze tu nie widziałam. Jak wjechaliśmy na podwórko to już załamka… cały nasz taras, który budowaliśmy w maju jest połamany i rozrzucony, ogrodzenia mogę szukać na polach sąsiadów, nawet betonowe słupy są powalone, dach na garażu poderwany… wszystkie moje kwiaty połamane, lampki oświetleniowe…😭 do teraz nie mam prądu ani wody, załamka totalna.
Tyle naszej pracy poszło się w sekundę jebac.
A największy żal mam do siebie, że nie było mnie w domu. Mój pies i koty siedziały same i zestresowane w garażu, a nie ze mną w domu 😭
Jezus.. strasznie mi przykro😭
-
notsobadd wrote:Na pewno uda się naprawić tylko naprawdę nie wiem kiedy, my i tak nie mamy na nic czasu, mój mąż bardzo dużo pracuje, nie chce mi się nawet myśleć o tym ile czasu i pieniędzy znowu nam to pochłonie.
Właśnie wróciłam z objazdu po rodzinie i upychaniu mięsa i ryb w ich zamrażarkach, bo tego najbardziej szkoda żeby się zmarnowało, a zawsze mam duże zapasy. Prądu dalej nie ma, wody też. Po drodze musiałam kolejne konary ściągać z drogi, bo jeszcze połamane spadają, a że u nas nic praktycznie nie jeździ na nasze zadupie to nikt tego za mnie nie zrobi.
Powiem Wam, że ciężki dzień mam dzisiaj, wzięłam urlop na żądanie i w pracy ogromne niezadowolenie bo sezon urlopowy i wiadomo…
Zgłosiłam „siłę wyższą” i jej nie dostałam, bo ZA DUŻO PAPIEROLOGII W KADRACH, MOŻESZ WZIĄĆ EWENTUALNIE NA ŻĄDANIE 👀
….to straszne, ale prawdziwe. Pracodawców mało kiedy interesują nasze trudności, dla nich najważniejsze jest to, by zgadzało się w papierach.. Ale dobrze, że wzięłaś wolne. Mam nadzieje, że uda się coś ponaprawiać i koszty odnowy nie będą porażające. Szczerze współczuję 🙁 -
Grażka, w moim przypadku chyba nie ma na co czekać, bo w moim odczuciu w tym i w przyszłym nic się nie wydarzy. Jedyne co, to możliwe, że wizyta u specjalisty by się pokryła z potencjalną owulacja (o ile będzie), a i parę dni wcześniej też pójdę sprawdzić co tam się dzieje. Chociaż w moim odczuciu nic nie będzie.
Prezesowa, w sobotę kończę, więc w przyszłym tygodniu powinno być krwawienie.Prezesoowa lubi tę wiadomość
👩29👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ brak cukrzycy ciążowej
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g potwierdzonego chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g małego mężczyzny 👶🏻
📆 Kalendarz wizyt
22/8 - gin
-
Dzień dobry dziewczyny ❤️ Pogoda taka pochmurna, że aż nie chce się wstawać.. 😴 Z tego co widzę, to w naszym kalendarzyku mamy wizytę u Majlen i Speranza
Kciuki dziewczyny! ❤️
Mój niemąż już pomalował pokój małego, no fachowcem to on nie jest 😂🫣 ale nie jest źle, jak będzie już efekt końcowy to wam podeśle fotę.. 😂Prezesoowa, Malinowysorbet, elektro96, MummyYummy, Liyss🧚🏻, Gregorka, notsobadd, Pati2804, Paima, Vienna, Speranza :) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZaczarowan wrote:Dzień dobry dziewczyny ❤️ Pogoda taka pochmurna, że aż nie chce się wstawać.. 😴 Z tego co widzę, to w naszym kalendarzyku mamy wizytę u Majlen i Speranza
Kciuki dziewczyny! ❤️
Mój niemąż już pomalował pokój małego, no fachowcem to on nie jest 😂🫣 ale nie jest źle, jak będzie już efekt końcowy to wam podeśle fotę.. 😂
Doceń go, ważne, że mu się chciałonie mogę się doczekać efekty końcowego
Zaczarowan, elektro96, MummyYummy lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny.
