Co zrobicie po zajściu w ciążę ?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTak sobie siedzę i myślę,co zrobię gdy uda mi się zajść w ciążę ... czy przerwę mierzenie tempki i zacznę w końcu normalnie żyć,czy może przejdę na fioletową stronę i dalej będę obserwować swoje ciało. Wydaje mi się,że po stronie fioletowej będę za bardzo 'świrować",tzn obawiać się ,że coś może nie wyjść itp itd. Co wy planujecie? Rzucicie to wszystko ,czy zostaniecie?
hipisiątko lubi tę wiadomość
-
Posikam się ze szczęścia.
mizzelka, karola_aa, Ewik, vanessa, Ewa99, Gosiacu, gosiunia, aisa, inezka, kapturnica, gosia86, Anoolka, potforzasta, zaanka, zonaboba, przedszkolanka:), Nasturcja, Another, Kocia, zizia_a, szpilka, Z., Jotka85, Miu95, Fasia, Malenq, Redhotka, agniesja, Robotka1, Rozgadana, jonka91, AGA 30, Foto_Anna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Iownka wrote:Posikam się ze szczęścia.
ale sama się nad tym zastanawiałam kiedyś, zapewne przestanę mierzyć temp ale myślę, że dla informacji dziewczyn, które będą zainteresowane będę zapisywać najważniejsze rzeczy i zalecenia lekarzy a no i dla siebie dla przyszłej ciąży ale najpierw trzeba zajść w tą pierwszą;( -
nick nieaktualny
-
Ja pierwszą rzeczą jaką zrobię to pobiegnę do dziecięcego sklepu i kupie mini buciki, żeby pokazać je mężowi jak wróci z delegacji jego szczęśliwa mina, będzie zarówno moim największym szczęściem
momo1009, gosia86, agniesja, hipisiątko lubią tę wiadomość
-
Ja nic nie zrobię bo nie uwierzę że się udało tylko stwierdzę że test felerny i wynik nie wiarygodny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2014, 21:13
kapturnica, Anoolka, la, lolaP, Toxey lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja pewnie długo nie będę mogła uwierzyć w ponowne II kreski...a jak dojdzie do mnie to pewnie będzie przeogromna radość ale i strach, że może znowu dojść do stary...ja osobiście w czasie ciąży termometr chowam do szuflady bo mierzenie temp. bardzo mnie w czasie ciąży stresowało i każdy minimalny spadek dawał mi obawy no i sobie "wywróżyła"..dlatego dla mnie lepiej będzie bez mierzenia. A dodatkowo wielu lekarzy mówi, że jak kobieta mierzy temp. dopochwowo to lepiej tego nie robić w czasie ciąży by niepotrzebnie sobie "tam" gmerać bo to często może prowadzić do infekcji itp.
Pewnie też przejdę na fioletową str. a fiolet to mój ulubiony kolor bo jeśli uda się w tym cyklu a okaże się w okolicy 23/24.06 to akurat z końcem ciąży prawie zakończy się mój abonament bo mam go do kwietnia a TP byłby w marcu Marzec fajny miesiąc na poród bo na zimę dzidzia już jest duża Ale się rozmarzyłam swoją drogą mówią, że kobieta najbardziej płodna jest w miesiącu swojego urodzenia a mój miesiąc to właśnie czerwiec i do tego Dzień Ojca może jakiś prezent dla Męża
No ale póki co cierpliwie trzeba czekać choć zapowiada się na razie dość dobrze bo 16dc miałam usg i pęcherzyk miał ok 22mm a w nocy/późno w nocy miałam dość mocne bóle po lewej str. i na drugi dzień temp. skoczyła trochę w górę a dziś w końcu mi OF wyznaczyło owulację i to na 16dc wiem, że temp. śluz itp. to tylko wskaźniki informujące Nas o tym, że organizm przygotowuje się do owulacji ale jednak taka mała rzecz a cieszy a teraz wszystko w rękach Boga czy owulacja (jeśli była) będzie owocna na długie 9mce A na potwierdzenie przebytej owulacji - innej opcji nie ma wybieram się w przyszłym tyg. tylko jutro muszę dzwonić do mojego gina i się umówić na podgląd
Życzę Wam miłego dnia i owocności
pamiętam i wspieramgosia86, zAgatka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinezka wrote:Słyszałam że temperaturę powinno mierzyć się do 3 miesiąca ciąży, bo gdy spadnie to znak że dzieje się coś złego i trzeba natychmiast jechać do lekarza. Zdaje się że mówiła to pani z poradni małżeńskiej, gdzie chodziliśmy przed ślubem.
Pani z poradni niech się puknie w głowę ja o mało zawału nie dostałam jak mi tempka spadła o prawie 0,3. Już myślałam że to koniec. Następnego dnia gdy tempka wróciła na swoje miejsce termometr poszedł do szafy więc nie polecam mierzenia bo to tylko niepotrzebny stres.
Jeśli chodzi o uczucie szczęścia przy pozytywnym teście...to jest to raczej uczucie szoku a później to już człowiek nie cieszy tylko martwi czy wszystko z maluszkiem w porządku
No i jeszcze te dolegliwości ciążowe -
Ja to już przestaje wierzyć że się uda. Zaczynam 12 cykl i coraz bardziej chce mi się płakać bo ile można czekać... zaczynam czuć się felerna bo wokół mnie same ciąże a u mnie dupa noo. Chyba bym się posikala ze szczęścia jakbym zobaczyła dwie krechy. zaczęła bym ryczec jak bobr i nie wiem co jeszcze.
Juicy lubi tę wiadomość
-
Ja pobiegnę na betę, bo nie uwierzę w wynik testu Na pewno będę w szoku i wreszcie szczęśliwa, że mogę zamknąć za sobą rozdział ze staraniami.
Tygrysek lubi tę wiadomość
2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
nick nieaktualny