Co zrobicie po zajściu w ciążę ?
-
WIADOMOŚĆ
-
Nona wrote:Nie, na pierwszym usg widać kropkę-naprawdę wystarczy mu zdjęcie. Poza tym pójdę z marszu na NFZ szybko w 4-5 tygodniu.
Chciałabym żeby mąż był na usg na którym będzie słychać bicie serduszka, może 7-8 tydzień u mojego dobrego lekarza.
Tak samo jak Magdalena88 powiemy większości po I trymestrze. -
Nona, na nfz bardzo ciężko tak szybko się dostać+ w 4-5 tygodniu nic nie widać, bardzo często jedyne co wskazuje na ciążę, to wygląd macicy.2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
Nona wrote:Nie, na pierwszym usg widać kropkę-naprawdę wystarczy mu zdjęcie. Poza tym pójdę z marszu na NFZ szybko w 4-5 tygodniu.
Chciałabym żeby mąż był na usg na którym będzie słychać bicie serduszka, może 7-8 tydzień u mojego dobrego lekarza.
Tak samo jak Magdalena88 powiemy większości po I trymestrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 21:10
karola_aa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nawet gdybym nie robiła testu i chciała potwierdzić wieść u lekarza, to naturalnym według mnie jest fakt, że dzielę się z mężem tym, co aktualnie przeżywam - że okres mi się spóźnia, a co za tym idzie - jest bardzo prawdopodobne, że może być z tego dziecko, o które już jakiś czas się staramy i które jest NASZYM WSPÓLNYM marzeniem.
karola_aa, gosia86, kapturnica lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny kurcze!
ja rozumiem bulwers,ale bez przesady! To jest sprawa indywidualna czy Nona powie po teście, becie, usg czy po 12tyg. Myślałam,że na forum każda decyzja zostaje wypowiedziana a jak ma się skrytykować to lepiej przemilczeć- nawet jak ma się calkowicie inne zdanie! to już kolejne forum na którym toczy się dyskusja "bo jak to ona może tak postępować?" no proszę Was... Nie potępiam Ciebie- bo nie chcesz mówić, a Ciebie bo już w 4 tyg. kupujesz łóżeczko czy innej bo chce cesarke... jeju, mamy być matkami ! Dawać przykład! Uczyć wyrozumiałości i tolerancji... zastanówcie się proszę... napisz co TY myślisz, jak TY zrobisz,ale nie krytykuj ,bo "jak można zrobić tak,jak TAMTA".
gosia86, potforzasta, Malenq lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPrzedszkolanka spokojnie. Wymieniamy tu swoje opinie. Wolę zrobić to uczciwie, ponieważ to jest forum i każdy ma prawo odezwać się na dany temat. Nona z pewnością wiedziała, że jej wypowiedź wywoła kontrowersję. I z pewnością wiedziała, że odezwą się osoby chcące podyskutować na ten temat. Ja po prostu napisałam co myślę.
I też sądzę, że podejście Nony zmieni się jao zacznie starania. Na dobrą sprawę to ona jeszcze nie ma pojęcia jakie uczucia miotają kobietą kiedy czeka na okres i myśli xzy się udało czy nie. Tym bardziej jeśli ktoś się stara ileś tam miesięcy/lat. Kobiety psychika się zmienia i Nona się o tym przekona.
I również jestem ciekawa co na takie podejście do sprawy mówi sam małżonek Nony? Ale odpowiedzi chyba nie poznamy -
Nasturcja dlatego właśnie napisałam, po co dyskutować (wiem,że są tacy co lubią) jak wiadomo że nic z tego dobrego nigdy nie ma. Ja jestem zdania,że to mąż później sam z nią będzie rozmawiał, czy będzie zły czy nie- ich sprawa prywatna a nam nic do tego
ja jestem innego przekonania, jak większość,ale nie potępiam,staram się w miarę zrozumieć,że się boi czy coś ,ale jak mówisz życie różnie się układa i zmienia dlatego szkoda nerwów -
Ja wysłałam mężowi mmsem zdjęcie testu bo nie mogłam uwierzyć w to co widzę
oczywiście chciałam przekazać te informację w jakiś inny sposób wyjątkowy ale poniosły mnie emocje
o kolejnej ciąży powiem też od razu mężowi i znów pójdziemy razem do lekarza jak za pierwszym razem
jak się okaże że znowu jestem w ciąży to się rozpłaczę ze szczęścia a później zjem paznokcie ze stresu czy tym razem wszystko będzie okWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 21:42
Nasturcja lubi tę wiadomość
-
Po to jest forum, by ze sobą konsultować swoje zdania i opinie. Czy ktoś coś złęgo tu na kogoś powiedział? Czy lecą wulagaryzmy czy negatywne oceny? Każda mówi swoje zdanie, a jak ktoś nie rozumie, że możńa mieć odmienne, a próby zrozumienia drugiej strony uważa za napady i nieszanowanie to cóż... Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Nie wiem jak inne dziewczyny, ja chcę jedynie zrozumieć pubkt widzenia Nony, osoby, która ma całkiem inne poglądy niż ja. Nie krytykujęjej za to. I nei widzę, by ktoś w tej dyskusji to zrobił. Nie wolno się dziwić, pisać o swoich odczuciach? -
A, i jeszcze chciałąm zadać takie pytanie Nonie - postaw się na miejscu męża. Zakłądając, że to on mógłby być w ciąży - czy nie czułabyś się rozczarowana, że poinformowałby Cię o tym dopiero po tych 2-3 tygodniach, nawet jeśli wiedziałby o sprawie wiele wcześniej?