@Notsobadd przykro mi, że was to spotkało... oby dało się to szybko i nie dużym kosztem odbudowac:( 🫂
@Speranza, @Majlen kciuki za wizytę 😊🤞
Powiem Wam, że im bliżej wizyty tym bardziej mam zjazd emocjonalny. Chyba zaczynam się denerwować chociaż wmawia sobie, że nie. Chyba zaczyna mnie też powoli mdlic rano, bo czuje się jakby coś mi stało na żołądku. Oby nie wyskładało mnie na weekend bo będę się widzieć z rodzicami a jeszcze nikt nic nie wie a wolalabym powiedziec w normalnych okolicznosciach a nie z wymiotami na wejsciu..🤐03.24 💔 07.24💔👼🏼
,,Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki"🌸 -
nick nieaktualnyMalinowysorbet wrote:Cześć dziewczyny.
@Notsobadd przykro mi, że was to spotkało... oby dało się to szybko i nie dużym kosztem odbudowac:( 🫂
@Speranza, @Majlen kciuki za wizytę 😊🤞
Powiem Wam, że im bliżej wizyty tym bardziej mam zjazd emocjonalny. Chyba zaczynam się denerwować chociaż wmawia sobie, że nie. Chyba zaczyna mnie też powoli mdlic rano, bo czuje się jakby coś mi stało na żołądku. Oby nie wyskładało mnie na weekend bo będę się widzieć z rodzicami a jeszcze nikt nic nie wie a wolalabym powiedziec w normalnych okolicznosciach a nie z wymiotami na wejsciu..🤐
Jak pojawiają się dodatkowe objawy to powinny Cię uspokoićMy będziemy z Tobą na wizycie :*
A kiedy chciałabyś powiedzieć rodzicom? Jakby jednak mdłości Ci nie dawały spokoju to możesz powiedzieć, że zjadłaś coś ciężkiego albo ewentualnie przełożyć wizytę u rodzinyMalinowysorbet lubi tę wiadomość
-
@notsobad ogromnie mi przykro 🫂🫂 straszne, jak bardzo żywioł potrafi zepsuć wszystko
Zagotowałem się na te odmowy siły wyższej-nie, to nie jest dużo roboty, nie jest to skaplikowane. Kadrowe pewnie nie mają żadnej wiedzy na ten temat, dlatego Cię spławiły
@prezesowa odpisałam
@suzie 🫂 miło, że z nami jestes. Nie wiem co powiedzieć, tak bardzo życzę Ci żeby ten cykl się unormował, a tu ciągle pod górkę
@malinowysorbet mam identyczne odczucia! Też czuję jakby mi coś siadło na żołądku, ale nie wiem, czy to są te mityczne mdłości? Nie chce mi się wymiotować, po prostu czuję się jakbym zjadła coś ciężkostrawnego.
Rozumiem też obawy przed wizytą, ale mam nadzieję, że za dwa dni wyjdziesz z niej z uśmiechem 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2024, 10:23
Prezesoowa lubi tę wiadomość
-
Prezesoowa wrote:Jak pojawiają się dodatkowe objawy to powinny Cię uspokoić
My będziemy z Tobą na wizycie :*
A kiedy chciałabyś powiedzieć rodzicom? Jakby jednak mdłości Ci nie dawały spokoju to możesz powiedzieć, że zjadłaś coś ciężkiego albo ewentualnie przełożyć wizytę u rodzinyPrezesoowa lubi tę wiadomość
03.24 💔 07.24💔👼🏼
,,Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki"🌸 -
Leśneintro wrote:
@malinowysorbet mam identyczne odczucia! Też czuję jakby mi coś siadło na żołądku, ale nie wiem, czy to są te mityczne mdłości? Nie chce mi się wymiotować, po prostu czuję się jakbym zjadła coś ciężkostrawnego.
Rozumiem też obawy przed wizytą, ale mam nadzieję, że za dwa dni wyjdziesz z niej z uśmiechem 🥰03.24 💔 07.24💔👼🏼
,,Miłość potrafi znaleźć drogę tam, gdzie nie ma nawet ścieżki"🌸 -
Malinowysorbet wrote:Właśnie też nie wiem czy to są te mdłości ale mam tak od ok 3-4 dni. Nie chcę mi się wymiotować ale jest tak hmm niekomfortowo 😅 doświadczone brzuchatki muszą się wypowiedzieć
Tak z mojego niedużego doświadczenia.. to uczucie pełności po posiłku jest w pełni fizjologiczne. Jak będą mdłości to będziecie to czuły, bez wątpienia.. 🤮🤢Malinowysorbet, Pati2804 lubią tę wiadomość
-
notsobadd wrote:Cześć dziewczyny.
Miał być wczoraj piękny i upojny wieczór, a był płacz do późna… Jak wracaliśmy od lekarza to im bliżej byliśmy domu tym bardziej byliśmy przerażeni. Nie wiem co tu przeszło, ale takiej ilości powalonych drzew jeszcze tu nie widziałam. Jak wjechaliśmy na podwórko to już załamka… cały nasz taras, który budowaliśmy w maju jest połamany i rozrzucony, ogrodzenia mogę szukać na polach sąsiadów, nawet betonowe słupy są powalone, dach na garażu poderwany… wszystkie moje kwiaty połamane, lampki oświetleniowe…😭 do teraz nie mam prądu ani wody, załamka totalna.
Tyle naszej pracy poszło się w sekundę jebac.
A największy żal mam do siebie, że nie było mnie w domu. Mój pies i koty siedziały same i zestresowane w garażu, a nie ze mną w domu 😭
Jeju, @notdobadd, tak cholernie mi przykro... To musiał być okropny widok... Nie miej do siebie pretensji, Kochana, nie mamy wpływu na tak fatalna pogodę. Naprawdę bardzo Wam współczuję, mam nadzieję, że uda się choć częściowo to posklejać bez większych szkód finansowych 🫂🫂 -
nick nieaktualnyLeśneintro wrote:@notsobad ogromnie mi przykro 🫂🫂 straszne, jak bardzo żywioł potrafi zepsuć wszystko
Zagotowałem się na te odmowy siły wyższej-nie, to nie jest dużo roboty, nie jest to skaplikowane. Kadrowe pewnie nie mają żadnej wiedzy na ten temat, dlatego Cię spławiły
@prezesowa odpisałam
@suzie 🫂 miło, że z nami jestes. Nie wiem co powiedzieć, tak bardzo życzę Ci żeby ten cykl się unormował, a tu ciągle pod górkę
@malinowysorbet mam identyczne odczucia! Też czuję jakby mi coś siadło na żołądku, ale nie wiem, czy to są te mityczne mdłości? Nie chce mi się wymiotować, po prostu czuję się jakbym zjadła coś ciężkostrawnego.
Rozumiem też obawy przed wizytą, ale mam nadzieję, że za dwa dni wyjdziesz z niej z uśmiechem 🥰
Dziękuję ♥️ odpisałam jeszcze - obiecuję, że już ostatni raz 🙏🏼 -
Prezesoowa, jak tam sprawa w pracy? Dzisiaj cos ruszyło? I jak to spotkanie co miałaś iść?
Prezesoowa lubi tę wiadomość
Start starania: Marzec 2024
9 cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych (Aromek, Clo) ❌
👩25 lat
👨27 lat
🐶4 lata
📆
I procedura IVF - 4 komórki, 0 zarodków❌
II procedura IVF - 40 komórek, 20 zamrożonych, 16 zapłodnionych -> 4 zarodki
2 cykle przerwy - transfer koniec września
"Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się"