A przedszkolnaka chyba widzi coś czego nie ma. My się tu nie kłócimy, nie krytykujemy. Nie wiem doprawdy gdzie widzisz takie negatywne opinie. Ja powtórzę, że chcę jedynie poznać dobrze pubkt widzenia osoby, która ma inne podejście niż ja. Nie mam zamiaru, jak to ujęłaś - "krytykować ,bo jak można zrobić tak,jak TAMTA". -
Ida oczywiście że można. Jesteśmy tylko ludźmi. Ale nie można tego napisac w sposób " Nona a dlaczego taką decyzję podjęłaś?" A nie "Dlaczego?", " Co na to Twój mąż? " , "Czy jest mu obojętne kiedy się dowie?" . Uważam,że takie pytania są też trochę nie na miejscu... rozumiem, że dla nas jest to "dziwna" decyzja ale w końcu to jest jej, jej dziecko, jej test i jej mąż.
I nie zarzucaj mi braku czytania ze zrozumieniem, tylko przeczytaj dokładnie całą rozmowę jak wygląda
Ida z niektórych komentarzy właśnie tak to wygląda " jak można zrobić jak TAMTA" , takie są fakty nawet jak nie są powiedziane wprost . I nie wspomniałam o kłótniachWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 21:54
-
Ale się wątek zawiązał
Sama nie wiem, możliwe, że też nie wybiegłabym z łazienki z pozytywnym testem wprost do męża. Po prostu byłabym w szoku, nie potrafiłabym uwierzyć w to co widzę i potrzebowałabym bardziej wiarygodnego potwierdzenia, np. drugiego testu następnego dnia. Chyba po to, żeby tak ważną widomość przekazać mężowi bez obaw, że to może fałszywy alarm . Choć nawet, gdyby okazał się fałszywym alarmem, o wszystkim zaraz powiedziałabym mojemu S, tylko oczywiście w innym sposób .
No i te buciki w żyrafki... tego nie załatwię w drodze z łazienki .
Z drugiej strony jest też opcja, że zwyczajnie nie wytrzymam i wybiegnę z tym testem. Możliwe, że S sam po mnie pozna co jest na rzeczy (zwykle "czyta ze mnie jak z otwartej księgi") i całą moją wizję z bucikami będzie można o d.. rozbić
Kochane, nie jesteśmy identyczne i to jest w nas piękne
Szczęścia dla nas wszystkich :*
Ida lubi tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
Żyjemy w wolnej Polsce i każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii. Nikt nie skrytykował Nony jako osoby, lecz wyraził swoją opinię i na tym polega dialog. Ja uważam, że mężczyzna powinien dowiedzieć się od razu.
Moj mąż pragnie dziecka tak samo mocno jak ja. Dlaczego miałabym odbierać mu radość i nadzieje? Raz po pozytywnym teście dostałam @ i nie żałuję, że mąż wiedział. Przy kolejnym teście wyslałam mu mmsa ze zdj byliśmy na usg razem. Potem przyszło poronienie. Nie wyobrażam sobie, by nie było go przy mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 21:58
gosia86, Ida, Eklerka lubią tę wiadomość
Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami. -
nick nieaktualny
-
No i widzisz, tak się przekomarzać można do rana, a nie o to chodzi Nona sama napisała,że jest dopiero na samym początku drogi , nawet jeszcze nie starań. Dlaczego już na początku nie pomóc jej wsparciem " Nona ciekawe podejście masz, ale ja na przykład po X staraniach myslę, że może ..." i wtedy swoje zdanie, czy nie inaczej to brzmi?
dlatego może lepiej weżmy się do roboty mniej pisania, więcej starania:)
dobranoc :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 22:23
Nona lubi tę wiadomość
-
Hej kochane tak czytam i czytam
Ja, gdybym zaszla, najchetniej bym to opila, hehe No ale wiadomo, że wtedy to juz tylko picollo, dobre i to
Co do wypowiedzi Nony, to moje zdanie jest takie, że gdy będzie w trakcie x cs (czego oczywiscie nie zycze), to Jej podejscie NA PEWNO się zmieni . Bo wtedy to ludzie oboje siedzą i patrzą od 7 dpo czy się pojawia cień cienia i jak jest, to płaczą z radości obojeAnia_84, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość